Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam ,owszem jest to budowlane forum ,ale nie wszyscy buduja ,niektorzy wykanczaja ,remontuja itp .Zreszta jest coraz mniej budujacych w sytuacji gdy wiele nieruchomosci mozna kupic od reki ponizej kosztow wybudowania , bo w takiej sytuacji sie to po prostu nie oplaca .Duzo nieruchmosci szczegolnie na gorce bylo budowanych /kupowanych na kredyt wynoszacy powyzej 100% wartosci nieruchmosci(przeciez norma byly wtedy kredyty na 110-120% wartosci nieruchmosci) ,wiec powyzej 100% LTV , a patrzac na dzisiejszy rynek to duzo nieruchmosci z gorki ma LTV wiekszy niz 200,wiec torche bez sensu to napisales .Nie za bardzo rozumie co chciales powiedziec piszac zdanie "Jeśli chodzi o mieszkania to, rzeczywiście może się tak zdarzyć że przez jakiś czas nieruchomość będzie droższa niż sam kredyt, ale to jest gdybanie.' ,bo przeciez kazdemu normalnu czlowiekowi chodzi o to ,aby mieszkanie bylo drozsze niz wartosc zaciagnietego kredytu ,a nie tansze .Zadnej gospodarki na dluzsza mete nie napedzaja kredyty tylko wydajna i efektywna praca .Ludzi twierdzacych bzdury ,ze kredyty napedzja gospodarke powinny poczytac jakie te bzdurne twierdzenia odniosly skutki w praktyce ,polecam poczytac o kryzysie w USA z roku 2007 i kretynskich decyzjach administaracji Clintona zmuszajaca banki do udzielania kredytow ludzioam ktorych na nie nie bylo stac ,albo o bankructwie Polski z poczatku lat 80-tych wywolana wlasnie kredytami zaciagnietymi przez Gierka, krysysie w Grecji Hiszpani itp .Banki przyciely polityke kredytowa w Pl i nieruchomosci polecialy w dol i dobrze ,bo przeciez kretynska polityka udzielania kredytow przez nie ludzia ktorzy nigdy nie powinni ich dostac spowodowala lewarownie cen nieruchmosci w Pl ,zreszta podobnie zbyt latwy dostep do kredytow dziala na gieldzie w trakcie hossy w podobny sposob , a potem nastepuje bessa . To zdanie mnie powalilo " W USA deweloper przed wybudowaniem inwestycji szuka na wyłączność partnera który będzie odpowiedzialny za kredytowanie klientów i bez tego nawet nie zaczyna budowy. W tym momencie nakręcasz ludzi do samo destrukcji." naprawde uwazasz ,ze lewarowanie cen nieruchomosci kredytami prowadzi do destrukcji ????Przeciez destrukcja jest kupowanie przewartosciowanych nieruchomosci (a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja ,ze nieruchmosci w Pl tanieja i bede taniec ),wiec jaki ekonomiczny sens ma kupowanie czegos przewartosciowanego ,cos na czym przy ewentualnej odsprzedazy starcimy i to duzo . Co zas sie tyczy mody na kupowanie przewartosciowanych nieruchmosci koniecznie w walucie ktora stala najnizej to glupota tych ekonomicznych decyzji jest po prostu porazajaca i tlumacznie jak sam wiesz przykladem splaty na przestrzeni kilku lat nie ma sensu , bo kredyt spalca sie na ogol kilkadzisiat lat ,a nie kilka ,wiec trzeba patrzec na to z perspektywy wieloletniej.Zreszta nawet gdyby ktos splacil kreyt w ciagu