Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Budowy czyli niemożliwe staje się możliwe


Recommended Posts

Marzec 2005

 

Dzwoni kierownik budowy ma dla mnie to zestawienie prac i kosztów, przy okazji nadmieniła, że takiego jeszcze nie robiła, że jest bez sensu sformułowane itp. i dziwny jest i jej podpis nie jest tu potrzebny, tylko mój i za to nie weźmie nic :lol: super 100 w kieszeni.

Jedziemy znowu do banku zostawiamy zestawienie, pan mówi, że zadzwoni jak będzie decyzja.

Zima nie odpuszcza, zimno snieg leży na polach po pas. W między czasie dzwonię do hurtowni czy cegły mogą jeszcze poleżeć, Pani się smieje i mówi, że oczywiście, uffff :lol: fajnie.

Kumpela na macierzyńskim zostałam sama, nie załatwiam nic bo co, kasy brak, mediów brak, ręce mi opadają. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 111
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • i_ska

    112

Marzec 2005 c.d.

 

Pogoda zrobiła sie lepsza :lol: dzwonił Pan od budowy chce się spotkać na budowie ma wycenę domu dla mnie :lol:

Po pracy jadę z rodzicami i najukochańszym psem na świecie na działkę, mąż nie może bo zarabia na domek :-? Pan już jest.

Mury + stropy + ścianki działowe + kominy = 13 000 zł robocizna (może być) tym bardziej, że facet w naszej okolicy wybudował full domów i są dobrze zrobione.

Pan mówi, że jutro zaczyna kłaść hydraulikę, powiedział, że domówi piasku na zasypanie funadmetów, wynajmie skoczka ubije piasek i zaleje płytkę, powiem, że dotychczasowym moim marzeniem było wejść na płytkę domku :p .

Minał tydzień zadzwonił Pan że płytka została wylana i zaprasza na rozliczenie się z faktur, oczywiście przyjechałam, Pan mówił co zrobił i jak rozliczył faktury i umówiliśmy się, że jak pociągną prąd to dam znać i zacznie układać mury.

Podsumowanie: 3000 zł beton + siatka

robocizna - 600 zł :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marzec/Kwiecień 2005

 

Wkrótce będą aktualne zdjęcia z mojej budowy :lol: szkoda, ze nia mam cyfrówki, ale mój mąż mówi, że to teraz zbędny wydatek :evil:

Z banku się nie odzywają :( w ulotce napisane było decyzja w 4 dni szybkie załatwienie formalności a tu miesiąc mija i cisza :cry:

Dzwonię do banku, pytam, Pan mi odpwiada, że brakuje dokumentów :evil: no cholerka to ja mam dzwonić i się dopytywać, czas leci zaraz wszystkie papiery stracą ważność (tj, księga wieczysta, wypis z rejestru gruntu itp.) Pan mówi, że brakuje dokumentów potwierdzających środki własne ( o cholera a ja wpisałam tak na wyrost prawie 60 dych) :o

Zebrałam wszystkie lokaty, fundusze inwestycyje moje i rodziców, akcje obligacje ufffffff jest nawet o 5 tyś więcej)

Pędzimy do banku, Pana nie ma dzisiaj przyjmuje nas pani bardzo miła odbiera dokumenty, mówi przy okazji, że dyceyzja o przyznaniu kredytu już dawno jest z 7 marca pozytywna i dziwi się, że ja nic nie wiem, więc składamy dokumenty Pani liczy jest wychodzimy z triumfalnymi minami. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwiecień 2005

Na początku dokładnie 1 kwietnia telefon z banku, Pani informuje mnie, że niestety ale dokumenty typu akcje i fundusze inwestycyjne brane są tylko w 50% ich wartości :o :o :o bozsssssssssss, pytam dlaczego???? no takie przepisy. Ale donieślismy jeszcze inne lokaty, które załaożyliśmy całkiem niedawno :lol: i jest OK.

7 kwietnia jedziemy podpisać cyrograf, trwa to ok 2 godzin (czytanie umowy, wypełnianie i podpsiywanie umowy, PCC1/PCC1a) klienci za mną chcą mnie zjeść.

