Janussz 16.03.2005 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Dlatego mnie to zdziwiło, gdyż zawsze aby stworzyć mieszankę wybuchową muszą być odpowiednie proporcje palnego gazu do powietrza. Czasami w kotle jest tak, że jak jest w nim palnych gazów za dużo (chociażby z procesu odgazowania paliwa) to kocioł gaśnie. Po otwarciu drzwiczek kotłowych, zgromadzony gaz dostaje dodatkową porcję powietrza i wtedy może zapalić się. Następuje "fuknięcie". Może nam wtedy opalić twarz(nie mówiąc o spalonych włosach). Słaby komin może nie wytrzymać i pęknąć nawet. Miałem taki przypadek. Jednak tlenek węgla potrzebuje do zapłonu dość dużej temperatury. Dlatego różnego rodzaju wkładki ceramiczne wkłada się do kotłów, aby go dopalić. Dlatego taką uwagę przywiązuję, do odpowiednich wymiarów komina.Inna sprawa, to za małą ilość palenisko może go pomieścić, aby zrobić takie zniszczenia. Dlatego uważam, że takie tłumaczenie straży to ściema. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaBi 16.03.2005 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 .... Tutaj przecież sprawa rozbija się o naczynie wzbiorcze przeponowe i zawór bezpieczeństwa stosowany jako zabezpieczenie, i podciągany pod stwierdzenie: a na zachodzie można to stosować. Nie można! Oj chyba nikt takiego stwierdzenia nie użył. Była tylko mowa że na zachodzie kominki mogą pracować w układzie zamknietym bez podawania warunków a teraz chyba została potwierdzona moja teoria: Mój wniosek jest dalej idący niż Wlowika a mianowicie: nasi rodzimi producenci kopiują pomysł ale nie kopiują rozwiązań. Pewnie aby było taniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaBi 16.03.2005 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Posłuchaj więc: Najlepsze, najmniej zawodne są urządzenia proste. Wbrew pozorom najtrudniej je skonstruować. Czym prostsze, tym bezpieczniejsze, tym mniej zawodne. Miałem kiedyś gościa kotlarza z Niemiec i poprosiłem Go, aby mi wytłumaczył, dlaczego taki, a taki kocioł c.o. ma tyle bajerów. Przecież one do niczego praktycznego nie służą. Podwyższają tylko niepotrzebnie koszt kotła. Odpowiedź: a bo widzisz, klient niemiecki lubi takie ozdóbki. Klienta niemieckiego na nie stać. No bez przesady przecież większość z nas ma kotły naszpikowane elektroniką a nie piec na węgiel i zapewne niewielu już jeździ trabantami i fiatami 126p (bez urazy). Przed rozwojem i techniką nie da się uciec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 16.03.2005 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Nie mieszaj kotłów olejowych, gazowych z kotłami na opał stały. W tym wątku mówimy o opale stałym i zabezpieczeniu kotłów na opał stały. Takie mieszanie pojęć doprowadza do niepotrzebnych spięć.Chodzi tu o to, że do kotłów na opał stały są stosowane zabezpieczenia z kotłów gazowych, olejowych. A tego robić nie wolno.Większość może na tym forum i faktycznie ma kotły na olej czy gaz. Jednak zycie pokazuje, że eksploatacja jest tak droga, że nawet Ci co mają, to chcą mieć i na węgiel czy drewno w różnych postaciach. Przynajmniej tu gdzie mieszkam. 99% posiadaczy kotłów olejowych ma też kocioł na opał stały. Gazu u nas nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 16.03.2005 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 .... Tutaj przecież sprawa rozbija się o naczynie wzbiorcze przeponowe i zawór bezpieczeństwa stosowany jako zabezpieczenie, i podciągany pod stwierdzenie: a na zachodzie można to stosować. Nie można! Oj chyba nikt takiego stwierdzenia nie użył. Była tylko mowa że na zachodzie kominki mogą pracować w układzie zamknietym bez podawania warunków a teraz chyba została potwierdzona moja teoria: Mój wniosek jest dalej idący niż Wlowika a mianowicie: nasi rodzimi producenci