Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wiem ,że duzo osób jest zmuszonych wziąć kredyt na dom, bo czasy są jakie są, ale odsetki zwłaszcza po 30,40 latach powalają;/ My budujemy się bez kredytu, podziwiam ludzi którzy biorą kredyty , zwłaszcza mając rodzinę na utrzymaniu, jest to zobowiązanie na całe życie. Kilku naszych znajomych bierze kredyty na auta, nawet jakieś małostkowe duperele, byliśmy z mężem w szoku na jakie drobiazgi czasami są brane kredyty...Życze wszystkim przemyślanych,racjonalnych decyzji.I jak najmniej takich zobowiązań.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My również do pewnego momentu budowaliśmy się za gotówkę, niestety doszlismy do chwili gdzie gotówka stopniała i jej wielkość nie pozwala na zamknięcie inwestycji i trzeba podeprzeć się kredytem bo budowa do tej pory szła szybciutko a widmo wykańczania domu przez kilka lat i mieszkanie z teściami jakoś nas nie urządza. Ja podziwiam ludzi co zaciągnęli kredyty na ponad 100 % inwestycji tutaj trzeba mieć odwagę albo..... sami wiecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając takie posty odechciewa się wchodzenia na forum. Cieszcie się, że macie tyle gotówki, żeby stawiać dom bez kredytu. Ale proszę bardzo o ostrożne opinie o tych, którzy zaciągnęli kredyt na całą budowę. Nie znacie nas, nie wiecie dlaczego. Może tego wymaga sytuacja, a może za kilka lat będę miała pieniądze, żeby to spłacić. Gratuluje Wam pozytywnego myślenia i traktowania innych z szacunkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając takie posty odechciewa się wchodzenia na forum. Cieszcie się, że macie tyle gotówki, żeby stawiać dom bez kredytu. Ale proszę bardzo o ostrożne opinie o tych, którzy zaciągnęli kredyt na całą budowę. Nie znacie nas, nie wiecie dlaczego. Może tego wymaga sytuacja, a może za kilka lat będę miała pieniądze, żeby to spłacić. Gratuluje Wam pozytywnego myślenia i traktowania innych z szacunkiem.

 

Podlasianka77 ja się większości nie dziwię, są różne sytuacje i tego nie neguję, wiadomo jak ktoś miałby się całe życie dorabiać i dopiero zacząć budowę domu to wprowdziłby się w podeszłym wieku, a tak to mieszka już w swoim miekszaniu i spłaca miesięczne raty. Tylko przeliczając sumę którą musi oddać po tylu latach to jest bardzo dużo. Po prostu jak dla mnie takie kredyty to ogromne obciążenie, a zdarzają się różne przypadki losowe. Życzę wszyskim powodzenia i jak najszybszej spłaty kredytów oraz przyjemnośći w mieszkaniu i użytkowaniu swoich wymarzonkych domów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc321_1
Czytając takie posty odechciewa się wchodzenia na forum. Cieszcie się, że macie tyle gotówki, żeby stawiać dom bez kredytu. Ale proszę bardzo o ostrożne opinie o tych, którzy zaciągnęli kredyt na całą budowę. Nie znacie nas, nie wiecie dlaczego. Może tego wymaga sytuacja, a może za kilka lat będę miała pieniądze, żeby to spłacić. Gratuluje Wam pozytywnego myślenia i traktowania innych z szacunkiem.

Gaga33 po prostu chciała się pochwalić, że Ona lub jej mąż zarabia pewnie z 10.000 zł miesięcznie. A jak można jeszcze przy okazji kogoś "zdołować" to czemu nie? W końcu to takie polskie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaga33 po prostu chciała się pochwalić, że Ona lub jej mąż zarabia pewnie z 10.000 zł miesięcznie. A jak można jeszcze przy okazji kogoś "zdołować" to czemu nie? W końcu to takie polskie ...

 

