Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Byłem dzisiaj w PKO BP. Kredyt 400tys na 20lat. Warunki dość różnią się w przypadku wykupienia ubezpieczenia od utraty pracy (poniżej w nawiasach):

 

prowizja 0,9% (0,3%)

 

marża WIBOR 3M + 0,93% (+ 0,77%)

 

reszta bez różnicy: weksle 0,1%, ubezpieczenie do momentu wpisu do KW 0,0542%/mies, hipoteka kaucyjna w wys. 22% kwoty kredytu, wycena nieruchomości 150 zł

 

To ubezpieczenie od utraty pracy wygląda ciekawie ale jest bardzo kosztowne - 3,51% kwoty kredytu. Czy ktoś z Was to analizował czy warto?

 

Poniewaz nie wiem czy będziemy sprzedawać mieszkanie czy je zatrzymamy, oferta PKO BP jest atrakcyjnie elastyczna. Można nie wykorzystać całości kredytu jak również dokonywac wczesniejszych spłat częściowych bez żadnych dodatkowych opłat. Tylko ostatnia spłata całkowita jest objęta prowizją, co w praktyce oznacza 200 zł.

 

Jutro sprawdzę kolejne banki.

 

 

My dziś podpisaliśmy umowę z PKO BP, co do ubezpieczenia to jest one cholernie drogie, obowiązuje tylko 5 lat i jest obwarowane wieloma warunkami i tak naprawdę niewspólmierne do ewentualnego "odszkodowania"ale dzięki niemu dostaliśmy niższą prowizję i co najważniejsze marżę, więc w naszym przypadku wyszło że rata z ubezpieczeniem i tak będzie niższa od tej gdybyśmy zrezygnowali z ubezpieczenia.

 

Nasza marża to0,66% prowizja 0,3% kredyt 260 000 PLN+kwota ubezpieczenia, wkład własny powyżej 20%,spłata 30 lat. A my wartość działki wyceniliśmy o 50% więcej niż płaciliśmy w czerwcu, a inspektor wycenił ją o 100% więcej (w innych bankach raczej starają się zaniżyć tą wartość) co nie pozostaje bez wpływu na wysokość marży, brak ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, no i wyższe kolejne transze.

Ja proponuję jeszcze powalczyć o niższą marżę, ale nie prowizję bo można wywalczyć 0 prowizji, ale wtedy nie schodzą tak mocno z marżą, a wogle to proponuję poczekać z dwa tygodnie, niech odpoczną po natłoku umów w ostatnim okresie to będą bardziej chętni do negocjacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

>Kamila79

 

Mimo wszystko ta niższa marża i prowizja nijak nie równoważy kosztów ubezpieczenia. Musiałoby wynosić ok. 2.35% aby się zrównoważyło. Poza tym ja zamierzam spłacić całość znacznie wcześniej niż po 20 latach, a wtedy korzyść z niższej marży spada.

 

Tak czy inaczej będę walczył, a czy mi się bardziej opłaci niższa marża czy niższa prowizja, to sobie zasymuluję w arkuszu kalkulacyjnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś się orientuje???

 

U mnie nastąpiła zmiana planów co do finansowania budowy i teraz wygląda tak.

 

mamy:

- dziłke budowlaną o wartości 60 - 80 tyś

- 50 tyś na budowę

- w sumie dochód na 2 osoby (na rękę) 3,5 tyś

 

Ponaddto posiadny mieszknie - kawalerke we Wrocławiu w bardzo atrakcyjnej lokalizacji o wartości 270 tyś którą nie chcemy sprzedawać bo będziemy ją wynajmować, ale to dopiero jak się przeprowadzimy do domu.

 

Chcemy wziąśc kredyt budowlano - hipoteczny na 300 tyś.

 

Czy nasze legalne udokumentowane dochody wystarczą, czy musimy coś kombinować ;)???

 

Czy bank weźnie pod uwage dochody z wynajmu mieszkania, jeśli nie starczy naszych dochodów???

 

Wiem że najlepiej iść do banku i się spytac, co zamierzamy zrobić, ale może ktos brał kredyt w wysokości 300tyś przy tak niskich dochodach???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś się orientuje???

 

U mnie nastąpiła zmiana planów co do finansowania budowy i teraz wygląda tak.

 

mamy:

- dziłke budowlaną o wartości 60 - 80 tyś

- 50 tyś na budowę

- w sumie dochód na 2 osoby (na rękę) 3,5 tyś

 

Ponaddto posiadny mieszknie - kawalerke we Wrocławiu w bardzo atrakcyjnej lokalizacji o wartości 270 tyś którą nie chcemy sprzedawać bo będziemy ją wynajmować, ale to dopiero jak się przeprowadzimy do domu.