kilku lat na na samej roznicy kursowej biorac kredyt we franku byly ok 60% w plecy ,wiec gdzie tu sens ?Wystarczy poczytac posty ludzi ktorym banki na zywca wcisnely kredyt samochodowy we franku jak frank stal nisko i zobaczyc jak na tym wyszli Sytuacja wygladala nastepujaco ;cena ch.f prze wiele ,wiele lat wynosila okolo 3 pln ,w latach 2006-2008 na skutek roznych ,min spekulacyjnych czynnikow spadla nawet ponizej 2 zl .Normalny czlowiek w sytuacji ,gdy dana waluta ma zanizony kurs ,to ja kupuje ,a nie zaciaga w niej kredyt jak radzili roznej masci "doratcy", tym bardziej ,iz wiadomo bylo ,ze frank pojdzie w gore .Sam zreszta w roku 2008 mailem troche zlotowek i gyby nie to ze kupilem okazyjnie dom (okazyjnie ,bo cena 1.m.kw wyszla mnie mniej wiecej 1/10 cen obowiazujacych na danym terenie) to bym zainwestowal w $ gdyz $ stal wtedy najnizej od roku 1993 !!!! i patrzac co sie dzialo na rynku bylo logiczne ,iz pojdzie w gore .Podobnie zreszta staralem sie robic u schylku komuny ,tzn sprzedawalem $ gdy stal wysoko ,a staralem sie kupowac gdy spadal ,a wtedy $ potrafil skoczyc w ciagu kilku miesiecy o 400%,a potem nagle spasc o 50% i bylo to racjonalne zachowanie.To nie WTC i 11/9 ktory ciezko bylo przewidziec , tylko czysta ekonomia ,o klopotach gospodarczych i demograficznych :USA ,Angli ,Niemiec ,Francji ,Wloch Grecji,Portugali, Hiszpani Wegier ,Polski , Litwy,Lotwy Estoni wiadomo bylo przed 2006 rokiem ,a jak wiadomo problemy ekonomiczne roznych krajow umacniaja raczej franka ,a nie go oslabiaja ,,wiec nawet dziecko wiedzialo ,ze frank pojdzie w gore i to powyzej ceny rownowagi ,czyli 3zl>. Nawet ktos nie majacy zadnego pojecia o ekonomi , musial zauwarzyc ,iz PLN jest ostro przewartosciowany i, bo skoro sie oplacalo scigac np: z USA i Kanady nawet materialy budowalne (i to pomimo wysokich cen transportu i wysokiego cla) ,gdy ludziom sie oplacalo latac z Pl na zakupy do N.Y i juz zakup 2 laptopow czynil taka eskapade oplacalna ,to przeciez widac bylo jak an dloni ze zlotowka jest ostro przewartosciowana i musi staniec To co piszesz o braniu kredytu w ch.f po prostu mnie poraza ,przeciez dzis wynajecie mieszkania jest tansze niz STOPIEN INFLACJI!!! ,wiec zamiast brac jakikolwiek kredyt lepiej wynajac mieszkanie/dom ,zas za zaoszczedzona gotowke juz po niecalej polowie splat kredytu mozna podobne mieszkanie kupic za gotowke ,biorac pod uwage % skladany ,wiec w wiekszosci przypadkow tylko ktos nie majacy pojecia o podstawach matematki decyduje sie na zakup nieruchmosci .Podlicz zreszt sam ,srednia cena 1.m.kw na gorce w wiekszym miescie wynosila z wykonczeniowka ok 10tys zl czyli ok 5000ch.f .Liczac po dzisiejszym kursie to ok 16-17.000zl ,zas za wynajcie 1.m.kw mozna wziac10-40zl .Jak widac nie oplacalo sie kupowac na gorce ,a biorac pod uwage ,iz splata rat jest wyzsza niz czynsz ,wiekszosc nieruchomosci kupionych wtedy na kreche we franku ma dzis LTV w okolicach 200% i wiecej ,byla to