TomBoy 11.07.2007 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 Witam, Z tego co widzę większość decyduje się na kredyt we frankach.No właśnie frank czy złotówki ? Dostałem ofertę w złotówkach ze stałą marżą na poziomie 0,5% - nic lepszego w złotówkach nie znalazłem. Do tego WIBOR jakieś 4,56 i mamy 5,06%. Franki to około 3%, ale ryzyko (libor + kurs), straty na uruchomieniu (kurs kupna - kurs sprzedaży) itp.Czy jest ktoś kto analizował franki - złotówki i się na tym zna ? (ja skłaniam się do złotówek)I drugie pytanie. Czy ktoś znalazł kredyt z marżą poniżej 0,5% w PLN ? pozdrTomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agwapi 11.07.2007 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 A my wzieliśmy kredyt w KB. 299 tyś na 30 lat 0 prowizji marża 1,05%. stała. Wszystko trwało około 2 tygoni. I transza wypłacona bez problemu. Obsługa miła .Niski spread. Dodam że przez OF. Sami staraliśmy się w PKO BP warunki jak wyżej + ubezpieczenie od utraty pracy około 10 tyś, + ubezpieczenie brakującego wkładu własnego (wg tabel bankowych z zeszłego roku, nasz dom kosztować miał mniej i różnice ponieważ kredytują do 110 % trzeba by ubezpieczyć(około 2 tyś zł)), większy spread. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
InKre 11.07.2007 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 Witam, Z tego co widzę większość decyduje się na kredyt we frankach. No właśnie frank czy złotówki ? Witam. Na chwilę obecną nadal frank szwajcarski jest najciekawszą walutą do kredytu mieszkaniowego, ale jego atrakcyjność stale spada. Dlatego ważną kwestią przy wyborze banku jest to czy biorąc w nim kredyt można go potem bez problemu przewalutować i z jakimi opłatami się to wiąże. Warto zauważyć, że coraz więcej banków ma w tej kwestii coraz bardziej atrakcyjne oferty - np. mBank pozwala przewalutowywać kredyt wielokrotnie (nawet w ciągu jednego roku) bez żadnych opłat. Więc jak widać kwestia dogodnej możliwości przewalutowania zaczyna być coraz ważniejsza przy ustalaniu oferty kredytowej przez bank z korzyścią dla nas kredytobiorców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.07.2007 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 Wiceprezes NBP postraszył, że trzeba skrócic terminy na jakie dawane są kredyty i dawać do 100 % wartości nieruchomości.Troszkę się zakotłowało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mk1719501284 12.07.2007 04:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2007 Witam, Z tego co widzę większość decyduje się na kredyt we frankach. No właśnie frank czy złotówki ? Witam. Na chwilę obecną nadal frank szwajcarski jest najciekawszą walutą do kredytu mieszkaniowego, ale jego atrakcyjność stale spada. Dlatego ważną kwestią przy wyborze banku jest to czy biorąc w nim kredyt można go potem bez problemu przewalutować i z jakimi opłatami się to wiąże. Warto zauważyć, że coraz więcej banków ma w tej kwestii coraz bardziej atrakcyjne oferty - np. mBank pozwala przewalutowywać kredyt wielokrotnie (nawet w ciągu jednego roku) bez żadnych opłat. Więc jak widać kwestia dogodnej możliwości przewalutowania zaczyna być coraz ważniejsza przy ustalaniu oferty kredytowej przez bank z korzyścią dla nas kredytobiorców. ale zmieniają po każdym przewalutowaniu marżę - i wcale nie na korzystniejszą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek_OF 13.07.2007 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2007 rozumiem że wciąż nie widzisz różnicy pomiędzy doradcą finansowym a doradca kredytowym...? nie chodzi mi o dystrybutorów typu Expander tylko o prawdziwe doradztwo finansowe... A ty Marku kim jesteś?? NAZYWASZ SIĘ "PRAWDZIWYM DORADCĄ FINANSOWYM", sam się nim mianowałeś?