Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Buldogi - czy są tu wielbiciele


Funia

Recommended Posts

Podobaja, nawet bardzo :D Zastanawialismy sie nad kupnem buldoga, ale zniechecilo mnie to charczenie, chciaz z czasem napewno mozna sie przyzwyczaic.

Tutaj jest moj ulubiony link do strony z buldogami. Poszukaj w galerii Malej Mi. Wyglada jak wielka, slodka zaba!

http://www.galbull.republika.pl/

A widzialas moze buldogi amerykanskie? W Polsce nie sa uznawane jako rasa, wiec jesli kogos interesuja wystawy, to niestety odpada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funia,

buldogi są piękniste! Jak kochasz, to nie widzisz ich wad! Ale czy to, że są piękne to jest ich wada? A, że sapią - no to co? Komu to przeszkadza? Napewno nie właścicielowi!

A co tam pół wsi? Tym akurat nie przejmowałabym się.

Ja, odzawsze mam boksery i nie zauważyłam aby miały jakieś wady. A chrapią jeszcze głośniej niż mój mąż (chociaż wydawałoby się to niemożliwe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowy problem buldogów anglików wiąże sie z wieloma kłopotami zdrowotnymi. Ingerencja człowieka w przypadku tego psa zazła tak daleko, że niewiele ma już wspólnego z naturą.

Nie każdy wie, że w zasadzie buldogi angielskie nie rozmnażają sie same - trzeba sztucznego zapłodnienia, podobnie jest z porodem w zdecydowanej większości przypadków poród odbywa się drogą cesarki - w zasadzie suka nie jest w stanie urodzić naturalnie.

Bardzo częste są takze duże problemy zdrowotne związane z alergiami.

Potem napiszę więcej - jakie kłopoty, znajomi , znajomej mają takiego słodkiego grubaska - byli oczarowani rasą i bardzo bardzo chcieli mieć. Swoje pragnienie spełnili - a potem troszkę żałowali, psa bardzo kochali, ale liczba kłopotów zdrowotnych i wydatków z tym związanych dobijała ich ciągle.

Złapię znajomą na GG i dopytam się, bo już nie pamiętam, a nie chcę koloryzować .

 

Zdrowie i wydatki związane zpielęgnacją to także oprócz ślinienia - aspekt, który trzeba brać pod uwagę - rzecz jasna tylko moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już po konsultacjach - choć pewnie to co napiszę nie będzie optymistyczne i większość wielbocieli pozostanie wirtualna.

 

Po krótce - trzeba pogodzić się z tym, że mieszka się częściowo u weta i wydaje się na to kupę kasy.

 

Po pierwsze kłopoty z chodzeniem - powód dysplazja. Nawet psy z dobrych hodowli nie mają robionych badań - więc pewnie wada ta jest bardzo częsta. Ci znajomi noszą swego blisko 30 kilowego chłopczyka po schodach - bo mu nie wolno chodzić.

 

Pojawiły się kłopoty z krtanią - to też jakaś wada genetyczna, przewężenie krtani - dokładnie nie wiemy jak to sie nazywa, ale ponoć też częste. Więc pies ma kłopoty z oddychaniem.

 

Co do oddychania - pieszczotliwie nazywany jest spryskiwaczem - bo kicha i pluje nawet przy normalnym oddychaniu tzn. bez zmęczenia itd.

 

Chrapie - jak w zasadzie wszystkie "krótkopyskie" i "krótkonosne" psy - i to takze słychać przy normalnym psim wysiłku - czyli np. w czasie kiedy normalnie oddycha chodząć po domu.

 

Alergie wszelkie dość powszechne - ten choć nie ma dotykowych, tylko pokarmowe ( to mu sie udało).

 

Dodatkowo bardzo trzeba dbać o higienę okolic pyska i oczu, fałdki powodują łatwiejszy rozwój np. infekcji bakteryjnych lub grzybowych - no i kolejny kłopot.

 

W wieku roku, pies pomimo iż hodowlany egzemplarz musiał zostać wykastrowany - powód kłopoty z prostatą.

 

W lecie mu za gorąco i duszno ( kłopoty z oddychaniem) w zimie u nas za zimno ( delikates).

 

No to tyle się dowiedziałam - nawet jeśli o czymś zapomniałam i nie wspomniałam - to jak dla mnie wystarczy. :(

 

Tak więc pies dla zdecydowanych fascynatów i to z dużymi pieniążkami.

Co absolutnie nie powoduje iż staje się mniejj uroczy - choć jak dla mnie to wolę podziwiać na zdjęciach niż borykać się z taką ilością problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mmiodek - ja wiem, że są buldogi amerykańskie - ale jak rozumiem założycielkę wątku interesowała słodka, grubiutka przytulanka - a nie pies o specyficznym i dalekim od anglika charakterze jakim jest ambul - w przypadku amerykańskiego należało przede wszystkim zapytać czy kogoś interesuje pies bliższy jednak bojowcom niż psom do towarzystwa.

 

U anglika charakter też wbrew pozorom nie jest bez wad ( ale charakteru bez wad nie ma) bywa raczej uparty może być krnąbrny, zdarza się że nie jest przyjaźnie nastawiony do innych psów ( znany przeze mnie pośrednio jest ok do innych psów) a amerykański buldog - to już zdecydowanie większe wyzwanie i to w kwestii wychowawczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...