ekonomiczna glupota popierana masowa przez roznego rodzaju doradcow finasowych nie majacych pojecia o ekonomi i gospodarce ,za to majacych prowizje od bankow http://moherykontrauklad.salon24.pl/57518,marek-wielgo-w-mojej-opinii-hiena-roku .Niestety w ekonomi sa pewne aksjomtay a niektore z nich brzmia ; nie kupuje sie nigdy w hoosie ,a w bessie ,zas sprzedaje sie na odwrot , inwestuje sie w walute ktora stoi najnizej ,zas kredyty bierze sie w alucie ktora stoi najwyzej ,ale o tym roznego rodzaju doradcy raczej nie wiedzieli i dzis sporo hipoteciarzy z gorki jest w takiej sytuacji jak ten "oddajacy mieszkanie' z LTV ok 200% http://krakow.gumtree.pl/c-Nieruchomosci-dom-mieszkanie-sprzedam-i-kupie-Oddam-Mieszkanie-wraz-z-Kredytem-W0QQAdIdZ388243959 Zreszta gdyby nie roznego rodzaju doradcy finansowi ,panikarskie artykuly w gazetach z cyklu:"kupowac bo taniej nie bedzie " http://www.idg.pl/news/108807/ceny.mieszkan.wydrapia.chmury.html ,skoordynowane akcje bankow i ,udzielanie przez banki kredytow sub prime to nigdy by nie doszlo ,do az tak wiekiego wzrostu i przewartosciowania cen nieruchmosci jak to mialo miejsce na gorce.Szkoda tylko ,ze 'fahofcy" naganiajacy ludzi na kredyty walutowe ,nie robili tego np: w roku 1999 gdy $ kosztowal 4.7zl ,albo przed gorka gdy frank kosztowal ok 3zl ,zas 1.m kw okolo 2500zl, bo akurat wtedy branie kredytu w walutach obcych mialo sens ,za to na zywca naciagli naiwniakow na kredyty walutowe ,gdy bylo to zupelnie pozbawione logiki,wiem ,wiem, wiekszosc doradcow miala z tego niezla prowizje ,a kilent niech sie sam potem martwi .Nawisem mmowiac bankierzy niezle zakombinowali,pozyczali zlotowki z lokat gdy pln byl przeartosciowany, rozni ,doradcy ,sponsorowani dziennikarze, psudo ekonomisci "doradzali" ze to najlepsze wyjscie , ze splat rat , dodatkowych ubezpieczen ,prowizji itp banki sa w stanie wyciagnac wiecej niz kosztuja ich lokata ,a na samej roznicy kursowej na dzien dzisiejszy wyszly ok 50% do przodu,a biorac pod uwage stale utrzymujace sie od ponad 40 lat umacnianie sie franka wzgledem innych walut(z ciekawosci wie ktos ile wynosil kurs franka 40 lat temu ,pewnie nikt , ,wiec powiem po oficjalnym kursie wynosil wtedy ok 0.001pln ,czyli 1/10 dzisjszego grosza , ) ktory z kursu ch.f/$ wynoszacym wtedy 4:1 umocnil sie do ok 0.8 ch.f/$ ,a jeszcze na gorce wynosil 1.2ch.f / $. Z jednym maja tylko problem ,bo nie oplaca im sie przejmowac zadluzonych nieruchmosci ale spokojnie ,jak hipoteciarze splaca tyle ,ze wartosc nieruchmosci bedzie wieksza od kredytu ,banki moga sie starac je przejac ,zreszta maja ku temu prosty instrument,jak za kilkadzisiat lat konczyc sie bedzie splata rat ,banki znajac zycie wystapia z propozycja nie do odrzucenia dotyczaca hipoteki odwroconej Szkoda tylko ,ze kilkaset tysiecy ludzi bedzie splacalo swoje glupie decyzje przez kilkadzisat lat ,oslabiajac tym samym gospodarke .Pzdr Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

