Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

Jesteśmy przed negocjacjami z bankiem.

Ciekawi mnie sprawa czy aby skorzystać z odpisu odsetek od kredytu należy miec umowę podpisaną do końca tego roku????

 

Wlasnie, a jak to jest z tymi odpisami/ulgami? Komu przysluguje prawo do odpisu? I co nalezy spelnic, aby uzyskac ulge?

 

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=87909&highlight=

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bullish, dzieki.

Tylko temat troche umarl... Mysle, ze jest wiele osob w dosc podobnej sytuacji. Kredyt na zakup/dokonczenie budowy. Mysle, ze jedynym wiarygodnym zrodlem jest, niestety, Skarbowy. Niestety, bo "wyrwac" rzetelna informacje pewnie bedzie nielatwo.

 

Jesli jednak ktokolwiek zna wiecej szczegolow, to poprosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, mam. Jednak nie do podwazania, a do dyskutowania.

Przede wszystkim praktyczna, a nie jak wiekszosc ekonomistow teoretyczna, znaczy modelowa. Zreszta sam jestem ekonomista (z wyksztalcenia).

 

Mysle jednak, ze temat ten nie jest po to, aby udowadniac sobie kto ma racje, a kto nie. Raczej do wymiany opinii i doswiadczen, a decyzja nalezy do kazdego z nas osobno.

I wlasnie dlatego napisalem swoja opinie o tym, ze obecnie, moim zdaniem, lepsze sa kredyty w CHF niz w PLN. Powtarzam, jesli rata kredytowa (przy takiej samej wartosci kredytu i okresu splacania) bedzie nizsza w walucie (nie tylko w CHF) niz w PLN, to lepiej ubiegac sie o kredyt w walucie. Oczywiscie trzeba byc swiadomym wielu innych czynnikow: spread, ryzyko wzrostu, sila gospodarki "ojczyzny" waluty (w opisywanym przykladzie Szwajcaria), etc.

Ponadto, zawsze nalezy "na zimno" analizowac sytuacje i ew. przewalutowac kredyt, nieprawdaz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ze wysokość kredytu i rekordy bite przez "dołującego" obecnie franka nie mają dla Ciebie znaczenia.

 

Tak jak pisalem powyzej, wszystko nalezy wziac pod uwage, wymienilem tylko czesc elementow do analiz. Wszystkich nie sposob.

Rekordy? To racja, kursy wzgledem ostatnich kilku lat sa niskie. Tylko, ze... moga byc jeszcze nizsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ze wysokość kredytu i rekordy bite przez "dołującego" obecnie franka nie mają dla Ciebie znaczenia.

 

Tak jak pisalem powyzej, wszystko nalezy wziac pod uwage, wymienilem tylko czesc elementow do analiz. Wszystkich nie sposob.

Rekordy? To racja, kursy wzgledem ostatnich kilku lat sa niskie. Tylko, ze... moga byc jeszcze nizsze.

Mała zagadka: jesli kurs waluty jak wiadomo raz się wznosi, raz spada (czyt. ma trendy) i jest na rekordowo niskim pułapie to co jest bardziej prawdopodobne, spadek czy wzrost? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadka dosc retoryczna, jesli oczywiscie masz na mysli tylko prawdopodobienstwo.

Jesli jednak prawdopodobienstwo byloby zawsze "sprawdzalne" (sic), znaczy sprawdzalo sie w takim stopniu w jakim jest okreslane, to z pewnoscia gospodarka kazdego kraju bylaby znacznie bardziej przewidywalna, a wszelkie analizy (szczegolnie techniczne) bylyby tak proste do odczytania, ze nie trzeba by o nich pisac prac naukowych.

No coz, to jest tylko prawdopodobienstwo. Kursy (waluty, gielda) czesto figle robia.

Poza tym, nawet jesli kurs "podskoczy", to:

a) wtedy wlasnie pojawi sie prawdopodobienstwo nowego spadku (pojawiaja sie nowe linie oporu i wsparcia). A moze wzrost to tylko korekta do dalszego spadku...?

b) i tak rata (czyli koszt miesieczny, ktory kazdego kredytobiorce interesuje) moze byc nizsza niz przy kredycie w PLN. A na to ma wplyw min. LIBOR i WIBOR (to sa parametry nienegocjowalne)

c) mozna przewalutowac kredyt, a to zazwyczaj jest dzialanie bezplatne. Wiec w momencie, gdy rata kredytu w walucie zaczyna zrownywac sie z kredytem w PLN, to nalezy zastanowic sie nad przewalutowaniem. A ile "zarobisz" przed zwyzka kursu, to twoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, nawet jesli kurs "podskoczy", to:

a) wtedy wlasnie pojawi sie prawdopodobienstwo nowego spadku (pojawiaja sie nowe linie oporu i wsparcia). A moze wzrost to tylko korekta do dalszego spadku...?

