Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Hej ja w nordei 6,62 % w =e frankach

to chyba złapałem sie na ostatni dzwonek...

Z mozliwoscia wczesniejszej splaty bez zadnego wiekszego oprocentowania....

kredyt nie jest wysoki wiec bedzie w jednej transzy i tez tu sie udało bo frank teraz stoi wysoko...

Ale załatwialem go 2-3 miesiace około, ciagle jakies papiery....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hej ja w nordei 6,62 % w =e frankach

to chyba złapałem sie na ostatni dzwonek...

Z mozliwoscia wczesniejszej splaty bez zadnego wiekszego oprocentowania....

kredyt nie jest wysoki wiec bedzie w jednej transzy i tez tu sie udało bo frank teraz stoi wysoko...

Ale załatwialem go 2-3 miesiace około, ciagle jakies papiery....

 

Tez o tym myslalem, ale przy wczesniejszej splacie we franku oprocz prowizji dochodzi jeszcze roznica kursowa :-? W moim przypadku na dzien dobry 20k. A jakbym chcial wziasc na ta splate kredyt we franku to znowy w tylek na spreadzie... Dlatego zastanawiam sie czy na okres konczenia budowy nie wizasc tanszego w PLN a potem zobaczyc jak i czy sie sytuacja ustabilizuje...i zdecydowac co zrobic. Tego co jest w zlotowce moge byc mniej wiecej pewien a boje sie ze zostane na koniec z jakas koszmarna marza w CHF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez o tym myslalem, ale przy wczesniejszej splacie we franku oprocz prowizji dochodzi jeszcze roznica kursowa :-? W moim przypadku na dzien dobry 20k. A jakbym chcial wziasc na ta splate kredyt we franku to znowy w tylek na spreadzie... Dlatego zastanawiam sie czy na okres konczenia budowy nie wizasc tanszego w PLN a potem zobaczyc jak i czy sie sytuacja ustabilizuje...i zdecydowac co zrobic. Tego co jest w zlotowce moge byc mniej wiecej pewien a boje sie ze zostane na koniec z jakas koszmarna marza w CHF.

 

300 tysięcy na dokończenie? no nieźle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez o tym myslalem, ale przy wczesniejszej splacie we franku oprocz prowizji dochodzi jeszcze roznica kursowa :-? W moim przypadku na dzien dobry 20k. A jakbym chcial wziasc na ta splate kredyt we franku to znowy w tylek na spreadzie... Dlatego zastanawiam sie czy na okres konczenia budowy nie wizasc tanszego w PLN a potem zobaczyc jak i czy sie sytuacja ustabilizuje...i zdecydowac co zrobic. Tego co jest w zlotowce moge byc mniej wiecej pewien a boje sie ze zostane na koniec z jakas koszmarna marza w CHF.

 

300 tysięcy na dokończenie? no nieźle :D

 

dokonczenie stanu surowego otwartego :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc.

Zanim spytam jakiegos doradcy finansowego, chcialem spytac tutaj. Niestety kredyt trzeba wziac a z tego co sie slyszy "ciezkie czasy" nastaly w tej sprawie. Mam pytanie odnosnie wkladu wlasnego. Mam zamiar w zimie zgromadzic troche materialu na budowe (cegla pustak itd) i chodzi o to czy te materialy moga sluzyc jako wklad wlasny i jesli tak to czy mam je jakos udokumentowac. Sporo rzeczy mam okazje kupic bez faktury ale nie wiem czy w tej sytuacji to dobre rozwiazanie? czy moze wogole nie kupowac i miec ta gotowke jako wklad wlasny?

Dla mnie najlepiej byloby kupic bez faktury i zeby to sie liczylo do wkladu wlasnego :wink: Jak to widzicie?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkład własny, przynajmniej w moim przypadku, to były przedmioty już przytwierdzone do budynku :). Miałam f-rę na dachówki jeszcze nie dowiezione i parę innych rzeczy leżących z boku, ale rzeczoznawca powiedział, że tego nie będzie wliczał.

Gotówka będzie Waszym wkładem, ale banki tak czy siak, zanim wypłacą pierwszą transzę, chcą by tę gotówkę obrócić w fundamenty i wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej ja w nordei 6,62 % w =e frankach

to chyba złapałem sie na ostatni dzwonek...

Z mozliwoscia wczesniejszej splaty bez zadnego wiekszego oprocentowania....

kredyt nie jest wysoki wiec bedzie w jednej transzy i tez tu sie udało bo frank teraz stoi wysoko...

Ale załatwialem go 2-3 miesiace około, ciagle jakies papiery....

