Ania i Wojtek 30.05.2005 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Jedna rzecz a'propos wywożenia kotów.Nie chodzi już nawet o fakt, że te koty moga być czyjeś. Ale kot to takie zwierzę, które nawet mając pełne zaufanie do swoich ludzi nie lubi zmian otoczenia, niektóre koty mają problemy nawet z niewielkimi zmianami.Trudno sobie wyobrazić co przeżywa zwierze oderwane od swojego stada, od swoich miejsc gdzie śpi, je itd. I ląduje na terenie na którym czuje się całkowicie wyrwany ze swojego świata.Jest nie tylko zagubiony ale całkowicie skołowany, nie mówiąc o tym, że dany teren może być już zajęty przez kocich lokatorów i czeka go poważna przeprawa, nawet walki i nie wiem po co to wszytsko?To jest fatalne rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 03.06.2005 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 crizz mam w domu od 8 lat kotkę....jak mieszkałam w bloku nie wychodziła na dwór, teraz w domu wychodzi ze mną albo lezy na tarasie....uwielbiam koty, ale nie wyobrazam sobie takiej sytuacji zeby moj sasiad miał 10 kotów i byłoby mu obojetne co jego koty robia na sasiednich działakach... Mam sasiada wprawdzei po drugiej stronie ulicy...ma kocura i ten kocór od jakiegoś czasu łazi i leje mi na sciane koło drzwi wejsciowych, pare razy interweniowałam u sasiada a on ze sie czepiam teraz myje te sciane i psikam cytryną.....ale jak nastepnym razem znajde gdzies zasikana sciane zgłosze to gdzie nalezy...bo widzisz..jak ma sie stado kotów to je sie trzyma TYLKO na swojej działce.Bo nawet miłosnikom kotów moze to przeszkadzac... Moi znajomi w Niemczech zapłacili mandat 200 euro TYLKO za to ze ich kot łaził po ogrodzie sasiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 03.06.2005 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 oczywiscie kocur miało byc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crizz 03.06.2005 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Tesko, albo masz baaardzo dużą działkę, albo wyjątkową kotkę. Jak ma sie stado kotów to je sie trzyma TYLKO na swojej działce Ciekawe jak. Na smyczy? Przecież koty łażą, gdzie chcą. Tymbardziej, że to nie były koty wychowane w bloku, a przybłędy z okolicznych ogródków działkowych. Wszystko racja, ja sam byłem przeciwny trzymaniu tak dużego stadka. Ty przynajmniej interweniujesz u sąsiada, gdy kot Ci zaszkodzi. Nasi sąsiedzi nic nie zrobili, tylko wytruli koty. To jest nie w porządku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 03.06.2005 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 crizz ja bym wytruła tych sasiadów,nawet tego nie komentowałam. A to ze napisales jak to zrobic jak sie ma tyle kotów??? nie wiem jak ale napewno nie pwoinny łazic po sasiedzkich działkach. mam mała działke, ale jak moja Maksi ma ochote połazic to ja łaze za nią własciwie tylko po to zeby nie poszła sobie gdzieś tam...ogolnie lubi lezec w słoncu na tarasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pearl 02.08.2005 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2005 to ja jeszcze raz o tym samym... Mamy kota, którego przygarnęliśmy dwie zimy temu. Tej wiosny kotek stał się kotem pełną gębą, o czym zaczął nas informować... wystarczył czasem 5min. koci posiłek w domu i chwila nieuwagi z naszej strony i gotowe. Nie muszę chyba dokładnie opisywać zapachu, który zostawia. Moje pytanie dotyczy trochę biologii: otóż nie bardzo rozumiem w jaki sposób ma pomóc wykastrowanie kota? Czy ów płyn stanie się wówczas mniej "zapachowy"? Przecież kot nie przestanie siusiać... może będzie siusiał inaczej i gdzie indziej? O to właśnie pytam. Ogólnie: jaki efekt przyniesie wykastrowanie kota? Czy spowoduje to także, że kot będzie "mniej groźny" dla roślin w ogrodzie?Jeden efekt to na pewno brak zainteresowania innymi kiciami Będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi. Pozdrawiam Pearl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGNIESZKA31 02.08.2005 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2005 Pearl mam wykastrowanego kocura.Nie ma zadnych popsikanych mebli,kot stał sie spokojniejszy.Kastracja właśnie powoduje,że kocur nie znaczy tym"śmierdzidłem"swojego terytorium.Oczywiście mocz tez nie pachnie,ale powinnaś nauczyć kota załatwiac sie do kuwety albo gdzieś na podwórku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 02.08.2005 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2005 Kastracja kota wiem, że ten link wklejam juz po raz kolejny, ale może trochę wyjasni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katy22 02.08.2005 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2005 Na obce koty najlepszy jest pies, najlepiej taki jak mojego sąsiada.Zjadł mi już dwa kotki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 05.08.2005 00:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 niestety, na koty wychodzące czyha mnóstwo niebezpieczeństw jestem zwolenniczką nie wypuszczania kotów z domu na życiu moich bardzo mi zależy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.