a może to nie Lepper tylko Tusk jest ojcem dziecka Anety K. ? :)

najpierw piszesz o "sprawdzalności" mojeg prawdopodobieństwa a później sam piszesz o prawdopodobieństwie....

b) i tak rata (czyli koszt miesieczny, ktory kazdego kredytobiorce interesuje) moze byc nizsza niz przy kredycie w PLN. A na to ma wplyw min. LIBOR i WIBOR (to sa parametry nienegocjowalne)

parametry negocjowalne? przez kredytobiorcę?

c) mozna przewalutowac kredyt, a to zazwyczaj jest dzialanie bezplatne. Wiec w momencie, gdy rata kredytu w walucie zaczyna zrownywac sie z kredytem w PLN, to nalezy zastanowic sie nad przewalutowaniem. A ile "zarobisz" przed zwyzka kursu, to twoje.

jeśli rata kredytu w CHF zaczyna się zrównywać do kredytu w PLN i "bezpłatnie" przewalutujesz kredyt to jaki będziesz miał kapitał kredytu? Moja wiedza ekonomiczna mówi że będzie on wyższy niż ten, który spłacałbym w PLN, a twoja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. a

To jest wlasnie ekonomia w pelnym wydaniu. Dyskusje, opinie, wygrani-przegrani, a rynek robi swoje...

A kto jest ojcem dziecka p. Anety, to nawet nie jestem w stanie z malym prawdopodobienstwem odpowiedziec.

 

Ad. b

A to nie negocjowales roznych parametrow umowy kredytowej? Ja niemal kazdy mozliwy.

WIBOR czy LIBOR, tak jak pisalem, nie jest mozliwy do negocjacji. Za to wybor czy chcesz byc "obciazony" WIBOR'em (dot. PLN) czy LIBOR'em (dot. waluty) zalezy od ciebie.

 

Ad. c

Jesli masz na mysli spread, to racja, w danym momencie kwota bazowa (czyli aktualna wartosc kredytu) bedzie wyzsza wlasnie o spread. Pamietaj jednak, ze przez pewien okres (im dluzej, tym lepiej) splacales kredyt ratami mniejszymi. Wiec do momentu zrownania raty (waluta vs. PLN) jestes... "zarobiony".

Spread, w pewnym stopniu, mozna rowniez zniwelowac. Po 1 - wybierajac bank ze spreadem najmniejszym (a roznice sa znaczne). Po 2 - uruchamiajac opcje splaty w walucie, jednoczesnie kupujac walute na wolnym rynku (nie kantorze, a gieldzie walutowej, np. poprzez Forex). Ta opcje nie jest jednak dostepna we wszystkich bankach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. c

Jesli masz na mysli spread, to racja, w danym momencie kwota bazowa (czyli aktualna wartosc kredytu) bedzie wyzsza wlasnie o spread. Pamietaj jednak, ze przez pewien okres (im dluzej, tym lepiej) splacales kredyt ratami mniejszymi. Wiec do momentu zrownania raty (waluta vs. PLN) jestes... "zarobiony".

Spread, w pewnym stopniu, mozna rowniez zniwelowac. Po 1 - wybierajac bank ze spreadem najmniejszym (a roznice sa znaczne). Po 2 - uruchamiajac opcje splaty w walucie, jednoczesnie kupujac walute na wolnym rynku (nie kantorze, a gieldzie walutowej, np. poprzez Forex). Ta opcje nie jest jednak dostepna we wszystkich bankach.

o czym Ty piszesz? :o jaki spread?

Napisałeś wcześniej: Wiec w momencie, gdy rata kredytu w walucie zaczyna zrownywac sie z kredytem w PLN, to nalezy zastanowic sie nad przewalutowaniem Odniosłem się do tego o spread'zie nawet nie wspominałem bo jest oczywisty.