hoho... pozwolę sobie na przeczytanie i odpisanie w wolnej chwili. A jest co czytać :)

 

Tak jak mówiłem, każdy ma swoje zdanie na ten temat i nie ma złotej regóły.

Nie chce tylko żeby obrażać doradców finansowych, czy bankowych, bo jak sam dobrze wiesz nic kompletnie nie mają do dagania. W bankach doradcy przykro to mówić ale sa tylko pionkami, którymi steruję góra i mają sprzedawać co każą.

 

Oglądałem dużo filmów o kryzysie w stanach i nawet miałem przyjemność być na kilku konferencjach temu poświęconych. Wszędzie były inne teorie, mniej lub bardziej realne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ,ok z niecierpiliwoscia czekam na odpowiedz. Ogolnie doradca finasowy powinien kierowac sie dobrem swoich klientow ,a wlasnie na gorce kierowali sie dobrem bankow i dziali na szkode klienta ,wiec ciezko mi pochwlac takie zachowanie.Jest zlota regula ( i to nie ta mam na mysli :-) http://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82ota_regu%C5%82a )ktora mowi zeby nie kupowac rzeczy ,aukcji , nieruchomosci przewartosciowanych ,zas jezeli juz chcemy spekulowac na kursach walut to tylko na takich ktore perspektywicznie moga wzrosnac .Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiatam

Chciałbym zapytać w innej sprawie. Końcem maja 2012 złożyłem wniosek o kredyt hipoteczny RODZINA NA SWOIM w banku PEKAO.

Kredyt dotyczy dokończenia budowy domu.

Po ok 3 dniach miałem pozytywną decyzję finansową i poproszono mnie o wpłacenie 168 zł za wizytę rzeczoznawcy.

Rzeczoznawca był na budowie w ciągu 3 dni. Wraz ze złożeniem wniosku dostarczyłem wszystkie dokumenty wymagane przez bank o których mnie poinformowano w oddziale.

W tej chwili mija już 3 tydzień i nic. W banku mówią że dokumenty poszły do centrali w Krakowie i że decyzja będzie na dniach.

Czy może ktoś wie jaka jest przyczyna takiej sytuacji oraz czy decyzja ostateczna jest tylko formalnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ,ok z niecierpiliwoscia czekam na odpowiedz. Ogolnie doradca finasowy powinien kierowac sie dobrem swoich klientow ,a wlasnie na gorce kierowali sie dobrem bankow i dziali na szkode klienta ,wiec ciezko mi pochwlac takie zachowanie.Jest zlota regula ( i to nie ta mam na mysli :-) http://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82ota_regu%C5%82a )ktora mowi zeby nie kupowac rzeczy ,aukcji , nieruchomosci przewartosciowanych ,zas jezeli juz chcemy spekulowac na kursach walut to tylko na takich ktore perspektywicznie moga wzrosnac .Pzdr

 

Przeczytałem cały post.

Z wielkoma kwestiami się zgodze, są też takie które bazują głownie na przypuszczeniach, na któych nie jeden sie już przeleciał.

 

Co do złotej regóły, to gdyby było tak łatwo stosować się nie padałyby żadne firmy.

 

Tak jak napisałem wcześniej, rozmawiac możemy o tym do końca roku a i tak zdania będą podzielone, i przyjdzie ktoś trzeci i powie jeszcze coś innego.

 

 

 

 

 

Wiatam

Chciałbym zapytać w innej sprawie. Końcem maja 2012 złożyłem wniosek o kredyt hipoteczny RODZINA NA SWOIM w banku PEKAO.

Kredyt dotyczy dokończenia budowy domu.

Po ok 3 dniach miałem pozytywną decyzję finansową i poproszono mnie o wpłacenie 168 zł za wizytę rzeczoznawcy.

Rzeczoznawca był na budowie w ciągu 3 dni. Wraz ze złożeniem wniosku dostarczyłem wszystkie dokumenty wymagane przez bank o których mnie poinformowano w oddziale.

W tej chwili mija już 3 tydzień i nic. W banku mówią że dokumenty poszły do centrali w Krakowie i że decyzja będzie na dniach.

Czy może ktoś wie jaka jest przyczyna takiej sytuacji oraz czy decyzja ostateczna jest tylko formalnością.