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lbryndal 13.07.2007 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2007 byłem niedawno w mBanku i dali mi takie warunki:kwota 220 000 zł kredyt w złna 30 latoprocentowanie 5,15%odsetki od kredytu w całym okresie 212 452,77 złdo tego trzeba tak:1. ubezpiecznie na życie w wysokości 1,5% wartości kredytu czyli około 3000zł2. większe oprocentowanie do wpisu do hipoteki ale ponoć trwa to tylko miesiąc3. odsetki płaci się od kwoty wykorzystanej bez faktur tylko dziennik budowy i zdjęcia, więcej nie pamiętam w BPH na 60% faktury 220 000zł oprocenotowanie 5,40% w dombanku:220 000 kwota kredytuubezpieczenie obowiązkowe 4577,4 do tegojeszcze ubezp niskiego wkładu 1828 i jeszcze ubez od utraty wartości nieruchomości 2288 i od ognia 176złno tych ubezpieczeń jest trochękredyt w CHF przed wpisem do ksiąg 5,9% po wpisie 3,9%całkowita kwota kredytu 228 870złi co Wy na to ??pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gniezno 14.07.2007 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2007 Ja w BGZ mam 3,17% na dzień dzisiejszy wszystkiego razem. Polecam lecz trzeba samemu znaleść kogoś kto zna ich procedury i promocje. Pierwszy lepszy przy okienku a nawet kierownik sprzedazy pojecia nie mają co sprzedają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FakirM 16.07.2007 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2007 oto moja historia kredytowa PKO BP 6 lipca godz. 15.00 (piatek czas 2h ) - złożenie dokumentów 9 lipca godz. 17.00 ( poniedziałek - czas 1 min ) - telefon do banku i info ze kredyt ( wniosek ) zaakceptowany 10 lub 11 lipca - podpisanie umowy a potem ok 3-5 dni na wypłatę pierwszej transzy generalnie bede spokojny jak podpisze umowe ale suma sumarum tak to się przedstawia na chwilę obecną. jak się coś sknoci to napiszę co:) ---------------------------------------------------------------------------------- i piszę dalej : 12 lipca - podpisanie umowy 16 lipca - śmigam do do sądu i US - hipoteka zwykła i kaucyjna. potwierdzone dokumenty zostawiałem w banku wypłata I transzy bedzie jak tylko dostarczę opinię bankową o rachunku firmowym ( czekam już 1,5 tyg w Mbanku - bur..ki !! ). Teoretycznie mógłbym mieć kasę na koncie w 7 dni. Ale , jako że liczyłem się z miesiącem na załatwienie kredytu to już nie gonie się z papierami. Mam jeszcze 2 tyg do momentu wejscia ekipy. Reasumując. PKO BP jak najbardziej ok. pod warunkiem , że osobie która was obsługuje się chce. My mieliśmy szczęście trafić na kompetentną i życzliwą osobę. Zresztą to się tyczy wszystkich banków. Dodam , że dokumenty które bank chciał były "normalne" a nie jakieś poronione zaświadczenia jakich sobie życzy np. GE. Kredyt brałem w PLN. Nie mam zamiaru zaczynać dnia od oglądania kursów walut. Poza tym chcemy po przeprowadzce sprzedać mieszkanie i spłacić znaczną część kredytu. A tutaj 0,5 % za wcześniejsza spłatę to pryszcz w porównaniu z wtopą na różnicy kursowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 19.07.2007 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Witam! Mam oferte w banku na 200tys na 20 lat: - marza 0.5% przez pierwsze 2 lata oprocentowanie 4.77% 2 latach 0.75% oprocentowanie 5.02%- prowizja 0.5%- oplata za wycene 168zl- ubezp nieruchomowsci od pozaru itd 215zl rocznie- brak ubezpieczenia okresu przejsciowego- brak ubezpieczenia na zycie- bez oplat splata do 15% kredytu powyzej 2.5%- kredyt tylko w zlotowkach-rozliczenie na podstawie zdjec i oswiadczenia kierownika i