Z wypiekami na twarzy wychodzimy z banku (ale to jeszcze nie wszystko trzeba uruchomić konto i donieść znaczki skarbowe za 15 zł). :-? bozssssss

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwiecień 2005

 

Jest kredyt, prądu na działce brak, panowie mówią, że bez tego ani rusz, mam im dać znać jak będzie prąd to wchodzą :cry: łatwo powiedzieć, zaczynam dzwonić po wydziałach EnrgiiPro Koncern, o informację na temat sieci w mojej wsi, przełączają mnie tylko z pokoju do pokoju, każą oddzwaniać i ciągle nikt nic nie wie o naszej inwestycji :evil: wreszcie rano w pracy mam telefon, Pani miła daje mi namiary na pana który dostał to zlecenie, dzwonię do niego pan mówi, że 18-19 kwiecień wchodzą :lol: :lol: super, Pan mówi, że to ze 4 dni roboty potem odbiór około 5 dni i mam prąd z radości dzwonię do kumpeli i informuję ją o tym, a ona na to a woda ??? co z wodą??? i znowu mam doła, właśnie co z wodą na studnię nie mam co liczyć ziemia żwirowa do tego wieś położona na lekkim wzniesieniu w odniesieniu do okolicy :x hmm nie mam pomysłu.

Po pracy wracając do domu natknęlam się na biuro firmy URZĘDOWSKI, a ponieważ bardzo chcę drewniane okna wlazłam do biura i pokazałam projekt. Pani była bardzo kompetentna, miła i miała dużo do powiedzenia na temat okien (lubię ludzi którzy mają coś do powiedzenia na temat swojego produktu), wzięła projekt i powiedziała, że zadzwoni jak będzie wycena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 kwiecień

 

Tato o 7 rano informuje mnie telefonicznie z działki, dziecko tu nikt nic nie robi !!!!!(ma na myśli panów od prądu), mówię mu że jest za wcześnie, że pewnie około 10-11 zaczną coś robić trochę mnie ta stagnacja denerwuje, ale nic obiecali to obiecali.

 

19 Kwiecień

 

Tato o 7 rano informuje mnie telefonicznie z działki dziecko tu nikt nic nie robi !!!!!(ma na myśli panów od prądu), tłumaczę mu może dzisiaj wejdą sama trochę z nerwów cedzę przez żeby. Wieczorkim jedziemy z innym pieskiem i mężem i jego rodzicami na działeczkę. Mój mąż wykrzykuje dlaczegu tu nikt nic nie robi!!!!! :o ot eureka pomyślałam.

 

[20 Kwiecień

Tato o 7.30 rano informuje mnie telefonicznie z działki dziecko tu nikt nic nie robi !!!!!(ma na myśli panów od prądu), w tym momencie rzucam przez słuchawkę kilka niecenzuralnych słów i obiecuję, że zadzwonię do tego Pana i zapytam co jest do cholery :evil: .Walę w klawisze od telefonu znany numer telefonu i czekam ...... Pan odbiera słuchawkę pytam grzecznie acz stanowczo, kiedy?????. Pan mówi 25 wchodzimy na 100% bo inna budowa im się przesunęła w czasie. Wierzę mu naiwnie mu wierzę bo chcę :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 Kwiecień 2005

 

Dzwoni pani z Urzędowskiego jest wycena okien zaprasza do biura :lol: jestem pewna, że wycena obejmująca( parapety wew, okna drewniane ze złoconymi szprosami i rolety zewnętrzne) wycena będzie oscylowała na granicy 35-40 tyś, znając cennik Urzędowskiego a okien mam 18 w tym dwa balkonowe, jedno nietypowe i brama tarasowa). Jakież jest moje rozczarowanie miłe :D wycena za to wszysko z montażem wynosi 25 tyś :D jak to miło się przerachować wzywż. Pani nadal mi sie podoba ze swoją kompetencją, postanawiam jednak, ze pójdę za ciosem i odwiedzę inne firmy po wycenę okien. I tak trafiłam do firmy rekomendowanej przez moją inną kumpelę, weszłam pan się lekko wystraszył, nie wiem dlaczego może tak źle wyglądam :cry: mówię mu o co chodzi, pan jest milczący, spisuje ilość okien i wymiary kiedy po raz setny mu mówię iż mam dla niego skserowany projekt z oknami mówi " ooo" i zabiera go umawia się że w poniedziałek mam przyjść po wycenę. Buuuuuuuu co za człowiek, nic mi nie powiedział na temat okien tylko sama wyciągnęłam od niego nazwę firmy producenta, firma DRUTEX :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 Kwiecień 2005

 

Tato dzwoni o 7 rano informuje mnie z działki, dziecko WESZLI !!!!!! :lol: triumf, są paliki od geodety jak mają wytyczać skrzynki. Radość moja nie znała granic z radości w pracy zrobiłam wszyskim kawę.

