Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kominek z płaszcem wodnym i ..?


gregor71

Recommended Posts

Mam pytanie. Buduję domek i zdecydowałem się na ogrzewanie kominkiem z płaszczem wodnym z grzaniem wody użytkowej. Nie wiem tylko czym mam go wspomagać? Myslałem wczesniej nad kotłownią olejową (gazu ziemnego u mnie nie ma i jeszcze długo nie bedzie). Ale po pierwsze - taka kotłownia, wraz ze zbiornikami, zajmie mi całe pomieszczenie gospodarcze, jedyne jakie mam w swoim projekcie, po drugie - koszt olejówki to co najmniej 10.000zł. Alternatywa, według mnie, przepływowy ogrzewacz wody na prąd. Zalety - małe wymiary więc można go powiesić na ścianie i całe pomieszczenie gosp. wolne na rowerki, kosiareczkę i jeszcze kilka drobiazgów, także koszt podobno mniejszy - coś około 2.000zł. Nadmieniam, że ma to być tylko ogrzewanie wspomagające bo przy mojej pracy jestem w stanie dorzucać do kominka kilka razy dziennie a to ma byc tylko na wypadek jakiegoś wyjazdu żeby mrozek nie wszedł do domku, dlatego nie musi to być coś bardzo wydajnego jak też koszty eksploatacji nie grają większej roli. Domek będzie z użytkowym poddaszem, na dole w większości podłogówka zaś na całej górze grzejniki. Całość powierzchni użytkowej to 133 mkw. Ściana jednowarstwowa z Ytonga. Czy moje myslenie jest poprawne i czy o czymś zapomniałem co dyskwalifikuje takie rozwiązanie? Czy może ktoś juz tak zrobił i ma jakieś spostrzeżenia? Czy moje kalkulacje kosztów są prawidłowe bo nie spotkałem jeszcze takiego ogrzewacza elektrycznego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 1950
a powiedz mi jedno, co będzie jak będziesz sam, obłożnie chory, nie mogący wyjść z domu albo będziecie chcieli wyjechać z rodziną na 2 tygodnie zimą na urlop? kto będzie ogrzewał dom. moim zdaniem rozwiazanie nie do przyjęcia nie cały czas człowiek jest młody i w pełni sprawny. musi być system ogrzewania domu a kominek jednynie jako wspomaganie tego systemu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wieku to jeszcze nie planuję się położyć, co do wyjazdów to nie jeżdżę na nartach i specyfika pracy mojej żony raczej wyklucza zimowe wyprawy, co najwyżej jakiś krótki weekend. A tak poważnie to raczej chodzi mi o ucieczkę z paru kosztów co spowoduje szybsze wprowadzenie się. Mam znajomych, którzy mieszkają już w dwa latka w swoim domku, obydwoje pracują na "ósemki" i przez prawie całą zimę grzeją praktycznie tylko kominkiem i mają naprawdę ciepło. Olejówka służy im przede wszystkim do grzania wody użytkowej więc przy mojej pracy zmianowej kominek też z pewnością będzie ogrzewaniem podstawowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez do niedawna miałem dylemat ale u mnie nie ma problemu z gazem ziemnym. Zwycięzyła koncepcja gaz ziemny + kominek z płaszczem.

Jak cierpisz na nadmiar kasy to polecam pompę ciepła. Sam o mało sie nie zdecydowałem ale przeważyły względy finansowe.

 

Niestety nie cierpię na nadmiar kaski i ten mój dylemat dotyczy w dużym stopniu tego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musi być system ogrzewania domu a kominek jednynie jako wspomaganie tego systemu

Zupełnie się nie zgadzam. Po pierwsze zwróć uwagę na kominki pracujące w Skandynawii. Są tam podstawowym źródłem ciepła w domu. U nas również stają się standardem. Jeżeli inwestuje się w dobry kominek z płaszczem wodnym to nie po to, żeby był on tylko ogrzewaniem dodatkowym. To byłoby trochę bez sensu. W takim układzie już lepiej byłoby nie kupować w ogóle wkładu i cieszyć się żywym ogniem (skoro nie interesowałby nas efekt grzewczy).

Gregor, mam podobną sytuację jak Ty, ale chyba wybiorę gaz z butli. Na gaz będę musiał poczekać kilka lat, ale lepiej chyba założyć od razu docelowy kocioł gazowy a potem dokonać jego przeróbki na gaz z sieci (wg Muratora to koszt kilkuset PLN) niż inwestować w drogą kotłownię olejową. Po przyłączeniu gazu żal byłoby wszystko zmieniać.