 

Tez o tym myslalem, ale przy wczesniejszej splacie we franku oprocz prowizji dochodzi jeszcze roznica kursowa :-? W moim przypadku na dzien dobry 20k. A jakbym chcial wziasc na ta splate kredyt we franku to znowy w tylek na spreadzie... Dlatego zastanawiam sie czy na okres konczenia budowy nie wizasc tanszego w PLN a potem zobaczyc jak i czy sie sytuacja ustabilizuje...i zdecydowac co zrobic. Tego co jest w zlotowce moge byc mniej wiecej pewien a boje sie ze zostane na koniec z jakas koszmarna marza w CHF.

w moim przypadku mam w umowie napisane ze wszelkie zmiany marży oraz prowizje w przypadku wczesniejszej spłaty kredytu,mnie nie dotycza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkład własny, przynajmniej w moim przypadku, to były przedmioty już przytwierdzone do budynku :). Miałam f-rę na dachówki jeszcze nie dowiezione i parę innych rzeczy leżących z boku, ale rzeczoznawca powiedział, że tego nie będzie wliczał.

Gotówka będzie Waszym wkładem, ale banki tak czy siak, zanim wypłacą pierwszą transzę, chcą by tę gotówkę obrócić w fundamenty i wyżej.

czyli kupowac bez faktury czy nie? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku mam w umowie napisane ze wszelkie zmiany marży oraz prowizje w przypadku wczesniejszej spłaty kredytu,mnie nie dotycza.

 

No wlasnie o to mi chodzi. Ze jak wezme dzisiaj kredyt w CHF z marza na poziomie 4% to z takim juz do konca zostane. A jak sie sprawy na rynkach finansowych uspokoja i bym chcial cos zmienic to bede mial problem,poniewaz

1. bank moze nie zgodzic sie na obnizke marzy (znam taki przypadek gdzie kolezanka wziala kredyt w CHF i razem z liborem placi 6,5 %)

2. jak bede chcial wziasc kredyt w innym banku na splate tego to strace na roznicach kurowych podwojnie

 

Tak wiec zastanawiam sie nad wzieciem w PLN (teraz i tak jest porownywalnie), a jak sie uspokoi to takiego kredytu bedzie latwiej sie pozbyc - nie strace na roznicy kursowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkład własny, przynajmniej w moim przypadku, to były przedmioty już przytwierdzone do budynku :). Miałam f-rę na dachówki jeszcze nie dowiezione i parę innych rzeczy leżących z boku, ale rzeczoznawca powiedział, że tego nie będzie wliczał.

Gotówka będzie Waszym wkładem, ale banki tak czy siak, zanim wypłacą pierwszą transzę, chcą by tę gotówkę obrócić w fundamenty i wyżej.

czyli kupowac bez faktury czy nie? :-?

 

Z tego co ja rozmawialem w banku to materialy nie sa uznawane za wklad wlasny, chyba ze wmurowane. Faktury wymagane sa raczej w bankach typu PKO BP czy BZ WBK. Nie zawsze na calosc, ale na min. 50%. Jezeli chcecie udac sie po kredyt przed rozpoczeciem prac wtedy lepiej wykazcie sie gotowka na koncie.

Jezeli udacie sie po wmurowaniu materialow wtedy pamietajcie aby przypilnowac Pana/Pania rzeczoznawce, ktory to bedzie wycenial. Czasami nie wiadomo na jakim swiecie oni zyja i skad te swoje wartosci biora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od konkretnego banku

 

nam liczyli wkład własny w ten sposób że była wartość całej inwestycji (wyceniona przez rzeczoznawcę) x=100% a my braliśmy kredyt na 80% - reszte musimy wyłożyć sami. kase dostaliśmy nie wydając jeszcze tych 20%.

 

natomiast przy wypłacie transzy doliczono do 'zrobionych rzeczy' dachówkę która była jeszcze u hurtownika na placu. ale fakturę miałam i poświadczenie że została opłacona.

 

tak było w millenium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wkład własny był liczony jako różnica miedzy wartością kosztorysową a wysokością kredytu. Jak ktoś potrafi liczyć to tu można trochu odpowiednio ponaciągać :). Bank nie żądał udokumentowania tych niemałych pieniędzy. Przed wizytą rzeczoznawcy był tylko humus zdjęty i ani grama materiału na budowie.

 

Rozliczanie transz: faktury dokumentujące wydatki (50%) + wizyta rzeczoznawcy sprawdzająca, że te materiały użyto lub są na placu budowy.

 

PS Są banki gdzie wkład własny to to co JUŻ zostało wniesione, to co później sie wniesie nie ma znaczenia.

Są i banki które wniesienie wkładu własnego w trakcie budowy zabezpieczają w ten sposób, że ostatnia transza banku jest tzw transzą domykającą, czyli jest wypłacana na końcu inwestycji, dopiero po wniesieniu przez klienta wymaganego wkładu własnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są banki gdzie wkład własny to to co JUŻ zostało wniesione, to co później sie wniesie nie ma znaczenia.

Są i banki które wniesienie wkładu własnego w trakcie budowy zabezpieczają w ten sposób, że ostatnia transza banku jest tzw transzą domykającą, czyli jest wypłacana na końcu inwestycji, dopiero po wniesieniu przez klienta wymaganego wkładu własnego.

A u mnie wystąpiło i to i to :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam wszystkich ostrzec przed praktykami mBanku.