 

Chcemy wziąśc kredyt budowlano - hipoteczny na 300 tyś.

 

Czy nasze legalne udokumentowane dochody wystarczą, czy musimy coś kombinować ;)???

 

Czy bank weźnie pod uwage dochody z wynajmu mieszkania, jeśli nie starczy naszych dochodów???

 

Wiem że najlepiej iść do banku i się spytac, co zamierzamy zrobić, ale może ktos brał kredyt w wysokości 300tyś przy tak niskich dochodach???

 

Mynia_pynia - wrzuć sobie w kalkulator na OF :

 

http://www.open.pl/of/index.jsp?place=Lead7&news_cat_id=53&layout=6&scroll_article_id=27&page=canIPayOffLoanCalc

 

 

Lub w innym , interesującym Cię banku :)

np. BP : http://www.pkobp.pl/index.php/id=k_zdoln/zone=-1/section=indy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki serdeczne

 

Nie wychodzi zdolność na takich warunkach ja chciałam, ale nie dużo brakuje. Coś pokombinuje i będzie oki

 

A najlepiej jak pójdę do naszego banku i się spytam zwłaszcza, że mój nie mąż miał już kiedyś kredyt hipoteczny i spłacił go bez problemu przed czasem w ciągu pięciu lat - fakt że nie na taką sumę, ale on miał wtedy oprocentowanie w zł około 20%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki serdeczne

 

Nie wychodzi zdolność na takich warunkach ja chciałam, ale nie dużo brakuje. Coś pokombinuje i będzie oki

 

A najlepiej jak pójdę do naszego banku i się spytam zwłaszcza, że mój nie mąż miał już kiedyś kredyt hipoteczny i spłacił go bez problemu przed czasem w ciągu pięciu lat - fakt że nie na taką sumę, ale on miał wtedy oprocentowanie w zł około 20%.

 

O, bardzo dobry pomysł. Stały Klient zawsze ma szansę :) Wszystkiego dobrego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki serdeczne

 

Nie wychodzi zdolność na takich warunkach ja chciałam, ale nie dużo brakuje. Coś pokombinuje i będzie oki

 

A najlepiej jak pójdę do naszego banku i się spytam zwłaszcza, że mój nie mąż miał już kiedyś kredyt hipoteczny i spłacił go bez problemu przed czasem w ciągu pięciu lat - fakt że nie na taką sumę, ale on miał wtedy oprocentowanie w zł około 20%.

 

O, bardzo dobry pomysł. Stały Klient zawsze ma szansę :) Wszystkiego dobrego :)

 

To zalezy od banku.

Ja, majac 13 lat konto w BPH, nie dostalem zadnych preferencyjnych warunkow ani do kredytu (nie wzialem), ani do kart kredytowych (zrezygnowalem), ani do prowadzenia konta (zrezygnuje w ciagu najblizszych 3 miesiecy). Efekt? Gdy mialem wziac kolejny kredyt hipoteczny, to nawet nie poszedlem do BPH...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To zalezy od banku.

Ja, majac 13 lat konto w BPH, nie dostalem zadnych preferencyjnych warunkow ani do kredytu (nie wzialem), ani do kart kredytowych (zrezygnowalem), ani do prowadzenia konta (zrezygnuje w ciagu najblizszych 3 miesiecy). Efekt? Gdy mialem wziac kolejny kredyt hipoteczny, to nawet nie poszedlem do BPH...

 

Na rabaty z tytułu lojalności nie ma co liczyć. Wręcz przeciwnie często nowy klient jest lepszy od starego, bo jest szansa, ze kupi inne produkty w nowym banku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zastanawiam sie w jakim banku brać kredyt. Żaden nie jest idealny. W Mult Banku płaci się dużą prowizję 2,2% we frankach, w Milenium jest obowiązkowe ubezpieczenie na życie 30 zł/miesiąc. Jeżeli biorą dwie osoby tj. dodatkowo 60 zł. miesięcznie, w BPH dają tylko kredyt w złotówkazh i dodatkowo trzeba przeedstawić na 60% kredytu faktury. Który bank wybrać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rabaty z tytułu lojalności nie ma co liczyć. Wręcz przeciwnie często nowy klient jest lepszy od starego, bo jest szansa, ze kupi inne produkty w nowym banku.

To jest niestety bardziej niz oczywiste. Tak jest nie tylko w bankach.

 

To jest po prostu zadziwiajace!!!

Niestety spotykamy sie z tym na codzien... Np. ceny neostrady. Sie wku...lem, gdy obnizyli cene do 23 PLN.

