Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PIES, KOT, ZWIERZAKI - gdzie ustawić miskę, kuwetę, legowisko?


Alanta

Recommended Posts

  • 1 year później...
  • Odpowiedzi 176
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

właściwie to nie wiem czy tu, czy w podforum o zwierzakach, nic to w razie czego odpowiednia władza przeniesie ;)

otóż może to zabrzmi dość spektakularnie, ale dość istotnym argumentem "za" budową domu było nasze rodzinne ukocenie - jakoś tak wyszło że mieliśmy jednego kota, a po 4 latach nagle się okazało że są już cztery (tu bida z canisu, tu z konstancina, tu coś przywędrowało pode drzwi....). Na 40 metrach z dwoma człowiekami to zagęszczenie dość spore. Dom stał się koniecznością. I tu mam pytanie do zakoconych forumowiczów. Gdzie jest najlepsze miejsce w domu na kuwety, na jakie rozwiązanie się zdecydowaliście. My budujemy mały domek (130 m +garaż w bryle domu, niepodpiwniczony). Na razie kusi mnie przestrzeń pod schodami, ale ostatnio zaczęło mi po głowie chodzić powiększenie kuchni o spiżarkę, a spiżarka właśnie pod schodami, no ale gdzie kuwety? Wolałabym uniknąć kuwet w łazience na dole - nie jest zbyt duża... Chwalcie się inspirujcie, opowiadajcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To takie zupelnie domowe nieboraczki? Bo moze wypuscisz na wolnosc? Do domu moga wchodzic np. przez okno kuchenne, nocowac w kotlowni albo skladziku/szopie czy czyms w tym rodzaju (mozna wykombinowac jakies kocie wejscie). Mielismy przez 10 lat dwa koty, oba zyly 'na wolnosci' i caly czas trzymaly sie domu. Koty sobie dobrze radza :D :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak OlaK, Koty typowo kanapowe jedną z nich mogę posądzać o to że da sobie radę jako "wolny" kot, ale reszta - szkoda gadać jedna hipochondryczka, druga histeryczka, trzecia żyje w na long play'u. Nie mogę ich rzucić odrazu na głęboką wodę tym bardziej że raczej sprowadzimy się na zimę. Z resztą chyba byłoby mi trochę ciężko jak by tak zupełnie sobie same radziły ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedną z nich mogę posądzać o to że da sobie radę jako "wolny" kot, ale reszta - szkoda gadać

 

To się nazywa zdroworozsądkowe podejście :)

 

Mam obecnie 3 koty domowe i 2 stajenne. Dla domowych mam 2 kuwety, po jednej w każdej łazience. Wygodnie, dyskretnie, grubsze nieczystości od razu lądują w muszli klozetowej, a kafelki ułatwiają zamiatanie wykopanego z kuwet żwirku. W drzwiach do łazienek mam oczywiście zrobione przejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też myslałam o łazience, bo teraz tak mam i jest to wygodne. Myslę toto schować w kąciku w mało widoczym miejscu.

Na lato nie potrzebuje kuwet, bo kicia ma drzwi mw murze tak by swobodnie mogła wychodzić, ale w zimie nie robi tego na zewnątrz :D

 

Mam jednak inny dylemat. Teraz mam kawał wykładziny w przedpokoju na ścianie do drapania, a w domu trochę szkoda mi wystroju i nie wiem gdzi dać takie cudo, żeby nie podrapała mi szaf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zielonooka - no widać po dziewczynie że ma duuuużo czasu, przemieszcza się co piątą klatkę ;)

Monikab - zajżyj na stronę wiklinki chyba http://www.wiklinka.pl/, latem może toto stać na tarasie zimą napewno znajdzie się kąt w salonie albo gdzieś w komunikacji, całkiem miło niektóre wyglądają, gwarantuję że kocie plamię będzie wery heppi