Piszę to tylko dlatego, że rozważałeś właśnie olej. Jeśli podejmiesz decyzję o tym, że oprócz kominka będziesz tylko sporadycznie korzystał z innego źródła ciepła to rzeczywiście możesz wybrać prąd. Zależność jest wg mojej wiedzy taka, że w im większym stopniu korzystamy z kominka jako podstawowego źródła grzania tym mniej kosztowne (inwestycyjnie) wybierzmy dodatkowe źródło grzania. Godzimy się przy tym na to, że im tańsze będzie to źródło ciepełka w sensie inwestycji, tym wyższe będą jego koszty eksploatacyjne.

Tak ja kombinuję, ale mogę się mylić :D

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Gregor.

Podążasz dobry tropem.

Załóż wkład z płaszczem. Jęsli masz możliwość lub chęci dokładania drewna to jest to b. słuszna decyzja. Co z tego że wpakujesz minimum 6.5tyś zł w kotłownie np gazową (Termet) jak będziesz korzystał z niej tylko okazjonalnie.

Na twoim miejscu zastanowił bym się nad elektrycznością jako medium wspomagające. Zwykły boiler 80l + kilka grzejników. Koszt ok 2000pln i jak wyjeżdzasz lub "się rozłożysz" to załączasz i masz spokój. Przecież na wyjazd możesz nastawić np dyżurne 8 lub 12stC.

A gaz z butli nie jest tani. Cuś o tym wiemy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Degustibus, chodziło mi o to, że w przypadku zainwestowania w kominek z płaszczem wodnym bez sensu jest traktowanie tego jako ogrzewanie wspomagające. Jest to jednak jakaś inwestycja i dodatkowe źródło grzania powinno być pomyślane jako właśnie DODATKOWE.

Gregor myślał o oleju, co wg mnie nie byłoby najlepszym rozwiązaniem.

Pozostaje gaz lub prąd.

Jeśli nie ma gazu (a ma być) to wydaje mi się, że kupno kotła gazowego i korzystanie z gazu z butli jest niezłym rozwiązaniem.

Mówisz, że gaz z butli jest drogi. Jest, ale prąd chyba jeszcze bardziej.

Prosta zależność: więcej wydasz na inwestycję-mniejsze zapłacisz rachunki i odwrotnie.

Nie chcesz chyba wykazać, że ogrzewanie prądem jest tańsze niż gazem.

Wszystko generalnie zależy ile ma się zamiar "dogrzewać" a na ile zapotrzebowanie cieplne będzie pokrywane z kominka.

Jeśli kominek zapewni np 90% zapotrzebowania to rzeczywiście nia ma sensu inwestować zbyt dużo w alternatywne źródełko ciepła, natomiast jeśli będzie to na zasadzie fifty-fifty to już zaczyna mieć sens :D

Dlatego wydaje mi się, że to każdy powinien określić indywidualnie.

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie ma gazu (a ma być) to wydaje mi się, że kupno kotła gazowego i korzystanie z gazu z butli jest niezłym rozwiązaniem.

Pisałem, że nie ma gazu i dłu...go go nie będzie, przynajmniej w najbliższych 15 latach nie jest taka inwestycja objęta w planach mojego miasta. Z tego powodu wstępnie myślałem o olejówce. Jeśli chodzi o procentowy udział ogzewania kominkowego, to chciałbym aby było to bliskie 90%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze primo, jeśli na gaz z sieci musisz czekać 15 lat i drugie primo, zakładasz aż tak intensywne wykorzystanie kominka to wg mnie najlepszym rozwiązaniem będzie rzeczywiście prąd.

U mnie gaz będzie znacznie szybciej a poza tym jestem realistą; zbyt często lubię pospać i zbyt często będę miał intensywny dzień pracy aby bawić się w Westalkę :D

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko i zwięźle:

Kominek z płaszczem jako źródło podstawowe (1950- chyba nie do końca jestes pewny swojego zdania-koleżanka pali ctm 18kW z gazówką która się włącza 2-4 razy do roku na krótko) z zasobnikiem ok.300-400l wody (większe są dużo droższe) i w zestawie Kospelek (na przykład).