Po południu idę na spotkanie z panem od okien ale w między czasie czytam opinie o okanch i coż czytam straszne narzekania na Urzędowskiego :cry: dlaczego, przecież taka duża firma i takie buble robi a Pani miała u mnie prawie 100% szanse na zakup okien. Buuuuuu druga porażka u Pana od Drutexu, mówi, że nie ma wyceny bo szef chce się ze mną spatakć bo ma pewne propozycje odnośnie okien :) no nareszcie jakiś konkret, Pan umawia się ze mną na jutro o 17.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec kwietnia 2005 r.

 

Sieć prądu ciągną :lol: jestem po rozmowie z panem od okien, zaskoczył mnie bo zapytał to co jedziemy na budowę :o Panie - mówię - ja tam fundamenty dopiero mam, ja chcę wycenę okien z projektu, Pan mnie zaprsza do biura, które już zamykał Pan pracujący tam, więc ponownie je otworzył, Pan szef opowiadał zachwalał firmę od okien mówił, że ma takie same okna i wogóle i wogóle, ale wyceny mi nie dał, jakby się ociągał, nie wiem co mu szkodzi wycenić przecież mają programy :-? Pan który na codzień tam siedzi nie odzywał się wogóle schował się za plecami szefa i tępo patrzył w podłogę (dziwny gość co on tam wogóle robi). Ostatnie moje słowo do pana szefa " czy zrobi mi wycenę???" mam przyjść 29 Dzisiaj idę po wycenę ciekawe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maj 2005

 

Tak cieszyłam się na ten długi weekend, miałam jechać ogrodzić działkę, posadzić kilka choinek, a tu sobota rano 38 stopni gorączki, ból gardła, cały weekend zasmarkana i chora leżałam w łóżku katorga. Dzisiaj ledwo siedzę w pracy i zastanawiam się, czy w taką ulewę Panowie z energetyki będą ciągnąć kabel dalej (ale wątpię) :cry: Wczoraj dzwonił Pan od budowy, pyta czy prąd już jest bo straszne opóźnienie jest u mnie, Pan rozmawiając ze mną w lutym, zakładał, że o tej porze mury będą stały :x mówię mu, że coś tam robią, Pan mówi, że mimo to wejdzie będzie próbował radzić sobie bez prądu :) .

Dostałam cynk od kumpeli, że ma namiar na dobre okna drewniane firmy bracia Kowalscy, czy ktoś z Was sie z nimi spotkał??? jak tak to dajcie znać kochane ludziska czy dobre są takie okna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maj 2005

 

No i pierwszy zgrzyt budowlany na mojej drodze, w środę zadzowniłam do hurtowni z informacją, aby przywieźli mi silkę na działkę (którą zakupiłam w styczniu 2005 u producenta ) chyba z 50 razy dowiadywałam się w firmie czy cegła może poleżeć z 2 miesiące u nich, zapewniali, że oczywiście że im to nie przeszkadza, no i teraz w środę się dowiedziałam iż cegła moja była cały czas w ruchu to ją sprzedawali i znowu rezerwoali i tak w kółko, aż zrezygnowali z produkcji silki M24 i wprowadzili nową E (droższa i o innych wymiarach) i ździwko bo dla mnie nie ma bo poprostu sprzedali i biedaczki zapomnieli zabezpieczyć dla mnie :-? dziwna polityka firmy, Pani z hurtowni u której kupiłam a raczej zamówiłam wydzwaniała i opierdalała ich, że do sądu poda sprawę i znalzało sie 21 palet po 45 sztuk w piątek mi je przywieźli na działkę ale to o 27 palet za mało i nie wiadomo czy następna dostawa będzie :evil: :evil: obiecali że na pewno we wtorek dojedzie kolejna część, ale jestem bardzo sceptyczna jeżeli nawet dowiozą to moja wspólpraca z producentem się skończy na tym etapie a miałam jeszcze kupić tą E12 na wewnętrzne ściany. :cry: ech ci wiodący producenci z 1000 certyfiaktów i referencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maj 2005 c.d.

