Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

byłem dziś po zaświadczenie o dochodach z działalności w urzędzie skarbowym;

 

naiwnie sądziłem, że sprawa jest prosta i względnie szybka :(

 

jednak oświecono mnie, że takie zaświadczenie mogą mi wydać w około 7 dni............ po tym, jak wprowadzą moje zeznanie roczne do systemu (złożyłem go jakieś 14 dni temu), tyle tylko, że mają " chwilowo" 20.000 zeznań do wprowadzenia, nikt nie wie gdzie jest moje :o - jego realny czas pojawienia się w systemie to 2 miesiące :evil:

 

Standard :x

 

 

My też na początku myśleliśmy naiwnie, że może nie będzie tak źle z tym załatwianiem. Chcieliśmy wziąć kredyt razem ze względu na moją książeczkę mieszkaniową. Teraz, gdy mąż jednak weźmie kredyt tylko na siebie, to będzie trzeba tą książeczkę przepisać na niego, bo inaczej nie wyciągniemy z niej pieniążków :( :evil: Jednak okazało się, że przepisanie książeczki to pryszcz w porównaniu z moją chęcią wzięcia kredytu hipotecznego.

 

Naprawdę Ci współczuję i wcale się nie dziwię, że odechciewa Ci się wszystkiego. Ja też czasami mam ochotę rzucić to wszystko w diabły i poszukać roboty na etacie. Tylko mi szkoda tego, co udało mi się do tej pory wypracować :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam wszystkich

 

Też szukamy kredytu i na chwilę obecnš w naszym wypadku najlepszš ofertš wydaje się być Millennium przez OF.

Fakty:

Kredyt na 160tys. / 30lat

Koszt inwestycji=200tys.

Wymagany wkład własny /20%/=40tys.

 

marża 1,15

LIBOR3M = /na dziœ/ 1,26

oprocentowanie /LIBOR3M+marża/=2,41

Spread=3,95%

przybliżona rata miesięczna=634zł

wymagane ubezpieczenie na życie=32zł/m-c

wymagajš otwarcia rachunku, ale nic to nie kosztuje

prowizja /TYLKO/ = 0,5%

KOSZTORYS PRZED UZYSKANIEM KREDYTU NA KOSZT BANKU

KOSZTORYS PRZED WYPŁATĽ OSTATNIEJ TRANSZY 200ZŁ /nie zawsze/

ubezpieczenie do czasu wpisu zabezpieczenia na hipotekę = 108zł/m-c /

rozliczenie transz=50% faktur

przewalutowanie na PLN za darmo na walutę 1%

wczeœniejsza spłata kredtu=przez pierwsze 3 lata maks. 30% po 3latach można wszystko bez opłat

 

chyba wszysko

Może komus się przyda

 

pozdrawiam niech % będzie z Wami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jedno. takie porównania dotyczšce kredytu majš sens na przestrzeni krótkiego okresu czasu. A chodzenie z banku do banku też niesie za sobš ryzko. Nie w każdym banku podadzš Wam obowišzujšcš wartoœć LIBOR. Ważne czy jest to LBOR œredni czy wartoœć z dnia. Wartoœć œrednia wydaje się bardzie uczciwa ale jest stosowana przez niewiele banków.

 

Czasami zdaża się /znam to z własnego doœwiadzczenia/ zaniżanie wartoœci LIBOR

 

Zawsze zsumujcie czy się zgadza podane przez bank oprocentowanie = marża + LIBORxM /Marżę macie zagwarantowanš na umowie i to moim zdaniem powinno być wyznacznikiem do porównań ofert poszczególnych banków, tylko oczywiœcie w kwestii oprocentowania/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w US powiedziano mi jak "załatwić" szybko (i legalnie) zaświadczenie o dochodach i wyglada na to, że będę miał go do 10 dni :wink:

 

natomiast ukochany ZUS po raz kolejny znalazł błąd (na kilka groszy!!) w deklaracji z 2001 roku (do której korekty składałem już ze 3 razy) i bez kolejnej korekty nie da mi zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami (mimo, że nie zalegam) :evil:

 

ciekawe co jeszcze się objawi "po drodze"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast ukochany ZUS po raz kolejny znalazł błąd (na kilka groszy!!) w deklaracji z 2001 roku (do której korekty składałem już ze 3 razy) i bez kolejnej korekty nie da mi zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami (mimo, że nie zalegam)

 

 

:lol: :lol: Skąd ja to znam...