 

Prosze uzbroić się w cierpliwość bo jest to realny termin... PEKAO ma teraz dużo wniosków i się troche nie wyrabiają. Wnioski moich klientów miały decyzje nieruchomości po 2-2,5 tygodniach, więc lada chwila powinna być decyza

Edytowane przez Murator FINANSE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , ja przytoczylem FAKTY NIE PRZYPUSZCZENIA o ktorych kazdy :doradca ,analityk , specjalista finasowy namawiajacy na gorce ludzi do kupowania i brania kredytow powienien wiedziec .Faktem jest przeciez ,iz od poczatku wieku wiadomo bylo ,ze w USA rosnie banka budowalna spowodowana kretynskimi decyzjami administracji Clintona ,a gdy ona peknie zacznie sie kryzys .O kloptach Grecji Hiszpani ,Portugali Angli ,Niemiec Francji , Wloch,Wegier, Polski ,Litwy,Lotwy Estoni tez bylo wiadomo od dawna ,a to zawsze powoduje umocnienie sie franka .Do tego przeciez rzad chcial wtedy wprowadzic Polske do strefy euro i byla nawet mowa o roku 2012 ,wiec granie na obnizke franka (a tym bylo branie kredytu w ch.f) bylo po prostu ekonomicznym kretynstem i sam tego raczyles niezanegowac .Tak samo wiadomo bylo,iz w przypadku hossy na GPW (a taka wtedy miala miesce w PL) ceny nieruchmosci ida w gore ,a w przypadku bessy spadaja i o tym tez nikt nie mowil .Moje wyliczenia dotyczace zupelneij nieoplacalnosci kupowania dzis nieruchomosci nazwyasz tez "przypuszceniami" ? Przeciez czarno na bialym wyliczylem ,iz CZYNSZ Z WYNAJCIA ,NIE POKRYWA STOPNIA INFLACJI , ,nieruchmosci leca na zbity pysk ,wiec dzis zupelnie nie oplaca sie ich kupowac .Byly to powszechnie dostepne widomosci dla ogolu i kazdy normalny czlowiek cos nawet niezajujacy sie ekonomia wiedzial o tym tak samo jak o tym ,ze nie kupuje sie na gorce i ze jezeli beirzemy juz kredyt to w walucie przewartosciowanej ,a niedowartosciowanej ,ale o tym jakos rozni doradcy analitycy i znawce zapomnieli wspomniec przyszlym hipoteciarza .Miales sie odniesc merytorycznie do mojego wpisu ,ale jak widac chowasz glowe w piasek , coz rozumie ,iz ciezko odpisac na post w ktorym udowodnilem ,iz doradcy finasowi wprowadzali swiadomie i z premedytacja ludzi kupujacych na gorce w blad z powodow ktorych moge sie tylko domyslac .,a ktore sa raczej oczywiste dla kazdego.Pzdr Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem ja mam pytanie :)

To nasze poczatki, a już się martwię o kredyt :(

Otóż w chwili obecnej mam kredyt na zakup działki w PKO BP SA , który zamierzam w ciągu kilku miesięcy spłącić całkowicie oraz kredyt na mieszkanie we frankach (do spłaty ok. 120000 PLN, wartość mieszkania ok. 220000 PLN. rata miesieczna 500 zł na 30 lat.

Wartość działki ok. 100000 zł.

Mam dobrą historię w BIK, nigdy nie zalegałam ze spłatami kredytów. W chwili obecnej mam 7000 debetu na koncie ROR PKO BP SA (nigdy nie wykorzystywany) i kartę kredytową 3700 zł również PKO oraz wspomniany kredyt hipoteczny 120 000 PLN / w PKO BP SA

Chcemy z mężem zaciągnąć po spłacie kredytu na działkę, kredyt na budowę domu. Myslałam głownie o PKO BP SA, bo od lat u nich własnie zaciagam kredyty.

 

Ja

- mam 40 lat, pracuje w budżetówce od kilkunastu lat, dochód miesięczny ok. 4500 PLN netto

 

Mąż - 44 lata

- od 9 lat pracuje w Norwegii, ponadpół roku temu zmienił pracodawcę /lepsze warunki płacowe/ praca stała

- średnio dochód ok. 12 tys. PLN/ w przeliczeniu

 

Mamy dwoje dzieci

 

Dom ok. 170 m2 z garażem, strychem itd.

Czy mamy szanse na kredyt z wkąłdme własnym tylko w postaci działki?

Pani w PKO BP SA powiedziała, że uwzględniają dochody z zagranicy, a tutaj na forum przeczytałam, że żadne banki już nie uznają. Więc jak to jest?