Przecież przy wzroście kursu i "zrównania" rat w CHF i PLN:

a) w CHF płacisz wiecej kapitału niż w PLN

b) przy przewalutowaniu w takim okresie okazuje się że masz duuużo więcej pozostałego kapitału do spłaty niż miałbys spłacając w PLN i nawet "nadwyżka" z zarobionej różnicy Ci nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że nie lubie dawać sobie wciskać kiltu, choc miałem juz nic nikomu nie udowadniać, zrobiłem sobie szybką symulację z następującymi założeniami:

a) kredyt CHF 3% (wliczony spread) kredyt w PLN 5% 100,0 tys. zł na 20 lat, raty malejące, bo tańsze

b) przez cały okres (optymistycznie dla "walutowców") nie zmienia sie kurs

c) tak jak pisałeś "zrównują" się raty. yiliczano tu już na forum że musi franek podskoczyć do ok 3,2 a ja wyliczam ( znowu optymistycznie dla "walutowców") kurs 3,0

d) pisałes "im dłużej tym lepeij" więc załóżmy że połowa okresu kredytowania to wystarczająco "długo"

e) nie ruszam wiboru i liboru

 

Spłacamy kredyt w PLN przez 10 lat i pozostaje nam 60,8 tys. kapitału i spłaciliśmy 39,4 tys odsetek

 

Spłacamy kredyt w CHF pozostaje nam 25,3 tys CHF co przy zakładanym kursie daje 75,9 tys PLN kapitału i spłaciliśmy 23,6 tys zł w odsetkach

 

Liczymy "zyski" twojego doradztwa:

Niezaprzeczalny zysk na odsetkach 39,4 - 23,6 =15,8 tys. zl

"Zysk" z przewalutowania 60,8 - 75,9 = 15,1 tys. zł

Przez 10 lat zarobiliśmy 700 zł. Teraz mamy do spłaty 1/4 więcej kredytu. Zadanie domowe dla Ciebie policz stratę na odsetkach przy różnicy w spłacie kredytu w wysokości 15 tys. zł. i wyciągnij wnioski .........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 1 - nie jestem doradca. Ani zawodowym, ani amatorskim, ani forumowym.

Po 2 - wolnoc Tomku, w swoim domku. Kazdy bierze kredyt w takiej walucie jakiej chce.

Po 3 - przy 100.000 wszelkie roznice beda niewielkie

Po 4 - wszelkie analizy przerabialem jakis czas temu, wiec nie odpowiem kolejna analiza. Teraz zajmuje sie zarabianiem i budowaniem

Po 5 - uzyles dosc duzego skrotu, liczac franka po 3 PLN w calosci okresu 10 lat. A to chyba zbyt duze uproszczenie. A co z okresem jego wzrostu z 2,4 do 3,0 (+25%)? Oczywiscie, jesli sie myle, daj znac.

Po 6 - tak czy siak, analiza ciekawa, choc niepelna. Nie zaklada wszelkich kosztow skladowych kredytu. Uproszczenie dla mnie zrozumiale. Niech jednak kazdy z czytajacych sam wnioski wyciagnie i wybierze odpowiednia dla siebie walute.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że nie lubie dawać sobie wciskać kiltu, choc miałem juz nic nikomu nie udowadniać, zrobiłem sobie szybką symulację z następującymi założeniami:

a) kredyt CHF 3% (wliczony spread) kredyt w PLN 5% 100,0 tys. zł na 20 lat, raty malejące, bo tańsze

b) przez cały okres (optymistycznie dla "walutowców") nie zmienia sie kurs

c) tak jak pisałeś "zrównują" się raty. yiliczano tu już na forum że musi franek podskoczyć do ok 3,2 a ja wyliczam ( znowu optymistycznie dla "walutowców") kurs 3,0

d) pisałes "im dłużej tym lepeij" więc załóżmy że połowa okresu kredytowania to wystarczająco "długo"

e) nie ruszam wiboru i liboru

 

Spłacamy kredyt w PLN przez 10 lat i pozostaje nam 60,8 tys. kapitału i spłaciliśmy 39,4 tys odsetek

 

Spłacamy kredyt w CHF pozostaje nam 25,3 tys CHF co przy zakładanym kursie daje 75,9 tys PLN kapitału i spłaciliśmy 23,6 tys zł w odsetkach

 

Liczymy "zyski" twojego doradztwa:

Niezaprzeczalny zysk na odsetkach 39,4 - 23,6 =15,8 tys. zl

"Zysk" z przewalutowania 60,8 - 75,9 = 15,1 tys. zł

Przez 10 lat zarobiliśmy 700 zł. Teraz mamy do spłaty 1/4 więcej kredytu. Zadanie domowe dla Ciebie policz stratę na odsetkach przy różnicy w spłacie kredytu w wysokości 15 tys. zł. i wyciągnij wnioski .........

