Drizzt 14.03.2005 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Tak się złożyło, że jestem kotlarzem. Siedzę w branży 30 lat. Skutki głupoty, polegającej na zamykaniu układów z kotłem na paliwa stałe naczyniem zamkniętym widzę bardzo często. Łącznie z ofiarami śmiertelnymi. Gdybyś chociaż raz coś takiego zobaczył, to może nie wypisywałbyś tego co powyżej. Czyli sam potwierdzasz, że chodzi tylko o brak wyobraźni i nadzoru nad kominkiem/piecem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.03.2005 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Brak wyobraxni polega na stosowaniu do kominków z płaszczem wodnym naczyń wzbiorczych systemu zamkniętego. Zawór bezpieczeństwa nie rozwiązuje tutaj sprawy. Kominek nawet bez nadzoru ma być urządzeniem bezpiecznym. Dlatego stosuje się naczynia wzbiorcze systemu otwartego.Inne zabezpieczenie, to juz ten brak wyobraźni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szaruś 14.03.2005 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Nie demonizujecie tak układu zamkniętego. Są kraje (ja w takim mieszkam), w których zupełnie legalnie można wpiąć piec na paliwo stałe (np. kominek z płaszczem wodnym) w układ zamknięty (bez wymiennika). Oczywiście przy odpowiednich zabezpieczeniach. A to, że ktoś się zatruł czadem (ba miał kocioł gazowy), czy poraził się prądem (bo miał instalację elektryczną), czy spadł ze schodów (bo miał dom z pięterkiem, a nie parterowy), itp., itd. w cale nie znaczy, że gaz jest be, że prąd jest be, że schody są be. Każdy system musi być odpowiednio wykonany, aby można go było użytkować bezpiecznie. A że ktoś sknocił układ zamknięty, ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.03.2005 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Kocioł na drewno, a takim jest też kominek z płaszczem wodnym, jest bardziej podatny na korozję, niż kocioł węglowy. Żywot takiego kotła to 1/2 żywota kotła węglowego. Czyli 6 do 10 lat. Kocioł na drewno ma po 3-5 latach eksploatacji połowę swojej wytrzymałości na ciśnienie. Jeżeli nawet w początkowym okresie pracując na naczyniu wzbiorczym zamkniętym nic się nie stanie, to po 3-5 latach nastąpi jego rozszczelnienie, w najlepszym przypadku. Jeden kocioł na 10 pracujący w układzie zamkniętym wybucha. 9 tylko pęka. Nawet jeżeli kocioł nie wyleci z kotłownią w powietrze, to i tak jego żywot w układzie zamkniętym będzie o połowę krótszy. Dlatego pisałem, że nie widziałem kotła w układzie zamkniętym pracującego dłużej niż 4 lata. W układzie otwartym na kocioł działa ciśnienie tylko statyczne. W zamkniętym dochodzi dynamiczne i to ono łamie nam spawy. To wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drizzt 14.03.2005 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Dokładnie Szaruś dokładnie. System zamkniety wymaga od instalatora dużo wyobraźni i sporo pracy nad zabezpieczeniami zapewniajacymi poprawne działania pieca lub kominka. Argument, że ktoś instaluje kotły od 30 lat i widział niejedno nie do końca mnie przekonuje. Technologia poszła do przodu i nowoczesne piece c.o. z elektronicznym sterowaniem i zamknietym mechanicznie dopływie powietrza pozwalają na pracę w układzie zamknietym. To nie sa juz kozy czy piecyki z lat 70-tych i 80-tych gdzie gotowanie sie wody było normą. Moją instalacje także robił instalator z 30-letnim doswiadczeniem w branży i proponował mi stystem otwarty cyt. "jeśli pan sie upiera". Powiedział jednak, iż jest to system mniej wydajny. Dał mi na ten stystem gwarancje, która sam podpisał. Wiedział chyba, że w przypadku czarnego scenariusza pójdzie do mamra. Decyzje swoją konsultowałem jeszcze z kilkoma hydraulikami z odpowiednim doswiadczenie. Wszyscy twierdzili, że przy nowoczesnej instyalacji i piecu dopuszczaja system zamkniety z odpowiednimi zabezpieczeniami. Przeszedłem z tym systemem zimę z wyłaczeniem pradu włącznie i nic sie nie stało....Ale ja dmucham na zimne i pilnuje kominka, nie przeładowuje go i nie zachoduje sie jak rozhistertyzowana dewota..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowik 14.03.2005 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Użytkuję kominek z płaszczem wodnym, który jest systemem otwartym, ale wewnątrz niego jest nagrzewnica systemu zamkniętego ogrzewającego cały dom (Turbokominek Makroterm 18kW). Wodę w płaszczu zagotowałem kilka razy (brak prądu, próby itp), drewna pakuję tyle ile chcę i nie siedzę i nie czuwam przy nim stale. Mam za to sąsiada, któremu wybuchł kominek z DGP Jak to zrobił ? Nie mam pojęcia. Palił mokrym, zamarzniętym dębem, czy grabem... Faktem jest, że stracił telewizor, parkiet, trochę sprzętów i wiarę w kominek z szybą. Dostawił kotłownię na węgiel, kaloryfery i kominek omija szerokim łukiem... Bzdury potrafią wciskać ci sprzedawcy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nesia 14.03.2005 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 mam taki sam Makroterm. Raz mi się woda zagotowała i nic się nie wydażyło, wszyscy żyją i nic nie wybuchło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.03.2005 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 A czy tutaj jest mowa o tym, ze kominki określonej firmy wybuchają?Nie wybuchnie i po setnym zagotowaniu jak jest prawidłowo zabezpieczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drizzt 14.03.2005 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Nie wybuchnie i po setnym zagotowaniu jak jest prawidłowo zabezpieczony. Skoro tak no to o co chodzi w tym całym sporze??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