Dzięki Aksami:). Ja niestety z pensji nauczycielskiej z 12-letnim stażem i gołym etatem nie mogę sobie pozwolić na budowę domu przez naście lat, a dla banku jestem dobrym klientem, bo stała praca i na razie nie chyli się ku upadkowi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc321_1
Każdy normalny i rozsądnie myślący człowiek boi się kredytu. Może faktycznie za 10 lat mógłbym wybudować dom z własnych pieniędzy, tylko za 10 lat mój syn będzie miał 18 a córka 16 lat i w zasadzie będą powoli opuszczać gniazdo rodzinne. A ja właśnie z nimi chcę się cieszyć domkiem i dla nich stworzyć jak najlepsze warunki. Zatem odpowiedź na pytanie czy warto brać kredyt, czy poczekać i budować z oszczędności, dla mnie jest oczywista.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,że tak. Ja też się boje kredytu. Moje dwójka jest troszkę starsza, za 10 lat będą mieć 24, maleństwo 14, więc też chcę się nimi jeszcze nacieszyć w swoim domu. Pociesza mnie fakt, że mam na wsi nad rzeką niewielką posiadłość, której teraz nie mogę sprzedać, bo ciocia ma tam dożywocie. Ale kiedyś sprzedam i spłacę kredyt, jeśli nie całość to część. A nie będę przecież czekać x lat, aż ciocia zamknie oczy. Dlatego zdecydowaliśmy się na kredyt.A nie dlatego, że mam nie po kolei w głowie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważam że nie można wszystkich wkładać do jednego wora, a szczególnie osoby biorące kredyt gdyż odkąd pracuje w zawodzie nie spotkałem dwóch klientów takich samych.

 

Głupotą nie jest branie kredytu na 100% wartości. Niebezpieczeństwo pojawia się gdy ktoś przeszacuje swoje możliwości i zarabiając 5 tyś netto miesięcznie ma kredyty na 3500 PLN i o ile nie jest to czynnik od nas niezależny, a świadoma decyzja, to w innych przypadkach należy być ostrożny z opiniami.

Nawet gdyby między tym długim okresem coś się stało że nie byłoby na ratę to jest tyle możliwości aby wyjść z tego bez szwanku, że skala opłacalności przechyla się na swoje własne przytulne domostwo w 2 lata a nie 10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Aksami ,zastanów sie zanim napiszesz coś "co tobie sie wydaje",to takie polskie;-)Ja wyraziłam swoje zdanie,każdy ma inne,nikogo stąd nie krytykuję.Sa zwolennicy pewnych rzeczy i na odwrót.Rozumiem i tych i tych.Mamy znajomych którzy bez kredytu w 3 lata się wprowadzili,ale i takich którzy wzięli kredyt,aby szybciej zamieszkać i mieć swój domek.Rozumiem że każdy wybiera to co będzie dla niego najlepsze.Chodziło mi bardziej o ogromne odsetki kt trzeba pokryć w łącznym przeliczeniu,to jest chyba najciemniejsza strona zobowiązania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Bartoszu :)

Jesteśmy młodym małżeństwem, bez dzieci, łącznie zarabiamy 3 000 netto, konto mam w pko od dwóch lat, lecz wypłata męża wpływa na nie od pół roku (słyszałam że ma to znaczenie), oboje mamy umowy na stałe, nie posiadamy obciążeń finansowych z wyjątkiem laptopa na raty (płacimy także 350 m-nie za wynajem, co po budowie domu się skończy) mamy na utrzymaniu 1 samochód. Interesuje nas kredyt na bodowe domku (78m pow użytkowej + 30m garaż z kotłownią, prosta bryła, dach dwuspadowy) w wys 150 000 na 30 bądź 35 lat. Rodzice chcą nam przepisać działkę 10a lecz nie mamy oszczędności na pokrycie kosztów przepisania. Pyt brzmi jakie mamy szanse na uzyskanie kredytu ? I czy lepiej wziąć kredyt i z niego załatwić przepisanie czy lepiej skorzystać z mniejszego typu roklinia, załatwić fomalności i wtedy zacząć się starać o duży ? Co bd dla nas korzystniejsze ?

Oprócz tego chcemy budować systemem gospodarczym, więc jak to jest z tymi transzami, czy bank pozwoli nam budować dom przez rok, może 1,5 ? Kiedy będziemy musieli zacząć płacić raty, po przyznaniu kredytu, czy po otrzymaniu ostatniej transzy ?

 

Pozdrawiamy

Kwiatki dwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Bartoszu :)

Jesteśmy młodym małżeństwem, bez dzieci, łącznie zarabiamy 3 000 netto, konto mam w pko od dwóch lat, lecz wypłata męża wpływa na nie od pół roku (słyszałam że ma to znaczenie), oboje mamy umowy na stałe, nie posiadamy obciążeń finansowych z wyjątkiem laptopa na raty (płacimy także 350 m-nie za wynajem, co po budowie domu się skończy) mamy na utrzymaniu 1 samochód. Interesuje nas kredyt na bodowe domku (78m pow użytkowej + 30m garaż z kotłownią, prosta bryła, dach dwuspadowy) w wys 150 000 na 30 bądź 35 lat. Rodzice chcą nam przepisać działkę 10a lecz nie mamy oszczędności na pokrycie kosztów przepisania. Pyt brzmi jakie mamy szanse na uzyskanie kredytu ? I czy lepiej wziąć kredyt i z niego załatwić przepisanie czy lepiej skorzystać z mniejszego typu roklinia, załatwić fomalności i wtedy zacząć się starać o duży ? Co bd dla nas korzystniejsze ?

