Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wybieram się na spotkanie z człowiekiem z banku. Opracowałem kilka zagadnień o które go spytam. Może o czymś zapomniałem?

Kredyt w LukasBank

50.000 zł

10 lat

raty malejące

 

- uruchamianie transz, czy po wizycie na budowie czy tylko faktury, jak szybko

- rozliczanie transz

- ubezpieczenie budowy

- ubezpieczenie na życie

- ubezpieczenie kredytu

- cesja

- kosztorys kierownika budowy

- wizyty inspektora z banku

- wycena nieruchomości

- kolejne wyceny

- opłata za rozpatrzenie wniosku

- opłata za przewalutowanie

- opłata/prowizja za wcześniejszą spłatę

- aneksy do umowy – czy płatne

- prowizja banku

- marża, jej zmienność w przeciągu lat

- marża: oprocentowanie = marza plus wibor 6M

- opłata za weksel

- podatek?

- wpis do hipoteki

- operat

- koszt spreadu

- podwyższenie kwoty kredytu,

- odsetki a długość miesiąca

 

Fajne zestawienie!!!

Moze ktoś jeszcze doda coś na co warto zwrócić uwagę w rozmowie z bankiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wybieram się na spotkanie z człowiekiem z banku. Opracowałem kilka zagadnień o które go spytam. Może o czymś zapomniałem?

Kredyt w LukasBank

50.000 zł

10 lat

raty malejące

 

- uruchamianie transz, czy po wizycie na budowie czy tylko faktury, jak szybko

- rozliczanie transz

- ubezpieczenie budowy

- ubezpieczenie na życie

- ubezpieczenie kredytu

- cesja

- kosztorys kierownika budowy

- wizyty inspektora z banku

- wycena nieruchomości

- kolejne wyceny

- opłata za rozpatrzenie wniosku

- opłata za przewalutowanie

- opłata/prowizja za wcześniejszą spłatę

- aneksy do umowy – czy płatne

- prowizja banku

- marża, jej zmienność w przeciągu lat

- marża: oprocentowanie = marza plus wibor 6M

- opłata za weksel

- podatek?

- wpis do hipoteki

- operat

- koszt spreadu

- podwyższenie kwoty kredytu,

- odsetki a długość miesiąca

Bierzesz kredyt w złotówkach, więc spread Cie nie dotyczy. Lukas nie daje kredytów w walucie. To samo z przewalutowaniem. Ogólnie Lukas jest drogim bankiem kredytowym, ale zawsze potrzebowali najmniej papierków. Sam jestem ciekaw jakie ceny i warunki Ci zaproponują. Napisz po wizycie. Jak znajdę chwile też przejdę się do nich. Zobaczymy jak potrafią być elastyczni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poproś o wzór umowy, regulamin kredytowania i tabele opłat i prowizji .Sprawdź czy zapisy dotyczące zwłaszcza wczesniejszej spłaty i przewalutowania są w umowie czy odnoszą się do regulaminu banku lub aktualnej tabeli opłat i prowizji ( które w okresie 15 lat może być wielokrotnie zmineiony ) Możesz tez zapytać czy wymagają otwarcia rachunku ( koszt ) i czy raty będą w takim przypadku pobierane z konta osobistego ( wtedy zapewne poproszą o pelnomocnictwo - opłata w znakach skarbowych 15 zł ) .

 

Najlepiej przed podpisaniem umowy zapoznać się ze wszystkimi załącznikami - np. deklaracją wekslową , poddaniu sie egzekucji , umowami cesji z polis ubezpieczeniowych etc.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się że mogę z kims podyskutować na tematy, o których mam coś do powiedzenia;)

Panie Boże broń Nas od takich jednostronnych analityków!!!!!!

pozwolę sobie przekleić tekst który popełniłem jakiś czas temu z podobnym znawcą kredytów walutowych

 

W moim przypadku przy 250 tys kredytu na 25 lat różnica pomiędzy transzą w CHF (2,5% Nordea) a kredytem zł przyjmijmy 6% wynosi 455 zł w skali miesiąca [raty równe]. Do obliczeń przyjąłem 8 groszowy spread - Nordea.