kopiują pomysł ale nie kopiują rozwiązań. Pewnie aby było taniej. Na zachodzie można bez podawania warunków? Chyba sobie żarty robisz. Nawet tutaj, w tym wątku, przytaczaliśmy część tych wyśrubowanych warunków. Tam zanim postawisz kocioł, to kominiarz musi wydać opinię, czy dany komin nadaje się do tego typu kotła. Taki jest zamordyzm. I dobrze, bo to w naszym interesie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaBi 16.03.2005 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Janussz źle mnie zrozumiałeś chodziło mi o to że w postach nie pisaliśmy o warunkach bo ich nie znalismy a nie że ich nie ma. Oczywiście zgadzam się z tobą : Nie mieszaj kotłów olejowych, gazowych z kotłami na opał stały. W tym wątku mówimy o opale stałym i zabezpieczeniu kotłów na opał stały. Takie mieszanie pojęć doprowadza do niepotrzebnych spięć. Chodzi tu o to, że do kotłów na opał stały są stosowane zabezpieczenia z kotłów gazowych, olejowych. A tego robić nie wolno. Większość może na tym forum i faktycznie ma kotły na olej czy gaz. Jednak zycie pokazuje, że eksploatacja jest tak droga, że nawet Ci co mają, to chcą mieć i na węgiel czy drewno w różnych postaciach. Przynajmniej tu gdzie mieszkam. 99% posiadaczy kotłów olejowych ma też kocioł na opał stały. Gazu u nas nie ma. i dzieki za wyjasnienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 16.03.2005 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Właśnie wielu instalatorów słyszało tylko, że można zabezpieczyć kocioł naczyniem zamkniętym nie wnikając jaki kocioł, jakie muszą być spełnione warunki i potem do tragedii bliziutko. Z obserwacji moich wynika, że żadne argumenty słowne nie przekonają takiego "fachowca". Żadna literatura podsunięta pod nos. Nawet uwaga w DTR, że stracisz gwarancję też jest olewana. W którymś Magazynie Instalatora jest opisywana historia wybuchu kotłowni. Sprawa do sądu nie trafiła, bo to sam instalator zrobił sobie tę bombę.Nie chodzi mi tutaj o to, żeby za wszelką cenę udowodnić swoją rację. Chodzi o to, żeby uchronić kogoś anonimowego przed tragedią. Chodzi o to, że mogłem zapobiec tragedii i to zrobiłem.Tutaj przecież spór nie idzie o to czy drzwi wejsciowe zrobić 90, czy 100.Tutaj chodzi o nasze bezpieczeństwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 16.03.2005 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Janussz napisałeś cytuję "Właśnie wielu instalatorów słyszało.." i tu nie zgadzam się z Tobą, powinno być napisane: Właśnie wielu "instalatorów" słyszało.. i tu będę się z Tobą zgadzał bo nie porównuj instalatora z "instalatorem" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szaruś 16.03.2005 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Szaruś Ja cytowałem normę 303-5. Nie chce mi się cytować więcej, bo tych zabezpieczeń jest od cholery i ciut ciut. Nie ma sensu dalej w tym brnąć. Tutaj przecież sprawa rozbija się o naczynie wzbiorcze przeponowe i zawór bezpieczeństwa stosowany jako zabezpieczenie, i podciągany pod stwierdzenie: a na zachodzie można to stosować. Nie można! Mogłem się pomylić co do numery normy, bo ja nie dysponuję tekstem w języku polskim. I jest dokładnie tak jak piszesz, naczynie wzbiorcze przeponowe i zawór bezpieczeństwa to nie jest wystarczające zabezpieczenie układu zamnkniętego dla kotła na paliwo stałe i nie jest zgodne ani z normą EN 12 828 (ogólna norma urządzeń grzewczych) ani z normą EN 303 5 (dotycząca w szczególności kotłów na paliwa stałe). Do kiedy w Polsce trwa okres przejściowy na przystosowanie norm krajowych do norm unijnych? I po co było tłumaczyć normy unijne na język polskich, jeżeli ich stosowanie jest zabronione? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 17.03.2005 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Ciekawi mnie jeszcze w przypadku tych trzech kotłów (na zdjęciach) czy w chwili wybuchu były sprawne zawory bezpieczeństwa? ps. A zdjęcia są przerażające gdybym ich nie widział ..... to bym żył spokojniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 17.03.2005 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 1950 Jeżeli już mamy trzymać się faktów, to powinienem napisać:wielu"instalatorów" c.o. Thalex W takich przypadkach nie jest nawet rozpatrywany zawór bezpieczeństwa. Sprawdza się, czy kocioł był prawidłowo zabezpieczony. Tzn. czy było naczynie otwarte, i jaka średnica była rur bezpieczeństwa łącznie ze sposobem ich prowadzenia. Brak jakichkolwiek zaworów na nich, łuki, spadki. Prokuratora nie interesuje chyba, czy kierowca schlał się winem z akcyzą, czy ruską przemycaną wódą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 17.03.2005 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Może niech ktoś wklei zdjęcie, takiego wybuchniętego kominka albo chociaż wypuchniętego takiego co by za chwilę chciał wybuchnąć. Bardzo dziękuję za spełnienie mojej prośby/propozycji ale to są kotły nie kominki. Może ktoś ma jednak zdjęcie kominka po wybuchu. A powiedz mi proszę czym się różni kominek z płaszczem wodnym od kotła?Szybą? Przeciez to takie same urządzenia tylko kominek trochę ładniejszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 17.03.2005 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Niektórzy z nas w tej dyskusji mylą pojęcia. Co innego to norma określająca zasady budowy jakiegoś urządzenia, a co innego możliwość stosowania go w określonym kraju. Jeżeli norma PN-EN 303-5 mówi nam o budowie kotłów, to chodzi o to by jej się trzymać. Chodzi o to, że każdy w Unii może kupić taki kocioł, jeżeli jest zgodny z tą normą. Ale i ta norma uwzględniła w załaczniku C szczególne warunki krajowe. Chodzi o to, że każdy kraj unijny ma prawo wprowadzić swoje uwarunkowania dotyczące budowy. Tak jak np. z samochodami. Jakaś marka jest produkowana na rynek np. amerykański, czy fiński.Dopiero prawo budowlane danego kraju zezwala, albo nie, na stosowanie takiego lub innego urządzenia.Nic nie stoi na przeszkodzie, abym budował kotły przystosowane do naczyń zamkniętych. Jednak u nas takiego kotła w układzie zamkniętym nie wolno montować, bo nasze prawo budowlane tego zabrania. W Nieczech chyba można. Każdy kraj unijny ma swoje przepisy budowlane.Nie słyszałem, żeby były one jednakowe wszędzie.Podkreślam. Mamy prawo budować takie kotły. Nie mamy prawa ich montować w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 17.03.2005 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 1950 Jeżeli już mamy trzymać się faktów, to powinienem napisać:wielu"instalatorów" c.o. Thalex W takich przypadkach nie jest nawet rozpatrywany zawór bezpieczeństwa. Sprawdza się, czy kocioł był prawidłowo zabezpieczony. Tzn. czy było naczynie otwarte, i jaka średnica była rur bezpieczeństwa łącznie ze sposobem ich prowadzenia. Brak jakichkolwiek zaworów na nich, łuki, spadki. Prokuratora nie interesuje chyba, czy kierowca schlał się winem z akcyzą, czy ruską przemycaną wódą. To inaczej, Czy doszłoby do tych wybuchów gdyby zawór bezpieczeństwa był właściwie zamontowany i był sprawny? Janussz nie pytam przekornie, ja tylko chcę zrozumieć mechanizm w jaki to sposób dochodzi to takich wypadków a że ja nie jestem w tym temacie dobrze rozeznany to i może moje pytania wypadają zaczepnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 17.03.2005 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Najprawdopodobniej doszłoby.Chcąc to zrozumieć należy zobaczyć jakie są zabezpieczenia w kotłach parowych tych niskociśnieniowych, czyli do 0,7atn. Zwróć uwagę: do 0,7 atmosfery