Daria 13.04.2005 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2005 Nie ma takiej możliwości!!!! Wszystko można załatwić normalną drogą urzędową, jeżeli się nie da zawsze znajdzie sie jakiś kierownik, do którego oczywiście drogą urzędową można się skierować. Może gdybym chciała załatwić coś niezgodnego z przepisami .... ale na to nie ma szans - jestem straszny cykor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bajzi 13.04.2005 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2005 yogi 66: skontrolować tak, ale nie odebrać. no cóż, i tu wychodzi taki problem: nie wystarczy znać przepisy, ale również trzeba je umieć interpretować (na swoją korzyść). i tu mijamy się w intencjach. ja chcę, żeby mi było dobrze, a urzędnik stara się mieć dupochron (z resztą nie dziwię się - mam paru znajomych z tamtej strony barykady). ale żeby wstrzymać budowę nie wystarczy widzimisię. są tryby odwoławcze. niestety, korzystam z nich nader często. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 14.04.2005 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Jednym słowem wracamy do hasłem z lat 50 tych: ZBUDUJMY NOWY LEPSZY ŚWIAT - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bajzi 14.04.2005 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 ja wciąż buduję, tyle że swój....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miła 14.04.2005 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 ani grosza !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jacek33 26.04.2005 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 W czasie całej budowy nigdy nic nikomu nie dalem za przymknięcie oka, albo za jakis przekręt .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 26.04.2005 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 A ja nieoficjalnie oczywiście dowiedziałem się jakie "stawki obowiązują" za odbiór domu. Szok. Oczywiście nie powiem w jakim mieście. Grzesiu, nie strasz ! Czyżby w L.? Ani grosza ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pokar 26.04.2005 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 ani centa!!! ani urzędasowi, ani łapiduchowi Zgadzam się: płacimy im już naszymi podatkami, jakoś mi nikt nie płaci dwa razy za to samo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaa 10.05.2005 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 NIE, NIE, NIE, NIE....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Urzędasy są reprezentantami i mają swoją pensję, wykonują "służalczą" pracę dla ludności. U mojego męża w pracy jest plakat - Korupcji NIE! Każde pismo, każda rzecz jest wysyłana pocztą, ze znaczkami skarbowymi plus znaczki zwrotne. Nie chcą mieć do czynienia z łapówkarzami. Urzędasy kochają pisma więc im je dawajmy. Pozdrawiam, mama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Scarab 12.05.2005 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 zaznaczylem, ze nic w kopercie nie dam.... chociaz to nie prawda. najwczesniejszy wydatek kopertowy - juz w niedziele - komunia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katarek 12.05.2005 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 nic nie mam zamiaru dawać! (łapówki znaczy się... ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz_K 13.05.2005 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 A wiecie co, tak czytam i to mi aż się włos na grzbiecie staje. Sam zaznaczyłem opcję zero. Ale czy naprawdę wszyscy mają tak "dobre" zdanie o urzędnikach???Bo cały czas słyszę urzędasy to nieroby, biorą kase za nić, wykonują psią robote. Czy wszyscy po kolei którzy to piszą, spotkali się z jakąś szczególną złą wolą urzednika?? Czy może "wszyscy tak mówią, to i ja powtórzę".Czemu to piszę?? Bo jestem urzędnikiem. I już sam nie wiem czy to ja (i moje koleżanki i koledzy) jestem wyjątkiem?? Czy może po prostu opowieści o urzędnikach są przesadzone??Urzednik wykonuje to, co musi, opierając się na przepisach. Nie znam przypadków nastawienia pracownika "udupić interesanata za wszelką cenę i nie dać mu decyzji tak długo jak można). Ktoś powyżej napisał, ze został obsłużony miło i szybko przez urzednika. W podziękowaniu zaniósł mu kawę. A ja staram sięnie brać nawet takich dowodów podziękowania jak kawa czy czekoladki. Czemu?? Bo potem można usłyszeć, że załatwienie sprawy wymaga dania koperty, albo co najmniej kawy lub czekoladek, bo bez tego ani