 

Ale pocieszające jest chociaż to, że takich jak my jest więcej :wink: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ja to znam...

 

Ale pocieszające jest chociaż to, że takich jak my jest więcej

 

no to się zaczęło :evil: :

oprócz tych "starych" kilku groszy róznicy w deklaracjach -ZUS postanowił nas kompleksowo "prześwietlić" i wynalazł jakieś kolejne archiwalne błędy

 

- obecnie sytuacja wygląda tak, że zaświadczenia o braku zaległości na razie na pewno nie dostanę, dostanę natomiast karę do 5.000 pln :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

jednym słowem chcesz zaświadczenia = chcesz kłopotów

 

o kredycie mogę zapomnieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj Peez, a czy w każdym banku wymagają takich cudów? Może poszukaj poza Santander? Albo skorzystaj z Open Finance albo Expandera - może oni podsuną Ci jakiś bank? Aż mi się wierzyć nie chce, żeby w zus-ie tak wydziwiali... :o A tak swoją drogą, skoro w deklaracjach zus-owskich były błędy, to czemu Cię o nich nie poinformowali? Mi też się zdarza popełnić błąd, ale wtedy dostaję pismo, jadę, robię korektę i jest już wszystko ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szukam i szukam mało "upierdliwego" banku ale powoli tracę nadzieję;

z Santanderem szanse wręcz zerowe, w Open Finance sprawiają wrażenie bardzo zajętych (łatwiejszymi sprawami)- ile razy mają coś sprawdzić i oddzwonić - tyle razy tego nie robią - mam ochotę złożyć na ich olewactwo skargę, w ING podobnie; BPH ok ale kredyt musiałby wynieść ponad 400tys (zakup domu+wykończenie - bo moje środki zamrożone jeszcze w innej działce- z których chcę wykończyć dom są dla nich mało przekonujące) --wygląda na to, że w kredytach sezon w pełni i starają się o szybki "przerób" łatwiejszych tematów;

 

zresztą teraz mam jeszcze dodatkowe zajęcie - tzn walkę z ZUSem,

 

generalnie dochodzę do wniosku, że osoba z działalnością jest traktowana jako "wróg publiczny" + coś w rodzaju szkodnika, którego należy przykładnie wytępić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam budowę z kredytem i tak czytam i czytam, jestem także po kilkonastu wizytach w bankach/expanderach/openach itd. itp. i ustaliłem co następuje:

 

1. Dla kredytów wypłacanych w transzach jedynym sensownym rozwiązaniem jest zaciągnięcie kredytu w PLN. Zapytacie dlaczego ?? Ano dlatego, że dla kredytu wypłacanego na przestrzeni następnego roku-dwóch nikt nie zna kursów walutowych i stóp procentowych. Dlatego kredyt zaciągam w PLN

 

2. W umowie kredytowej będę miał zapis, że wcześniejsza spłata odbywa się bez prowizji

 

3. Wyszukałem bank, który da mi PLN najtaniej. Bankiem tym jest BZWBK - marża 0.5% na przestrzeni najbliższych dwóch lat, prowizja 0.5

 

4. Po wypłaceniu wszytkich transz wyczekam momen w którym kurs CHF/PLN będzie ok. 2.7 - 3, do tego będę znał różnice pomiędzy LIBOR i WIBOR i na tej podstawie podejmę decyzję czy i kiedy przejść na CHF poprzez przeniesienie kredytu do innego banku (przypominam - wcześniejsza spłata za 0). Jak w Polsce nie będzie rewolucji, to tylko zyskam - Frank spadnie do 2.3 - 2.4 (ewentualne przewalutowanie na PLN). Jak będzie rewolucja, to nikt z nas nie będzie miał pronlemu z kredytami :D

 

PS.

