Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

 

OK tutaj się zgodze,

ale spread wpływa tez na kurs kupna po jakim przeliczaja mi kredyt (wyższy spread - niższy kurs kupna i wyzszy sprzedazy)

np. 220.000 zł po kursie 2,20 wyjdzie 100 tys. franków

ale 220.000 po 2,18 wyjdzie 917 franków więcej, czyli ponad 2.000 zł więcej do oddania.

 

Pozdr

DM

 

Faktycznie, tego nie wziąłem pod uwagę.

W każdym razie spread o ile nie jest określonyy w umowie nadal pozostaje dla mnie kryterium pomocniczym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja przez tydzień kompletowałem papiery dla Polbanku, tydzień od złożenia wniosku miałem wizytę rzeczoznawcy i tydzień po, czyli w najbliższy poniedziałek mam podpisać umowę. Marża dla mnie - 1,15%. Bez prowizji, dodatkowych opłat i ubezpieczeń, kontrole na koszt banku, bez faktur. Minimum formalności, jak dla mnie ok. Jedyny koszt to 200 zł za hipotekę. A od następnego tygodnia już bolesne spłacanie kredytu :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez tydzień kompletowałem papiery dla Polbanku, tydzień od złożenia wniosku miałem wizytę rzeczoznawcy i tydzień po, czyli w najbliższy poniedziałek mam podpisać umowę. Marża dla mnie - 1,15%. Bez prowizji, dodatkowych opłat i ubezpieczeń, kontrole na koszt banku, bez faktur. Minimum formalności, jak dla mnie ok. Jedyny koszt to 200 zł za hipotekę. A od następnego tygodnia już bolesne spłacanie kredytu :cry:

 

no to też całkiem niezłe warunki, a w jakiej walucie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez tydzień kompletowałem papiery dla Polbanku, tydzień od złożenia wniosku miałem wizytę rzeczoznawcy i tydzień po, czyli w najbliższy poniedziałek mam podpisać umowę. Marża dla mnie - 1,15%. Bez prowizji, dodatkowych opłat i ubezpieczeń, kontrole na koszt banku, bez faktur. Minimum formalności, jak dla mnie ok. Jedyny koszt to 200 zł za hipotekę. A od następnego tygodnia już bolesne spłacanie kredytu :cry:

 

no to też całkiem niezłe warunki, a w jakiej walucie??

 

Franciszek. Libor3M dziś chyba 2,77 % więc oprocentowanie w sumie 3,92 %

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo z tego co czytałam tam,to frank ma dalej w dłuzszej perspektywie jeszcze tanieć.Tylko trzeba byłoby byc przygotowanym na kilka większych rat gdyby chwilowo poszedl w góre.

 

Od dwóch tygodni franek systematycznie idzie do góry (z 2,16 na 2,26 zl, praktycznie zdrozal juz w tym czasie o wielkosc owego spreadu), wiec przestalo mi sie spieszyc z uruchamianiem transzy. Kazdy grosz na wage zlota (albo zlotowki) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od 3,5 miesieca staram sie wziąc kredyt na zakup dzialki w multibanku (niestety bez wkłądu wlasnego) Najpierw z polecenia trafiłem na "doradce kredytowego" . Szczyt niekompetencji . Tak bylismy olewani z żona ze masakra. Codziennie slyszalem "oddzwonie do pana itp. Ciagle trzeba bylo donosic jakies dokumenty. Juz mialem tego dosc .

Dodam ze zabezpieczeniem kredytu ma byc mieszkanie na ktore w zeszlym roku byl wziety kredyt hipoteczny w millenium 43000zl

Przez rok udalo nam sie troche splacic, a przy tym frank sporo stanial i zostalo nam 30000 do splaty. Dzialka 60000 + 30000 kredyt w millenium + 5000 koszta poboczne.

Kredyt na poczatku mial byc w GE MONEY. tak proponowal pan doradca, ze berdzie bez prowizji, bez wyceny mieszkania że ogolnie promocja. Potem skurw..... dopytal sie jak mielismy juz pokompletowane czesc dokumentow do GE ze to mieszkanie jest spoldzielcze wlasnosciowe i GE M nie uwzglednia takich

Stanelo na Multibanku 2% prowizji, franki.

Po spotkaniu z panem z Multibanku przejąl moje paiery i on juz zaczal mnie "prowadzic"

Caly czas jestem jednak na etapie "musi Pan doniesc jeszcze to jeszcze tamto"

Jestesmy juz z żona podlamani poprostu. Nie wiem czy wyrobimy sie z wyplata kasy przed swietami.

Przypominam ze nie tylko ja czekam tylko jeszcze sprzedająca dzialke.

 

 

Musialem sie pozalic troche

:cry:

 

mam pytanie obecnie mam podpisana umowe z Multibankiem .

Kredyt 95000

marza 1,45%

oprocentowanie franki lacznie 4,23%

prowizja ( zlitowal sie dyrektor banku) nie 2 ale 1,8%

skaldka miesieczna tytulem ubezpieczenia nieruchomosci. 0,0065%

ubezpieczenie niskiego wkladu wlasnego 245zł

LIBOR 3M 2,78%

 

Bardzo zostalismy skrojeni??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy skroili, to zalezy czego oczekiwales.

Kredyt to towar ktory trzeba sprzedac

Niektore banki i ich doradcy tak oddzialuja na klienta by powstalo u niego wrazenie ze one robia mu wielka łaske. I to tu chodzi. Taka strategia zeby ktos przypadkiem nie poprosil o nizsza marze czy prowizje. Umordowany zbieraniem papierkow klient, wycienczony czasem oczekiwania godzi sie na wszystkie warunki, aby tylko dostac kredyt. A prawda jest taka ze daliby prawie kazdemu bo sa swiadomi ze maja instrumenty i zabezpieczenia by w razie klopotow klienta zedrzec z niego ostatnia koszule i wyrzucic na bruk.

Sorki, ale takie mnie naszly refleksje na dzien przed podpisaniem umowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaro wszystko to prawda.....ostatnio się z Tobą zgadzam we wszystkim :D

dlatego trzeba szukać takiego banku który zdziera jak najmniej. I z moich spostrzeżeń wynika że nalepiejej samemu obskoczyć kilka banków i z nimi ponegocjować. Marże obniżają np. jak się u nich otworzy konto czy weźmie karte kredytową (z tych co mieliśmy do tej pory wtedy się rezygnuje), a o tym że w ten sposób można obniżyć marże doradcy niestety nie mówią.

Wg mnie boodzisz to troche Cię "skroili" i jeszcze będą Cię kroić (marża 1,45) ale z drugiej strony im mniejsza kwota kredytu to chyba mniej można ponegocjować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obskakiwać wszystkie banki to można jak się jest emerytem,albo na bezrobotnym.Tak ,wtedy jest na to czas.Można chodzić i chodzić.

:lol: :lol: :lol:

 

e tam niekoniecznie, wystarczy mieć działalność gospodarczą i zrobić sobie któregoś pięknego dnia obchód :) , a jak na etacie to też jeden dzień urlopu nie będzie dużą stratą. Chociaż nie powiem trzeba chcieć i troche lubić takie załatwianie i chodzenie, chodzenie i chodzenie. Ale przecież przy budowie domu tego nie unikniemy: pozwolenie, warunki, materiały, wykonawcy...... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...