zaawansowaniu robot, wizyta rzeczoznawcy bezplatna Czy mimo to warto myslec o frankach?? Z jaka waluta warto wejsc w strefe euro?? TomBoy w jakim banku dostales taka oferte?? te 0.5% to przez caly okres kredytowania?? Pozdrawiam Marta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BaB 20.07.2007 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2007 ... Z jaka waluta warto wejsc w strefe euro?? ... nie jestem specjalistą, ale podobno lepiej jest wejść we frankach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redwald 21.07.2007 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2007 Wybrałem Kredyt w Nordea - od przesłania dokumentów do uzyskania kredytu minęło 2 tygodnie. Proste formalności załatwine pocztą i e-mailem. W poniedziałek jedziemy podpisać umowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 21.07.2007 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2007 byłem niedawno w mBanku i dali mi takie warunki: kwota 220 000 zł kredyt w zł na 30 lat oprocentowanie 5,15% odsetki od kredytu w całym okresie 212 452,77 zł do tego trzeba tak: 1. ubezpiecznie na życie w wysokości 1,5% wartości kredytu czyli około 3000zł 2. większe oprocentowanie do wpisu do hipoteki ale ponoć trwa to tylko miesiąc 3. odsetki płaci się od kwoty wykorzystanej bez faktur tylko dziennik budowy i zdjęcia, więcej nie pamiętam w BPH na 60% faktury 220 000zł oprocenotowanie 5,40% w dombanku: 220 000 kwota kredytu ubezpieczenie obowiązkowe 4577,4 do tegojeszcze ubezp niskiego wkładu 1828 i jeszcze ubez od utraty wartości nieruchomości 2288 i od ognia 176zł no tych ubezpieczeń jest trochę kredyt w CHF przed wpisem do ksiąg 5,9% po wpisie 3,9% całkowita kwota kredytu 228 870zł i co Wy na to ?? pozdrawiam Nie doczytałem się nigdzie o kwocie wkładu własnego.Sądząc po kwocie kredytu jaki chcesz brać ,wkład własny jest bardzo duzy.I jeżeli możesz to powiedz coś o kosztorysie ...np. na jaką kwote go zrobiono. pzdr NS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
net 23.07.2007 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 w stosunku do Was jestem na poczatku drogi kredytowaej... chciałabym kupic działke na kredyt - czy taki zakup można sfinnasować kredytem hipotecznym? na co założyć hipotekę, jeżlei działak ma byc dopiero kupiona....jak to załatwic???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorbie 23.07.2007 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Spisujesz ze sprzedajacym umowe przedwstepna, jak juz podpiszesz umowe kredytowa kupujesz dzialke u notariusza, tzn podpisujesz akt notarialny, notariusz wysyla do sadu podanie o utworzenie nowej ksiegi wieczystej na WAS. Wy jedziecie do sadu i skladacie podanie o wpis hipoteki do Waszej Ksiegi wieczystej, potwierdzenie o zlozeniu tego pisma do sadu dajecie do banku, wtedy bank przelewa pieniadze z kredytu sprzedajacemu dzialke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qqrq5 24.07.2007 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 czytajac wasze posty mam mętlik czyli opłaca się brac kredyt w CHF mimo ze nisko stoi i jest ryzyko, że wzrośnie, a później go przewalutowac?? na stronie expandera wyliczyłam sobie spłate kredytu w CHE i w zł Wartość kredytu w: PLN 250000.00 Suma odsetek (PLN) 289595.47 Łącznie do spłacenia (PLN)539595.47 Wartość kredytu w: CHF 110258.45 Wartość kredytu w: PLN (wg kursu średniego z dnia przeliczenia) 250000.00 Suma odsetek (PLN) 154140.22 Łącznie do spłacenia (PLN) 404140.22 straszna jest różnica w ogólnej spłacanej kwocie kredytu i odsetkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redwald 24.07.2007 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 I właśnie dlatego wielu się decyduje na CHF. Na przykład ja . Właśnie wczoraj podpisałem umowę i z powodu podobnych wyliczeń, mając świadomość kursu, i tzw. "ryzyka" wziołem we CHF. