Adam___ 27.03.2005 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2005 Moze to nie temat na Swieta. Niedawno dowiedzialem sie ze nie moge sie kontaktowac z pewna fajna osoba. Po prostu jej facet jest o nia baaaardzo zazdrosny. Dodam ze byly to takie zwykle towarzyskie kontakty.Nie zadne tam czule sms-y ani nie wiadomo co. Co powoduje ze ludzie sa tak baaardzo zazdrosni. Moze mi to ktos wyjasni od strony psychologicznej - jezeli takie postepowanie da sie jakos wytlumaczyc. Moze sam ma cos do ukrycia ze tak postepuje?? Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji u mnie. Ze moja druga polowa wymaga ode mnie takiegos postepowania - zero kontaktow z innymi kobietami. Czulbym sie jakby mi ktos wolnosc ograniczal W koncu istnieje cos takiego jak zaufanie. P.S. A moze przesadzam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 27.03.2005 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2005 .... Niedawno dowiedzialem sie ze nie moge sie kontaktowac z pewna fajna osoba. Po prostu jej facet jest o nia baaaardzo zazdrosny..... pewnikiem przeżywają jakiś chwilowy kryzys i on odbija się na twojej znajomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 27.03.2005 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2005 pewnikiem przeżywają jakiś chwilowy kryzys i on odbija się na twojej znajomości. Ona stanu wolnego - tzn rozwodka Poznali sie niedawno. Kiedys dostalem sms-a ze "nie mozemy sie kontaktowac" i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 27.03.2005 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2005 Adamie, ja dobrze Cię rozumiem, bo akurat ograniczania mojej wolności nie lubię bardzo - najbardziej na świecie. Chyba nawet mam z tym całkiem poważny problem. Chciałam Ci jednek powiedzieć, że zazdrość o zwykłą przyjaźń może mieć pewien sens - czasami to wcale nie czułe sms-y albo "nie wiadomo co" są tym, co świadczy o prawdziwej bliskości między dwiema osobami. Może być tak, że facet Twojej przyjaciółki zdaje sobie sprawę z tego, że w pewnym sensie jest na drugim miejscu. Może być tak, że właśnie Ty wiesz o niej znacznie więcej od niego ... albo tak, że on się tego boi... No, ale może być i tak, że jest zwyczajnie zazdrosny ... Wciąż jeszcze wszystko zalęzy od niejMoże jednak nie ustąpi -mam taką nadzieję nie tylko ze względu na Ciebie ale i na nią - no bo co będzie dalej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 27.03.2005 22:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2005 Lidka nie wiem czy nazwal bym Ja moja przyjaciolka. To bardzo "duze" slowo.Duzo znaczy. Po prostu znajoma i tyle. Wydaje mi sie ze po prostu "pasuje" Jej takie jego postepowanie. Zero kontakotw z innymi facetami. A "najlepsze" z tego wszystkiego jest to ze z racji pracy na codzienny kontakt z dziesiatkami facetow W jakims tam sensie szkoda mi Jej.No ale to juz Jej wybor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 28.03.2005 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Niedawno dowiedzialem sie ze nie moge sie kontaktowac z pewna fajna osoba. Po prostu jej facet jest o nia baaaardzo zazdrosny. Kiedys dostalem sms-a ze "nie mozemy sie kontaktowac" i tyle. "Być zazdrosnym to znaczy wątpić nie w swoją ukochaną, ale w samego siebie." [Honore Balzac] Ale skoro poznali się niedawno, to śmiało możesz założyć wariant, że teraz stałeś się swojej znajomej zupełnie niepotrzebny, a motyw zazdrosnego partnera jest dla Niej tylko wybiegiem, wybiegiem sprytnym, bo zrzuca z Niej konieczność tłumaczenia tego, że nie jesteś już potrzebny. Oczywiście to tylko moja dywagacja. Ciężko wyrokować nie znając Waszych relacji, ale jeśli ma codziennie kontakt z mnóstwem facetów, to prawdopodobnie zaspokaja to u Niej te wszystkie potrzeby, które zaspokajała - również - w kontaktach z Tobą. Nie bez przyczyny mówi się "zakochani świata poza sobą nie widzą". Wciąż jeszcze wszystko zalęzy od niej Może jednak nie ustąpi -mam taką nadzieję nie tylko ze względu na Ciebie ale i na nią - no bo co będzie dalej? Klęska będzie. Powolny zjazd po równi pochyłej. Ponoć partnera trzeba sobie wychować. I biada tym, którzy tego w swoim czasie nie zrobili. Na szczęście są tacy partnerzy, którzy są "wychowani" od razu . W końcu nie każdy jest pedagogiem Jeszcze sobie pocytuję "Być zazdrosnym to znaczy: nic nie wiedzieć, mieć bujną wyobraźnię i obawiać się wszystkiego." Adamie, rozwódka mówisz ? "Powtórne małżeństwo - triumf nadziei nad doświadczeniem." Oba cytaty z Louise de