prawo do fotografowania domu

[maciek321]

Witam!

Rozpoczynam budowe w sierpniu tego roku! Projekt juz znalazlem. Obecnie jezdzimy z zona po okolicy i szukamy podobnych domkow do naszego. Dzisiaj na wspolny spacer zabralismy aparat fotograficzny i robilismy sobie zdjecia na osiedlu. W pewnym momencie zaskoczyl nas krzyk pewnej mieszkanki ;P ktora pytala jakim prawem fotografujemy jej dom.

 

Jakis wewnetrzny glos mowi mi, ze powinnismy zapytac zanim rozpoczelismy PSTRYKANIE mam jednak pytanie:

 

CZY ISTNIEJE PISANE PRAWO, KTORE ZAKAZUJE FOTOGRAFOWANIA CZYJEGOS DOMU [WLASNOSCI] BEZ ZGODY WLASCICIELA??

 

Bardzo prosze o odpowiedz!! SZCZEGOLNIE PRAWNIKOW

[marcin_budowniczy]

Nie nie ma takiego prawa Za komuny nie można było fotografować dworców, pkp, telekomunikacji, poczty kurde prawie wszystkiego

Ja też robiłem fotki domku i ogrodzeń, ale starałem się uprzedzić właściciela i poprosić o "zgodę" (z grzeczności notabene).

Jakbyś się czuł (czy Twoja rodzina) jakby podjechał samochód, wyszedł z niego facet i pstrykał fotki ze wszystkich stron?

Warto zapytać, zagadać a normalny człowiek napewno wyrazi zgodę i jeszcze podpowie, pogada a i może zaprosi do środka.

Życzę powodzenia

[KvM]

CZY ISTNIEJE PISANE PRAWO, KTORE ZAKAZUJE FOTOGRAFOWANIA CZYJEGOS DOMU [WLASNOSCI] BEZ ZGODY WLASCICIELA??

 

Bardzo prosze o odpowiedz!! SZCZEGOLNIE PRAWNIKOW

 

Z tego co mi wiadomo, to jedynie jest zakaz pomogania sobie np. drabiną. Jeśli fotografujesz z miejsca publicznego, własność prywatną, to nie wymaga to zezwolenia właściciela.

[bobo30]

My też robilismy zdjęcia. Jesli widać było właściciela, to pytalismy, a jeśli nie to fotka i w nogi

[rafałek]

Wydaje mi się, że pytać warto, nawet jeśli trzeba by dzwonić do drzwi... zawsze, jak już napisano powyżej można się przy okazji dowiedzieć ciekawych spraw związanych z konkretnym domem...

[thalex]

 

Jakis wewnetrzny glos mowi mi, ze powinnismy zapytac zanim rozpoczelismy PSTRYKANIE mam jednak pytanie:

 

CZY ISTNIEJE PISANE PRAWO, KTORE ZAKAZUJE FOTOGRAFOWANIA CZYJEGOS DOMU [WLASNOSCI] BEZ ZGODY WLASCICIELA??

 

Bardzo prosze o odpowiedz!! SZCZEGOLNIE PRAWNIKOW

Nie jestem prawnikiem ale gdybyś podszedł pod mój dom i pstrykał to ja bym ciebie tak pstryknął, że aparat pewnie by się rozbił.

Oczywiście do takiej sytuacji by doszło gdybyś wcześniej nie poprosił bo gdybyś poprosił to ja bym odmówił zgody.

 

Maciek nie przesadzaj, muszisz aż zdjęcia robić? malo masz projektów w sieci?

Nawet i moja budowa jest w sieci i możesz robić "odbitki"

[zbyszekP]

Uważam tak jak poprzednicy. Pewno nie ma żadnego prawa, które zabrania robienia zdjęć, ale na pewno dobrym zwyczajem jest, aby zapytać właściciela czy można. Kobiecie, która na Ciebie nakrzyczała na pewno nie chodziło o prawa autorskie. Najprawdopodobniej bała się, że szykujesz się, aby ją okraść.

[pepi]

Jestem operatorem kamery i często robie przedziwne zdięcia w róznych miejscach. Nie wyobrarzam sobie pytać każdą osobe o zgode na fotografowanie jego budynku nie będąc na jego własności, to stawiając statyw z kamera na ulicy powinienem właściciela drogi też zapytać o zgode. Moja rada rób tak , żeby nie narobić sobie i właścicielowi posesij problemów. Co innego fotografowanie osób, bo każdy z nas ma prawo do ochrony swojego wizerunku i tu należy pytać,a najlepiej mieć zgode na piśmie.

[Majka]

Mój dom, moja twierdza. Nie chcę, aby ktokolwiek robił zdjęcia. Dlatego obsadzam gęsto od strony dróg publicznych.

[coolaj]

jezeli nie widać właściciela to pstrykac fotki i isc dalej w poszukiwaniu innego obiektu który nas interesuje.