 

reasumując no jakoś właśnie kuwet w łazience chciałam uniknąć, ale cóż chyba się nie da bo 2 m w kuchni która ma 10 to naprawdę dużo wolę chyba jednak spiżarkę pod schodami - nic to będę się gryźć dalej, choć czasu już mi niewiele zostało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w mieszkaniu w ogóle nie było kuwety, tzn najpierw była, potem - jako nieużywaną zlikwidowałam, kotka wychodziła, bo to był parter i na miauknięcie ją wypuszczaliśmy, nawet w nocy (bo jak nie to głośna potrafiła być) przez balkon. Przed przeprowadzką do domu mieszkała jakiś czas u moich rodziców w bloku i korzystała z kuwety, a po przeprowadzce postawiłam jej w tzw. ogrodzie zimowym - takie miejsce na kwiaty, bo przez jakiś czas jej nie wypuszczaliśmy. Teraz wychodzi, więc raczej rzadko korzysta, ale na noc jej nie puszczam i czasem siuśnie. Ja bym polecała jednak łazienkę, u nas zwykle w jednej łazience są cały czas lekko uchylone drzwi, bo kota lubi tam spać. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warkot Jakoś mi link nie chodzi. Może spróbuję później...

 

Ja optuję zdecydowanie za łazienką ze względu na łatwość czyszczenia. jedną ręką siup do kibelka i po sprawie. Na grudki po moczu mam oddzielne kubełko, ale stamtąd nie pachnie, więc można opróżnić co kilka dni.

 

KOFi Ja też robiłam za odźwiernego dla kota w zimie (również w nocy) :evil: Teraz będę mieć kocie drzwiczki, które zamontowałam w murze w pom. gosp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KOFi Ja też robiłam za odźwiernego dla kota w zimie (również w nocy) :evil: Teraz będę mieć kocie drzwiczki, które zamontowałam w murze w pom. gosp.

A moja kotka się nauczyła, że teraz (przynajmniej na razie :wink: ) nie ma łażenia po nocach. I jak ją przed pójściem spać wołam, to zawsze przychodzi. Nawet jak później miauczy pod drzwiami, to bez przekonania i zaraz przestaje. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

W naszym przyszłym mieszkaniu zapewne będzie musiał znaleźć się jakiś kąt dla kota. Kuweta wyląduje w łazience, więc przydało by się, żeby kot mógł tam wchodzić przy zamkniętych drzwiach. Jestem ciekaw czy ktoś z forumowiczów ma zamontowane w drzwiach od łazienki specjalne drzwiczki dla kota i jak to się sprawdza?

 

Pozdrawiam,

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie w tym tygodniu będę montowała - w mieszkaniu u mamy, gdzie chwilowo mieszkamy z całą naszą menażerią. Znajomi mają zamontowane w kilku pomieszczeniach i sprawdza się znakomicie. W domu u znajomych mieszkają i psy i koty - i u nas też - dlatego drzwiczki sprawdzają się doskonale. Koty mogą wchodzić dowolnie ( chyba, że drzwiczki im się zamknie) a psy nie mają wejścia do niektórych miejsc ( psy są tych rozmiarów, że się nie mieszczą). Obecnie robiłam rozeznanie w drzwiczkach dostępnych u nas - i są z różnymi opcjami - lącznie z takimi do wychodzenia na zewnątrz - elektronicznym kluczem który współdziała z kluczykiem na obroży kota ( moze wejść tylko nasze zwierze z zewnątrz) oraz sygnalizotorem czy zwierze jest wewnątrz czy na zewnątrz. Moi znajomi mają drzwiczki takie najprostrze, ale z możliwością zamykania. W zasadzie każdy kot blyskawicznie uczy się z nich korzystać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomi montowali sami i my też zamontujemy sami. Na papierze w zestawie jest narysowany taki szablon który się wycina i przykłada do drzwi i odrysowuje, trzeba póxniej wyciąć wycinarką i zalozyć zgodnie z instrukcją "kocie drzwiczki". Ale jak znam zycie to można zamówić żeby wycieli od razu w drzwiach odpowiedni otwór - fachowcy pewnie zrobią to równiej.

My montujemy te drzwiczki w starych drzwiach i wygodniej mi samej to zrobić niż targać gdzieć drzwi, ale jak będę zamawiać nowe to pewnie zlecę wycięcie i ładne zabezpieczenie krawędzi dookoła tej dziury u stolarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...