 

No nareszcie jest skrzynka na prąd, jak ją zobaczyłam wczoraj to z radości skakałam wokoło niej, pomimo iż tam prądu jeszcze nie ma to i tak moja radość nie znała granic, dzieki mojemu koledze, który dysponuje cyfrowym sprzętem zamieszczam dokumentację budowy

a oto

 

Moja skrzynka :D ukochana

http://i-ska.fm.interia.pl/s1.jpg

 

No i robota też ruszyła aż żyć się chce: :p

 

Część zamówionych bloczków:

http://i-ska.fm.interia.pl/silka.jpg

 

Widok cegieł na budynku:

http://i-ska.fm.interia.pl/widok.jpg

 

Wyrównanie poziomu:

http://i-ska.fm.interia.pl/Cegly.jpg

 

Chmurki nad domkiem

http://i-ska.fm.interia.pl/chmurki.jpg

 

Widok z jadalni:

http://i-ska.fm.interia.pl/widok3.jpg

 

Widok z salonu:

http://i-ska.fm.interia.pl/widok4.jpg

 

Widok z sypialni:

http://i-ska.fm.interia.pl/widok5.jpg

 

Widok z kuchni:

http://i-ska.fm.interia.pl/widok2.jpg

 

Rzut ogólny:

http://i-ska.fm.interia.pl/widok7.jpg

http://i-ska.fm.interia.pl/widok11.jpg

 

Widok na chmurki jeszcze:

http://i-ska.fm.interia.pl/widok12.jpg

 

To narazie na tyle, dzisiaj o 12 zaczynają panowie Murrrry stawiać, tylko jak na złość leje :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12-05-2005

 

No Panowie pracują na działeczce oczywiście pogoda okropna jak na złość zresztą :( okazało sie, że fundamenty są krzywe jak cholera i trzeba je teraz wyrównywać, miejscami aż 5 cm różnicy :o panowie kurwują na tych poprzednich strasznie, niech tam przeklinają ważne nie piją w czasie pracy :D

Własnie dzisiaj odbiór jest mojej miss mediów (skrzyneczki) i w poniedziałek pójdzie prąd :p prawdopodobnie.

Panowie z budowy powiedzieli mi, żeby jutro aparacik przywieźć bo idzie pierwsza tura silki, boże radość mi serce rozpiera.

Wczoraj byłam w Castoramie i kupiłam szpadel fiskersa (nie wiem czy dobrze napisałam) jaki piękny, dzisiaj pochwaliłam się w pracy, laski pukały się w czoło.

 

Patrzyłam na ceny kabla YKY 5 x 16 mm 2 (30 m) cena za metr 21,90 zł to razem prawi 660 zł :o :o , doradca handlowy powiedział, ze na domek styknie śmiało 5 x 10 który jest o połowę tańszy, kurcze zastanawiam sie dlaczego w projekcie dali 16 a nie 10. Ech.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13-05-2005

 

Dzisiaj to był dzień ufff :D wzięłam w pracy urlop bo mieli przywieźć resztę silki i rano o 8 dotałam telefon, że pan nie przyjedzie bo boi się zakopać w drodze, powiedziałam, ze nie ma mowy o zakopaniu, a on dalej swoje, że deszcz padał i on się zakopie, panikarz jeden. Powiedziałam, że jadę na działkę sprawdzę drogę i zadzwonię, przystał na to.

Ok 9 byłam na działce pogoda śliczna :D u kumpeli zalewają "zero" jak to pięknie, że tyle tłumów na działce jak na marszałkowkiej, no u niej grucha sie nie zakopała więc i Pan z silką też się nie zakopie. Zostawiłam plany domu dla moich panów budowlańców i jedziemy z dedim (który czekał na mnie na działce) do Wołowa i Rawicza, czeka nas dłuuga droga.

