Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

joan

jeszcze troche a napiszesz, ze Ci odmawiam prawa do oceny :D :D

Najdalszym od tego, podobnie jak daleki jestem od kategoryzowania, ktore taka ocene pozbawia wlasnie subiektywizmu nadajac jej sile aksjomatu :D

 

Co do Balii to sie zgadzam. Poszlismy sobie po bandzie, widze, ze przesada byla adekwatna :p

 

pozdrawiam literature zostawiam Ci

 

Aha!

piu, mimi, zbychu jak wam tam, widze, ze ci sie post obemsknal :D .Nie udalo sie skasowac co?.

Dzisiaj we dwoje piszecie ? :p :p

Dajcie szanse, to nie fair, ladnie to tak ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

2112wojtek

 

Tradycyjnie wyjatkowo inteligentna riposta. :D

 

Jak to u berlinskich projektantow z Gazpromu :p :p

PS

Ciesze sie, ze znowu jestes na przepustce

 

2112wojtek

 

Nie mozemy mierzyc i oceniac czegos i kogos poprzez pryzmat swoich oczekiwan

 

..a ja bym jeszcze dodała - kompleksów :lol:

 

 

he,he ...niesamowita samokrytyka :p

no brawo.

 

 

 

:D nic dodac, nic ujac :D . :lol:

 

P.S.moze tylko "wood's fronts", tylko co to jest???? :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż o domu spod Opola:

http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/51,73497,3971112.html?i=10

cały czas zaznaczając, że mamy do czynienia z domem wybijającym się ponad przeciętność, ale przeciętność krajową.

 

Nie jest tez napisane , ze czlowiek zeby zyc wygodnie i przyjaznie z naturą musi zyc w skali dotychczas przyjetej [...]

Dla Ciebie to przeskalowane o 200% ale to poczucie wzgledne. W naszych tradycyjnych chalupkach , w ich gabarytach, sredniowieczni czuliby sie jak w klatkach. Wniosek jest zatem prosty wilekosc przestrzeni w jakiej chcemy zyc nie jest parametrem dajacym sie scisle zdefiniowac.

Niekoniecznie w dzisiejszej, ale jednak są jakieś granice i punkty odniesienia. To nie jest całkiem tak, że wszystko wolno (podobnie jak w estetyce).

Chcesz powiedzieć, że z biegiem lat średnia kubatura domów mieszkalnych będzie się powiększać dążąc do nieskończoności?

 

W poprzednim poście nie odnosiłem się wyłącznie do funkcji, chociaż tak mogło wyglądać. Myślę jak najbardziej o estetyce.

Gdyby nie bylo zapotrzebowania na tego typu architekture, pozostawalaby ona jedynie w sferze koncepcji, takie obiekty jednak jak widac istnieja.

Widziałem na własne oczy telefon komórkowy za 30.000 euro. Powstał dlatego, że było na niego zapotrzebowanie. Można eksplorowac każdy kierunek - cenę, wielkość albo perwersję. Wszystko znajdzie nabywcę, nawet pomnożone przez dwa. Jednak telefon za 60.000 nie będzie dwa razy piękniejszy, podobnie jak dwa razy za duży dom. Nie sądzę, aby potrzeby ludzi w zakresie przestrzeni mogły się tak diametralnie różnić. Co innego aspiracje - te rzeczywiście mogą sięgać nieskończoności. A teraz zastanówmy się jakie jest podobieństwo tego domu do rezydencji w stylu "carringtonowskim", którą stawia sobie bogaty parweniusz. Właśnie - aspiracje właściciela! Różnią się tylko tym, że są zrealizowane w innej estetyce, natomiast są napędzane tą samą siłą. Dla mnie osobiście - to kiepski napęd dla architektury.

 

A teraz na temat otwartości - motywu przewodniego domu spod Opola. Nie jestem humanistą, więc postaram się o konkrety. Czytam sobie komentarz autora: "budynek otwiera się swoimi tarasami na wszystkie strony w nieskrępowany sposób, a przybywający z zewnątrz nie może się dostać do ogrodu w inny inaczej, jak tylko przechodząc przez atrium i dom. Dzięki temu udało się uzyskać nowy typ budynku - odwrotność domu atrialnego. Dom aatrialny zamknięty jest od środka, a otwiera się na zewnątrz."

