Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Istotnie, rozwiązanie nie tyko proste ale powiedziałbym nawet prostackie, musi powodować przyspieszone zużywanie paska klinowego a komfort ruszania zbliżony do sprzęgła kłowego. Podobne rozwiązania widuje się w kosiarkach, ale że w traktorkach to ciut mnie zaskoczyło. Nie ważne. Nie wysprzęgla czyli że ten pasek się nie luzuje.

Faktycznie pierwsze co przychodzi do głowy to za krótki, lub zbyt szeroki pasek (zgaduje że nie jest to pasek wieloklinowy tylko normalny trapezowy), ale skoro były sprawdzane różne to raczej nie to. Pozostaje napinacz się który z jakiejś przyczyny nie cofa. Trochę ciężko się w tym rysunku zorientować ale o ile widzę koło napinacza to to oznaczone nr 43 i zawieszone na dźwigni (52) poruszanej sprężyną (23) i cięgłem (32). któryś z elementów musi nie działać. Czy dźwignia (52) daje się poruszać nie jest zapieczona, czy sprężyna (23) jest poprawnie zamocowana, nie była skracana, nie została zastąpiona czymś innym, czy cięgło (32) jest zamocowane do dźwigni napinacza jak i do dźwigni przy pedale, czy daje się poruszać? Wreszcie czy pedał porusza tym cięgłem a nie jest tak że jego ramię kreci się na osi ale jej nie obraca? Jest jeszcze rolka prowadząca (50). Czy ona jest jakoś regulowana? Jeśli tak to może jest przesunięta za bardzo w prawo (patrząc od przodu), powoduje nadmierne napięcie paska i brak luzu mimo zluzowania napinacza. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy, co w tak prostym układzie może szwankować, bo przesunięcia silnika ani skrzyni biegów nie podejrzewam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 290
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam ponownie :)widzę że przeanalizował pan wszystkie opcje, ja też i mój syn długo analizowaliśmy zasadę działania tego śmiesznego sprzęgła.Pasek klinowy jak wiemy wszyscy nawet przy niewielkim naciągnięciu ciągnie przez jak sama nazwa wskazuje klinowanie się .Tak jest u mnie mimo zwolnienia paska traktorek jedzie dalej i nie bez znaczenia zamontowano dość masywną blachę ( 35 ).ma ona za zadanie podnieść pasek tak żeby stracił przyczepność .Właśnie zakupiłem nowy pasek i koło pasowe (napęd) pasek jest powleczony jakimś płótnem i jest mierzony w calach może wymiana tech elementów pomoże .O efektach napisze dziękuje i pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

Jestem tutaj nowy, a forum wygląda mi na profesjonalne, dodatkowo widzę że odwiedzają je ludzie znający się na rzeczy, i postanowiłem że będzie dobrym miejscem na zadanie pytania, tylko najpierw przedstawię dlaczego je zadaje:

Od następnego roku planuje założenie działalności gospodarczej polegającej na pielęgnacji terenów zielonych (w początkowej fazie tylko koszenia, ewentualnie zakładania, i wertykulacji) Celem będą działki osób prywatnych oraz działki przedsiębiorców (w koło hal produkcyjnych etc) czy też przedszkola szkoły banki etc.. Ale również może się trafić robota publiczna (parki, pobocza etc.) I teraz pytanie o konkretne maszyny:

Do wydania mam około 15 tyś złotych i moje propozycje są następujące:

 

Traktorek:

PARTNER P200107HRB - dlaczego ten? Silnik 2-cylindrowy 20konny (w zimie możliwe że będzie pracował przy odśnieżaniu) Skrzynia hydrostatyczna, ludzie mówią że skomplikowane, ale teraz wszystkie ładowarki, a nawet kombajny zbożowe na tym "jeżdżą" - z praktyki wiem ze olej nie powoduje takich przeciążeń jak mechaniczna skrzynia biegów - wszystko działa jakby płynniej. Dodatkowym atutem jest kosz (sądzę że usługodawcy będą pragneli od razu pozbyć sie skoszonych resztek ewentualnie można zastosować wkładkę bioclip, ale to już inna bajka) i ostatnim plusem tego traktorka jest to że serwis jest w husqwarnie, co wg mnie jest dużą zaletą.

 

Kosa:

Ta prawdopodobnie będzie miała najwięcej pracy, głównie zastanawiam się nad STHIL FS450. lub podobnej mocy Husqwarnie (serwis jeden do traktorka i do kosy był by dobrym rozwiązaniem) Chciał bym przy tym sprzęcie zapytać czy głowica 4-żyłkowa jest lepsza od 2xżyłka, i na czym polegają różnice.