Edytowane przez Szanta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestudiowałam dokładnie watek z ostatnich miesięcy i ....... doczytałam, że PKO SA nie zalicza działki do wkładu własnego :(

No to niedobrze, trzeba by było ubezpieczyć brakujący wkłąd własny, a po 3 latach znowu się z tym bujać :( no chyba, że spłaciłabym jakieś 100 000 tys. zł ? czy dobrze rozumuję ?

A Bank PeKaO czy akceptuje dochody z zagranicy?

Zawsze miałam jazdy z tym bankiem. Kiedyś chcieli mi przyznać kredyt na studia i miałam już decyzję, że tak, wykupiłam weksle, poszłam podpisać na drugi dzień, a pani z banku mi mówi, że decyzję cofnęli :( Moje pieniądze za weksle szlag trafił :(

W sumie to i dobrze, że nie dali kredytu, bo studia skończyłam i nie musiałam nic spłacać ;:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestudiowałam dokładnie watek z ostatnich miesięcy i ....... doczytałam, że PKO SA nie zalicza działki do wkładu własnego :(

No to niedobrze, trzeba by było ubezpieczyć brakujący wkłąd własny, a po 3 latach znowu się z tym bujać :( no chyba, że spłaciłabym jakieś 100 000 tys. zł ? czy dobrze rozumuję ?

A Bank PeKaO czy akceptuje dochody z zagranicy?

Zawsze miałam jazdy z tym bankiem. Kiedyś chcieli mi przyznać kredyt na studia i miałam już decyzję, że tak, wykupiłam weksle, poszłam podpisać na drugi dzień, a pani z banku mi mówi, że decyzję cofnęli :( Moje pieniądze za weksle szlag trafił :(

W sumie to i dobrze, że nie dali kredytu, bo studia skończyłam i nie musiałam nic spłacać ;:

 

PEKAO SA nie wlicza działki jako wkład, PKO BP z tego co wiem wlicza:)

90% banków biorą pod uwagę dochód z zagranicy jeśli jest to umowa na czas nieokreślony.

 

Jaką kwotę kredytu Państwo chcą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką kwotę kredytu Państwo chcą?

 

Umowa męża na czas nieokreślony.

Chcemy maksymalnie 400 000 zł. Trzeba doliczyć jeszcze do tego kwotę kredytu 36000 franków zaciągniętego na obecne mieszkanie (ok. 120 tys. PLN),

co nas trochę ogranicza w zakresie zdolności kredytowej.

Kredyt na maks.okres czasu.

Faktycznie PKO BP wlicza działkę jako wkład własny, bo byłam dzisiaj w oddziale tego banku.

Nie dysponujemy obecnie żadną dodatkową gotówką, poza tą przeznaczoną na całkowitą splatę działki, zakup i adaptację projektu, mapki itp.

Do kredytu się przymierzamy. Planujemy złożyć wniosek jesienią. Póki co chcę się zorientować,

jakie sa możliwości i jakimi bankami się zainteresować.

Ucieszyło mnie, że w PKO BP mają już druki w języku polsko-angielskim, co ułatwia udokumentowanie zarobków.

Edytowane przez Szanta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Pragnę bardzo serdecznie polecić Pana Bartosza jako doradcę kredytowego.

Wczoraj wpłynęła na moje konto pierwsza transza kredytu hipotecznego na budowę domu (RNS). Wszystkie formalności trwały niecały miesiąc. Skorzystałem z pomocy Pana Bartosza i nie żałuję wyboru. Znakomity kontakt (mail, telefon), profesjonalizm, szybkie i skuteczne działanie. Pan Bartosz poprowadził nas od początku do finału. A finał jest taki, że otrzymaliśmy kredyt na korzystnych warunkach, w krótkim czasie, bez stresu i marnowania czasu na częstych wizytach w bankach. Jeszcze raz polecam prawdziwego Specjalistę wszystkim forumowiczom.