 

Kredyt w PLN, raty równe. Osławiony mechanizm bilansujący (wszystkie środki na rachunku większe od NAJWYŻSZEJ raty zmniejszają kwotę odsetek - mechanizm taki jak debet na koncie).

 

mBank sobie wymyślił, że oczywiście, raty równe, ale oprocz ostatniej :o - która wynosi 2 x "zwykłej" raty. Ponieważ konto "zwykłe" nie jest oprocentowane, tracimy wysokość odsetek. Super pomyślane! W przeliczeniu na dziesiątki tysięcy klientów banku... Zysk na czysto.

 

Gdybym nie była tak dociekliwa, pewnie nawet bym nie zauważyła :evil: . Oczywiście, reklamację złożyłam, chociaż usiłowano mi wmówić, że "nie da się tak podzielić, żeby nie została reszta". Temu twierdzeniu przeczy chociażby ogólnie dostępna funkcja PMT w Excelu... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matko, jak czytam to co piszecie mo marżach obecnych to dziękuję Bogu że udało mi się kredyt wziąc jeszcze w sierpniu przed kryzysem z marżą 0,75%

 

I tak właśnie wychodzi myślenie większości, że tylko marża się liczy...

 

Jeśli w sierpniu(a nie daj Boże w Mbanku) to kupiłeś swoje CHFy w okolicach 2zł.

Policz teraz swoje przypuśćmy 300tys zł(150tys CHF) po obecnych 2,50 w sprzedaży... Masz już kredyt w wysokości 375tys zł...

I co z tego, że marża to 0,75 jak po 30latach ten kredyt będzie cie razem z odsetkami kosztował jakieś 700tys? A jak ci przyjdzie z nieprzewidzianej sytuacji sprzedać dom czy mieszkanie dużo wcześniej i okaże się, że jego wartość nie pokrywa nawet kredytu???

 

I zapomnij, że frank wróci kiedykolwiek na 2zł, zwłaszcza, że niedługo przejdziemy na Euro o będziesz podwójnie przeliczony(CHF-PLN-EURO).

 

Nic dziwnego, że banki wycofują się z franka. Obecnie na palcach jednej reki policzycie te co jeszcze dają taką walutę a jeśli nawet tak jest(i to tylko do końca roku) to marze powodują, ze jest to droższe od zł!

 

Od lat nic się więc nie zmienia. Pewnie i bezpiecznie można wziąć tylko kredyt w zł i to się nie zmieni.

Patrząc na rozwój sytuacji można zaryzykować kredyt w Euro ale to loteria i ciężko przewidzieć co się zadzieje po wejściu(jaki kurs etc.) Polski do strefy EU.

 

Stosunkowo dobrym wyjściem było wziecie CHFa kilka tygodni temu gdy był dostępny i sprzedawany(nie kupowany!) po 2,5-2,6zl. Jeśli wyczekają dobrego momentu i krótkiego spadku tej waluty na 2,2-2,3PLN i wtedy(bezpłatnie) przewalutuje może całkiem nieźle na tym zyskać!

 

Pozdrawiam "kredyciarzy" i bankowców ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego, że marża to 0,75 jak po 30latach ten kredyt będzie cie razem z odsetkami kosztował jakieś 700tys? /.../

 

Nic dziwnego, że banki wycofują się z franka./.../

Pewnie i bezpiecznie można wziąć tylko kredyt w zł i to się nie zmieni.

Ja bankowcem nie jestem, ale na mój rozum to:

1. rzadko chyba zdarza się żeby na kredycie klient "zyskał", czy to w walucie, czy w złotówkach oddaje się więcej niż pożyczyło i najczęściej jest to właśnie 100% więcej

2. jak sądzę banki wycofują się z franka nie dlatego, że to niebezpieczne dla klientów, ale dlatego, że bankom przestał się opłacać. Nie znam banku, który przedkłada kieszeń klienta nad swoją własną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego, że marża to 0,75 jak po 30latach ten kredyt będzie cie razem z odsetkami kosztował jakieś 700tys? /.../

 

Nic dziwnego, że banki wycofują się z franka./.../

Pewnie i bezpiecznie można wziąć tylko kredyt w zł i to się nie zmieni.

Ja bankowcem nie jestem, ale na mój rozum to:

1. rzadko chyba zdarza się żeby na kredycie klient "zyskał", czy to w walucie, czy w złotówkach oddaje się więcej niż pożyczyło i najczęściej jest to właśnie 100% więcej

2. jak sądzę banki wycofują się z franka nie dlatego, że to niebezpieczne dla klientów, ale dlatego, że bankom przestał się opłacać. Nie znam banku, który przedkłada kieszeń klienta nad swoją własną.

 

1. Policz gdy pożyczyłeś np 200tys CHF po 2,7zł a oddasz po 2,10zł

Ile "zarobiłes'' na kredycie? Proste! (niektórzy biorą kredyt na 30 lat na wszelki wypadek a spłacają np po 10ciu... więc wtedy to już w ogóle nie ma o czy mówić...)

2. Ja znam. Bank to nie instytucja i zarabiać musi ale zadowolony klient to 10ciu kolejnych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...