Po drodze wstąpiłam do hurtowni i powiedziałam Pani, żeby przekazała kierowcy, ze nie ma mowy o zakopaniu a jeżeli tak będzie straty z tego tytułu biorę na siebie, pani powiedziała, żebym się nie denerwowała, że za 3 godziny silka będzie na działce.

Pojechaliśmy do producenta terivy, wycena wyniosła 3900 z 6% rabatem :D jak miło, transport na wtorek, mają też fajne kominy coś jak schiedel, tylko inna firma i tańsza. W rawiczu zachaczyłam o producenta okiem drewnianych -Bracia Kowalscy" okna takie że nam z dedim szczeny poopadały, zostawiliśmy dane do wyceny (pewnie cena też będzie taka, że nam szczeny poopadają) w poniedziałek się dowiem.

Ok 15 wróciliśmy na dzałkę tym razem u mnie wrzało, poszło 1 warstwa SILKI została wmurowana (zdjęcia niestety na kliszy) :( ale silka nie przyjechała, dzwonię do hurtowni, Pan nie zdąży dzisiaj czy może jutro, no cóż miałam powiedzieć, no może, ma być ok 10-11.

Pomimo, że dzisiaj 13-ty piątek i czarny kot przeleciał nam drogę to 250 km zostało pokonanie w nieskazitelnym spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14-05-2005

 

No od rana mam urwanie głowy. Dostałam telefon od pani z hurtowni, ze SILKA o 10 będzie na działce, o jak fajnie. Zabieram rodzinkę do auta i jedziemy, jak na złość u nas jest zimno i pada. Na działce Panowie pracują :D jest już Pan z SILKĄ, mój tato pomaga ściągać z wozu my również włączamy się do wyładunku, nie grymaszę, że zimno i pada bo to przecież moje cegły i na mój dom, choćby żabami rzucało będę dzielna!! pan powiedział, że zrobi jeszcze 3 kursy ( 9 palet * 3 kursy = 27 palet) zagadza się. MAM WSZYSTKIE CEGŁY JESTEM HAPPY. Na działce piździ jak w ........, mój tato z racji tego, że był od 8 został zwolniony do domu, my czekamy na rozładunek. W między czasie, Pan od budowy, pokazuje jak spieprzyli mi fundamenty :evil: , człowiek nie widzi dopuki ktoś mu nie wytłumaczy, pozatym, że funadament ma róznice w poziomie od 3 do 7 cm to panowie poprzednicy ocieplili mi taras oczywiście w projekcie mieli ocieplić mi fundamenty nie taras, ups mała pomyłka :cry: za godzinkę pan z silką przyjechał i znowu rozładunek.

Pan od SILKI mówi, że jeszcze ostatni kurs, uff jak fajnie, ale całą działkę mam zawaloną cegłami. O 13 panowie zbierają się bo leje i zimno, my siedzimy w aucie i czekamy. Ok godziny 14.30 dzwonię do hurtowni i pytam co Panem już go 2 godziny nie ma a my czekamy bo rozładować trzeba, pani zdziwiona mówi, przecież on jest HDS-em a ja na to -" nie Pan przyjeżdża sam my mu pomagamy" a pani po chwili milczenia, pyta a HAK JEST? - "mówię jest" no właśnie to jest HDS, ups gafa, ciekawe ile jeszcze wlane takich gaf, nie wspomnę że niedawno, chciałam zaszpanować w salonie z oknami i palnęłam ilu komorowe są okna drewniane, bo poniżej 3 ja nie chcę!!!!, Pan usmiechnął się i wytłumaczył mi , że drewnane nie maja komór, no cóż. Ok 15 pan przyjeżdża z silką, po otwarciu przyczepy, pęka fiolia na silce i 6 cegieł ląduje na ziemi rozbijając się w mak ( :cry: :cry: ) strata. O 16 zjeżdzamy do domku i padam na mordę. W poniedziałek kolejny etap - załatwianie prądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16-05-2005

 

Dzień można zaliczyć do niezbyt udanych :(

1. Dowiedziałam się, że prad w mojej skrzynce może popłynąc dopiero

po uzyskaniu pozwolenia od Starostwa, a to potrwa ok miesiąc przy

dobrych wiatrach, w ostatnim murtatorze był artykuł o takich

monopolistach i jak można z nimi walczyć ( w umowie jest zapis, że za

ok 6 miesięcy dostanę prąd) a to już koniec 6 miesiąca i biorąc pod

uwagę uzyskane pozwolenia przez Starostwo będzie to ok 7 miesięc.