Vilmorin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 28.03.2005 09:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 "Być zazdrosnym to znaczy wątpić nie w swoją ukochaną, ale w samego siebie." [Honore Balzac] Tez tak sobie myslalem,ze znajdzie sie jakies madre powiedzenie na ten temat Ale skoro poznali się niedawno, to śmiało możesz założyć wariant, że teraz stałeś się swojej znajomej zupełnie niepotrzebny, a motyw zazdrosnego partnera jest dla Niej tylko wybiegiem, wybiegiem sprytnym, bo zrzuca z Niej konieczność tłumaczenia tego, że nie jesteś już potrzebny. Ja rozumiem ze jak sie pozna druga osobe to sie poza nia swiata nie widzi. Ale w koncu normalnie zyc trzeba.I pierwszy okres fascynacji,zauroczenia itp minie kiedys.I wtedy sie moze okazac ze niema nikogo.Bo wszyscy sie odsuneli.W koncu do checi kontaktow trzeba dwie strony. ale jeśli ma codziennie kontakt z mnóstwem facetów To raczej sluzbowy kontakt.Pracuje w sluzbie zdrowia i "wala" tam do Niej tlumy pacjentow Ponoć partnera trzeba sobie wychować. I biada tym, którzy tego w swoim czasie nie zrobili. Na szczęście są tacy partnerzy, którzy są "wychowani" od razu Zapytam sie nieskromnie.Czyzbym ja byl "wychowany" od razu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 28.03.2005 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Adamie, z tych Twoich słów: Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji u mnie. Ze moja druga polowa wymaga ode mnie takiegos postepowania - zero kontaktow z innymi kobietami. Czulbym sie jakby mi ktos wolnosc ograniczal W koncu istnieje cos takiego jak zaufanie. wynika, że obydwoje macie skończone BARDZO DOBRE SZKOŁY i to z czerwonym paskiem oraz wzorowym ze sprawowania [...] pierwszy okres fascynacji,zauroczenia itp minie kiedys.I wtedy sie moze okazac ze niema nikogo.Bo wszyscy sie odsuneli.W koncu do checi kontaktow trzeba dwie strony. Dokładnie tak. I wtedy jest przykrość, jak się popaliło za sobą wszystkie mosty. A takie rzeczy dzieją się nie tylko w przypadku podobnym do Twojego. Są ludzie, którzy chyba lubią sprawdzać, gdzie jest granica, za którą zaczyna się obojętność , niechęć lub nienawiść. A potem żal ich dopada, że spieprzyli sprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 28.03.2005 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Cóż... zazdrość potrzebna jest jak dobry perfum – małą kropelką za uchem ... kusi, nęci jest a jakby jej nie ma ...Otóż to – jeśli natomiast wylejemy na siebie cały flakon choćby najpiękniejszego zapachu – zabijemy jego czar. Dla mnie zabranianie kontaktów – jest ograniczeniem wolności osobistej, indywidualności człowieka ... Kochający naprawdę szczerą miłością pozwala rozwijać się ukochanej osobie, nie tłamsi jej – ufa. Zaufanie to podstawa udanego związku ... jeśli go nie ma, i narzuca się komuś swoje upodobania oraz zakazy i nakazy to jest to toksyczny, zaborczy związek niszczący skutecznie miłość i wszelkie uczucia ... Pozdrawiam ufna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 28.03.2005 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Adamie, z tych Twoich słów: Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji u mnie. Ze moja druga polowa wymaga ode mnie takiegos postepowania - zero kontaktow z innymi kobietami. Czulbym sie jakby mi ktos wolnosc ograniczal W koncu istnieje cos takiego jak zaufanie. wynika, że obydwoje macie skończone BARDZO DOBRE SZKOŁY i to z czerwonym paskiem oraz wzorowym ze sprawowania Ponury ale dlaczego uwazasz ze oboje?? Mowilem tylko o sobie. Nie wiem jakie bedzie miala podejscie ta moja druga polowa.Niestety jeszcze jej niema P.S. I nie wiem co bym zrobil jakby czegos takiego zazadala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 28.03.2005 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Wtedy jak najszybciej szukaj innej połowy. A skad takie moje przypuszczenie ? Ano stąd: Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji u mnie. Ze moja druga polowa wymaga ode mnie takiegos postepowania - zero kontaktow z innymi kobietami. Nie było tam trybu przyszłego "będzie wymagała". Ale masz fajnie. Wszystko przed Tobą [złe chwile też, niestety ]. Oby jak najmniej tych złych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 28.03.2005 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Niedawno dowiedzialem sie ze nie moge sie kontaktowac z pewna fajna osoba. Po prostu jej facet jest o nia baaaardzo zazdrosny. Dodam ze byly to takie zwykle towarzyskie kontakty.Nie zadne