 

A z bankami to jest raczej tak, ze walcza o ilosc klientow. Wiekszosci z nich (przyklad BPH) nie zalezy na jakosci klienta, a na ilosci klientow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam awersje do mojego banku "mbank", normanie co chcę coś załatwić to trwa to tygodnie.

Na szczęście potrzebowałam ich tylko 3 razy, bo tak to sama sobie wszystko obsługuje.

Nigdy nie wezmę w nim kredytu hipotecznego bo oni śledzą operacje na koncie odkąd się je posiada ;) A ja do oszczędnych nie należę, mam kupe opłat które są moją dobrowolną sprawą, ale oni mi pewnie zaliczyliby do opłat stałych.

I co z tego że mam tel na abonament i powinnam płacić 40zł a ja co miesiąc ze swojej rozrzutności wygaduje 150 - 250zł, przecież nie przyznam się w innym banku, już nie wspomnę, że jestem maniaczką ubezpieczeń i mam ich kilka ;) - no przecież też się nie przyznam gdzie indziej. Bo by mi z pensji wyliczyli zdolność na 100tyś a ja potrzebuje trzy razy tyle.

 

Jak już będę miała kredyt to uporządkuje swoje finanse, sama nie uzbierałabym nigdy takiej sumy, bo bym wydała. Jedynie jestem wstanie zaoszczędzić jak jednorazowo dostaję bardzo dużą sumę to wtedy ja upycham gdzieś po lokatach i żyje tak jak by jej nie było ;)

 

 

Jak się ma coś na sumieniu to swój bank to wróg ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jotpe
Czy ktoś może powiedzieć coś więcej o kredytach hipotecznych w mBanku.

 

Ja powiem tyle, że podpierając się tylko samym forum nie brałem tego banku wogóle pod uwagę. mBank zdobył sobie popularność oferując darmowe konta internetowe ale z tego co się czyta - w kredytach nie jest zbyt dobry. W sumie każdy bank ma jakieś potknięcia i jeden klient będzie zadowolony a drugi nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kero

No dobra - za dwie godziny wymykam do banku w sprawie kredytu na budowę domu.

Niestety zdolnosć kredytowa nie pozwala marzyć o kredycie powyżej 120 000 a i gdzie niegdzie jak mają porąbane przepisy to i 80 000.

To jest po prostu chore i nie omieszkałem im tego powiedzieć w niejednym baku. Bezceremonialnie krytykuję idiotyczną jakby przeciwko mnie nakierowaną postawę. Pytam się kto tu jest dla kogo?

Żądanie dochodu rzedu 4-5 tyś aby uzyskać 250tyś kredytu to chory i poroniony pomysł.

Do budowy perzystępuje mój syn i jeśli miałby dochód 4 tysiące to omijałbym z daleka każdy bank. Jeść mu dałbym i za cztery pięć lat bez łaski wybudowałby dom za swoje pieniądze. Jeśli tego te palanty nie rozumieją to ja nie wiem kto tak naprawdę rządzi tym skostniałym systemem ale chyba jednak nie Polacy.

 

No dobra pewnie powiecie, że z takim moim nastawieniem mamy kiepskie szanse - zobaczy się jeszcze. Ja nie akceptuję idiotycznych regół gdzie w zasadzie sprowadzają oni je tylko do zdolności kredytowych to nie rozumiem po co w ogółe te armie pierdzistołków. Wystarczyłoby wklepać dochód w komputerowy system i wiadomo co i jak beż ślimaczenia się do urzędasów.

Ja tego nie akceptuję i podchodzę rzeczowo do sprawy.

Potrzyma ktoś kciuki za nas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory kolego, ale nie bardzo rozumiem jak chciałbyś wybudować dom za 250 tyś w 4 lata, przy dochodach 4-5 tysięcy? Przecież nawet jak byś wszystko wkładał w budowę to i tak nie bardzo Ci styknie a już nie mówiąc o szybszym wzroście cen niż zarobków.

A po drugie to bankowiec to nie urzędnik, bo on zarabia swoją pracą na siebie!

 

P.S. A jak masz małe dochody to idź do Sandandera tam dają kredyt "na ładne oczy" - na oświadczenie, nie wymagają zaświadczeń o dochodach, więc możesz napisać co chcesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

P.S. A jak masz małe dochody to idź do Sandandera tam dają kredyt "na ładne oczy" - na oświadczenie, nie wymagają zaświadczeń o dochodach, więc możesz napisać co chcesz ;)

 

Wlasnie to chcialem zaproponowac! Idz do Santandera.