Ale jezeli jest własciciel to warto go spytać to nic nie zaszkodzi a można sie jeszcze wiel rzeczy dowiedziec np. jk nazywa sie projekt, z jakiego biura, jaki był koszt budowy itp. Własciciel napewno to nam powie i będzie sie cieszył ze ktos jest zainteresowany jego domem, ze komus sie podoba.

 

ja osobiscie tak zrobiłem szedłem na spacerze mijałem fajny domek akórat był właściciel i go podpytałem o kilka rzeczy, facet mówił jak nakrecony bez problemów mogłem zrobić fotki i jeszcze mnie wpóścił na posesje zeby bofotografowac z kazdej strony.

 

 

WARTO PYTAC BO KTO PYTA NIE BŁĄDZI !

pozdrawiam

[Bartwu]

Fakt - robienie zdjęć przy tej masie jaka jest w sieci... Mały wygodny pomysł, a i ryzykowny (komuś się może "przypadeczkiem" pies z za ogrodzenia wyrwać i spodnie poharatać...). Zresztą niewiele o domu mówi jego elewacja. W necie masz dość często rozkład wnętrz, a to chyba dość istotne.

Pozdrawiam

[maciek321]

Uważne czytanie mojego postu doprowadziłoby Cie do wniosku, że projekt domu mam już wybrany, kupiony (tego nie było w tekscie ;P). Teraz zastanawiamy sie z Żoną co do dodatków, koloru elewacji itd.

 

Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz. Najbardziej chodzilo mi o to czy istnieje prawo, ktore zakazuje mi fotografowanie czyjegos domu, bo pomijajac fakt czy moglem zapytac czy nie [moze mi sie po prostu nie chcialo :/] owa Pani, a tego to juz jestem akurat pewien, nie miala prawa wyskakiwac do mnie ;]

Milego budowania wszystkim zycze

[Gość]

Do delikwenta, który by sobie fotografował mój dom bez pozwolenia, też bym "wyskoczyła' co najmniej ja. A najpewniej mąż, bo ja jestem nieduża, a on nie

I prawo prawem, ale gadanie, że "może mi się nie chciało" kiepsko świadczy o klasie wypowiadającego te słowa. Nie ma prawa zakazującego np puszczania bąków w towarzystwie i konsekwencji prawnych z takiego zachowania wynikających. Ale milej by się nam żyło, gdyby nikt tego nie robił publicznie.

Fotografowanie bez pytania też jest takie - niby niegroźne, ale mocno nieprzyjemne. I w tzw tych czasach powoduje dodatkowy stres - a może to złodziej albo US ?

BabaB

[Lucia]

To chyba kwestia bardziej dobrego wychowania niż prawa. Niby wolno, ale jeżeli pytasz, to znaczy, że sam masz co do tego wątpliwości. Może zgodne z prawem, ale mało eleganckie.

[anpi]

Nie ma takiego prawa. Możesz sobie fotografować co tylko chcesz (z niewielkimi wyjątkami) i nikt nie ma prawa Ci czegokolwiek zabraniać.

 

Ja kiedyś fotografowałem fajne kamienne ogrodzenie, ale nie odważyłem się "z ręki" i robiłem to z wnętrza samochodu, przez okno. Jakby się ktoś czepiał, to bym powiedział, że robiłem zdjęcie muchy, która siedziała na szybie

[Wowka]

Sądzę, że należy oddzielić dwie sprawy:

1) sfotografowanie obiektu

2) wykorzystanie wykonanej fotografii

 

ad1) sądzę, że nie ma prawnego zakazu (mogę się mylić)

 

ad2) każdy ma prawo do ochrony swoich praw osobistych (w tym budynku) Jeśli fotografia poprzez jej poublikację w jakiś sposób naruszy prawa osobiste właściciela obiektu to ten może dochodzić roszczeń.

 

Pozostaje jeszcze kwestia "spokoju ducha" własciciela. Widok kogos kto nachalnie fotografuje Twój dom z każdej strony jest raczej niepokojący i może rodzić przypuszczenia iż fotografie zostana wykorzystane np. w celach przestępczych.

Pamiętacie post na forum gdy ktoś zdecydował sie donieść na policję (pomimo, że nic nie zginęło) gdy sąsiedzi oznajmili mu, że po jego budowie ktoś chodził.

[Łukasz90]

Witamprzepraszam ,ze odkopuje , ale lepiej dodać do istniejącego wątku niż zakładać nowy.... Spraw dosyć nie typowa majster budowlany robiący zewnętrzną część domu zrobił sobie jej zdjęcia i wrzucił je do internetu . Ja sobie tego nie życzę , po części jest to mój pomysł aby tak dobrać kostkę , ogrodzenie i elewacje by to wyglądało super +dodatki . I jak to jest faktycznie nie mogę się tego od niego domagać? Druga sprawa na tych fotografiach są członkowie mojej rodziny dbający o swoją prywatność + mój samochód z nr. rejestracyjnymi .Interesuje mnie to jak to wygląda od formy prawnej.....

Pozdrawiam

ew. jakby ktoś mail na to odpowiednie paragrafy bardzo proszę.