tam czule sms-y ani nie wiadomo co. może nie wchodz im drogę, niech sami sobie układają życie. Będa razem, albo nie, a Ty narazie sio !!! Ja na przykład nie jestem ani troszeczkę zazdrosny o moją Żoncie, bo Ona mi nie daje powodu do zazdrości, wierzę Jej i jestem spokojny. Ale jak widzę żonę kolegi która się bardzo spouchwala z innymi facetami, to sam nie wiem jakbym się zachowywał i czym bym dał rady z Taką żyć, ja nie musiałbym być wtedy zazdrosny, odszedł bym, bo to nie miało by sensu, skoro mi jej styl bycia/życia nie odpowiada mi taka osoba nie pasuje i "Pa..Pa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 28.03.2005 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Nie mam zamiaru im wchodzic w droge.Niech sobie zyja sto lat,maja dzieciaki i wogole niech im sie wiedzie Tylko moze sie zdazyc ze "trafie" do niej na leczenie. I jak sie wtedy zachowac?? Udawac ze jest wszystko OK?? Udawac ze sie nie znamy?? Byc kolejnym "klientem" w kolejce?? Ja sobie nie mam nic do zarzucenia. Ehhh Chyba nie mam innych problemow i zawracam sobie glowe pierdolami. Jednak warto miec tu i owdzie "wejscia" Jednak nie tylko z powodu "wejscia" chcialbym utrzymywac ta znajomosc. Bedzie chciala mnie znac to dobrze Nie bedzie chciala to trudno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 28.03.2005 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Ciekawy temat, nawet temat-rzeka i to z wieloma dopływami Odrobina zazdrości dodaje związkowi pikanterii, jej nadmiar staje się siłą destruktywną. Ważne, aby zachować równowagę i zdrowy rozsądek. Nigdy nie jestem zazdrosna "z zasady". Mój mąż zresztą nie daje mi nigdy powodów do bycia zazdrosną. Gdyby jednak taki powód się pojawił, to na pewno nie wybiorę drogi zakazywania i scen, tylko dyskretnie "oznaczę terytorium" , a ewentualne instynkty łowcy, które się zbudzą w mężusiu skieruję w swoją stronę... W pełni się natomiast zgadzam z tym, że w każdym związku oboje partnerzy muszą mieć jakis margines swobody, żeby się własną miłością kiedyś nie zadławić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 28.03.2005 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 chyba faktycznie nie o zazdrość tu chodzi... Adamiejeżeli to tylko koleżanka ... to lepiej o niej zapomnij - wiesz nie każdy zasługuje na to, żeby o niego zabiegaćmoje bazgroły rzadko mają sens, ale akurat w tej sprawie możesz mi zaufać... I nie przejmuj, bo może wcale tak wiele nie tracisz ... trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 28.03.2005 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 Adamie, jeżeli masz swoją drugą połowę to po co ci kontakt, kolegowanie się czy jak to nazwać z inną kobietą ? Margines swobody? Po co? Zeby nadal szukać ? Ma to rzeczywiście uzasadnienie w słabych związkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 29.03.2005 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2005 Adamie, jeżeli masz swoją drugą połowę to po co ci kontakt, kolegowanie się czy jak to nazwać z inną kobietą ? Nie mam drugiej polowy jezeli chodzi o scislosc. Ale przeciez nie w tym rzecz. Czy to ze jest sie w stalym zwiazku powoduje ze mamy sie zamykac na caly swiat?? Bez sensu przeciez. A kontakty to zawsze warto miec.Nigdy nie wiadomo gdzie sie moga przydac. Daleko szukac - szukalem notariusza.Zgadalem sie z jedna forumowiczka ze jej maz jest notariuszem.Nie szukalem gdzie indziej tylko poszedlem do niego. I to tez jakis tam kontakt z kobieta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 29.03.2005 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2005 Nie mam drugiej polowy jezeli chodzi o scislosc. Ale przeciez nie w tym rzecz. Czy to ze jest sie w stalym zwiazku powoduje ze mamy sie zamykac na caly swiat?? Bez sensu przeciez. to prawda, całkiem bez sensu... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 30.03.2005 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 Adam cieńko kombinujesz. Pokaż się jej facetowi z jakimś podstawianym kolegą, jak się głaszczecie (dla jaj ) po rękach i jako potencjalny gay bedziesz miał dostęp niczym nieograniczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 30.03.2005 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2005 Adam cieńko kombinujesz. Pokaż się jej facetowi z jakimś podstawianym kolegą, jak się głaszczecie (dla jaj ) po rękach i jako potencjalny gay bedziesz miał dostęp niczym nieograniczony. A czy Ty tak kiedyś zrobiłeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.