Można tą obsuwę zgłosić do URE (ale to walka z wiatrakami). I tym

sposobem znowu budowa będzie miała poważny poslizg, mam powoli

już tego dosyć.

2. Po południu pojechałam na działkę i zastałam wilekie gruzowisko

cegieł, Pan przyjechał nie informując nas o tym (nie musiał, ale

chcialiśmy) i wywalił cegły M12 jak worki ziemniaków :o ręce mi

opadły i prawie się poryczałam, no jak tak można !!!, zaczęliśmy

zbierać te cegły i ustawiać na palecie te które ocalały, zadzwoniłam do

pana od budowy, żeby przyjechał obejrzeć na czym będzie pracował,

przyjechał natychmiast, jego wrażneie było podobne do naszego,

wyselekcjonował sobie cegły, resztę wywalił. Zadzwoniłam do Pani z

hurtowni i poskarżyłam się na pana kierowcę, powiedziałam, że na 200

cegieł 36 jest do wywalenia, a reszta ponadkruszana i zarysowana.

Pani oczywiście jest osobą konsekwentą (na moje szczęście) i

zapowiedziała ukaranie pana kierowcy i wymianę cegieł :) chociaż tyle

dobrego.

3. Trzecia sprawa to nie mam koncepcji ogrzewania domu (gazu brak), a

tu trzeba kominy już kupić. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18-05-2005 r.

 

Wiem, że mój dziennik to mało kto czyta, ale jakby przeczytał jakiś człowieczek co mógłby mi poradzić, co wybrać okna z szybami P4 z okuciami antywłamaniowymi czy RKS :( (powiem szczerze, że bardzo drogie są RKS, a może ktoś zna jakieś hurtownie na terenie dolnośląskim gdzie można korzystnie je zakupić bo obecna cena mnie przerasta) :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18-05-2005 r

 

I stało się !!! pierwsza katastrofa budowlna, dzwoni mój pan od budowy i mówi, dlaczego kupiłam cegły do ścian wew większe od ścian zewnętrznych ( róznica 3cm ), jak to usłyszałam wpadłam w szok, nie wiedziałam co mam mówić dech mi zaparło, Pan od budowy mówi, nikt Pani nie powiedział, że to są inne wymiary, Pan był zły :evil: (wcale mu się nie dziwię!!), wie Pani ile cięcia będzie a ile strat, a jak potem ułoży pani wieniec, te słowa sprawiały, że robiło mi się coraz bardziej gorąco, pan pyta czy słyszę co on do mnie mówi, mówię , że słyszę, głos mi się załamuje, :cry: mówię że zaraz zadzwonię do Hurtowni i zapytam czy jest możliwość wymiany. Mam prywatny telefon do właściciela hurtowni, dzwonię mówię o co biega, Pan w słuchawce odpowiada, że nie da rady wymienić, tymardziej, że po pierwsze jutro przyjeżdża transport, po drugie na inne silikaty musiałabym zamówienie złożyć na 3 miesiące wcześniej a po trzecie to mój Pan od budowy przesadza, bo cięcie to naromalna rzecz, a po czwarte ta ja przysatałam na takie wymiary i on mnie uprzedzał. Zapewnił mnie, że nic się nie stanie nie takie materiały budwolane ludzie łaczą ze sobą :-? nic z tego nie rozumiem ale sie uspokoiłam, zadzwoniłam do Pana od budowy i powatarzam słowa, on mówi, ze oczywiście da się to zrobić ale to kupa roboty i nie jest to już precyzyjna robota a on nie lubi odwalać fuszery i prosi abym jutro rano była na budowie. Mam wieczór z głowy zaraz wyciągnę wino i sie powoli i w smutku upiję bo co mi zostało wstyd :oops: i strata kasy :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19-05-2005 r

 

