anick 23.03.2005 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 aa i można kupic kafle do piecy kaflowych, stare wielkie drzwi, ubrania, sztućce , porcelanę sygnowaną, broń, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capra 23.03.2005 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 U nas jest też coś takiego, ale na prowincji to zawsze jest wszystkiego mało, nie ma takiego wyboru. Chociaż w domu nie będę miała jak w muzeum, bo nie lubię jak jest za dużo nastawiane, to jednak zawsze fascynowały mnie piękne, stare przedmioty, które po doprowadzeniu do ładu mają swój niepowtarzalny klimat. Jakiś taki dodatek do stylu minimalistycznego, coś, co przciąga uwagę, rama, świecznik, kawałek gzymsu. Na pewno bedę się kiedyś chciała za tym rozejrzeć. W jakie dni tam jest ten targ? Czy to daleko z centum? Niebawem będę jechać na konferencję do Warszawy to może bym zobaczyła. Kiedyś chciałam zdawać na konserwację zabytków i do tej pory pluję sobie w brodę... . Capra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 23.03.2005 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Capra no włąśnie cały urok w tych przedmiotach jest taki ze jest to jedna rzecz, a nie cały dom:)np. ztojacy zegar albo serwantka na naczynia (teraz zazwyczaj wkłada sie w nią książki), albo bielizniarka:)kiedyś byłam w mieszkaniu Art Managera z Agencji Reklamowej i mieszkanie miał urządzone na prawde w nowoczesnym stylu, chrom metal, kute przedmioty, proste, ascetyczne linbie mebli i granatowe ściany, i w salonie obok stołu ze szkła i kutego zelaza stała mahoniowa, drewniana bieliżniarka majace mały witrażyk z granatowych szkieł; idealnie wpasowała sie do otoczenia i na prawde przykuwała uwage..wszyscy na tej imprezie sie o nią pytali:)) a właściciel kupił ja na Kole:) Targ jest w soboty i niedziele, od rana tak do 14.00-15.00. A czy daleko od cetrum? hmm można podjechać chyba jednym tramwajem.. sprawdze to ci powiem..w Warszawie powstał drugi targ na Broniszach - jest to na obrzeżach Warszawy na nowo otwartej giełdzie warzywnej, kwiatowej itp. Jets tam wszystko. O tyle jest tam wygodniej ze jest to pod zadaszeniem w halach no i jest wiecej mebli. A na Kole targ jest na swieżym powietrzu, ale zawsze mozna coś taniej kupić bo nie mają sprzedawcy takich opłat jak w Broniszach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 23.03.2005 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Tak tak, Koło jest fajne Pamiętam, gdy podczas budowy kupiłam tam szafę (śliczną zresztą), z mnóstwem korników , ciężka stara szafa. Sprzedający (Ślązak) mi ją przywiózł, ledwo wtaszczył na 4-te piętro (z pomocnikiem), upocili się przy tym niesamowicie, postawili i mówią "no chyba już nikt nigdzie nie będzie jej stąd wynosił, już tu zostanie prawda? nie będziecie jej chyba Państwo zabierać do nowego domu?" (bo wspominaliśmy mu, że jak skończymy budowę, odwiedzimy go jeszcze). Zdziwił się, gdy usłyszał, że jest to jedyny mebel, który zabierzemy z tego mieszkania. Mam pytanko: gdzie w Lublinie jest targ staroci? Może ktoś wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 23.03.2005 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 NIom korniki to zmora starych mebli, ale na wszytsko są sposoby:)Kiedys z mężem kupilśmy wielką drewnianą rame do naszego obrazu, w której mysleliśmy ze nie ma korników, aż tu wieczorkiem kiedy gwar ustał słyszymy takie specyficzne chrupanie:)no to od razu rame przenieślismy z klepki na płytki w kuchni i wstrzykiwaliśmy roztwor przeciwko kornikom w szparki w obrazie:)a potem rame wsadzilismy do wielkiej plastikowej torby, wsypalismy biały proszek przeciwko kormnikom, szczelnie zawiazalismy i tak stała sobie rama przez 2 tyg.No a potem po kornikach ani sladu nie zostało:)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 24.03.2005 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 My też sobie z tym poradziliśmy. Dziur i rowków było tyle, że potem wiele wieczorów miałam z głowy, bo uzupełnianie ubytków skutecznie pozbawiło mnie wolnego czasu (takie kornikowe dziury mają swój urok, ale u nas było ich zdecydowanie za dużo). Pozdrawiam świątecznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 24.03.2005 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 no i taki mebelek wspomina się "czule":) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 24.03.2005 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 To prawda Ostatnio nawet stwierdziłam, że w sumie nie potrzebuję tej szafy (nie potrzebuję jako mebla, który ma służyć do przechowywania czegoś tam, bo będą inne szafy). No ale przecież takiego cuda nie wyrzucę. Sprzedać też nie mogę, bo jest bezcenna Ma więc zapewnione miejsce w domu. W salonie na dodatek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 24.03.2005 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 Ja w swoim dawnym mieszkanku też miałam troche mebli z Koła i wszystkie znalazły swoje miejsce w nowym domu:) mam też ponad stuletnią szafe która była zawsze w mieszkaniu w przedpokoju na ubrania wierzchnie a teraz z racji pomieszczenia pod schodami na takie rzeczy i wielkiej garderoby zamieszkała (na razie wirtualnie) w pokoju dziecięcym:)i zeby nadać jej bardziej dzieciecy charakter pomalują ją w środku jakąś białą bądź niebieską farbą do drewna tak aby przebijały słoje (teraz środek jest zupełnie surowy, a zamiast pałąka na ubranie ma kołki na tylniej ścianie szafy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 24.03.2005 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 No kołki w takich szafach to wręcz konieczność U mnie też są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capra 25.03.2005 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2005 Zobaczcie do jakiego tematu doszłyśmy poczynając od nieszczęsnych kafelków... masa solna, litografia, targ na Kole, stare meble. Nie opuszczajcie tego tematu, ciekawe dokąd dojedziemy... . Może ktoś rzuci nowy wątek... Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt i spełnienia marzeń budowlano - wnętrzowych.Capra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wjarekw 30.03.2005 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 Witam!Nie czytałem wszystkiego, bo brak mi czasu, ale jeśli chodzi o meble, to jestem za tym, aby w pokoju nie było mebli wogóle. Zabierają tylko miejsce. Tylko same półki półeczki, a praktycznej powierzchni urzytkowej mało! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 30.03.2005 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 Witam! Nie czytałem wszystkiego, bo brak mi czasu, ale jeśli chodzi o meble, to jestem za tym, aby w pokoju nie było mebli wogóle. Zabierają tylko miejsce. Tylko same półki półeczki, a praktycznej powierzchni urzytkowej mało! No coś do siedzenia by się przydało w salonie, w jadalni stół i krzesła, a w sypialni jakieś łóżko może Kto co lubi. Jakiś mebelek w każdym z pomieszczeń jest u mnie mile widziany. Półki oczywiście tak, ale ładna komoda czy kredens ( z Koła ) jak najbardziej też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wjarekw 30.03.2005 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 oczywiście dałem ciała Miałem na myśli oczywiście typowe meblościanki, gdzie masa niepotrzebnych półek. Ale cóż co innego w głowie, co innego w myśli, a co innego pod palcami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wjarekw 30.03.2005 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 A co do starych mebli w zeszły łikend pojechaliśmy do kuzynki. Kupiła sobie Łudwika XVI. Na fotelu siedziało się bardzo dobrz, ale coś syn narzekał, że boli go kręgosłup od siedzenia na kanapie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 30.03.2005 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 nie wiem dlaczego ale meblościanki kojarzą mi sie z PRL-em..hmm.. takie mebelki Gierkowskie:)) miałam kiedyś takowe w mieszkaniu zanim zrobiłam generalny remont..wiecie ile miejsca sie raptownie zrobiło gdy rozebralismy te regały??? tylko faktem jest ze musiałam od razu jakś szafe do zabudowy zamówić bo to pojemne dość było:) a wracajac do tematu kafelkowego to jest to chyba jedyna rzecz, która mi spedza sen z powiek.. wszystko mam obmyslone i wybrane, podłogi meble, nawet kolory zasłon..a kafelek do łazienek nie moge wybrać!mam nawet wybrany sprzet do łazienki a nie moge znaleść glazury i gresu na podłogi...wiem ze chce łazienki w kolorach naturalnych kamiennych, ale jak pojde do klepu to wszytsko takie nijakie mi sie wydaje i bez tego czegoś.. moze macie jakis sposób na wybór? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 30.03.2005 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 Ludwiki nie sa za wygodnymi meblami...sa twarde..no wiesz damy we Francji musiały trzymać sie prosto:))) ja lubie meble przedwojenne z Polski, ale kanapa musi być wygodna, z poduchami, taka ze zapadasz sie w nią i masz ochote sie zaraz zdrezmnąć) Mebelplast takowe robi w rózne motywy kwiatowe ( i nie tylko), ale są dosć drogie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 30.03.2005 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 nie wiem dlaczego ale meblościanki kojarzą mi sie z PRL-em..hmm.. takie mebelki Gierkowskie:)) Nie wiem dlaczego, ale chyba wszystkim się tak kojarzą Co do płytek, to ja mam ten sam problem. Albo nawet większy Mam już kuchnię, mam podłogę w kuchni, nawet ściany pomalowane, wszystko pomalowane! I miejsce na płytki zostawione, bo wybrać nie mogę Anick są piękne płytki kamienne, cudo po prostu! Nie na moją kieszeń niestety To tak apropos Twojego "chce łazienki w kolorach naturalnych kamiennych". Wiem, że "w kolorach kamieni" to nie to samo, co kamienne, ale jak masz kasę, to się rozejrzyj. Fajowe są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 30.03.2005 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 Wybrałam płytki do kuchni i do holu i wszystkie znalazłam w "Waldi" (tak chyba sie to pisze), ale nic nie moge znaleść w rozsadnej cenie do łazienek.. rozsadna cena to max 80-90 PLN. Musze koniecznie wybrac sie na Bartycką (mimo ze nienawidze tam chodzić, bo jest tam tego zdecydowanie za duzo), ale obeszłam już prawie wsyztskie markety budowlane w warzsawie i w jej okolicach.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaskaa 30.03.2005 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 anick,płytki łazienkowe bez wyrazu (nijakie) też mają swoje zalety - ostatecznie o wygladzie lazienki decyduja wowczas dodatki. W kazdej chwili mozesz zmienic np. kolorystyke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.