anekri 08.06.2005 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 Niestety gdy w grę wchodzą pieniądze to często sentymenty idą na bok i zupełnie nie liczyłabym na uczciwość i dobre checi zainteresowanych. Często w przypadku mieszkania nawet w rodzinie dochodzi do ostrych konfliktów a co dopiero w przypadku obcych osób. Życie zweryfikowało moje poglądy na tego typu sprawy i teraz mam pełne segregatory "papierków", na potwierdzenie wszystkiego co załatwiam. Zresztą przy wykupie mieszkania notariusz chyba wspominał (powinien), że jego nie interesuje kto wykłada pieniądze tylko na kogo własność będzie zapisana. Daj znać po rozmowie z sąsiadką jak poszło i życzę powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 08.06.2005 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 Aha26 jak sytuacja? Napisz co sie udalo zalatwic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 08.06.2005 12:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 Moi Drodzy!Poszlam do sasiadki z przygotowanym pisemkiem,ze to ja dalam pieniazki na wykup mieszkania.Powiedzialam sasiadce,ze jej ufam i ,ze wiem ,ze ona mnie nie oszuka,ale obawiam sie Pani X z Pck i tego co bedzie po smierci sasiadki i dlatego prosze ja aby podpisala to oswiadczenie.Zrobila to,troche kamien spadl mi z serca bo przynajmniej nie beda mi zarzucac,ze to byly sasiadki pieniadze.Napomknelam takze ,ze korzystniejsza dla mnie w tej sytuacji,ktora robi sie coraz bardziej nieprzyjemna dzieki Pani z PCK bylaby dla mnie darowizna niz ten testament,ale tak jak przypuszczalam sasiadka nie zgodzila sie.Powiedziala,ze ona czuje sie pewnie tylko wiedzac ,ze ma testament w reku.Rozumiem ja,teraz sa takie czasy ,ze rodzone dzieci pozbywaja sie rodzicow a co dopiero mowic o sasiadce.Tak wiec tak jak bylo testament pozostal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 08.06.2005 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 To już coś. Dobrze, że to załatwiłaś, ale kwestią swojego public relations na terenie bloku powinnaś się jednak zająć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 08.06.2005 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 Tak to przeczytałem i się najeżyłem. Dziwię się też staruszce, że nie chce podpisać oświadczenia, że dostała od Ciebie pieniądze na wykup mieszkania. W życiu chyba już nic nie dam na PCK. To wylęgarnia naciągaczy ale takie chyba mamy czasy. Czy Starsza Pani nie może przynajmniej przy świadkach (wiarygodnych) ustnie poświadczyć, że wykup mieszkania nastąpił z pożyczonych pieniędzy? Może to pomoże? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 08.06.2005 15:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 Tak to przeczytałem i się najeżyłem. Dziwię się też staruszce, że nie chce podpisać oświadczenia, że dostała od Ciebie pieniądze na wykup mieszkania. W życiu chyba już nic nie dam na PCK. To wylęgarnia naciągaczy ale takie chyba mamy czasy. Czy Starsza Pani nie może przynajmniej przy świadkach (wiarygodnych) ustnie poświadczyć, że wykup mieszkania nastąpił z pożyczonych pieniędzy? Może to pomoże? Rafalek, zle cos przeczytales.Sasiadka podpisala oswiadczenie,ze pieniadze na wykup ja dalam. Sasiadka nie zgodzila sie na zrobienie darowizny,zostala przy testamencie. A co do PCK to niestety jestem zawiedziona bardzo bo zawsze myslalam,ze to taka wspaniala instytucja.Na poczatku myslalam,ze to tylko pani opiekunka z PCK jest taka wredna a tu sie okazalo,ze tam nie ma z kim rozmawiac bo one wszystkie takie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anekri 09.06.2005 05:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 Bardzo dobrze, że udało ci się podpisać ten papierek i załatwić choć kwestie pożyczki pieniędzy. Zgadzam się jednak z Aggi że powinnaś popracować nad public ralations w swoim bloku. Niestety jak ktoś chce to może ci łatwo życie utrudnić choćby podważając testament i wtedy sprawa ciągnie się i ciągnie a ty nic z własnością nie możesz zrobić. Dmuchaj na zimne i trzymaj rękę na pulsie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 09.06.2005 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 i jak radził kroyena donieś na tę babę z pck do jej przełożonych, ze do jej obowiazkow nei nalezy szczucie przeciwko sasiadom, wchodzenie w sprawy majatkowe itd, musisz dzialac, bo biernosc bedzie wykozrystana przeciwko tobiepck-ówki są bezwzgledne jezeli chdozi o neiruchomosci staruszkow, zobacz moj post wyzej o Westerplatczyku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 09.06.2005 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 Macie racje ja tego teraz to juz tak nie zostawie,tutaj w Legionowie do PCK to nie mam juz ani po co chodzic ani po co pisac bo to jak widac i tak nic nie da.Bede pisala do Zarzadu Wojewodzkiego PCK ,moze to cos pomoze. Jezeli chodzi o moje kontakty i wizerunek w bloku to wlasnie wczoraj spotkalam kolezanke,jktora oczywiscie wiedziala juz o mieszkaniu z tym,ze Pani z PCK powiedziala,ze to od poczatku bylo mieszkanie wlasnosciowe sasiadki i ja sie tam do niczego nie dokladalam {fajnie co?!