 

Rafał nie bardzo wiem o czym piszesz w tym poście pod względem merytorycznym jak i stylistycznym, ale przed chwilą natrafiłam na Twój post w innym temacie. Co ty tam za bzdury piszesz na temat czym jest Wibor (a to wie średnio pilny student pierwszego roku bankowości). Wogle po przeczytaniu paru Twoich postów zastanawiam się na jakiej podstawie Ty tak bardzo starasz się doradzać innym, czy za pisanie głupot Ci płacą, bo na pewno to co Ty robisz to nie pomoc a szkodnictwo. Przynajmniej w kilku postach które czytałam.

 

Ale dla mnie ten post w którym piszesz bzdurną definicję Wiboru daje mi obraz Twojej wiedzy, gdyż jest to podstawa wiedzy bankowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczcie mi fakt iż wszyscy bankowcy jakich znam biorą kredyty w walutach :)

 

Cała wojna o kredyty walutowe rozpoczęła się od tego iz marże na nich są zdecydowanie niższe niż na PLN. Tłumaczenia są że to w trosce o dobro i bezpieczeństwo klienta.

 

Często spotykam się z tym iż kredyt walutowy jest ryzykowny bo nie wiemy co się zdarzy w długim terminie. Tak ,ale: chcąc nie chcąc wejdziemy do strefy Euro i co wtedy? Zniknie takie pojęcie jak ryzyko walutowe.

 

Więc póki co chwilo trwaj i cieszmy się napływem kapitału do Polski gdyż PLN się ładnie umacnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cała wojna o kredyty walutowe rozpoczęła się od tego iz marże na nich są zdecydowanie niższe niż na PLN. Tłumaczenia są że to w trosce o dobro i bezpieczeństwo klienta.

 

.

 

Arekk tu muszę sprostować, marża we frankach jest wyższa niż w złotówkach, ale libor jest dużo niższy od Wiboru, więc pomimo wyższej marży i tak suma oprocentowania we frankach jest niższ od samego Wiboru, a jak dojdzie do tego marż to oprocentowanie złotówek jest znacznie wyższe od franka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że nie lubie dawać sobie wciskać kiltu, choc miałem juz nic nikomu nie udowadniać, zrobiłem sobie szybką symulację z następującymi założeniami:

a) kredyt CHF 3% (wliczony spread) kredyt w PLN 5% 100,0 tys. zł na 20 lat, raty malejące, bo tańsze

b) przez cały okres (optymistycznie dla "walutowców") nie zmienia sie kurs

c) tak jak pisałeś "zrównują" się raty. yiliczano tu już na forum że musi franek podskoczyć do ok 3,2 a ja wyliczam ( znowu optymistycznie dla "walutowców") kurs 3,0

d) pisałes "im dłużej tym lepeij" więc załóżmy że połowa okresu kredytowania to wystarczająco "długo"

e) nie ruszam wiboru i liboru

 

Spłacamy kredyt w PLN przez 10 lat i pozostaje nam 60,8 tys. kapitału i spłaciliśmy 39,4 tys odsetek

 

Spłacamy kredyt w CHF pozostaje nam 25,3 tys CHF co przy zakładanym kursie daje 75,9 tys PLN kapitału i spłaciliśmy 23,6 tys zł w odsetkach

 

Liczymy "zyski" twojego doradztwa:

Niezaprzeczalny zysk na odsetkach 39,4 - 23,6 =15,8 tys. zl

"Zysk" z przewalutowania 60,8 - 75,9 = 15,1 tys. zł

Przez 10 lat zarobiliśmy 700 zł. Teraz mamy do spłaty 1/4 więcej kredytu. Zadanie domowe dla Ciebie policz stratę na odsetkach przy różnicy w spłacie kredytu w wysokości 15 tys. zł. i wyciągnij wnioski .........

 

Rafał nie bardzo wiem o czym piszesz w tym poście pod względem merytorycznym jak i stylistycznym, ale przed chwilą natrafiłam na Twój post w innym temacie. Co ty tam za bzdury piszesz na temat czym jest Wibor (a to wie średnio pilny student pierwszego roku bankowości). Wogle po przeczytaniu paru Twoich postów zastanawiam się na jakiej podstawie Ty tak bardzo starasz się doradzać innym, czy za pisanie głupot Ci płacą, bo na pewno to co Ty robisz to nie pomoc a szkodnictwo. Przynajmniej w kilku postach które czytałam.

 

Ale dla mnie ten post w którym piszesz bzdurną definicję Wiboru daje mi obraz Twojej wiedzy, gdyż jest to podstawa wiedzy bankowca.

 

A jednak post jest czytany oprocz nas dwoch, prowadzacych troche akademicka dyspute...

Fajnie to wiedziec. A, ze od niedawna uczestnicze w forum, to mnie cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...