Dodatkowe założenie - biorę kredyt na 100% budowy na max. okres kredytowania. Środki które posiadam nie angażuję w budowę tylko równocześnie z kredytem inwestuję na różne sposoby, tak aby mieć nadzieję na wyższy zysk niż oprocentowanie kredytu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam budowę z kredytem i tak czytam i czytam, jestem także po kilkonastu wizytach w bankach/expanderach/openach itd. itp. i ustaliłem co następuje:

 

Gratuluję wytrwałości w analizie ofert :-)

 

 

1. Dla kredytów wypłacanych w transzach jedynym sensownym rozwiązaniem jest zaciągnięcie kredytu w PLN. Zapytacie dlaczego ?? Ano dlatego, że dla kredytu wypłacanego na przestrzeni następnego roku-dwóch nikt nie zna kursów walutowych i stóp procentowych. Dlatego kredyt zaciągam w PLN

 

Ryzyko walutowe jest wpisane nieodłącznie w specyfikę kredytów denominowanych. Kwestia wyboru inwestora i odporności na ryzyko.

Ryzyko zmiany stóp procentowych dotyczy Cie w takim samym stopniu przy kredytach w PLN, jak i w CHF.

 

2. W umowie kredytowej będę miał zapis, że wcześniejsza spłata odbywa się bez prowizji

 

Kwestia ofert danego banku.

 

3. Wyszukałem bank, który da mi PLN najtaniej. Bankiem tym jest BZWBK - marża 0.5% na przestrzeni najbliższych dwóch lat, prowizja 0.5

 

Marża 0.5% na przestrzeni 2 lat sugeruje, ze nie masz gwarancji stałej marży w okresie całego kredytu - a co potem np. przez pozostałe 28 lat. Moim zdaniem to tani chwyt marketingowy i lepiej wynegocjowac stałą, gwarantowaną marżę przez cały okres. O.5% prowizji za udzielenie kredytu w PLN to tez nie jest rewelacji. np. Millennium ma standardowo 0%.

 

 

4. Po wypłaceniu wszytkich transz wyczekam momen w którym kurs CHF/PLN będzie ok. 2.7 - 3, do tego będę znał różnice pomiędzy LIBOR i WIBOR i na tej podstawie podejmę decyzję czy i kiedy przejść na CHF poprzez przeniesienie kredytu do innego banku (przypominam - wcześniejsza spłata za 0). Jak w Polsce nie będzie rewolucji, to tylko zyskam - Frank spadnie do 2.3 - 2.4 (ewentualne przewalutowanie na PLN). Jak będzie rewolucja, to nikt z nas nie będzie miał pronlemu z kredytami :D

 

Założenie piękne ale niestety tylko w teorii. Na pewno zmniejsza dysonans pozakupowy u tych co wzięli kredyt w PLN :-)

Poziomy (górne) nieco archaiczne i raczej nierealne. Już widze, jak ktoś zdecyduje się na przwalutowanie, jak CHF będzie w trendzie wzrostowym na 3.0000.

 

Rewolucja nam nie grozi, a w okresie kilkunastu lat nasza gospodarka powinna się ładnie rozwijać i tym samy jest mniejsze ryzyko, że długofalowo złoty będzie tracił niż zyskiwał. Pomijam okresowe wybicia np. powodowane zamieszaniem politycznym, które z punktu widzenia długofalowego można pominąc.

 

 

PS.

Dodatkowe założenie - biorę kredyt na 100% budowy na max. okres kredytowania. Środki które posiadam nie angażuję w budowę tylko równocześnie z kredytem inwestuję na różne sposoby, tak aby mieć nadzieję na wyższy zysk niż oprocentowanie kredytu...