Pozdrowienia dla wszystkich starających się o kredyt i dla Pana Bartosza. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa męża na czas nieokreślony.

Chcemy maksymalnie 400 000 zł. Trzeba doliczyć jeszcze do tego kwotę kredytu 36000 franków zaciągniętego na obecne mieszkanie (ok. 120 tys. PLN),

co nas trochę ogranicza w zakresie zdolności kredytowej.

Kredyt na maks.okres czasu.

Faktycznie PKO BP wlicza działkę jako wkład własny, bo byłam dzisiaj w oddziale tego banku.

Nie dysponujemy obecnie żadną dodatkową gotówką, poza tą przeznaczoną na całkowitą splatę działki, zakup i adaptację projektu, mapki itp.

Do kredytu się przymierzamy. Planujemy złożyć wniosek jesienią. Póki co chcę się zorientować,

jakie sa możliwości i jakimi bankami się zainteresować.

Ucieszyło mnie, że w PKO BP mają już druki w języku polsko-angielskim, co ułatwia udokumentowanie zarobków.

 

odezwe się wieczorem, maksymalnie jutro do południa.

 

 

Mamy kredyt w pekao sa i wliczają działkę jako wkład własny. Przynajmniej u nas wliczyli, trzeba to tylko uwzględnić w kosztorysie jako poniesiony koszt.

 

A to było dokończenie budowy czy kredytowanie od zera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam otrzymałem decyzję z PKO BP RnS

kwota kredytu 280000

Oprocentowanie 6,13 w tym marża 1,15

nie ma żadnych kart kredytowych tylko ROR w banku

Co o tym sądzicie

 

Tak zapomniałem dodać jest 1 % prowizji

Edytowane przez artekr4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Planuję wziąć kredyt RNS na 150 000zł. Myślę, że najprawdopodobniej będą konieczni współkredytobiorcy. Zanim wybiorę się do banku chciałbym poznac opinię Eksperta, zeby mnie nie wyśmiali :)

Moja sytuacja:

zarobki: 3050zł / mc brutto. Dwie umowy o pracę. Jedna na czas nieokreślony (2000 brutto), druga do 1.07.2013 (od 8.2011 i raczej będzie przedłużona).

obciążenia: kredyt studencki do spłaty 10 000 (rata 330), karty kredytowe na 7500zł . Obecnie dysponuję gotówka w kwocie około 6tys. i chce tym spłacić karty, tak żeby zostało 1500 (chyba, że lepiej nadpłacić kredyt studencki?). Mam Żonę i Dziecko w tym roku urodzone. Żona nie pracuje. Nie mam samochodu (to podobno wpływa na zdolność?). Mamy działkę 2ha rolną na której będziemy budować siedlisko. Czy jej wartość ma jakiś wpływ na zdolność? Czy jest jakaś szansa? Ewentualnie mogę wziąć na współkredytobiorców rodziców. Tylko czy ich wiek tj, 53 lata nie byłby problemem przy kredycie na 25 lub 30 lat?

pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez Robaczywy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

banki kredytują do 75 roku życia a nawet do 80 więc z rodzicami można przystąpić (w zależności jaki będą mieli dochód)

 

Sam dochód Pana nie starczy na 150 tyś.

 

Proszę spłacać kredyty lub karty w całości. Nadpłacenie kredytu studenckiego nic nie da więc lepiej jest spłacić karte kredytową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.

 

Byłem w Open Finance (wiem,że trzeba uważać, ale to tak na początek) i faktycznie po sprawdzeniu zdolności w Pekao i Pocztowym wyszło mi 50 000 - 70 000 zł. Natomiast w GetInBanku 180 000 zł. Wszystko liczone w założeniu, że karty są spłacone. Podobno w przypadku RNS GetIn jako jedyny bank liczy zdolność od kwoty raty po uwzględnieniu dopłaty i stąd ta różnica. Czy to prawda, że tylko ten bank tak korzystnie liczy? Może doradca ma z niego poprostu najwyższą prowizję?

 

Warunki jakie zaoferowano:

prowizja 3,25 (dużo nie?)

marża 1,04 %

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...