Oprócz tego chcemy budować systemem gospodarczym, więc jak to jest z tymi transzami, czy bank pozwoli nam budować dom przez rok, może 1,5 ? Kiedy będziemy musieli zacząć płacić raty, po przyznaniu kredytu, czy po otrzymaniu ostatniej transzy ?

 

Pozdrawiamy

Kwiatki dwa

 

Dobrze jest mieć przepisaną działkę... Więc ja bym najpierw zorganizował środki na przepisanie + koszty projektu, architekt etc. Potem można taki kredyt zrefinansować budowlanym.

Co do samych transz, to zaczynamy płacić od razu, ale tylko część odsetkową i płacimy ratę od tego co uruchomiliśmy. Czyli wypłacając np. 1 transze w wysokości 50 tyś na 2 miesiące, przez ten okres rata będzie tylko za 50 tyś.

 

 

dlaczego nie dostaje odp ? ? Napisałam coś nie tak ?

 

Proszę o cierpliwość, nie zawsze mam jak odpisać tak szybko ja bym chciał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
macie jakieś doświadczenia z credit agricole?

 

Ja właśnie w tym tygodniu podpisałem z nimi kredyt, decyzję miałem z zeszłego roku, załapałem się jeszcze na RnS. Do tej pory wszystko przebiegło sprawnie, jestem zadowolony. Ze wszystkich banków właśnie od nich dostałem najlepszą ofertę, inne banki nie mogły tego zaproponować. Jedynie co było lekko uciążliwe to caaaała masa różnych dokumentów... Ale domyślam się, że tak jest wszędzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważam że nie można wszystkich wkładać do jednego wora, a szczególnie osoby biorące kredyt gdyż odkąd pracuje w zawodzie nie spotkałem dwóch klientów takich samych.

 

Głupotą nie jest branie kredytu na 100% wartości. Niebezpieczeństwo pojawia się gdy ktoś przeszacuje swoje możliwości i zarabiając 5 tyś netto miesięcznie ma kredyty na 3500 PLN i o ile nie jest to czynnik od nas niezależny, a świadoma decyzja, to w innych przypadkach należy być ostrożny z opiniami.

Nawet gdyby między tym długim okresem coś się stało że nie byłoby na ratę to jest tyle możliwości aby wyjść z tego bez szwanku, że skala opłacalności przechyla się na swoje własne przytulne domostwo w 2 lata a nie 10.

A ja osobiście jestem zdania, że należy nas chronić przed takimi "doradcami".

Jeśli komuś mylą się zera to tym bardziej nie powinien doradzać, a już wogóle ładować ludzi na 30 lat w odsetki.

Pisząc o 100% kredytu trzeba być chorym na głowę lub mieć 20 lat na karku i żywić się u mamusi:)

Co trzeba zrobić, żeby być doradcą finansowym? Wystarczy gimnazjum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja osobiście jestem zdania, że należy nas chronić przed takimi "doradcami".

Jeśli komuś mylą się zera to tym bardziej nie powinien doradzać, a już wogóle ładować ludzi na 30 lat w odsetki.

Pisząc o 100% kredytu trzeba być chorym na głowę lub mieć 20 lat na karku i żywić się u mamusi:)

Co trzeba zrobić, żeby być doradcą finansowym? Wystarczy gimnazjum?

 

Chętnie zamienię się rolą, ale pewnie jestem tak słaby i tak mało znam życia że nie podołam w Pana branży.

Proszę mi napisać z czy dokładnie się Pan nie zgadza w mojej wypowiedzi a nie stosuje Pan jakieś tanie fejty, które ostatnio wszędzie są bardzo modne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam na forum podziękować Panu Bartoszowi za pomoc w "ogarnięciu papierologi" związanej z uzyskaniem kredytu :-). Na forum trafiłam, ponieważ szukałam pomocy w wyprostowaniu spraw finansowych, które zostały zagmatwane przez innego doradcę. Pan Bartosz spisał się na medal ;-), a sprawa nie należała do łatwych... tak więc jak najbardziej polecam współpracę. Wszystko z powodu odległości było załatwiane poprzez kontakt mailowy lub telefoniczny i nie stanowiło to problemu, ponieważ Pan Bartosz jest osobą komunikatywną, sympatyczną i nastawioną na dobro klienta. Nic dodać, nic ująć - DUSZA CZŁOWIEK ! :-).

Piotrmak - powinieneś nauczyć się czytać tekst ze zrozumieniem, uwierz to kluczowa sprawa. Jeżeli tego nie potrafisz to najlepszy doradca nie bedzie mógł Ci pomóc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...