 

Kiedy kończy się projetowanie, a zaczyna filozofowanie (a raczej - dorabianie filozofii), to może być gorzej. Po pierwsze - określenie aatrialny oznacza (dzięki przedrostkowi a-) pozbawiony atrium, a nie - z odwróconym atrium. Powinno być raczej kontr-atrialny. Po drugie, nie widzę związku między atrium (kontr-atrium) a otwartością domu. Fakt, że jedyna komunikacja prowadzi przez wewnętrzny dziedziniec nic nie zmienia w zewnętrznej powłoce budynku i jej relacji do otoczenia. Po trzecie ... gdzie właściwie jest ta otwartość? Rzeczywiście, budynek jest mocno przeszklony i ma przesuwne okna, ale dziś to zupełny standard. Jest za to zupełnie pozbawiony elementów łączących wnętrze z zewnętrzem. Nie wychodzi na spotkanie otoczenia, ani nie zaprasza otoczenia do wewnątrz. Na żadnym ze zdjęć nie udało mi się dostrzec zejścia z betonowej podmurówki, otaczającej dom, do ogrodu. Dom stoi na działce tak, jakby go przed chwilą postawił helikopter. Nie widzę twórczego wkładu architekta w otoczenie - przykro mi, ale boisko z rolki, mimo, że pretenduje do wyrafinowanej prostoty, jest dla mnie dowodem braku pomysłu. Podobnie jak ogrodzenie z siatki, które przedziela to olbrzymie pole wpół.

 

Na koniec czytam: "Struktura budynku to wynik transformacji kostki; w ten sposób powstały wszystkie ściany, podłogi i stropy, włącznie z wewnętrznym aatrium i tarasami". Hmmm - czy ktoś mi to może wytłumaczyć?

 

Dopóki oglądałem zdjęcia, wszystko było w porządku. Od kiedy przeczytałem tekst, moja ocena tej wersji minimalizmu spadła. Dostrzegłem, że deklaracje nie mają pokrycia w rzeczywistości, więc najwyraźniej zostały wyprodukowane jako "wartość dodana". Trzeba dodać, że natychmiast kupiona przez np. autora artykułu w Architekturze (luty 2007). Ja tego nie kupuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przekonujaca argumentacja i jestem w stanie zrozumiec Twoje odczucia. Mam jednak wrazenie, ze calosc wypowiedzi kierowana jest jednak silnym pragmatyzmem.

Watpliwosci moje budzi tez Twoje pytanie o granice przestrzeni niezbednej dla zaspokojenia aspiracji. Mowisz o nieskonczonosci. Traktuje to jako wyrazną chociaz zlosliwa przenosnie :D bo pytanie ile potrzeba tej powierzchni zeby zaspokoic czasem ludzką proznosc jest bez odpowiedzi.

Cytowany tu Serra wypowiadajac sie o architekturze i porownujac ja ze sztuka (sic?) dokonal kilka ciekawych zabiegow na sluchaczu. Jako czlowiek zwiazany glownie z sztuka warsztatowa pominal fakt , ze architektura jest swoistym rodzajem sztuki a architekt artystą . Takie kontrowersyjne oswiadczenie powoduje, ze odnosimy wrazenie , ze nagle mamy do czynienia z czyms co jest jedynie uzytkowe i wcale sztuka nie jest, albo cos jest sztuka i jest calkowicie bezuzyteczne. Tak wiec bedac uzyteczną, architektura w zwiazku z tym pozabwiona jest tego "pierwiastka" jakim obdarzona jest bezuzyteczna sztuka. Serra kokietuje kolegow architektow dosyc czesto, bo czesto z nimi pracuje natomiast,przy calym dla niego szacunku, w swej przykrytej pozorami skromnosci, proznoscią odrzuca celowo rozroznianie pojec sztuka warsztatowa od sztuki uzytkowej i dlatego tak chetnie jest przywolywany przez architektow, ktorym tak nieslusznie odmawia sie bycia artysta rownym innym sztukom.

Oczywiscie nie kazdy magister architektury, podobnie jak nie kazdy absolwent akademii sztuk jest artystą.

Definiowac architekture i jej istotę mozna na rozne sposoby i podobnie jak dla sztuki, definicji uniwersalnej nie podamy.

Definicej domu beda tak rozne jak rozne jest podejscie do niego samych architektow.

Mowienie , ze architektura jest dla wszystkich jest swoista utopia i idealizacją a Twoje pytanie o granice pomiedzy projektowaniem a filozofowaniem jest niezwykle trudnym by jednoznacznie na nie odpowiedziec.

Nie ma takich granic scisle wyznaczonych. Forma jaka posluguje sie architekt

wynika z jego wnetrza , przemyslen a czasem studiow , takich samych jakich dokonuja przez cale zycie artysci warsztatowcy i chociaz zawsze podporzadkowana jest w pierwszym rzedzie funkcjom,to zaraz za tym estetyce. Czy mozna jednoznacznie okreslic co mialo priorytet?

Chyba tak, ale to czesto bardzo cienka granica. W architekturze nowoczesnej okreslenie funkcji wynika z pewnej okreslonej ilosc kombinacji, estetyka takiej wyznaczonej ilosci nie ma.

W Twoim rozumieniu to juz przerost formy nad trescia. Byc moze masz racje.

Jest to zapewne w naszym kraju i naszej tradycji zabieg dosyc odwwazny i ekstrawagancki , ale rownie ekstrawaganckim bedzie zbudowanie na Mazowszu ogrodu japonskiego.

Minimalizm jako sztuka pozbawiona przynaleznosci regionalnych moze, mysle sobie, egzystowac nawet w tak egzotycznym dla niego srodowisku jak Opolszczyzna.

