Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

house, nie wiem skąd masz tak dokładne statystyki (włącznie z rozróżnieniem inwestrów na homoseksualistów) ale swym postem zbyt upraszczasz sprawę. Domów z płaskim dachem także u nas budowano najwięcej w latach 60, 70tych i wcale nie dajemy tych domów jako przykład.

Rodzaj dachu to nie jest jedyne co wyróżnia pokazane domy. W Stanach ogromna większość buduje typowe szkielety, a każdy prawie ma dom, więc te statystyki muszą być takie. Inwestorami pokazanych domów są zwykle ludzie zamożni ale przede wszystkim tacy, którzy na co dzien obcują ze sztuką. Mając pojęcie o współczesnej sztuce jakiejkolwiek, chcą zamieszkać w domu, który będzie własnie dziełem sztuki. Pokazujemy tu najlepsze przykłady architektury domów jednorodzinnych i rezydencji.

Jeśli uważasz że pokazane tu domy zaliczają się do "najgorszej stylistyki nie tylko w tej dziedzinie" to ciekaw jestem bardzo jak Twoim zdaniem powinien wyglądać współczesny dom...

a czy to sie podoba czy nie, to osobna sprawa. wszędzie na świecie więcej jest tradycjonalistów

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość plaz

Odpowiedz jest prost ,obecnie nie stawia sie innych domow jak nowoczesne(wspolczesne jak kto woli) moga one miec inny styl.

Natomias wiekszosc prezentowanych tu domow jest skrajna awangarda dla bardzo malego grona ludzi.

Podchodzac do tematu takich awangardowych domow jest to "sztuka dla sztuki".Dlamnie jako wykonawcy domow o wysokim standarcie nie ma nic inponujacego w takich budowlach, gdzie jeden czlowiek jest uzytkownikiem powierzchni 300 m2 lub wiecej i chcac wyprawic urodziny musi kozystac z resteuracji bo nie jest wstanie zrobic tego z powodu "sztuki dla sztuki" u siebie w domu.

Jako czlowiek ocierajacy sie o to moge przyznac ze jest to odzwierciedlenie stylu zycia wlascicieli.Poruszajac "ludzi kochajacych inaczej " wynika to z ich stylu zycia (bezdzietni poza skrajnymi wyjatkami,na ogol samotni) w wiekszosci zajmuja sie sztuka tutaj moge sie z toba zgodzic.Sam mam takiego sasiada z ktory czesto spedzam czas.Niewidze w tym niczego zlego ,chodzi glownie ze taki inwestor podchodzi do sprawy domu z innego punktu widzenia,najczesciej ucieka wlasnie w tzw."sztuke dla sztuki".

 

Nie ma najmniejszego znaczenia jaki mamy zamiar wybudowac dom w dzisiejszych czasach, kazdy z nich bedzie nowoczesny(wspolczesne), wiecej lub mniej przeladowany tym co niesie XXI w.

Skad mam dane, sa dostepne dla kazdego jesli sie chce z nich skozystac kazdy je smialo znajdzie.W 2004 roku sprzedano okolo 1 200 000 nowych domow i uwierz mi ze kazdy z nich jest nowoczesny.Natomiast taka skrajna awangarda jest do zliczenia na palcach i o dziwo odbiega daleko od domu nowoczesnego szczegulnie w konforcie mieszkania.Dla osoby samotnej ,malzenstwa bezdzietnych lub pary spelni swoja role pomijajac takie problemy jak goscie ,przyjecia itp.Poprostu sam styl domu izoluje jego mieszkancow od innego stylu zycia,ale dla tych mieszkancow jest to tym czego szukaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru prowadzic dyskusji czy dany dom jest nowoczesny czy nie. Mam inne zdanie z pewnością ze względu na mój zawód.

Jednak upraszczanie, że te domy sa przewaznie dla osób samotnych albo homoseksualistów jest co najmiej nie trafione. Z własnego doświadczenia wiem, że tak nie jest. Projektowałem i robię właśnie projekty o tej stylistyce dla inwestorów młodych, odważnych, mających co najmniej dwójke dzieci, którym takie domy po prostu sie podobają. Są to ludzie bardzo dbający o rodzine, znajomych i właściwą atmosferę w ich domach. Jestem tego pewien, bo projektowanie przeze mnie domu odbywa się w oparciu o dobre poznanie trybu zycia i przyzwyczajeń klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejam tylko ten wykasowany wątek - 2 maja - prawie wszystkie i tak są skopiowane przez house:

 

 

co do niektórych przedstawionych tutaj domów zgodzę się na pewno,iż są zrealizowane dla inwestorów blisko związanych ze szeroko rozumianą sztuką (np. Alberto Campo Baeza projektuje właśnie dom dla Toma Forda w Santa Fe).Kilka realizacji to dzieła architektów,którzy wsławili się znacznie większymi projektami - kościołów,muzeów itp. i mają na koncie tylko nieliczne domy i rezydencje - wyjątkowo awangardowe w swych rozwiązaniach,dla wyjątkowych klientów.

