Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gdzie krany zewnętrzne do podlewania??


Recommended Posts

Na małej działeczce pewnie wystarczą i dwa po przeciwnej stronie domu. U mnie gdzie mam prawie 0,5 ha ogrodu musiałem sobie sprawić wrszcie podlewanie automatyczne. Tworzy się rok po roku, gałąź po gałęzi, ale jaka frajda później wracasz z pracy i nie zajmujesz się podlewaniem całego ogrodu. Tylko podlejesz tych kilka roślin, do których automatyka nie dociera i z głowy. A przed laty to brakowało nam czasu na ten ogród, podlewało się po 1/4, lub 1/3 i codziennie co innego, a komay żarły jak chciały...

Teraz całkiem inna rzeczywistość. I na urlop możesz wyjechać i nie musisz się bać, że niepodlane...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię w każdym rogu budynku

:D Przesada! Wystarczą dwa po przekątnej rzutu domu. Przecież wężem z jednego rogu domu "opitolisz" trawnik po stronie dwóch ścian.

P.S. Będzie Ci się chciało latać z podłączeniem węża do czterech rogów?

Dom przylega garazem do granicy działki i nie mogę go obejść dookoła.A poza tym jeden czy dwa kraniki więcej przy takiej jnwestycji(c.o. z cyrkulacją +woda)to mały pikuś.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ci coś powiem [nie w dziedzinie okien tym razem - a w dziedzinie hobby]. :D 8) :lol:

Mam działkę pod domem - wkurzało mnie zawsze rozciąganie szlaucha i polewanie ogrodu - slauch długi, sztywny, brudny od ziemi.

Poszedlem do OBI i kupiłem 50 m szlaucha za jedyne 15 zł [był w promocji] do tego tryskacze, trójniki i czterowyjściowy zawór.

Łopatka do łapy i wkopałem szlauch na 10 cm do ziemi - rozprowadzilem 4 gałązki po ogródku. Teraz sibie siedzę na balkonie, kręcę młynka palcami, marzę o niebieskich migdałach i się relaksuję :D 8) :p a ogrod się sam podlewa - przelączam tylko gałązki. Mija już dwa lata - wszystko działa - szlauch jest na tyle odporny, że nawet niespuszczona woda go nie uszkodziła - jak zamarzła. Na zimę zdejmuję tylko tryskacze. SAMA PRZYJEMNOŚC. Trochę kasy na początek - ale potem kupa wolnego czasu - acha - zamast tryskaczy można podłączyć nasadę węża i podlewać tradycyjnie - z dowolnej gałązki.

Możesz też kupiś zawory automatyczne i samo się będzie podlewać o określonbej porze - możesz też kupić czujnik wilgotności - i samo zmierzy kiedy podlewać.

UWAGA - najdroższa jest Gardenia [i jednak najlepsza] - ale można kupować tańsze [trójniki, tryskacze, złączki, itp - setki dodatków] - tańszych - takich zielonych - a jakość wcale nie jest gorsza. Tryskacze są różne różniste - nawet takie kropelkowe - są takie tryskacze gardenii - wysokość ok 3 cm i średniocy trzpienia ok 5 mm - te po prostu wkręciłem w szlauch który miejscami wystaje ciut z ziemi [nawet koszenie trawy im nie szkodzi - nóż kosiarki chodzi wyżej] - tam gdzie nie może z ziemi wystawać to najpiew w szlauch wkręciłem rurki po długopisach a na rurki dopiero te malutkie tryskacze - sterczą sobie takie słupki i tryskają sobie wodą.

Do tego wszystkiego można przy zaworach podłączyć zbiornik ze sztucznym nawozem - woda go rozpuszcza i nawozi ogród.

NIE ma problemu szlauch - zwijania - rozwijania - mycia - uważani by czegoś nim nie zniszczyć. Super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A jak sąsiedzi się dziwią??????????????? - WODA z ZIEMI TRYSKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...