Na koniec jeszcze taka uwaga mie sie nasunela. Taka architektura nie powstaje jako budownictwo typowe i nie znajdzie sie w katalogu projektow gotowych. Mozna sie pytac po co komu komorka za 30 kilo mozna sie tez pytac po co komu taki dom. Osobiscie wole taki niz wszechobecne gargamele, ktore strasza a ponoc architektura ma byc dla wszystkich a nie tylko ekscentrycznych widzow galerii :p :p

Nie mysle, zeby tworca nie dostosowal sie do potrzeb czlowieka , ktory dom zamowil albo zeby ow dom nie spelnial wyobrazen kogos kto go postawil.

A , ze nie wszystki to sie podoba.. coz moglbym znowu zaczac o durnodworkach, chalupkach, chatkach Babyjagi i gargamelach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z twoją wypowiedzią Wojtku.

Uznajmy, ją za podsumowanie ostaniej dyskusji i od teraz darujmy sobie rozwlekłe rozprawki.

Nic dodać nic ująć.

Mam nadzieję, że wszyscy są zadowoleni z wyjaśnień ???

 

A od dzisiaj precz z grafomanią !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od dzisiaj precz z grafomanią !!!

Masz rację - od dziś stawiamy na: Mitomanię, Megalomanię i Gigantomanię ... osobom bez tych manii na wątek - wstęp wzbroniony... :wink:

 

ale jeszcze po "grafomańsku", bo ciśnie sie na usta:

za Unamuno "Najwyższym tryumfem rozumu jest zwątpienie w swoją własną słuszność" :wink: 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z twoją wypowiedzią Wojtku.

Uznajmy, ją za podsumowanie ostaniej dyskusji i od teraz darujmy sobie rozwlekłe rozprawki.

Nic dodać nic ująć.

Mam nadzieję, że wszyscy są zadowoleni z wyjaśnień ???

 

A od dzisiaj precz z grafomanią !!!

Najgorsze , ze ja lubie jak Wojtek rozprawia :D

I jak sie wtedy mimilapa denerwuje tez lubie :D

I jak sie ktos pod kogos podszywa tez :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Precz z grafomanią!

 

 

nie zgadzam się, to moja ulubiona wieczorna komedia :lol:

 

minimalizm a la 2112wojtek czyli minimalizm jako sztuka kontrastów - w tym przypadku kontrast do stylu rrmi :lol:

 

Less is more :wink:

ale fajnie wtedy faktycznie o tym Berlinie napisalas. :D

Zesmy sie posmieli pamietam

 

 

:lol: :lol: :lol:

 

A najbardziej polac :lol: :lol: sie mozna z tych twoich tekstow, jak to projektowalac dworzec berlinski. :lol: :lol:

 

Moim ulubionym tematem smiechu jest rowniez doradztwo dla Gazpromu. :lol: :lol:

Mimimalizm na calego. :lol:

 

Zgadzam sie w 200% z wypowiedzia naszego najlepszego doraccy na tym forum.Milo czytac tak fachowe posty. :p

Bardzo milo powielilem sobie na mego twardziela w kompie, rowniez jego fachowe rady z "wewnetrzach" o betonie, widac iz ma wiedze w tym zakresie . :p

 

 

P.S. dodam do postu bardzo szanowanego forumowicza Wojtek2112, ominete nowoczesne"kundle" architektoniczne. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TOOL

 

 

heheheh, oni naprawdę myślą, że Ty i ja to ta sama osoba :lol: :lol: :lol:

Napisz coś proszę, to Edzia potwierdzi, że mamy różne IP :lol:

 

Choć nie...nic to nie da, bo ja mam także laptop na komórkę ..

 

Musisz się więc przyzwyczaić :wink: :D Oni tak mają :lol:

Loj nie moge :D :D :D

Zaczynasz masz miec widze jeszcze wyrwazna manie przesladowcza, bo na egocentryzm to zawsze cierpialas.

Nikt cie z TOOLEM nie kojarzy, zacznij czytac ze zrozumieniem. Czas najwyzszy. :D :D

 

Troche ci jednak do TOOLa brakuje, nawet w postach na priva jest od ciebie duzo lepszy :p :p :p

Gratuluje laptopa na komorke :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to i ja cos dodam. :D

Mam taka komorke na satelite, ktora za kazdym razem wysyla inny numer. 8)

Prosze sobie wyobrazic, ze pewne osoby podaja sie raz jako swoja sekretarka,czasami jako ona, czasami jako ktos inny. :p To tak prawie jak te wnetrza nowoczesne tu fklejane. :p

 

Taki telefon to dopiero cos 8), ale napewno mniej warty :cry: jak ten Misia Uszatka za 30K eurosow. :p

 

P.S. ja tam mentalnie jestem odporny i w takim domu to napewno bez uszczerbku na zdrowiu do emerytury i dalej moglbym zamieszkac. :p 8) :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...