semp 14.03.2005 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Nie wybuchnie i po setnym zagotowaniu jak jest prawidłowo zabezpieczony. Skoro tak no to o co chodzi w tym całym sporze??? Chodzi o to, że jak masz system otwarty to nie wybuchnie w cale (nawet po setnym zagotowaniu) a jak masz w zamknietym to w najlepszym razie skracasz żywotność kotła o 50%. pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.03.2005 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Chodzi o to, że prawidłowe zabezpieczenie kotła na paliwa stałe, kominka z płaszczem wodnym polega na zastosowaniu naczynia wzbiorczego otwartego. Ma to pracować w systemie otwartym, nie zamkniętym.Naczynie przeponowe(zamknięte), plus zawór bezpieczeństwa nie może tutaj być nawet rozpatrywany, nie mówiąc o stosowaniu tutaj tego.Naczynie zamknięte można stosować w kotłach olejowych, gazowych, elektrycznych, czyli w takich kotłach, w których po osiągnięciu przez czynnik grzewczy założonej temperatury następuje natychmiastowe odcięcie źródła ciepła. W kotle, kominku z płaszczem wodnym na paliwa stałe, takie odcięcie natychmiastowe źródła energii nie jest możliwe.Nie mieści mi się w głowie, że na forum budowlanym można doradzać niebezpieczne rozwiązania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 14.03.2005 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Janussz odpuść sobie, przerabialiśmy to z Bio wiele razy. nie ubliżając nikomu, oni się tacy urodzili, nic na to nie poradzisz, wiedzą lepiej a ty skostniały producent kotłów na paliwa stałe, nie wiesz co piszesz!niestety są instalatorzy którzy mówia że to ma działać w układzie zamkniętym i jak przeczytałeś podpisują się pod tym, no cóż taka ich wola, tylko dlaczego narażają klienta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 14.03.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Janussz i Bio to ten sam gość Są instalatorzy, co zrobią wszystko, o co klient poprosi, byle, zeby dobrze zapłacił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.03.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Odpuszczam. Masz rację, że to bez sensu. Tylko teraz następne nasuwa się pytanie: czemu i komu ma to forum służyć? Wymianie jakich doświadczeń? Ech.. Lepiej już grasować na psychiatryku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 14.03.2005 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Majeczko ja wiem o tym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.03.2005 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Janussz i Bio to ten sam gość Są instalatorzy, co zrobią wszystko, o co klient poprosi, byle, zeby dobrze zapłacił Majka. A skąd masz takie wiadomości ? Do drugiej części Twojej wypowiedzi. To nie wina klienta, że prosi o taki, a nie inny system instalatora. Naczynie zamknięte montuje się kilkakrotnie krócej, a grosz za robotę ten sam. Tekst typu: Panie, otwarte to przeżytek, przekonuje klienta. A jak jeszcze dojdzie parę groszy zaoszczędzonych na rurach i kilka dziur w stropach mniej, to klient wniebowzięty jakiego kumatego instalatora los mu podesłał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 14.03.2005 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 i to je prowda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.03.2005 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Takie trochę i śmieszne, i smutne zdarzenie mi się przypomniało związane z tematem. Przychodzi dziadek i wyrzeka na kocioł który kupił w firmie X. Trzy lata miał gwarancji i przez trzy lata serwis kilka razy w sezonie grzewczym mu ten kocioł łatał. Gwarancja minęła. Nie było już komu darmo łatać, to postanowił wymieć na dobry, a nie jakiś szmelc. Zakupił u nas kocioł jednego dnia, a drugiego był już z gębą. Panie mówi, ja tylko kilka szczapek drewna włożyłem i poszedłem odpocząć na tapczan. A tu jak nie gruchnie, to ja na podłogę spadł. Okazało się, że naczynie wzbiorcze mu zgniło, to hydraulik zaspawał mu rury bezpieczeństwa, bo po co? Panie weź pan tego majstra za gębę i niech teraz poprawi to co sknocił. Ale ja jego spotkał na rynecku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 14.03.2005 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Majka Ty sie w detektywa nie baw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 14.03.2005 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 tak Janussz, było taniej a może za piwo? można się wybrać na łono Abrachama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.