Co prawda koszt grzania elektryka nie jest niski ,ale koszt zakupu wraz z instalacją jest niższy od gazówki nawet dwukrotnie-nie musisz mieć wkładu kominowego a i koszt kotła jest niższy-przy zestawie z instalacja gazową i zezwoleniami na nią to różnica jest jeszcze większa.

Reasumując: koszt kominek+kocioł el ca.6-8 tys ,a to samo ale z gazówką (że o olejówce nie wspomnę) to ok.10-15 tys.

Ale pamietaj żeby kominek był raczej renomowanej firmy-niech ma chociaż jakąś wyższą sprawność .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoimy przed takim samym dylematem tylko, że gaz ma być szybciej za ok. 3 lata. Wczoraj rozmawialiśmy z kimś kto ma domek 120 metrów i kominek z płaszczem wodnym. Jest bardzo zadowolony. Mówił, że w ogóle nie korzysta z gazu, który ma podłączony, a pali tylko raz dziennie i zużywa stosunkowo mało drewna i do tego nie musi to być najbardziej energetyczne drewno jak grab czy buk. Tylko, że trzy razy przerabiał kominek zanim wszystko zaczęło tak dobrze pracować. Po tym co wczoraj usłyszeliśmy, a budujemy mały domek 90m2 pow. użyt. + 20 garaż chyba całkiem zrezygnujemy z dodatkowych alternatyw i poczekamy na gaz z sieci, bo też kasy narazie za dużo nie mamy. Jesteśmy przekonani, że tego typy ogrzewanie się sprawdza w 100% jak jest dobrze zrobine, bo to nie jedyny przypadek tego typu jaki znamy. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile jeszcze pamiętam przepisy, to kominek nie może być jedynym źródłem ogrzewania 8) . Ale tak na serio, to mam Turbokominek Makroterm 18 kW i piec olejowy Ulrich ED-23. Nie mam na razie zbiornika na olej (ma być w zewnętrznej piwniczce) i na razie olejak się "wietrzy". Podłogówkę zasila tylko Turbokominek. Wodę użytkową (zasobnik 400 l) grzeje prąd albo Turbokominek, albo system solarny (albo olejak - jak go uruchomię). Cała "kotłownia" mieści się w łazience na pow. 1,5 m2 (zamiast osobnego W.C.).

Zimę przetrwałem, jak widać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Kilka dni temu poruszałem ten sam wątek i prosiłem o obliczenie kosztów instalacji. Mam także do ogrzania domek ok. 130 m z użytkowym poddaszem. Prawie zdecydowałe się na kominek z płaszczem wodnym + olejowe. Nie zgadzam sie z twierdzeniem ze może wystarczyć sam kominek z płaszczem wodnym - przecież latem nie będę palił w kominku. Uważam ogrzewanie olejem o wiele tańsze od ogrzewania en. elektryczną. Mam przykłady od rodzinki że taryfa nocna nie wychodzi tak super jak się zakłada. Ponadto Przejście z kotła olejowego na inny kocioł (gazowy, węglowy, drzewny itp. a nawet i ogrzewanie elektryczne) jest praktycznie bardzo szybkie i niekłopotliwe. Co do umiejscowienia zbiornika na olej, to faktycznie jest problem. Ja myślę o wepchaniu go pod schody i puszczeniu instalacji przez garaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę, że się w około 50%, lub więcej, grzeje olejówką to masz zdecydowanie rację. Tak też zrobiło większość moich znajomych - kominek z płaszczem i olejówka. Obserwując ich jednak doszedłem do wniosku, że nie do końca warto to robić. Wszyscy przepalają około 500l oleju na sezon i kilkanaście metrów sześciennych drzewa. Ten olej w większości służy do ogrzania wody użytkowej. Różnice w takim wypadku między olejówką a prądem będą niewielkie i biorąc pod uwagę różnice w kosztach kotłowni (około 8000zł na korzyść kociołka elektrycznego) będzie się to zwracało przez wiele lat. Nawiasem mówiąc jestem w stanie spokojnie dopłacać do ogrzewania ten 1000zł (bo większej różnicy nie przewiduję) w zamian za wolne pomieszczenie gospodarcze, jedyne w moim domku. Wszystko to oczywiście przy założeniu, że mam czas palić w kominku ale moja praca zmianowa na to pozwala i nie widzę aby coś się miało zmienić w tym temacie. Co do zbiornika na olej to kolega zakopał go w ziemii tuż koło kotłowni i sobie chwali. Oczywiście wyizolował go dobrze od wpływu mrozu. Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...