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lbryndal 27.07.2007 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2007 byłem niedawno w mBanku i dali mi takie warunki: kwota 220 000 zł kredyt w zł na 30 lat oprocentowanie 5,15% odsetki od kredytu w całym okresie 212 452,77 zł do tego trzeba tak: 1. ubezpiecznie na życie w wysokości 1,5% wartości kredytu czyli około 3000zł 2. większe oprocentowanie do wpisu do hipoteki ale ponoć trwa to tylko miesiąc 3. odsetki płaci się od kwoty wykorzystanej bez faktur tylko dziennik budowy i zdjęcia, więcej nie pamiętam w BPH na 60% faktury 220 000zł oprocenotowanie 5,40% w dombanku: 220 000 kwota kredytu ubezpieczenie obowiązkowe 4577,4 do tegojeszcze ubezp niskiego wkładu 1828 i jeszcze ubez od utraty wartości nieruchomości 2288 i od ognia 176zł no tych ubezpieczeń jest trochę kredyt w CHF przed wpisem do ksiąg 5,9% po wpisie 3,9% całkowita kwota kredytu 228 870zł i co Wy na to ?? Nie doczytałem się nigdzie o kwocie wkładu własnego.Sądząc po kwocie kredytu jaki chcesz brać ,wkład własny jest bardzo duzy.I jeżeli możesz to powiedz coś o kosztorysie ...np. na jaką kwote go zrobiono. pzdr NS jako wkład własny działka kupiona za 40 tyś zł, materiał na ściany mam i fundament też będe chyba miał już zrobiony Chcę zrobić za tą kasę tylko parter. domek nie jest duży i wydaje mi się że 220 000zł powinno wystarczyć (wymurowanie ścian parter i poddasze, strop dach, okna, instalacje i tynki tylko na parterze 80m2) Kosztorysu nie ma bo ciężko coś wyliczyć przy ciągle zmieniających się cenach. jak zabraknie to będę spał na materacu na podłodze z linoleum i tyle ważne że na swoim a nie w wynajmowanym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 28.07.2007 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2007 Witam wszystkich. Poniżej opisuję jak byłem zwodzony, odsyłany i olewany przez pracowników Open Finance przez co załatwienie kredytu trwało nie 2-3 tygodnie, lecz ponad 12 !!! W skrócie – powodem tak długiego terminu były brak kompetencji, aroganckie podejście do klienta (nie odbieranie telefonu i nie oddzwanianie nawet gdy nagrałem się na sekretarkę) oraz niestety moja naiwność, że coś się poprawi. Gwoli wyjaśnienia dodam, że mam pracę związaną z częstymi wyjazdami i budowę „na głowie”, więc nie mogę dzwonić codziennie po kilka razy do pani z Open Finance, rzeczoznawcy itp. – nadzór nad przyznaniem kredytu powinien jednak prowadzić „opiekun klienta” – niestety w tej firmie to kompletnie nie działa. A teraz historia krok po kroku: Marzec 2007 zbierałem informacje o ofertach banków Marzec/Kwiecień 2007 – kontakt z Panem Grzegorzem H. na forum Muratora (aktualnie użytkownik: grzegorz_forum) – zaproponował mi spotkanie z Panią Martą P. w biurze we Wrocławiu, 06.04.07 Spotkanie z Panią Martą P. (na podstawie moich informacji wybrała i podała mi 3 najlepsze oferty banków i zaproponowała pomoc w załatwianiu formalności i skorzystanie z usług Open Finance – załatwienie kredytu obiecała mi w 2-3 tygodnie). Niestety Pani Marta stwierdziła, że do zdolności kredytowej NIE BĘDĄ SIĘ ZALICZAĆ ZAROBKI MOJEJ NARZECZONEJ nawet gdy dostanie umowę na stałe po 3-miesięcznej pracy na umowie na czas określony, lecz dopiero po 6 miesiącach pracy. Kwiecień 2007 – skompletowałem zaświadczenia i dokumenty potrzebne do uzyskania kredytu (nie było to łatwe, ponieważ centralę firmy mam na drugim końcu kraju, a na wypisy z KW też swoje trzeba odczekać). Póki co buduję z własnych oszczędności. 