 

Pragnę o możliwie wyczerpującą odpowiedź, ponieważ w samej "uprawie" trawników się znam, ale jeżeli chodzi o sprzęt to już nie do końca. oraz propozycje "pułapek" w jakie mogę wpaść. Już jedną taką propozycję otrzymałem z innego forum - transportowanie traktorka - jej rozwiązania to przyczepka z najazdami, bądź bus ze skrzynią ładunkową za kabiną również z najazdami. ponieważ w samej "uprawie" trawników się znam, ale jeżeli chodzi o sprzęt to już nie do końca. Proszę przyjąć pod uwagę, że nie tyle co ma być sprzęt sprinterski czyli na krotko dużo mocy, tylko może się zdażyć że dzień po dniu będzie musiał "harować", jednakże nie mogę zakupić sprzętu całkiem profesjonalnego (kapitał za niski), chociaż przyglądając się np traktorkom PARTNER oraz HUSQWARNA to prócz kolorów i innej maski różnicy praktycznie nie widzę..

 

Pozdrawiam

Artur Jędruszczak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na osiedlu pojawiło się sporo spalin. Charakterystycznych - złe spalanie.

Okazało się że w traktirku sąsiada (chyba 2 lata) coś nawaliło.

Nie wiem jaka to firma ani ile ma grwarancji. Ale nie jest z tego zadowolony.

Tak więc uwzględnijcie że taka sytuacja może się zdarzyć. I może być kosztowna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż taka sytuacja może się zdarzyć przy każdym sprzęcie... nie tylko traktorku, ale tak samo w kosiarce spalinowej czy kosie. Jeżeli nadal chodził to prawdopodobnie w gaźniku coś się przestawiło. Wcześniej wypowiadały się osoby dość obeznane w temacie sprzętu, a teraz żadnej? szkoda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NOTO nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz? Zepsuć się może każda maszyna. To że traktorek jest droższy od kosiarki i że naprawa kosztuje więcej to dosyć oczywiste. Najtańszy i najmniej awaryjny będzie pewnie sierp, w następnej kolejności kosa (klasyczna nie spalinowa) tyle że komfort pracy nieco niższy ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

Witam,

 

Miałem podobny dylemat-trawnik 3000m2, dość duże nachylenia. Przez 4 lata część płaską kosiłem kosiarką samojezdną, spadki kosą spalinową.

 

Pierwsza przymiarka do Etesii

W 2008 roku przedstawiciel Etesii przeprowadził demonstrację na mojej działce, nie zdecydowałem się wówczas na ich traktorek z uwagi na wysoką cenę.

 

Przygoda z MTD

Jesienią 2008 kupiłem traktorek MTD P 180 AMN (2 noże, szerokość koszenia 105 cm, silnik B&S 18KM 2cyl.). Oto moja opinia:

+błyskawiczne koszenie, powierzchnię około 30arów (stoki, dużo krzewów do omijania) kosiłem w mniej niż 1h

+skuteczne koszenie, nie ma problemów z wysoką, gęstą trawą

+niewielkie spalanie

+wygodny fotel, przyjemna obsługa

-luzy kierownicy,

-poważny miałem po raz pierwszy gdy kosiarka gasła po uruchomieniu agregatu koszącego (włączało się zabezpieczenie). Po kilku dniach (!) dodzwoniłem się do MTD Polska i odesłano mnie do sprzedawcy lub autoryzowanego serwisu. Dwa serwisy z ich strony www telefonicznie poinformowały mnie, że nie naprawiają sprzętu MTD lub, że muszę przywieźć im traktor (200kg!). Zdenerwowany, zszedłem do garażu i sam znalazłem i usunąłem problem (od wibracji zsunął się przewód elektryczny) i kosiarka zaczęła pracować normalnie

-kosiarka nie mulczuje trawy-nie wiem na ile to wina MTD, na ile sprzedawcy który sprzedał mi przystawkę od trochę innego modelu. Kiedy zorientowałem się, że nie pasuje powinienem był ją zwrócić, a nie przycinać przystawkę. Może z właściwą przystawką przebiegałoby to lepiej.

Podsumowanie-kupiłem dość drogi sprzęt, na pewno odpowiedni do mojej działki (a nawet sporo większej), przy takiej kwocie oczekiwałbym jednak lepszej obsługi klienta. Nie wiem jak serwis wyobraża sobie, że tak ciężki sprzęt dostarczę im osobiście. Uważam, że MTD powinno wprowadzić odrębne zasady napraw gwarancyjnych dla dużego, ciężkiego (i drogiego!) sprzętu, ponieważ w przeciwnym razie klienci nie będą w pełni zadowoleni.