Ale na pewno żaden z tych projketów nie jest, jak napisałeś, sztuką dla sztuki. Było by to zaprzeczeniem architektury.

Właśnie architektura jako sztuka służy określonym celom - nie jest dziełem wystawionym w galerii,ale miejscem,gdzie się mieszka,bawi,spotyka z ludźmi,je - po prostu żyje.

A że każdy żyje inaczej,ma inny styl,inne potrzeby - dlatego wszelkie uogólnienia są bez sensu.Bo to była by statystyka.Sztuka nie poddaje się statystyce,ani pojęciu przeciętnego gustu i przeciętnych potrzeb .

Do tego nieliczni mogą mieć takie luksusowe,przepiękne działki,nielicznych stać na projekt najlepszych pracowni,niewielu jest odważnych inwestorów - stąd i niewiele nowoczesnych domów.

 

Ale zdecydowanie należy rozróżnić to,co nowoczesne i to co nam współczesne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość plaz
Nie mam zamiaru wchodzic w polemike co jest wspolczesne a co nowoczesne.Jedno i drugie jest ze soba zwiazane nieodlocznie.Nie chce byc cyniczny ,ale jest to bardzo smieszna polemika i bardzo daleko odbiegajaca realnemu zytciu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość plaz
House

co do niektórych przedstawionych tutaj domów zgodzę się na pewno,iż są zrealizowane dla inwestorów blisko związanych ze szeroko rozumianą sztuką (np. Alberto Campo Baeza projektuje właśnie dom dla Toma Forda w Santa Fe).Kilka realizacji to dzieła architektów,którzy wsławili się znacznie większymi projektami - kościołów,muzeów itp. i mają na koncie tylko nieliczne domy i rezydencje - wyjątkowo awangardowe w swych rozwiązaniach,dla wyjątkowych klientów.

Ale na pewno żaden z tych projketów nie jest, jak napisałeś, sztuką dla sztuki. Było by to zaprzeczeniem architektury.

Właśnie architektura jako sztuka służy określonym celom - nie jest dziełem wystawionym w galerii,ale miejscem,gdzie się mieszka,bawi,spotyka z ludźmi,je - po prostu żyje.

A że każdy żyje inaczej,ma inny styl,inne potrzeby - dlatego wszelkie uogólnienia są bez sensu.Bo to była by statystyka.Sztuka nie poddaje się statystyce,ani pojęciu przeciętnego gustu i przeciętnych potrzeb :) .

Do tego nieliczni mogą mieć takie luksusowe,przepiękne działki,nielicznych stać na projekt najlepszych pracowni,niewielu jest odważnych inwestorów - stąd i niewiele nowoczesnych domów.

 

Ale zdecydowanie należy rozróżnić to,co nowoczesne i to co nam współczesne.

Zasadnicza roznica miedzy nami jest podejscie do realnego zycia.Natomiast jesli ktos uwaza za normalne minimalizm to zycze powodzenia.

Ja jako osoba realnie myslaca nie wyobrazam sobie lazienki ze sraczem za $ 45k(45 tysiecy dolarow) i rolka papieru na podlodze.

"Sztuka dla sztuki" jest dla nielicznych wybrancow tego swiata,bo nie ma ona nic realnego z zyciem przecietnego czlowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość plaz
Tod Williams Billie Tsien & Assoc.

Rifkind House

Long Island, NY

1998

http://www.moranstudio.com

 

 

Tak bardzie realnie ,nie trzeba nawet hameryki a wiecej ralizu zyciowego.

 

Domy za wschodniej granicy i to 30-50 razy tansze od tych dziwadel w ktorych nie ma miejsca na odwiedzajaca rodzine ,tylko nocleg w hotelu.

 

http://www.russianloghouse.com/detail_1_rus.htm

 

Z powodzeniem zmiesci sie cala odwiedzajaca rodzina ,pozatym te oszczednosci 30-50-krotne.

 

http://www.russianloghouse.com/loghome_images/look/detail_1/look_int1_22b.jpg

 

 

Wracam do tych nielicznych swiatowych wybrancow.

Mozna jednak placic $ miliony dolarow jak za dziwadla wyzej zamieszczane w tym watku, w koncu ta niewielka grupa swiatowych dziwakow a inaczej tzw. wybrancow tez musi gdzies mieszkac.

Znam to z doswiadczenia bo ocierania sie o tych ludzi.

Natomias wybrancy placa za jedna kreske architekta ktory ich nabija w butelke dziesiatki tysiecy dolarow i tak kolo sie zamyka i rodza legendy.

No , ALE TO SIE NAZYWA SZTUKA,BO MYDLO W LAZIECE(50 m/2) LEZY PRZY WANIE Z RECZNIKIEM NA PODLODZE, KTORY JEST JEDYNYM DODATKIEM POZA UMYWALKA I KIBELKIEM.

Przepraszam , zapomnialem o rolce papieru taoletowego ktory lezy obok kibelka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość plaz

Jeszcze budynki z pelnym pietrem ujda ale, te okropne dziwadla-parterowki to niesamowita pomylka.Przypominaja warsztaty samochodowe lub inne tego typu budynki gospodarcze.