Po wczorajszym upiornym telefonie prawie całą noc nie spałam, rano skoro świt zerwałam się z łóżka i przygotowywałam się do wyjazdu na działkę ( nie dysponuję autem teraz) więc musiałam korzystać z komunikacji pozamiejskiej a to trwa. Na szczęście mój teść widząc mój strój roboczy (dres + adidasy) powiedział, że to nie mieści się w głowie abym tak jechała autobusem i zawiózł mnie na działkę :lol: Panowie już byli obecni, z paplipatcją serca podeszłam do tych nieszczęsnych cegieł i słucham co mi pan od budowy mówi, na szczęście da się zrobić wszystko i on to zrobi, ale będzie dłużej trwało i prąd jest potrzebny ( a Energia pro koncern opieprza się na całego) dali słowo, że będzie pod koniec przyszłego tygodnia. Ucieszyłam się z tego, zę DA SIĘ NAPRAWIĆ moją niewiedzę z gatunku zakupu cegieł :-? Piękna pogoda sprawiła, że podjęłam decyzję o niepójściu do pracy, wykonałam telefon do kierownictwa, ze mnie nie będzie bo nie i tyle nie muszę się

tłumaczyć :)

Pojechałam z moim tatem, (który również przybył na działkę i też nie spał całą noc przez te rewelacje) zrobić zakup kominów, mamy namiary na IBF.

 

A oto kilka zdjęć z obecnego stanu budowy:

Teriva przyjechała

http://i-ska.fm.interia.pl/teriva.jpg

http://i-ska.fm.interia.pl/terva.jpg

 

Zarys domu

zarys domku

http://i-ska.fm.interia.pl/z4.jpg

http://i-ska.fm.interia.pl/z5.jpg

http://i-ska.fm.interia.pl/z12.jpg

 

I na konniec moje zepsute cegły potraktowane jak ziemniaki

http://i-ska.fm.interia.pl/z21.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21-04-2005 r.

 

Na 11 załatwiłam transport reszty cegieł, musze zgłosić sie tam wcześniej, fajnie mogę wstawać w taką pogodę nawet o 6 rano :D Mój teść chodzi z nosem na kwintę i coś mruczy, pytam co jest a on na to, że rozmawiał rano ze znajomym który tez stawia domy i uważa że mój Pan od budowy to maruda i "płaczek " i przesadza, na mojej twarzy zarysowało się ździwienie :o pytam dlaczego tak uważa a on na to , że dzisiaj rano na spacerku ze swoim pieskiem spotkał znajomego, który też stawia domy (to ten co na początku miał mi stawiać chałupę ale zwlekał z wyceną) i powiedział mu, że prądu jeszcze nie mamy i brygada nie może pracować bo dużo cegieł do cięcia jest i wogóle i wogóle a tamten na to, że mój budowlaniec to pierdoła, bo on ma piłkę ręczną i tnie nawet beton, po czym mu zademnostrował w swoim garażu. I teść stwierdził, że wybrałam sobie pierdołe. Nie dyskutowałam już na ten temat, bo każdy ma swoje sposoby na cięcie cegieł nie ździwię się jak inny powie, że wali w cegły z bańki i też jest super.

Na działeczce byliśmy wszyscy ok 10 i zobaczyłam mury (szczyty) zapiałam z radości coś pięknego naniosłam pierwsze zmiany w projekcie pan zasugerował mi aby drzwi od sypialni dać w inne miejsce, super pomysł :D a ja kazałam zrobić filar ozobny w domu zamiast ściaki działowej :lol: poszliśmy do sąsiada pożyczyć prąd sąsiad równy gość powiedział, że nawet wodę mogę brać :D napewno będziemy pić pifko razem kiedyś. Cegły były co do minuty na działce 3 chłopów w 23 minuty 10 palet rozładowało oczywiście z pomocą HDS, wszycho było OK no i tak warto zakończyć dzisiejszy wpis. :wink:

 

Aha podpisałam umowę na wykonanie domu bez dachu ( ścianki + kominy + strop + filary) = 14 000 zł robocizna, co niektórzy uważają, że o połowę za dużo ale ja stawiam na jakość bo widziałam domy które ten Pan postawił i poprawił po partaczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...