30.04.07 przekazałem wszystkie wymagane dokumenty wymagane przez Panią Martę, zaświadczenia, wniosek oraz zestawienie kosztów i zaawansowania budowy itd. 09.05.07 pytam przez telefon Panią Martę jak idzie załatwianie kredytu – podobno wszystko jest w toku tylko brakuje zgody narzeczonej – przywożę zgodę tego samego dnia (po pewnym czasie wyszło na jaw, że dopiero tego dnia sprawa trafiła do analityka w banku, więc 1.5 tygodnia zostało zmarnowane przez brak kompetencji Pani Marty) – mam skontaktować się za tydzień Maj 2007 – problemy z dodzwonieniem się do Pani Marty (komórka wyłączona lub nikt jej nie odbiera i nie oddzwania, po 3 dniach dodzwoniłem się – Pani Marta tłumaczy, że miała spotkania z klientami, prowadziła auto itp. I dlatego nie mogła odebrać), podobno sprawa jest w toku, lecz trzeba poczekać, bo mają w banku nawał pracy. 18.05.07 (minął 3 tydzień załatwiania) po kilku próbach udało mi się dodzwonić do Pani Marty – podobno jest problem z rzeczoznawcą, który ociąga się z wyceną mojego domu w budowie – biorę telefon do rzeczoznawcy i ustalam, że przyjedzie zrobić wycenę w przyszłym tygodniu – faktycznie przyjechał 29.05.07 (minął 4 tydzień) w drugim dniu prób dodzwaniam się do Pani Marty (ten brak kontaktu zaczyna mnie denerwować, minęły 4 tygodnie a końca nie widać ) – podobno rzeczoznawca jeszcze nie wysłał wyceny – biorę numer i dzwonię – podobno wysłał – przekazuję informację Pani Marcie – dzwoni do analityczki – faktycznie jest (zaczynam odnosić wrażenie, że jeśli sam się nie upominam to Pani Marta nie interesuje się sprawą) początek Czerwca – wyjeżdżam na kilka dni w góry 11.06.07 nie dodzwoniłem się do pani Marty12.06.07 (w 7 tygodniu !!! a przypominam, że miały być 2-3) dzwoni Pani Marta i z wielką radością oznajmia, że jest już decyzja kredytowa i może umówić mnie na podpisanie umowy – jest tylko drobny szczegół – obniżyli mi zdolność, a podwyższyli wg opinii rzeczoznawcy koszt do poniesienia do wykończenia domu i muszę tylko udokumentować posiadanie na koncie ponad 115 tys. zł – jestem zaskoczony obrotem sprawy – stwierdzam, że gdybym miał 115 tys to nie brałbym kredytu tylko budował – proszę o przesłanie dokładnych informacji na email 14.06 (jestem na targach w Poznaniu) muszę zrezygnować z wcześniej zamówionych dachówek (w cenie sprzed podwyżki), ponieważ nie mam na nie pieniędzy (miały być z kredytu) – hurtownia sprzedaje komuś innemu i nie chcą już ze mną gadać, bo załatwiali je bez zaliczki 15.06.07 po powrocie z targów tradycyjnie nie mogę się dodzwonić, 18.06.07 (8 tydzień) jadę do oddziału – zamknięte – wnerwiłem się nie na żarty – poszedłem bezpośrednio do banku Millennium – tam otrzymuję między innymi informacje, że ZAROBKI NARZECZONEJ WLICZAJĄ SIĘ DO ZDOLNOŚCI, ponieważ po 3-miesięcznej pracy na umowie na czas określony ma umowę na stałe i to wystarczy – wychodzi totalny brak kompetencji Pani Marty !!! – pytam o możliwość załatwiania kredytu od nowa bezpośrednio w banku – Pani z banku odwodzi mnie od tego pomysłu twierdząc, że skoro jest już wycena to w kilka dni można tą zdolność podwyższyć i skorygować wycenę u rzeczoznawcy, a u nich od nowa będzie trwało 2-3 tygodnie – dzwoni do Pani Marty – oczywiście bez skutku – podaje adres najbliższego oddziału Open Finance, bo chcę zdobyć kontakt do przełożonego Pani Marty - idę do oddziału na Piłsudskiego – niestety nie ma większości osób (szkolenie), a ci którzy są nie mogą podać mi tej informacji. 