rusz??Czy ja żyję w innym państwie, czy może widzę to z drugiej strony?? Sam już nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert skitek 13.05.2005 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 A wiecie co, tak czytam i to mi aż się włos na grzbiecie staje. Sam zaznaczyłem opcję zero. Ale czy naprawdę wszyscy mają tak "dobre" zdanie o urzędnikach??? Bo cały czas słyszę urzędasy to nieroby, biorą kase za nić, wykonują psią robote. Czy wszyscy po kolei którzy to piszą, spotkali się z jakąś szczególną złą wolą urzednika?? Czy może "wszyscy tak mówią, to i ja powtórzę". Czemu to piszę?? Bo jestem urzędnikiem. I już sam nie wiem czy to ja (i moje koleżanki i koledzy) jestem wyjątkiem?? Czy może po prostu opowieści o urzędnikach są przesadzone?? Urzednik wykonuje to, co musi, opierając się na przepisach. Nie znam przypadków nastawienia pracownika "udupić interesanata za wszelką cenę i nie dać mu decyzji tak długo jak można). Ktoś powyżej napisał, ze został obsłużony miło i szybko przez urzednika. W podziękowaniu zaniósł mu kawę. A ja staram sięnie brać nawet takich dowodów podziękowania jak kawa czy czekoladki. Czemu?? Bo potem można usłyszeć, że załatwienie sprawy wymaga dania koperty, albo co najmniej kawy lub czekoladek, bo bez tego ani rusz?? Czy ja żyję w innym państwie, czy może widzę to z drugiej strony?? Sam już nie wiem. Łukasz, oby wszyscy urzednicy postepowali tak jak Ty. ja znam akurat wiele przypadków urzedników, którzy dorabiają sobie na lewo choć im nie wolno - projekty podpisuje zaprzyjazniony architekt. I z tym w sumie nie ma problemu - niech sobie dorabia - ani mnie to ziebi ani parzy. Ale: ten sam urzednik przez rok nie wydaje decyzji, odwleka w czasie, czepia sie wszystkiego, bo inwestor jak sie pozniej okazalo zrezygnowal z jego uslug jako projektanta i poszedl gdzie indziej. Wiesz dobrze, ze prawo jest doc plynne i czepiac mozna sie w nieskonczonosc Naprawde, mam dosc takich przypadków. W wiekszosci nie ma problemów, to niestety zdarzają sie dość często przypadki, że urzednik czeka... i to juz moim zdaniem zgroza. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIO I ZIBI 19.05.2005 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2005 Ani groszahmm może dlatego zawsze w urzędach musimy wystać swoje hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manykes 22.08.2005 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 nie akceptuję łapówek i chyba nigdy nie zrozumię ludzi którzy DAJĄ a potem narzekają........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 23.08.2005 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 Nic nie zaznaczyłam... Nigdy nie dałam żadnej łapówki ani dowodu wdzięczności, nie mam pojęcia jak to się robi i jak tylko pomyślę o takiej sytuacji to jestem zażnowana. Ale rozumiem dylemat autora wątku. Sama miałam zmiany w projekcie, w większości konieczne z uwagi na to, że projekt nie był zbyt precyzyjny i dostosowany do warunków mojej działki. Gdybym załatwiała projekt zamienny pewnie do teraz bawiłabym się papierkami. Ponieważ wszystkie zmiany miałam wpisane do dziennika budowy, obawiałam się, że PNB będzie robił problemy. Gdybym zaczeła się odwoływać musiałabym liczyć na zdrowy rozsądek osób rozpatrujących odwołanie, a z tym wiadomo różnie bywa... W takiej sytuacji szczerze mówiąc, wolałabym, żeby ktoś kto potrafi to zrobić, wręczył kopertę inspektorowi w moim imieniu . A ja miałabym święty spokój . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 24.08.2005 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2005 Jestem po odbiorze domu i .....nic nikomu nie musiałam dawać !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 24.08.2005 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2005 a mowy nie ma...darmozjady wredne....prędzej bym poruszyła niebo i ziemię niż dała za wygraną! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.08.2005 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2005 A to za odbiór też trzeba płacić? Przecież to chyba ich obowiązek. Inaczej nie zajmowaliby takich stanowisk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 24.08.2005 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2005 Nie dam, nie będę korumpowac nieszczesnych urzędników, nie będę obciążac ich skołatanych sumień. Więzienia są przeludnione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.