 

A propos trzymania kciukow. Owszem trzymam, ale... faktycznie nastawienie masz troche odwrotne lub oczekiwania wybujale. Niestety tak to z bankowcami jest, ze oni oferuja ci kredyt (reklamy, ulotki, rozmowy, etc.), ale to nie ty decydujesz o zdolnosci, tylko banki. Wiec nie ty bedziesz akceptowal ostatecznie kredyt, tylko oni. Owszem, mozesz nie zaakceptowac warunkow, ale brak akceptacji ostatecznej propozycji banku oznaczac bedzie, ze nie wezmiesz kredytu.

 

Czy to sa pierdzistolki? Jest wiele innych miejsc (szczegolnie urzedow) gdzie znalazlbys prawdziwych pierdzistolkow.

 

 

Podsumowujac, to jest wolny rynek. Chcesz, wez kredyt. Nie chcesz i nie akceptujesz, nie bierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kero
Sory kolego, ale nie bardzo rozumiem jak chciałbyś wybudować dom za 250 tyś w 4 lata, przy dochodach 4-5 tysięcy? Przecież nawet jak byś wszystko wkładał w budowę to i tak nie bardzo Ci styknie a już nie mówiąc o szybszym wzroście cen niż zarobków.

A po drugie to bankowiec to nie urzędnik, bo on zarabia swoją pracą na siebie!

 

P.S. A jak masz małe dochody to idź do Sandandera tam dają kredyt "na ładne oczy" - na oświadczenie, nie wymagają zaświadczeń o dochodach, więc możesz napisać co chcesz ;)

 

Sory kolego ale ja też nie rozumiem jak możesz tak prostych rachunków nie policzyć.

Przyjmujac wyższą wersję 5 tyś miesięcznie to przez cztery lata w budowę włożyłbym 240 tyś a zasugerowałem cztery lub pięć to przy pięciu latach daje 300tyś - mało na budowę domu??

I jakby co to pisałem też, że to syn przystępuje do budowy domu. Chłopak ma 22 lata i myśli o budowie domu to sądzicie, że nie utrzymałbym go przez te kilka lat by mógł się wybudować?

Mówcie co chcecie ale ja o bankach działających w Polsce mam jak najgorsze zdanie. Proszę wejdźcie sobie na witrynę Money.pl i pośledźcie co tak naprawdę te upiorne stwory prezentują sobą jak co i rusz nabijają ludzi w butelkę.

Rolą banków jest udzieklać kredytów a nie zapierać się rękami i nogami przed tym.

Abstrachując od mojego czy Waszych podejść do łaski czy niełaski banków to w moim rozumieniu kredyt ma być dla mnie pomocą a nie kaprysem banków. To z tej pomocy żyją sobie niebiańsko dobrze to zdzirusy w Polsce a tu widzę nimal obrońców tych zdzierców.

 

Pozostawiając polemikę wczoraj zzostały złożone prawie wszystkie papiery resztę dorzucimy jutro i zobaczymy.

Mam dziwne przeczucie, że otrzymamy kredyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kero,

krotko odniose sie do kilku Twoich wypowiedzi:

 

Rolą banków jest udzieklać kredytów a nie zapierać się rękami i nogami przed tym.

 

Rola bankow nie jest udzielanie kredytow. Raczej zarabianie pieniedzy poprzez inwestycje. Kredyt jest tylko i wylacznie narzedziem do "robienia" kolejnych pieniedzy.

 

 

pośledźcie co tak naprawdę te upiorne stwory prezentują sobą jak co i rusz nabijają ludzi w butelkę.

 

Skoro ci ludzie sie daja, np. nie czytajac umow, ktore podpisuja... No coz... Taki mamy etap rozwoju kraju. Marzymy o wakacja na goracych wyspach z goracymi panienkami, nie majac zadnej wiedzy o sile naszego pieniadza i szacunku do swojego podpisu.

 

Abstrachując od mojego czy Waszych podejść do łaski czy niełaski banków to w moim rozumieniu kredyt ma być dla mnie pomocą a nie kaprysem banków

 

Tak, ma byc pomoca.

Tak, nie jest kaprysem. Jest to umowa obustronna. Taka musi byc swiadomosc kredytowbiorcy. Jesli jest inna, pojawia sie opinia o koniecznosci udzielania kredytow przez bank. Bank to nie przedsiebiorstwo non-profit. Banki "zyja" ze swoich pieniedzy, m.in. udzielajac kredytow (znaczy zyskujac na oplatach, marzach...). Nie zapominaj, ze to bank inwestuje, nie Ty. Zatem ich przywilejem, nie kaprysem, jest ustawienie zasad. Oczywiscie ty je moze zaakceptowac badz nie, ale to jest juz inna bajka

 

Mówcie co chcecie ale ja o bankach działających w Polsce mam jak najgorsze zdanie

A masz przyklady bankow zachodnich? Same pozytywne?

 

Pytanie ogolne. Skoro masz takie zdanie o bankach, to po co zlozyles wniosek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...