 

Mam nadzieję, ze nie będziesz inwestował pieniedzy z kredytu ani nie zdecydowałeś się na super plan inwestycyjnynp. z Expanderra czy Open :-)

Ponadto, jeżeli chcesz inwestowac srodki agresywniej tj. akcje to wez pod uwage, ze ryzyko straty jest porownywalne z tym, ze wzialbys kredyt w CHF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Wyszukałem bank, który da mi PLN najtaniej. Bankiem tym jest BZWBK - marża 0.5% na przestrzeni najbliższych dwóch lat, prowizja 0.5

 

Marża 0.5% na przestrzeni 2 lat sugeruje, ze nie masz gwarancji stałej marży w okresie całego kredytu - a co potem np. przez pozostałe 28 lat. Moim zdaniem to tani chwyt marketingowy i lepiej wynegocjowac stałą, gwarantowaną marżę przez cały okres. O.5% prowizji za udzielenie kredytu w PLN to tez nie jest rewelacji. np. Millennium ma standardowo 0%.

 

 

Z tym się akurat nie zgadzam, jeśli chodzi o WBK. Mam przed sobą wzór umowy: jak byk jest napisane, że przez pierwsze dwa lata 0,5%, a później 1%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam budowę z kredytem i tak czytam i czytam, jestem także po kilkonastu wizytach w bankach/expanderach/openach itd. itp. i ustaliłem co następuje:

 

Gratuluję wytrwałości w analizie ofert :-)

 

 

1. Dla kredytów wypłacanych w transzach jedynym sensownym rozwiązaniem jest zaciągnięcie kredytu w PLN. Zapytacie dlaczego ?? Ano dlatego, że dla kredytu wypłacanego na przestrzeni następnego roku-dwóch nikt nie zna kursów walutowych i stóp procentowych. Dlatego kredyt zaciągam w PLN

 

Ryzyko walutowe jest wpisane nieodłącznie w specyfikę kredytów denominowanych. Kwestia wyboru inwestora i odporności na ryzyko.

Ryzyko zmiany stóp procentowych dotyczy Cie w takim samym stopniu przy kredytach w PLN, jak i w CHF.

 

2. W umowie kredytowej będę miał zapis, że wcześniejsza spłata odbywa się bez prowizji

 

Kwestia ofert danego banku.

 

3. Wyszukałem bank, który da mi PLN najtaniej. Bankiem tym jest BZWBK - marża 0.5% na przestrzeni najbliższych dwóch lat, prowizja 0.5

 

Marża 0.5% na przestrzeni 2 lat sugeruje, ze nie masz gwarancji stałej marży w okresie całego kredytu - a co potem np. przez pozostałe 28 lat. Moim zdaniem to tani chwyt marketingowy i lepiej wynegocjowac stałą, gwarantowaną marżę przez cały okres. O.5% prowizji za udzielenie kredytu w PLN to tez nie jest rewelacji. np. Millennium ma standardowo 0%.

 

 

4. Po wypłaceniu wszytkich transz wyczekam momen w którym kurs CHF/PLN będzie ok. 2.7 - 3, do tego będę znał różnice pomiędzy LIBOR i WIBOR i na tej podstawie podejmę decyzję czy i kiedy przejść na CHF poprzez przeniesienie kredytu do innego banku (przypominam - wcześniejsza spłata za 0). Jak w Polsce nie będzie rewolucji, to tylko zyskam - Frank spadnie do 2.3 - 2.4 (ewentualne przewalutowanie na PLN). Jak będzie rewolucja, to nikt z nas nie będzie miał pronlemu z kredytami :D

 

Założenie piękne ale niestety tylko w teorii. Na pewno zmniejsza dysonans pozakupowy u tych co wzięli kredyt w PLN :-)

Poziomy (górne) nieco archaiczne i raczej nierealne. Już widze, jak ktoś zdecyduje się na przwalutowanie, jak CHF będzie w trendzie wzrostowym na 3.0000.