W skali roku daje to 5460 zł.

 

Aktualnie standardem jest że każde przewalutowanie jest darmowe z uwzględnieniem związanych z tym aneksów do umowy.

Decydując się na budowę i finansowanie kredytem założyłem:

- kredyt biorę na 25 lat i to od razu z założeniem że nie spłacę go w tym samym banku w którym brałem i nie na tych samych początkowych warunkach.

- uznałem że najważniejsze są koszty pierwszych lat czyli przyznania kredytu a potem rat - zwłaszcza że się pokrywają z okresem wykańczania domu

- biorąc kredyt walutowy biorę na siebie ryzyko związane z różnicami kursowymi i wahaniami kursów ale za cenę 2x mniejszego oprocentowania

- stopy się kiedyś wyrównają bo w końcu mamy przecież przyjąć EUR ale to nie będzie już teraz tylko za kilka lat - i tak LIBOR EUR jest 2 x wyższy niż LIBOR CHF 6M

Pamiętaj że przewalutowania odbywają się po kursie kupna lub sprzedaży (w zależności w którą stronę się odbywa) dlatego tez oprócz prowizji płacisz po raz kolejny SPREAD. Darmowa prowizja za przewalutowanie jest, ale tylko za pierwsze.

jak pisałem wyżej standardem staje się darmowe przewalutowanie i nie rób ludziom wody z mózgu starymi informacjami

"To" z tego, że wzrost jest pewny. Kurs franka jest bardzo niski i nie czytałem zadnej opinii analityków (lepszych ode mnie) którzy przewiduja jeszcze wiekszy spadek. Wszyscy sa zgodni WZROŚNIE.

A to ze piszesz że zacznie ponowną drogę w dół to sa jak narazie jedynie Twoje rokowania.

a kolega analityk wie co to są cykle w gospodarce ????

pewnie w perspektywie krótkookresowej wzrośnie a potem spadnie i tak w kólko aż wejdziemy do euro

przy czym żeby wejść do euro musi się polepszać sytuacja gospodarcza a tym samym wartość złotówki

i uprzedzając od razu że jak nie wejdziemy i sie osłabi !!!!

jak się u Polsce pogorszy a złotówka gwałtownie osłabi to pierwsze co wzrośnie to WIBOR !!! a ty samym koszt kredytów złotówkowych i wcale nie jest pewne kto na tym więcej straci

Niedługo będzie raczej odwrotnie. Finansiści bankowcy zrobia wszystko żeby jednak zabronic kredytów w walucie jeśli nie ma kredytobiorca wpływów w tejze walucie. Mozna być pewnym, że wtedy cany kredytów wzrosną i jesli zmieni się kurs waluty i tak nie będzie się opłacało przewalutowywać. heheheh wiem, kolejne czarne wizje ;)

ci finansiści bankowi to jakoś przedstawiciele kilku banków które postanowiły się specjalizować w kredytach złotówkowych typu ING Śląski lub PKO BP

a przecież polski rynek się dopiero otwiera na ofertę banków z UE często stricte wyspecjalizowanych w kredytach hipotecznych i traktowanie obecnej oferty jako szczytu możliwości jest śmieszne

prawdziwa konkurencja na tym rynku jest dopiero przed nami

zresztą samemu można ocenić jaka jest różnica jakościowa pomiędzy ofertą banków obecną a sprzed kilku lat

 

Jak dla mnie w całej zabawie z kredytem walutowym najważniejsze jest po jakim kursie są wypłacane kolejne transze bo to one określają wartość uzyskanych środków a tu przy sprzyjających okolicznościach np. aktualny kryzys można dobrze zaoszczędzić na zmianach kursowych - choć też można i stracić i taki los

kurs spłaty miesięcznej jest mniej istotny: w moim przypadku dla 450 CHF do spłaty miesięcznie wzrost o 10 gr na CHF,daje o 45 zł. większą wartość transzy - przy różnicy 455 zł pomiędzy ratą w zł a CHF !!!!!!!!!!!!