 

Poważna awaria i koniec przygody z MTD

Koniec końców-po jednym sezonie (sierpień 2009) uszkodzeniu uległ układ kierowniczy. Dalej wyglądało to w ten sposób:

1.Złożyłem reklamację.

2.Serwis odebrał traktorek.

3.Po prawie trzech tygodniach serwis odmówił naprawy gwarancyjnej, argumentując, że uszkodzenia powstały z winy użytkownika.

4.Poprosiłem o odmowę na piśmie.

5.Poprosiłem o zwrot gotówki sprzedawcę (OBI) argumentując, że nie wywiązano się z terminu 14dni roboczych na odpowiedź, czy naprawa zostanie wykonana w ramach gwarancji.

6.Zostałem poproszony o odbiór gotówki.

 

Etesia

Po złych wspomnieniach z MTD, uświadomiłem sobie, że na spadki występujące u mnie potrzebuje lepszy sprzęt. Husqvarna, Stiga uczciwie przyznały, że przy moich spadkach ich sprzęt nie da sobie rady. Zdecydowałem się na Bahie MKHE (1 nóż, szerokość koszenia 80cm; silnik Kawasaki 15KM). Wczesną wiosną 2010roku w moim garażu pojawił się nowy traktorek z opcją mielenia-oto moje wrażenia:

+błyskawiczne koszenie, powierzchnię około 30arów (stoki, dużo krzewów do omijania) koszę w mniej niż 1h, jest to czas porównywalny z MTD pomimo mniejszej szerokości

+skuteczne koszenie, skuteczne mielenie

+niewielkie spalanie

+wygodny fotel, przyjemna obsługa

+brak luzów w kierownicy

+bardzo dobra zwrotność, łatwe prowadzenie

+kosi również podczas jazdy wstecz

-nie najlepszy czujnik obecności operatora (w siedzeniu) interweniujący zbyt wcześnie

-wygląd-ładniej wygląda „klasyczny „ traktorek

-lakoniczna instrukcja

Z Etesią miałem jak na razie tylko jeden poważnie wyglądający a naprawdę błahy problem. Na początku sezonu były problemy z odpalaniem-rozrusznik kręcił, silnik nie zaskakiwał. Czyszczenie a potem wymiana świec nie pomogła. Ostatecznie okazało się, że ktoś bawiąc się, zostawił gaz w pozycji startowej (max.+ssanie) i naciągnęła się linka. Jej wyregulowanie usunęło problem „jak reką odjął”. Żałuje, że nie poprosiłem od razu serwisu o pomoc.

Edytowane przez skansen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Mój Traktorek yard man t 7135 a użytkuje pierwszy sezon. Ma swoje wady ale więcej zalet. Spalanie to ok 2,5 - 3 litra na godz. pracy i nie wiem jak inne w tym temacie. Ponadto odczuwam brak sygnalizatora napełnienia kosza. Odpala od pierwszego "kopa" ale ... jak silnik jest gorący potrafi przy odpalaniu "strzelić" w tłumik. Nie wiem czy to zapłon czy za dużo paliwa zasysa po zgaszeniu. Jest zwrotny, ma 7 biegów transmatic do przodu i wydaje mi się, że na jedynce mógłby trochę wolniej jeździć na nawrotach i mijaniu krzewów ale lekkie wciśnięcie pedału sprzęgło/ hamulec łagodnie zwalania. Zabezpieczenia zdjęto mi w serwisie i mogę kosić jazdą wstecz i inne udogodnienia przy odpalaniu. Kosiarką Viking 505 koszenie zajmowało mi prawie cały dzień teraz godzinkę i przyjemności więcej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze inne moje spostrzeżnie.

Ostatnio nadużywałem swojej kosiarki kosząc na poboczu drogi. Niejeden kamień się rozleciał co wpływa drastycznie na nóż.

Postanowiłem go wymienić. W praktikerze krzyknęli 57 zł !! (kosiarka elektryczna 1700W) (uważam, że to sporo). Przy okazji stwierdziłem że trzymanie noża zrobione na plastkowych bolcach trochę się zjechało. i niezbyt dobrze już trzyma. Prowizorycznie to naprawiłem. Ale chyba trzeba nowej kosiarki. W obecnej też spod lakieru wydostaje się rdza ... :)

 

Ciekawe ile do takich traktorków kosztują cześci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 2 months później...
Siemka, potrzebuje troszkę informacji czy np. taki traktorek Husqvarny z silnikiem B&S o mocy 12,5KM da radę się przebić przez dzisiejsze śniegi? Nie jest on troszkę za słaby? Jak wy to widzicie? W sezonie byłby oczywiście do koszenia 12 arowej działki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam,

też zastanawiam się nad zakupem traktorka. U mnie działka to prawie 0,5 ha koszenia więc traktorek albo stado kóz.