Straszna sprawa :cry: z tymi parterowkami.Za wielka wada wszyscy ci " :wink: wielcy architekci "o tym dawno sie zorientowali , i nie psuja sobie wyrobionej :wink: renomy tymi bublami bez wygladu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość plaz

Wszystkie te rezydencje prezentowane tutaj sa tzw.bublami uzytkowymi.Sprawa oczywista jest to ze, jesli ktos wydaje taka ilosc pieniedzy ktora jest nie osiagalna dla przecietnego czlowieka na taki bubel uzytkowy to bedzie on inaczej wygladal od innych domow i jeszcze ujdzie wizualnie.

Natomias robienie miniatur bubli uzytkowych jest poprostu wielkim bledem.Wyglada to okropnie i doslownie przypomina warsztaty samochodowe ,osiedlowe garaze lub budynki gospodarcze.

Pseldo artysci czyli architekci za oceanem wiedza o tym i niewchodza w ta strefe.Na 1 200 000 (2000r)nowych domow nie znajdziesz czegos takiego, natomias na zeszlorocznym rynku wtornym znienilo wlasciciela ponad 6 000 000 domow i rowniez takiego czegos tam nie znajdziesz.Powod jest prosty, domy typu "warsztat samochodowy" znikly w latach 80-tych XXw z rynku,poszly pod mlot.

Nikt nie chce inwestowac w to co bylo najwieksza pomylka lat 60-70-tych.

 

Podchodze do tematu ralnie i nie mam zamiaru bladzic w chmurach.Napewno nie jestem zwolennikiem takich parterowych miniatur ktore no coz,patrzac prawdzie w oczy niestety przypominaja doslownie "warsztat samochodowy" lub "budynki dospodarcze".

 

Jesli cos za kilka milionow dolarow jest "sztuka dla sztuki" to czym bedzie tania parterowa miniatura bubla uzytkowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, dla Ciebie wygląda to okropnie - we wszystkich postach piszesz dokładnie to samo. bubel, pomyłka, warsztat samochodowy. Jeden wątek został zlikwidowany kiedy dyskusja potoczyła się takim tonem jaki proponujesz.

ja nie zaglądam do wątków o gargamelach żeby po prostu nikomu nie robic przykrości. Styl - rzecz wyboru.

Więc proponuje Ci jesli nie odpowiadają Ci takie domy, abyś tu po prostu nie zaglądał - po co sie męczyć i obrażać tych, dla których takie domy są w porządku.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość plaz

Patrzac na to co tutaj sie prezenteje wyrazam swoja opinie na temat tych okropnych miniatur parterowych.

 

Dodam jeszcze opinie odnosnie wykonczenia tych szkaradel.Zaczynajac od HS99.To co zostalo tam nabite na elewacje jest jednym wielkim nieporozumienie.Oczywiscie projektant wybral takie rozwiazanie aby nie zagonic uzytkownika w stan depresji blokowisk osiedlowych z lat wielkiej plyty,tak wiec chce osiagnas cos innego jak wyciety i wyekspozowany parter 10-cio pietrowego blokowiska.

 

Zastosowal drobno przekrojowe elementy drewniane :o .Nie ma nic gorszego jak takie rozwiazanie.Element ze wzgledu na swoj przekroj zostanie bardzo szybko zniszczony przez dzialanie promieniowania UV i warunkow atmosferycznych.Druga sprawa jest konserwacja czegos takiego nalezy to robic wlasciwie co 18 miesiecy.

W przypadku tej elewacji widac ze projektant nie ma praktyki co do tego.

 

Roznica miedzy prezentowanymi domami z Holandii a HS99 jest kolosalna.Na domach prezentowanych w Holadii widac ze zastosowana jest ochrona Sikkensa,odpowiednik systemu Sikkens 1 i Sikkens 23.

Projektant uzyl to ze wzgledu wizualnych i praktycznych.Widac w tym jego doswiadczenie,natomias to co widzimy w HS99 to zwykla tandeta nie pokrywajaca sie z praktykom.

 

Tak wiec, zakrywa sie elewacje czyms taki aby doslownie nie zdolowac inwestora wycieta brylom z blokowiska ktora trafia na grunt.Tym samym skazuje sie go na wieksza przykrosc czyli co 18 miesieczna konserwacje ktora i tak nie da skutku po uplywie kilku lat.

 

Patrzac obiektywnie dostaje on dom w postaci wycietego "M-1,lub 2, lub m wiecej" z bloku na wlasnej dzialce,z drugiej dostaje po kieszeni wiecej niz Hollender ktory stosuje najdrozszy srodek dostepny na rynku swiatowym i musi to robic 4 razy czesciej niz on.

Moim zdaniem jest to brak praktyki ze strony projektanta.

Dziekuje serdecznie za takie nierealne realizacje i nie mowiac o efekcie wizualnym :cry: za kilka lat.

Mozna to usunac ale co wtedy otrzymamy blok ktoremu huragan zmiutl 9 kondygnacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...