}.Wyprowadzilam kolezanke z bledu,powiedzialam jak bylo.Pani z PCK powiedziala takze,ze ona wcale nie chce przychodzic tylko ta podopieczna{czyli moja sasiadka}TYLKO ja toleruje i dlatego ona biedulka musi tu przychodzic,co oczywiscie tez jest kompletna bzdura bo juz nieraz sasiadka prosila o zmiane opiekunki bo tej wlasnie NIE TOLERUJE wiec musialam kolezanke i z tego bledu wyprowadzic .Powiedzialam kolezance jeszcze o innych rzeczach,ktore robi ta pani. Widze,ze bede musiala powtarzac to chyba wszystkim sasiadom w bloku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anekri 09.06.2005 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 I baaardzo słusznie Ach te ludzkie języki, każdy wie lepiej co się u innych dzieje niż we własnym domu Czasem niestety trzeba wyprowadzić ludzi z błędu bo później nawet człowiek nie wie dlaczego sąsiad czy sąsiadka omijają nas szerokim łukiem Nie mozna pozwolić by plotkarkie języki całkowicie zatruły nam życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 09.06.2005 09:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 I baaardzo słusznie Ach te ludzkie języki, każdy wie lepiej co się u innych dzieje niż we własnym domu Czasem niestety trzeba wyprowadzić ludzi z błędu bo później nawet człowiek nie wie dlaczego sąsiad czy sąsiadka omijają nas szerokim łukiem Nie mozna pozwolić by plotkarkie języki całkowicie zatruły nam życie. Jezeli chodzi o te jezyki ludzkie i o,ze ludzie zawsze lepiej wiedza to powiem Wam,ze te plotkary{starsze panie wysiadujace w kazde lato na laweczkach }wymyslily i UWIERZYLY w to,ze moj brat cioteczny{MLODSZY O ROK}jest synem mojej mamy z pierwszego malzenstwa. . Po pierwsze to moja mama nigdy nie miala zadnego innego meza niz moj tata a po drugie nie miala tez innych dzieci niz ja {JESTEM JEDYNACZKA,nad czym ja bardzo ubolewam}. Po trzecie ten brat ,ktory do nas na kazde wakacje przyjezdzal to sym mojego taty siostry rodzonej z Wroclawia. Baby sobie wymyslily{to bylo juz jakies 7 lat temu}i tak innym tez opowiadaly.Powiedzialy to tez mojej sasiadce,ktora wtedy byla jeszcze w pelni zdrowa.Ona tlumaczyla im,ze to nie jest zaden syn mojej mamy a na to baby do niej:pani,co pani tam wie,ja pani mowie,ze to syn XXXX. .I to by bylo na tyle,jezeli chodzi o ploty ludzkie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 09.06.2005 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 czy Ty masz swiadka na to ze Babcia to podpisala? tak tylko przelecialam wpisy i nie jestem pewna , przydalby sie , bo latwo taki podpis podwzayc chyba Wiesz o czym mowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 09.06.2005 11:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 Wiem o czym mowisz,ale niestety swiadka na to,ze podpisala to nie mam,bo nie mialam skad go wziac.Przeciez nie wezme na swiadka pani z PCK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anekri 09.06.2005 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 czy Ty masz swiadka na to ze Babcia to podpisala? tak tylko przelecialam wpisy i nie jestem pewna , przydalby sie , bo latwo taki podpis podwzayc chyba Wiesz o czym mowie Też od razu o tym pomyślałam, ale nie ma rady jak ktoś będzie chciał "uderzyć to i kij się znajdzie". Można podważyć pratycznie wszystko jeżeli komuś by na tym zależało Może lepiej nie zapeszać i nie podsuwać paniom z PCK takich pomysłów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 09.06.2005 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 Pomyslalam o tym , poniewaz te babki z tej opieki spolecznej maja chyba krzywsdemam nadzieje , ze jakos sobie poradzisz , pytaj jednak , mam doswiadzczenie w podobnych sprawach, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 17.06.2005 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 Widzę, że to już jest metoda...Znam kobite, od której wynajmowaliśmy mieszkanie....a miała je po jakiejś śp. staruszce....Niedawno, widzieliśmy ją na jakiejś działce z kiepskim domem...mogę się tylko domyślać, jakim sposobem go zdobyła...Owszem, finansowo nie mają z tego kokosów...ale tak się nimi "opiekóją", że jakąś tak "przypadkowo po ich śmierci okazuję się, że to ich mieszkanie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 17.06.2005 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 Widzę, że to już jest metoda...Znam kobite, od której wynajmowaliśmy mieszkanie....a miała je po jakiejś śp. staruszce....Niedawno, widzieliśmy ją na jakiejś działce z kiepskim domem...mogę się tylko domyślać, jakim sposobem go zdobyła...Owszem, finansowo nie mają z tego kokosów...ale tak się nimi "opiekóją", że jakąś tak "przypadkowo po ich śmierci okazuję się, że to ich mieszkanie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 17.06.2005 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 senserWidzę, że to już jest metoda wstyd mi sie zrobilo , jesli pomyslales , ze ja bym sie kims opiekowala dla mieszkania mialam na mysli urzedowe przepychanki, tego typu rzeczy , a nie polowanie na jakies babcine mieszkanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 18.06.2005 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2005 rrmi, ja nie nawiązałem ani do ciebie ani do twojej wypowiedzi!!Nawiązałem do wątku, który przypomniał mi o przypadku, który opisałem powyżej...Nie wiem czy znasz takowych ludzi, którzy opiekują się "zawodowo"....i czy nie zauważyłaś, że jakąś tak "przypadkowo" zostają z ich mieszkaniami.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 18.06.2005 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2005 senser dobrze wiec, ze to nieporozumienie.nie znam takich ludzi , ale zaloze sie , ze masz racje.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.