 

Rewolucja nam nie grozi, a w okresie kilkunastu lat nasza gospodarka powinna się ładnie rozwijać i tym samy jest mniejsze ryzyko, że długofalowo złoty będzie tracił niż zyskiwał. Pomijam okresowe wybicia np. powodowane zamieszaniem politycznym, które z punktu widzenia długofalowego można pominąc.

 

 

PS.

Dodatkowe założenie - biorę kredyt na 100% budowy na max. okres kredytowania. Środki które posiadam nie angażuję w budowę tylko równocześnie z kredytem inwestuję na różne sposoby, tak aby mieć nadzieję na wyższy zysk niż oprocentowanie kredytu...

 

Mam nadzieję, ze nie będziesz inwestował pieniedzy z kredytu ani nie zdecydowałeś się na super plan inwestycyjnynp. z Expanderra czy Open :-)

Ponadto, jeżeli chcesz inwestowac srodki agresywniej tj. akcje to wez pod uwage, ze ryzyko straty jest porownywalne z tym, ze wzialbys kredyt w CHF.

 

 

Moim zdaniem głównym problemem i bardzo dużym ryzykiem przy kredycie denominowanym i wypłacanym w transzach (np. w przeciągu dwóch lat) jest to, że nie znam kursu waluty jaki będzie w momencie wypłacania kolejnych transz. Może być tak, że w wyniku umocnienia PLN zaciągnę kredyt po bardzo niskim kursie CHF/PLN. W tym momencie ryzyko kursowe w okresie spłaty kredytu jest bardzo wysokie (realne).

Aby przed taką sytuacją się zabezpieczyć wymyśliłem właśnie, że wypłacam transze poprzez kredyt w PLN a później świadomie (na podstawie kursu i stóp procentowych) wybieram moment wejścia w CHF (poprzez zmianę banku - WBK na b. słabą ofertę w CHF).

Gdybym zdecydował się na wypłatę transz poprzez kredyt denominowany to jest to istna loteria (wręcz hazard). Czym innym jest ryzyko kursowe na przestrzeni 28 lat (spłata kredytu) - tutaj najprawdopodobniej się nie straci (jeżeli nie zadłużymy się po b. niskim kursie) - czym innym ryzyko na przestrzeni dwóch lat (dzisiaj popisujesz umowę na kredyt nie wiedząc po jakim kursie zostanie wypłacony).

 

Co do inwestycji - oczywiście zainwestuję te środki których nie wniosę jako udział własny, pójdą w bardzo zdywersyfikowany portfel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Wyszukałem bank, który da mi PLN najtaniej. Bankiem tym jest BZWBK - marża 0.5% na przestrzeni najbliższych dwóch lat, prowizja 0.5

 

Marża 0.5% na przestrzeni 2 lat sugeruje, ze nie masz gwarancji stałej marży w okresie całego kredytu - a co potem np. przez pozostałe 28 lat. Moim zdaniem to tani chwyt marketingowy i lepiej wynegocjowac stałą, gwarantowaną marżę przez cały okres. O.5% prowizji za udzielenie kredytu w PLN to tez nie jest rewelacji. np. Millennium ma standardowo 0%.

 

 

Z tym się akurat nie zgadzam, jeśli chodzi o WBK. Mam przed sobą wzór umowy: jak byk jest napisane, że przez pierwsze dwa lata 0,5%, a później 1%

 

 

Tak to prawda, po dwóch latach jest 1% wpisany w umowę. No ale tką marżę będę miał tylko gdy zostanę przy PLN (np. w skutek zmniejszenia różnicy LIBOR i WIBOR).