- 1/10 tego jak bym brał kredyt w PLN !!!!!!

 

i takie końcowe zadanko dla kolegi analityka

przy warunkach kredyt 250 000 oprocentowany 2,6 % we CHF i 6 % w PLN na 25 lat raty równe

kurs CHF przyjmujmy 2,5 zł. ze 10 gr spreadem

oblicz proszę ile musi wynieść wartość CHF przy niezmienionych pozostałych warunkach żeby wyrównały się transze miesięczne w PLN i

CHF

następnie sprawdź kiedy taki kurs miał miejsce i jaki był wtedy WIBOR a tym samym oprocentowanie kredytów złotowych

 

Kuba Wilkoński

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jestem po rozmowie z Lukasem.

kredyt 50.000 zł, 10 lat, w złotówkach, oprocentowanie 5,08 %, raty stałe

- rozliczenie 50% faktur, ilość transz dowolna, rozliczenie na podstawie faktur i roliczenia się z poprzedniej transzy, następna uruchamiana będzie w ciągu 7 dni

- kasę przelewają na konto w innym banku, nie trzeba u nich zakładać nowego - choć do tego namawiają ;)

- ubezpieczenie budowy 0,1%

- ubezpiecznie do czasu wpisania do hipoteki (pomostowe) 35 zł

- ubezpieczenia na życie nie wymagają

- wizyty inspektora z banku na budowie 0zł

- wycena 0 zł

- rozpatrzenie wniosku 0 zł

- wcześniejsza spłata nie więcej jak 10.000 miesięcznie, koszt 0 zł

- aneksy do umowy płatne

- prowizja banku 0 zł

- marża banku 0,9 % + wibor 3M obecnie 4,18

- opłata za weksel 15 zł

- wpis do hipoteki 200 zł

 

Symulacja spłat:

532 zł rata + 25 ubezpieczenie + 35 do czasu założenia hipoteki = 592 zł

 

Dajcie znać czy to korzystna oferta, bo ja nie do końca przepatrzyłem oferty innych banków.

Mnie na starcie kilka banków wyeliminowało bo z własnego niedbalstwa jestem jeszcze poborowym ;) w Lukasie nie było z tym kłopotu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie znać czy to korzystna oferta, bo ja nie do końca przepatrzyłem oferty innych banków.

Mnie na starcie kilka banków wyeliminowało bo z własnego niedbalstwa jestem jeszcze poborowym ;) w Lukasie nie było z tym kłopotu

I tu mnie pocieszyłeś :) Ja jestem w takiej samej sytuacji :) Na dzień 8.03.06. kiedy byłem w WKU nie przenoszą do rezerwy absolwentów, a ze wzgledu na wiek przenoszą po ukończeniu ............. 65 lat :)

 

Co do kredytu to mnie zaskoczyleś. Lukas ma opinie drogiego banku, a cena jest taka jak u konkurencji. W sobotę ich odwiedze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od tego, że forum (moim zdaniem oczywiście) polega na wymianie poglądów i aby sobie wzajemnie pomagać. Przez takie agresywne pisanie jakie pokazałeś wielu forumowiczów przestaje tutaj pisać, bo po co ma sie później uzerac ze "znawcami". Ja forum czytam od dawna, ale zacząłem się wpisywac, kiedy podjęliśmy z żona decyzję że bierzemy kredyt i budujemy. I wpisuję sie tutaj nie jako analityk, tylko jako klient banku ktory stanął przed dylematem PLN czy CHF.

Odnosząc się do tego co napisałeś:

Panie Boże broń Nas od takich jednostronnych analityków!!!!!!

ten jednostronny analityk uratował niejednemu klientowi du** własnie przez ta ostrożność. Wielu klientów zarobiło w niedługim okresie czasu na dobry samochód na takich produktach jak SWAP, Forward, NDF czy opcje. Mowi Ci to coś?