Mam kilka pytań do osób które taki sprzęt posiadają:

 

1. Jaka moc ?

2. Smarowanie olejowe?

3. Czy każdy traktor można wyposażyć w pług do odśnieżania?

4. Czy wybrać znane marki typu sthil husqwarna czy może coś innego?

 

Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy czego oczekujesz po takim traktorku i w jakich warunkach będzie eksploatowany. Powierzchnie działki już znamy 0,5 ha. Pozostaje kwestia czy twoja działka to: 0,5 ha zadbanego płaskiego jak stół i w zasadzie pustego trawnika który w maksimum wzrostu jesteś skłonna kosić co 5 dni, czy 0,5 ha pagórkowatego i nierównego ugoru na zboczu, który dopiero zamierzasz cywilizować a w przyszłości nie planujesz kosić częściej niż co 2-3 tygodnie, czy też ogród zadbany ale z masą wzniesień, pagórków. klombików, drzew i krzaków do omijania?

Planujesz zbierać trawę i kompostować czy wolisz mulczować?

Czego oczekujesz po nim w roli odśnieżarki? Będziesz odśnieżać 20 metrów podjazdu, czy kilometr drogi dojazdowej na którą nawiewa 50 albo i więcej cm śniegu.

Ad 1 (Jaka moc?) Zależy od odpowiedzi na pytania powyżej. Jeśli teren jest równy i płaski, będzie regularnie koszony a do odśnieżania niewiele to może wystarczyć jakaś malizna 10-12 KM, Jeśli spadki są większe, przydało by się 4x4 i możliwość montażu odśnieżarki wirnikowej to mówimy o maszynach powyżej 16 KM. O karczownicach nie wspominam bo wnioskuję że nie planujesz haratania krzaków i metrowych chwastów na stromym zboczu.

Ad 2. (Smarowanie olejowe?) Wszystkie traktory, kosiarki, ridery itd. mają smarowanie olejowe. Zgaduję że chodzi Ci o smarowanie ciśnieniowe. Zależy przede wszystkim od nachylenia na jakim będzie eksploatowany, traktorek.Przy smarowaniu rozbryzgowym zwykle 15-16% to max tego co jest dopuszczalne (%nie mylić ze stopniami!i) Smarowanie ciśnieniowe umożliwia pracę przy większych nachyleniach, pozwala na użycie filtra oleju, podnosi żywotność silnika niestety też znacząco podnosi cenę.

Ad 3 (Czy każdy traktor można wyposażyć w pług do odśnieżania?) Teoretycznie prosty lemiesz metodami mniej lub bardziej chałupniczymi można zamontować do wszystkiego co ma napęd. W praktyce jeśli będzie wymagało to ingerencji w konstrukcję traktorka to stracisz gwarancję. Do większości traktorków i riderów dostępne są lemiesze oferowane jako akcesoria producenta i nie trzeba nic kombinować.Inna kwestia czy 1500 albo 3500 zł za kawałek wygiętej blachy i kilka rurek to nie jest przekroczenie granicy absurdu. Odśnieżarki wirnikowe można montować tylko do niektórych traktorków (do większości mocniejszych riderów) zaletą jest duża wydajność, niestety cena powala,a metody chałupnicze raczej się tu nie sprawdzą.

Ad 4. (Czy wybrać znane marki typu sthil husqvarna czy może coś innego?) Moim zdaniem traktorek czy rider to na tyle droga zabawka że szkoda wywalić pieniądze na coś co się błyskawicznie zepsuje, a gwarancje ma tylko na papierze. Nie mówię żeby od razu żyłować się na sprzęt profesjonalny typu Cub Cadet czy Etesia. Ale takiego całkiem no name bym nie brał.

Napisz coś więcej o planowanym sposobie użytkowania i akceptowalnym pułapie cenowym.