19.06.07 znowu nie mogę dodzwonić się do Pani Marty – dzwonię na Piłsudskiego – niestety ten oddział to Open Finance, a Pani Marta pracuje w Open Direct i nie wiedzą kto jest tam kierownikiem 20.06.07 udało mi się dodzwonić do Pani Marty – stanowczo stwierdzam, że do zdolności ma dołączyć zarobki mojej narzeczonej i pytam czemu od razu tego nie zrobiła – bezczelnie odpowiada, że gdy dawałem wniosek narzeczona nie miała przecież umowy na stałe po czym szybko zmienia temat, że potrzebne są jeszcze zaświadczenia z ZUS i US o nie zaleganiu ze składkami oraz o wykreśleniu działalności z ewidencji (9 miesięcy temu zlikwidowałem firmę) – teraz to już się zagotowałem - pytam dlaczego dopiero teraz o tym mówi – odpowiada, że przeprasza, że musi kończyć rozmowę, ale klient czeka i się wyłącza. Jadę osobiście do rzeczoznawcy – rozmawiam o wycenie – znajdują błąd (zaniżona wartość działki), przepraszają i obiecują wysłać poprawioną wycenę Pojechałem do ZUS i US – okazuje się, że na zaświadczenia muszę poczekać tydzień 27.06.07 (9 tydzień) odbieram zaświadczenia, dodzwaniam się do Pani Marty – podobno nie ma wyceny – dzwonię do rzeczoznawcy – wycenę wysłał ranoBudowę niestety musiałem wstrzymać z braku pieniędzy L 28.06.07 narzeczona zawozi zaświadczenia do biura – Pani Marty nie ma 29.06.07 udaje mi się dodzwonić – Pani Marta stwierdza, że trzeba poczekać tydzień na decyzję analityczki Lipiec – gdy udało mi się dodzwonić do Pani Marty okazało się, że analityczka podważa nową wycenę rzeczoznawcy – pytam czy dzwoniła do niego – właśnie miała to zrobić – dzwonię po godzinie – rzeczoznawca obiecał przesłać wyjaśnienie – dzwonię po 2 dniach do P. – podobno wyjaśnienie nie dotarło – dzwonię do rzeczoznawcy – wyjaśnienie wysłał, ale analityczka go nie przyjmuje – obiecuje przesłać kolejne – mijają kolejne dni - kolejny telefon do Marty P. – poprawione wyjaśnienie podobno nie dotarło. 17.07.07 (12 tydzień) po kolejnym nie dodzwonieniu się do Marty P. dzwonię do ich biura i domagam się namiary na przełożonego tej pani (jestem zbulwersowany tym, że sam muszę rozmawiać z rzeczoznawcą, bo nikt inny się nie interesuje sprawą) – podobno kierownik jest na urlopie – obiecują, że dzisiaj na pewno Pani Marta oddzwoni – oczywiście nie oddzwania 18.07.07 dzwoni Pani Marta – pytam co ze sprawą i czy zacznie wreszcie odbierać telefon – podobno nic nie wiadomo w mojej sprawie - jadę do rzeczoznawcy osobiście – obszerne wyjaśnienie do analityczki przesłał wczoraj – dzwonię i przekazuję tą informację Marcie P. – obiecuje ponaglić analityczkę. 20.07.07 teraz faktycznie problem jest u analityczki – czekam aż łaskawie zajmie się sprawą – Pani Marta wysyła codziennie emaile (chyba pytanie o kontakt z przełożonym poskutkowało). 25.07.07 nareszcie podpisanie umowy i koniec męki, w banku są szczerze zdziwieni, że tyle to trwało Dodam jeszcze, że jakiś czas temu Pan Grzegorz H. po moim emailu przeprosił mnie za problemy z Panią P. i obiecał mi zdyscyplinować Panią Martę – nic to jednak nie zmieniło, więc albo nic nie zrobił, albo był bezskuteczny. Podsumowując – przez te stracone 2 miesiące mam teraz około 2 miesięcy przerwy w budowaniu, bo zabrakło mi pieniędzy (czekam na drewno i dachówki) – w czasie gdy materiały i robocizna drożeją z dnia na dzień straciłem sporo czasu, pieniędzy i nerwów. Teraz chyba każdy rozumie dlaczego odradzam załatwianie czegokolwiek w tej firmie. Życzę wszystkim dobrych wyborów i trafnych decyzji. Grzegorz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qqrq5 28.07.2007 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2007 niezle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.