 

W moim przypadku przy 250 tys kredytu na 25 lat różnica pomiędzy transzą w CHF (2,5% Nordea) a kredytem zł przyjmijmy 6% wynosi 455 zł w skali miesiąca [raty równe]. Do obliczeń przyjąłem 8 groszowy spread - Nordea.

W skali roku daje to 5460 zł.

Fantastycznie. Jesli chcesz dyskutowac to bądź obiektywny. Sam piszesz o "standardach" a tu wyskakujesz z ceną kredytu 6%!

Aktualnie standardem jest że każde przewalutowanie jest darmowe z uwzględnieniem związanych z tym aneksów do umowy.

I tu pewnie też wszyscy się z Toba zgodzą, zwłaszcza Ci którzy są po końcowych ustaleniach z baniem i maja "aż" jedno przewalutowanie za free.

Decydując się na budowę i finansowanie kredytem założyłem:

- kredyt biorę na 25 lat i to od razu z założeniem że nie spłacę go w tym samym banku w którym brałem i nie na tych samych początkowych warunkach.

- uznałem że najważniejsze są koszty pierwszych lat czyli przyznania kredytu a potem rat - zwłaszcza że się pokrywają z okresem wykańczania domu

- biorąc kredyt walutowy biorę na siebie ryzyko związane z różnicami kursowymi i wahaniami kursów ale za cenę 2x mniejszego oprocentowania

- stopy się kiedyś wyrównają bo w końcu mamy przecież przyjąć EUR ale to nie będzie już teraz tylko za kilka lat - i tak LIBOR EUR jest 2 x wyższy niż LIBOR CHF 6M

- to samo załozenie mozna przyjąc do kredytu w PLNach

- j.w. z małą uwagą że część kapitałowa rozpoczyna się po oddaniu domu do użytkowania (ew. wypłaty ostatniej transzy). Spróbuj oddac niewykończony dom.

- no właśnie. Ryzyko kursowe!

- na ten temat mozemy sobie wróżyć z fusów. Przyjąć EURO wcale nie musimy, tak na marginesie.

 

jak pisałem wyżej standardem staje się darmowe przewalutowanie i nie rób ludziom wody z mózgu starymi informacjami

Jasne. oczywiście spread jest zerowy. Nie patrz na ceny nominalene, ale ceny realne, koszty które naprawde ponosisz. Przy twoim kredycie ok 100 tys CHF i Twoim przyjetym Spraydzie 0,08 zł darmowe przewalutowanie kosztuje 8,0 tys zł...........

 

a kolega analityk wie co to są cykle w gospodarce ????

heheheheh kompletnie nie mam pojecia ;)

 

pewnie w perspektywie krótkookresowej wzrośnie a potem spadnie i tak w kólko aż wejdziemy do euro

wróżka? :)

Jesli jesteś takim fachowcem od przewidywania kursów to pewnie przewidziałeś dwa lata temu spadek kursów kupiłeś opcje walutowe i teraz nie potrzebujesz brac kredytu i rozważasz go czysto teoretycznie ? :)

 

przy czym żeby wejść do euro musi się polepszać sytuacja gospodarcza a tym samym wartość złotówki

tylko że my nie musimy wejść do strefy euro. Wejście niemiec pokazało jak to sie wszystkim "opłaciło".

i uprzedzając od razu że jak nie wejdziemy i sie osłabi !!!!

BRAWO!!!! Jedyne mądre zdanie!!

jak się u Polsce pogorszy a złotówka gwałtownie osłabi to pierwsze co wzrośnie to WIBOR !!! a ty samym koszt kredytów złotówkowych i wcale nie jest pewne kto na tym więcej straci

tego niestety nie wie nikt. No może oprócz Ciebie bo ty znasz kursy walut w przyszłości to pewnie znasz też Wibor za kilka lat.......

ci finansiści bankowi to jakoś przedstawiciele kilku banków które postanowiły się specjalizować w kredytach złotówkowych typu ING Śląski lub PKO BP

kolejny błąd. Banki te kredytuja zarówno waluty jak i PLNy. Wielu klientów korporacyjnych przejechało sie na walutach i może dlatego wyłączono z tego kredyty dla osób fizycznych. W przyszłości okaże się czy robia dobrze.