Edytowane przez G.N.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzięki za zainteresowanie i już odpowiadam:

moja działeczka ma 0,5 ha z czego jakieś 60% to płaska powierzchnia. Jest to teren otwarty i w zimie będę miał spory problem z zawianym śniegiem więc tak jak piszesz przydałby się traktorek z możliwością podczepienia zarówno pługa jak i wirnika. Odśnieżał będę tylko drogę dojazdową do domu oraz podjazd pod garaż, droga ma długość 60 metrów plus powierzchnia prze garażem. Co do koszenia to będzie to jak już wspomniałem około 60 % działki.Planuję budowę kompostownika ale na pewno nie będę zbierał całej trawy z działki bo musiałbym zbudować stodołę. Do kompostownika trafi tylko trawa z bezpośredniego otoczenia domu żeby mi się to do środka nie nosiło. Czyli większość trawy może zostać na podwórku tym bardziej że glebę na trawę mam słabą praktycznie piaskową i dodatkowe nawożenie w postaci trawy bardzo tam się przyda przynajmniej przez kilka pierwszych lat. Na traktorek jestem skłonny wywalić około 10 000 zł. Czy w tej kwocie coś sensownego znajdę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do współpracy z odśnieżarką wirnikową optymalny byłby rider. Traktorki raz że tylko do niewielu można podpiąć odśnieżarkę (tylko do tych większych i mocniejszych) dwa że robi się z tego strasznie długi i mało zwrotny zestaw, trzy że traktorki mają trochę wysoko środek ciężkości jak na odśnieżarkę wirnikową i całość jest średnio stabilna. Tak czy siak nie ten przedział cenowy. Najtańszy rider to 10 tyś zł z haczykiem (stiga primo kosztuje 6-7 tyś ale to chyba jeszcze nie rider) najtańszy do którego można podpiąć odśnieżarkę rotacyjną to ok 16 tyś zł. Traktorki są z zasady tańsze i np. Husqvarnę CT 153 (do niego można już podpiąć odśnieżarkę) kupisz w granicach 10 tyś ale do tego dochodzi odśnieżarka która kosztuje od 6,5 do ponad 8 tyś zł. Skoro teren do koszenia masz raczej płaski i nie znowu jakiś niesamowity areał, a do odśnieżania też nie jakieś kilometry, myślę że najsensowniejszym wyjściem było by rozglądnięcie się za jakimś niewielkim traktorkiem z koszem i zakup oddzielnie odśnieżarki. Odśnieżarkę dosyć solidną w okolicy 5.5-6 KM dostaniesz w granicach 3,5 tyś, a traktorek za 6 tyś też powinno się upolować w miarę przyzwoity. Na trafienie czegoś z silnikiem Hondy czy Kohlera bym nie liczył ale Briggs & Stratton już spokojnie. Unikał bym raczej Tecumseh-a bo mają nieszczególna opinie. Warto się zastanowić czy ciut nie dołożyć i nie szukać traktorka z przekładnią HST to jednak duża wygoda jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam

Od kilku lat mam przyjemnośc borykac się z podobnymi problemami. Używałem już kilka sprzętów i zdecydowanie odradzam sprzęty uniwersalne. Odśnieżanie traktorkiem z lemieszem to porażka, wirnikowe odśnieżarki są nieracjonalnie drogie i nieporęczne (okropnie długi zestaw). Poza tym to bardzo delikatne "badziewie" wcześniej czy później coś Ci wpadnie w wirnik i ślimacznica do wymiany. Zabezpieczenia działają nie zawsze wtedy kiedy trzeba. Jak będziesz miał pecha to również pęknie Ci aluminiowy korpus i wałek atakujacy. Do typowych małych odśnieżarek to wydatek 100-200zł (ślimacznica), a do nietypów lepiej nie wiedziec. Ja używam wirnikowej Snapper 8hp(bez rewelacji, ale jakoś daje radę 200m drogi). Cena 3 do 4 tys zł. A co do traktorka to najlepiej markowy z ciśnieniowym smarowaniem (najlepiej Kohler lub B&S Vanguard), skrzynią hydro, licznikiem motogodzin i jak masz wiarygodne źródło to wtedy warto zaryzykowac i kupic używany. Jest wiele osób (np w Miliczu), które z tego żyją, zobacz na allegro. To zwykle trwałe sprzęty,a popyt na traktorki jest na tyle duży, że jak ci się znudzi stary to za parę lat zmienisz. A kasy wystarczy Ci na traktorek, odśnieżarkę i doczepiane z tyłu kosze. Ja kupiłem używanego (10 lat) Castelgarden z koszem z silniekiem kohler komand 15hp za 4 tys z wysyłką. Jest to sprzęt o niebo lepszy od badziewnego MTD (13 hp) sąsiada, który kosztował więcej a ciągle się w nim coś psuje. Polecam również markowe nowe sprzęty z importu z USA (np Craftsman). Ich cena jest zwykle znacznie niższa niż w sklepie, a masz pewnośc że nie kupiłeś Chińszczyzny. Za różnicę w cenie (z 12 tys do 7 tys) będziesz mógł w razie czego kupic kilka zapasowych silników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...