 

Jeszcze co do CHF. Wyliczając potencjalny zysk na kredycie w CHF trzeba brać pod uwagę: LIBOR, marżę, spread, różnice w uldze odsetkowej (w CHF mniejszy zwrot). Jak to wszystko przeliczycie, to wyjdzie znaczna różnica w stosunku do "symulacji" które uwzględniają tylko różnicę w oprocentowaniu kredytów w CHF i PLN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Wyszukałem bank, który da mi PLN najtaniej. Bankiem tym jest BZWBK - marża 0.5% na przestrzeni najbliższych dwóch lat, prowizja 0.5

 

Marża 0.5% na przestrzeni 2 lat sugeruje, ze nie masz gwarancji stałej marży w okresie całego kredytu - a co potem np. przez pozostałe 28 lat. Moim zdaniem to tani chwyt marketingowy i lepiej wynegocjowac stałą, gwarantowaną marżę przez cały okres. O.5% prowizji za udzielenie kredytu w PLN to tez nie jest rewelacji. np. Millennium ma standardowo 0%.

 

 

Z tym się akurat nie zgadzam, jeśli chodzi o WBK. Mam przed sobą wzór umowy: jak byk jest napisane, że przez pierwsze dwa lata 0,5%, a później 1%

 

 

Tak to prawda, po dwóch latach jest 1% wpisany w umowę. No ale tką marżę będę miał tylko gdy zostanę przy PLN (np. w skutek zmniejszenia różnicy LIBOR i WIBOR).

 

Jeszcze co do CHF. Wyliczając potencjalny zysk na kredycie w CHF trzeba brać pod uwagę: LIBOR, marżę, spread, różnice w uldze odsetkowej (w CHF mniejszy zwrot). Jak to wszystko przeliczycie, to wyjdzie znaczna różnica w stosunku do "symulacji" które uwzględniają tylko różnicę w oprocentowaniu kredytów w CHF i PLN

 

No i ponownie dochodzimy do tych samych wniosków:

 

- nie ma jednej najlepszej oferty, banku,

- każdy inwestor jest inny i ma odmienne potrzeby i mozliwości

- wszystko jest kwestią wyboru i indywidualnych preferencji

 

- najważniejsze, zeby być świadomym wyboru, wszytkich + i - i czuć satysfakcję z podjętej decyzji :-)

 

a i tak największym ryzykiem jest sam fakt zadłużenia się na ogromną kwotę i wiele lat :-(

 

Życzę udanych wyborów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ponownie dochodzimy do tych samych wniosków:

 

- nie ma jednej najlepszej oferty, banku,

- każdy inwestor jest inny i ma odmienne potrzeby i mozliwości

- wszystko jest kwestią wyboru i indywidualnych preferencji

 

- najważniejsze, zeby być świadomym wyboru, wszytkich + i - i czuć satysfakcję z podjętej decyzji :-)

 

a i tak największym ryzykiem jest sam fakt zadłużenia się na ogromną kwotę i wiele lat :-(

 

Życzę udanych wyborów!

 

 

Masz rację.

Co do tego że sam kredyt jest ryzykiem.... hmm.... ja bym powiedział że zaciagniety lekkomyslnie jest ryzykiem. Niestety w realiach polskich większość bierze kredyt na styk - bez przewidywania tego co się może w życiu przytrafić i co wtedy zrobimy my albo rodzina którą pozostawimy

 

Najlepiej jest zabezpieczyc spłatę kredytu poprzez jednoczesne gromadzenie kapitału oraz mądre ubezpieczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gryfol

 

Czytalem co pisales musisz zwrocic uwage na to ze jezeli przejdziesz do innego banku to bedzie to kredyt na splate zadluzenia w innym banku a nie kredyt hip w zwia zku z czym tracisz ulge odsetkowa tez tak chcialem zrobic

 

Pozdrawiam

Krzysiek

 

 

O kurcze, racja - jeszcze jeden dowód na to że warto dyskutować - dzięki że zwróciłeś na to uwagę.

Ja dodam jeszcze, że przy przejściu na CHF byłaby na nowo liczona zdolność kredytowa i to wg tych nowych regulacji....

 

Gdybym tylko wiedział w którą stronę będzie podążał kurs franka przez najbliższe 18 miesięcy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...