a przecież polski rynek się dopiero otwiera na ofertę banków z UE często stricte wyspecjalizowanych w kredytach hipotecznych i traktowanie obecnej oferty jako szczytu możliwości jest śmieszne

prawdziwa konkurencja na tym rynku jest dopiero przed nami

zresztą samemu można ocenić jaka jest różnica jakościowa pomiędzy ofertą banków obecną a sprzed kilku lat

wrzucam kolejny kamyczek :)

Pewnie że sytuacja w porównaniu z latami ubiegłymi jest świetna. Tylko jak długo bedzie obnizka cen? Obecnie marże siegają do 0,8%. Chcesz powiedzieć że za rok banki wogóle zrezygnuja z marzy? A może bedą Ci dopłacać za to że bierzesz kredyt? :)

Jak dla mnie w całej zabawie z kredytem walutowym najważniejsze jest po jakim kursie są wypłacane kolejne transze bo to one określają wartość uzyskanych środków a tu przy sprzyjających okolicznościach np. aktualny kryzys można dobrze zaoszczędzić na zmianach kursowych - choć też można i stracić i taki los

Jasne że tak. I ja wcale nie zabraniam nikomu zaciągac zobowiązań w walucie. Dobrze by było żeby ludzie bioracy taki kredyt mieli swiadomość tego co piszesz, a często tak nie jest.

kurs spłaty miesięcznej jest mniej istotny: w moim przypadku dla 450 CHF do spłaty miesięcznie wzrost o 10 gr na CHF,daje o 45 zł. większą wartość transzy - przy różnicy 455 zł pomiędzy ratą w zł a CHF !!!!!!!!!!!!

- 1/10 tego jak bym brał kredyt w PLN !!!!!!

wziąłeś zawyzone oprocentowanie PLN i zakładasz stały kurs CHF przez cały okres.

i takie końcowe zadanko dla kolegi analityka

przy warunkach kredyt 250 000 oprocentowany 2,6 % we CHF i 6 % w PLN na 25 lat raty równe

kurs CHF przyjmujmy 2,5 zł. ze 10 gr spreadem

oblicz proszę ile musi wynieść wartość CHF przy niezmienionych pozostałych warunkach żeby wyrównały się transze miesięczne w PLN i

CHF

chociażby kurs sprzed dwóch lat

następnie sprawdź kiedy taki kurs miał miejsce i jaki był wtedy WIBOR a tym samym oprocentowanie kredytów złotowych

Jesli twierdzisz ze kurs walut i Wibor są od siebie zależne to gratuluje wiedzy :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz tak lubisz sobie liczyć to policzmy.

Dane biorę z Twojego kredytu: 250 tys 25 lat. Dla uproszczenia raty malejace ze stałą ratą kapitałową, tak na marginesie korzystniejsze.

 

250 tys. po kursie CHF 2,5 ( i tak Ci zawyżam :) ) to 100 tys CHF

Roczna spłata kapitału 4 tys CHF

Po dwóch latach spłacone 8 tys, zostaje 92 tys CHF

 

250 tys w PLN to 10 tys raty kapitałowej rocznie.

Po dwóch latach spłacam 20 tys zostaje 230 tys.

 

Kurs wzrasta do 3,0 a dlaczego by nie, skoro dwa lata temu był jeszcze wiekszy?

 

I co mamy? Twoje 92 tys CHF to 276 tys kapitału.

W porównaniu 276 - 230 tys to 46 tys "w plecy".

Wtedy bedziesz ludziom wciskał ten kit o darmowym przewalutowaniu?

 

Kończąc. Mniej złośliwości, wiecej życzliwości - wtedy nam wszystkim bedzie łatwiej.

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz liczymy to podaje moja sytuację:

100 tys na 20 lat.