nadciśnienia. Zabezpieczeniem jest korek wodny, który po przekroczeniu tego ciśnienie otwiera całe "gardło" rury. Nie ma żadnych sprężyn które musi pokonać para. Ciśnienie pary. najmniejsza średnica zasyfonowanego przyrządu bezpieczeństwa to fi 40. Po przekroczeniu ciśnienia, para wywalana jest na zewnątrz przez przewód spalinowy kotła. Kocioł taki musi być stale pod nadzorem. Cały czas musi być obserwowane cisnienie na kotle, poziom wody w kotle. Nawet kibelek palacz musi mieć w zasięgu ręki.A my wstawiamy w kocioł co? Zawór sprężynowy zazwyczaj fi 20 ustawiony na 1,5 atn. albo i więcej. Taki zawór potrafi zaciąć się, bo kto go prawdza? Nawet terma do cwu ma zawór bezpieczeństwa, który należy sprawdzać raz na tydzień. A kto to robi?Zawór sprężynowy bezpieczeństwa ma za małą przepustowość, aby zdążyć obniżyć ciśnienie pary w kotle, gdy już woda w kotle zagotuje się. Ten zawór to ozdoba kotła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 17.03.2005 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Janussz z całym szacunkiem z tymi zaworami bezpieczeństwa to nie tak, zwór bezpieczeństwa jest obliczany do mocy kotła i nadciśnienia i nie jest ozdobą na kotle bo w takim razie wybuchały by przy niesprzyjających warunkach inne kotły a nie tylko na paliwa stałe. co do sprawdzania to jak sam wiesz są dwie szkoły: panie raz na miesiąc przekręci pan pokrętło żeby zawór się nie zapiekł i druga szkoła panie najlepiej nie ruszać bo się rozcieknie. i to często ma miejsce, wystarczy że pod grzybek dostanie się jakiś paproch. jednak producenci w swoich instrukcjach piszą o sprawdzaniu zaworu conajmniej raz na miesiąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 17.03.2005 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Może niech ktoś wklei zdjęcie, takiego wybuchniętego kominka albo chociaż wypuchniętego takiego co by za chwilę chciał wybuchnąć. Bardzo dziękuję za spełnienie mojej prośby/propozycji ale to są kotły nie kominki. Może ktoś ma jednak zdjęcie kominka po wybuchu. A powiedz mi proszę czym się różni kominek z płaszczem wodnym od kotła?Szybą? Przeciez to takie same urządzenia tylko kominek trochę ładniejszy... Mały też uważam, że kominek jest ładniejszy od kotła, nawet więcej niż trochę. A zdjęcia chciałem zobaczyć bo nigdy tokowych nie widziałem i może wypadłem w tych postach trochę zbyt upierdliwie za dodaję odpowiednią ikonkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi2 17.03.2005 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 wiecie co, równie dobrze można zapytać: czy można jeździć 200km/h ? Argumenty bedą podobne: 1. Można, tylko trzeba mieć szybki samochód z ABS-em2. W Niemczech można zgodnie z prawem3. Ten co tak jeździ oszczędza sporo czasu 4. Wypadków przy tej prędkości jest mało i nikomu ze znajomych się nie zdarzyły. Równie dobrze można zostać rozjechanym przez Tira na światłach. Wniosek - w zasadzie nie ma żadnych ale, trzeba się tylko wyzbyć przestarzałych uprzedzeń rodem z Trabanta. co najgorsze - są tacy co tak właśnie myślą pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 17.03.2005 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 zibi rozumiem że Ty nie masz uprzedzeń odnośnie układów zamkniętych w kotłach na paliwa stałe, Twój problem, wiesz każdy ma na początku swój kawałek życia który sobie urządza Ty chcesz urządzić to w taki sposób Twoja wola, ale nie mów innym że to jest właśnie bardzo dobre rozwiązanie bo Ty tak uważasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 17.03.2005 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Dochodzę do wniosku, że układ zamknięty jest niebezpieczny ze względu na zawodne działanie zaworów bezpieczeństwa. . . No tak czy nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.