 

Odsetki w PLN (5%) 4885 zł - 19% odliczenia od podatku = 3956 zł

Odsetki w CHF (2,5%) po 0,8 spraydzie 2638 - 19% odliczenia od podatku 2136zł

 

Różnica przy STAŁYM kursie 1829zł co daje 152zł / mies.

Ja wolę spac spokojnie za te 150 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

400 tys. kredytu 30lat

rata CHF 2,3% Millenium - 1539 zł

rata PLN 5,11% ING - 2174 zł

różnica 635 (!) zł miesięcznie.

Żeby raty się zrównały CHF musiałby być po prawie 3,5 zł (wzrost o 40%).

Wpłacam różnicę na fundusz inwestycyjny i wpłacona kwota stanowi dla mnie zabezpieczenie przed ryzykiem walutowym.

Koszt miesięczny mam taki sam jak przy złotówkowym, w razie czarnego scenariusza jesteś zabezpieczony, jeśli wszystko układa się pomyślnie to masz odłożoną kasę.

Żebym zaczął tracić na CHF tyle co teraz stracę biorąc w PLN to frank musiał by być po 4,5 zł (wzrost o 80%).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg super. Pamietej tylko o jednym. kto bierze kredyty w walutach:

a) osoby nie mające zdolności kredytowej w PLN

b) osoby mające zdolność ale nie stać ich na raty w PLN

c) osoby lokujace nadwyżki

 

Dla pierwszych dwóch grup wzrost kursu i przewalutowanie jak radzą "eksperci" to katastrofa finansowa.......

 

Osoby z grupy trzeciej, np. Ty - poradzą sobie bo nawet jak straca na przewalutowaniu to mają kasę z nadwyżek lokowanych np. w funduszach.

 

To jest ta "mała" różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa pytania:

czym się różni a) od b)?

czy nie jest tak, że banki oceniając zdolność kredytową w walutach stosuja ostrzejsze kryteria tzn dają zapas na wahania kursów? wydawało mi się, że nawet jak bierzesz kredyt w CHF to zdolność liczą ci w oparciu o ratę złotówkową, byłoby to logiczne ze względu na możliwość przewalutowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa pytania:

czym się różni a) od b)?

czy nie jest tak, że banki oceniając zdolność kredytową w walutach stosuja ostrzejsze kryteria tzn dają zapas na wahania kursów? wydawało mi się, że nawet jak bierzesz kredyt w CHF to zdolność liczą ci w oparciu o ratę złotówkową, byłoby to logiczne ze względu na możliwość przewalutowania.

a) nie masz zdolności kredytowej wg banku - notorycznie zdarza się np przy dzialalności gospodarzczej na ryczałcie lub karcie.

b) masz takie wydatki że nie stać cie na wysoka ratę pomimo duzych zarobków i zdolności kredytowej.

 

Zdolnośc kredytową liczy się do rat, nie do przeliczenia na złotówki. Też myślalem tak jak ty ze banki licza tak samo do PLN i walut. Jest inaczej co pokazuje sytuacja forumowiczów. Jak poszperasz na forum znajdziesz stwierdzenia "mam 250 tys w CHF bo w złotówkach bank mi nie chciał dać".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg super. Pamietej tylko o jednym. kto bierze kredyty w walutach:

a) osoby nie mające zdolności kredytowej w PLN

b) osoby mające zdolność ale nie stać ich na raty w PLN

 

tak na szybko

dotychczas żeby dostać kredyt walutowy to trzeba sie było wykazać większą tak około1,3 zdolnością

ale cóż pewnie po innych bankach chodziliśmy :lol:

 

Kuba Wilkoński

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdolnośc kredytową liczy się do rat, nie do przeliczenia na złotówki. Też myślalem tak jak ty ze banki licza tak samo do PLN i walut. Jest inaczej co pokazuje sytuacja forumowiczów. Jak poszperasz na forum znajdziesz stwierdzenia "mam 250 tys w CHF bo w złotówkach bank mi nie chciał dać".

 

Ciekawe, być może faktycznie tak jest. Ale hipotekę kaucyjną już dają z mnożnikiem x1,6 czyli przewidują wahania kursowe.

 

Banki są zainteresowane regularną spłatą, więc jeśli bardziej liberalnie podchodzą do zdolności przy CHF to by znaczyło, że prawdopodobieństwo wzrostu kursu CHF, który powodowałby wzrost raty do poziomu raty przy kredycie w PLN, oceniają na niskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg super. Pamietej tylko o jednym. kto bierze kredyty w walutach:

a) osoby nie mające zdolności kredytowej w PLN

b) osoby mające zdolność ale nie stać ich na raty w PLN

c) osoby lokujace nadwyżki

 

Dla pierwszych dwóch grup wzrost kursu i przewalutowanie jak radzą "eksperci" to katastrofa finansowa.......

 

Osoby z grupy trzeciej, np. Ty - poradzą sobie bo nawet jak straca na przewalutowaniu to mają kasę z nadwyżek lokowanych np. w funduszach.

 

To jest ta "mała" różnica.

 

Osoby posiadające zdecydowanie zdolność w PLN, zakładajace szybszą spłatę kredytu niz zakładany okres spłaty, zarabiające w walucie innej niż PLN i te, które uzyskały sporo lepsze warunki w walucie niż pisałeś też się plączą ;)

Poza tym zastanawia mnie jedna rzecz - dlaczego w przypadku, w którym zakładasz znaczne osłabienie złotówki, zakładasz również, że stopy procentowe w PLN zostają bez zmian? czy w przypadku małego kryzysiku walutowego przypadkiem nie poszłyby w górę???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takich osób jak Ty też nie brałem po uwage :) Jesli uraziłem kobieca dumę przepraszam ;)

 

Chodzi mi o osoby, które nie licza na wzrost kursów, albo sa po stwierdzeniu "fachowca" ze "zawsze można przewalutować".

Przewalutowanie po wzroście kursu się poprostu nie opłaca bo okazuje się że po kilku latach spłacania mamy wiecej kredytu niż wzięliśmy pomimo spłat.

 

Wiboru nie biore pod uwagę, bo nie biore tez pod uwagę Liboru. Proste.

Te wskaźniki nie biorą sie z notowań walutowych.

 

Na koniec. Życzę wszystkim bioracycm teraz kredyt w CHF żeby kurs wzrósł przy wypłacie i w nastepnym miesiacy zaraz spadł - do spłat. Naprawde i szczerze.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takich osób jak Ty też nie brałem po uwage :) Jesli uraziłem kobieca dumę przepraszam ;)

 

Chodzi mi o osoby, które nie licza na wzrost kursów, albo sa po stwierdzeniu "fachowca" ze "zawsze można przewalutować".

Przewalutowanie po wzroście kursu się poprostu nie opłaca bo okazuje się że po kilku latach spłacania mamy wiecej kredytu niż wzięliśmy pomimo spłat.

 

Wiboru nie biore pod uwagę, bo nie biore tez pod uwagę Liboru. Proste.

Te wskaźniki nie biorą sie z notowań walutowych.

 

Na koniec. Życzę wszystkim bioracycm teraz kredyt w CHF żeby kurs wzrósł przy wypłacie i w nastepnym miesiacy zaraz spadł - do spłat. Naprawde i szczerze.

Pozdrawiam.

 

Jak juz odbijamy piłeczkę - wyobraź sobie sytuację, że nasza waluta dołuje ze względów innych niż wpływy zagraniczne ;) Ostatnio było dokładnie odwrotnie - to zagranica u nas rządziła jak chciała, a nasi geniusze cieszyli się bądź smucili sami nie wiedząc dlaczego, ale z panami K. u steru wszystko jest możliwe. I wtedy wyobrażam sobie sytuację, w której WIBOR rośnie jak na drozdżach, LIBOR nie ;) Kursy oczywiście też rosną... Do strefy euro jak zauważyłeś raczej nam nie jest spieszno.

I wtedy choroba wie, co będzie korzystniejsze :o , a i taki wariant nie jest wcale "z sufitu wzięty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...