Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ile teraz bierze geodeta?


brachol

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

witam

jak to się nie da taniej??!! ... OCZYWIŚCIE, ŻE SIĘ DA ... za "dziękuję" wytyczyłem w zeszłym roku budyneczek szwagra 8)

A tam się nie da taniej. Mnie geodeta dopłacił 150 zł. za to, że zamiast dłubać w nosie wytyczył budynek i trochę się dotlenił.

Wesołe są te Wasze posty. Gdybym miał szukać geodety , który wytyczy budynek za takie pieniądze, ja niektórzy piszą, to chyba nigdy nie rozpocząłbym budowy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
, wiec nie bedzie problemu jak cofniemy domek do tylu..

 

Nie ma czegos takiego jak przesuniecie budynku w jakakolwiek strone nalezy budynek posadowic na gruncie zgodnie z planem zagospodarowania dzialki ktory byl opracowywany do uzyskania pozwolenia na budowe,jest to samowolne dzialanie. Po zmianie pozwolenia na budowe dopiero mozna przesowac przyszla bryle w miejsce wskazane ale nalezy to uzyskac przed przystapieniem do realizacji.

 

Chyba nie zrozumiales ich pytania, oni szukaja dopiero projektu, a w tek sytuacji moga sobie jezdzic z domem po dzialce jak chce zachowujac przepisowe odleglosci od granicy dzialki i nie przysuwajac sie bardziej niz linia zabudowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

geodeta dopłacił 150 zł.

 

 

doplacil zaplacil podarowal nie ma w budownictwie oficjalnego dokumentu stwierdzajacego ile ma wynosic roboczogodzina geodety.jest to stawka umowna i wynosi tyle na ile sie umowia dwie strony procesu budowlanego. w izbie architektow jest nie zatwierdzony od tamtego roku propozycja roboczogodziny architekta od 150 do 250 pln za godzine pracy co przedklada sie na dom jednorodzinny w wyskosci okolo 5 % wartosci kosztow budowy domu wraz z zakupem dzialki. Czy jest to duzo czy malo jest to sprawa dyskusyjna juz od kilku lat np. w wojewodztwie podkarpackim wizyta uprawnionego na budowie czyli jakas niecala godzine przedklada sie od 100 do 250 pln w zaleznosci od miasta i odleglosci komunikacyjnych uprawnionego. Oczywiscie stawki moga byc rozne i tez wynikaja z umowy dwustronnej. Napewno zaraz odezwa sie glosy ze tam a tam ktos wykonuje to bezplatnie. oczywiscie !!!!!!! ale skala fachowosci i znajomosci przepisow tez powinna byc tutaj brana pod uwage. Tania adaptacja projektu za kwote 500 do 1500 pln to nic innego jak wieksze koszty dochodzace nawet do 200 % przy budowie i pozniejszych zmianach pozwolenia na budowe nie liczac stresu i zmarnowanego czasu inwestora.Tani kierownik budowy za 1000 pln za calosc to niedopilnowane stany konstrukcyjne budynku niefachowe oszczednosci materialowe czyli przyczynek do katastrofy budowlanej. I wreszcie tani wykonawca spod budki z piwem wziety to stres , zmarnowany material i najczesciej wielokrotne poprawianie tej samej roboty o czym na forum mozna wciaz czytac do woli. podsumujac to wszystko to cena za usluge w budownictwie jest sprawa umowna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z jakim kosztem musze sie liczyc za "przyklepniecie" przez geodete przeprowadzenia instalacji gazowej zgodnie z projektem i zezwoleniem?

350 zł. Ale geodeta chyba nic nie "klepie" tylko ma wykonać inwentaryzację powykonawczą zgodnie ze stanem rzeczywistym w terenie.

Zresztą przewód ma być widoczny, bo trzeba określić głębokość ułożenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wiecie moze ile kosztuje samo wytyczenie granic dzialki ? Kupilismy dzialke 3 tygodnie temu i nie wiemy jakie ma wymiary :) . Znamy tyko powierzchnie calkowita. Chcemy kupic projekt domu z garazem na 2 auta, ale chcemy miec pewnosc, ze ten dom zmiesci sie na naszej dzialce. I jeszcze jedno moze smieszne pytanie. Na planie zagospodarowania terenu jest wytyczone nieprzekraczalna linia zabudowy. Czy oznacza to, ze front naszego domu musi stac dokladnie na tej linii, czy ze moze byc cofniety bardziej w strone ogrodu, a nie moze przekroczyc tej linii w strone drogi. Bardzo prosze o pomoc.

Agnieszko, Marku....przecież granice Waszej działki są już wytyczone. Jeśli kupiliście działkę to z granicami....więc ten kto Wam ją sprzedał powinien Wam okazać granice działki na gruncie. Jeśli nie ma słupków granicznych i nie możecie znaleźć (uwaga: nie zawsze płot stanowi granice prawną działki) a działkę kupiliście od gminy, to wystąpcie do niej na piśmie o okazanie granic na gruncie. - jeśli geodeta z urzędu nie znajdzie tych słupków, to muszą wznowić granice i koszt ponosi gmina. Jeśli kupiliście od kogoś prywatnie, to niech ta osoba Wam pokaże granice działki.

Niezależnie od tego wystąpcie o wyrys i wypis z ewidencji gruntów. W moim mieście zajmuje się tym Wydział geodezji - ewidencja gruntów.

pozdrawiam - ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W moim przypadku "wniosły"....bo okazało się, że moje granice nie biegną po płocie, ale dwa metry dalej po ścianie sąsiedniego budynku, a dodatkowo miałam informację, kto jest właścicielem sąsiednich działek i dzięki temu wiedziałam bez zbędnego szukania i pytania, do kogo się zwrócić. Więc o ile nie wniosły, to jednak "wniosły" :lol: . Urząd sprzedawał tak jak sprzedawał...zawsze oszczędnie...im mniej dokumentów tym lepiej dla urzędu.....więc dzięki temu poszerzyłam sobie wiedzę na temat położenia działek sąsiednich, budynków i przebiegu granic w okolicy....oczywiście nie na gruncie, ale dla mnie to było ważne.

Bo nikt mi potem nie robił wody z mózgu, że droga prywatna, albo teren prywatny :wink:

pozdrawiam - ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"wniosły"....bo okazało się, że moje granice nie biegną po płocie, ale dwa metry dalej po ścianie sąsiedniego budynku

Czy granica biegnie po płocie, czy po ścianie budynku może stwierdzić tylko geodeta robiąc wznowienie granic poprzez zlokalizowanie / odtworzenie znaków granicznych. Mapka / wyrys z mapy są tylko dokumentami pozwalającymi wstępnie się zorientować. Nie można mówić, że z mapy wynika, że granica biegnie tak, czy tak. Mapa jest produktem wtórnym pomiarów geodezyjnych.

Co do wypisu z ewidencji gruntów - dokument ważny i owszem, jeśli np. chcemy wypić piwo z sąsiadem :wink: a jeszcze nie mieliśmy okazji go (sąsiada) poznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"wniosły"....bo okazało się, że moje granice nie biegną po płocie, ale dwa metry dalej po ścianie sąsiedniego budynku

Czy granica biegnie po płocie, czy po ścianie budynku może stwierdzić tylko geodeta robiąc wznowienie granic poprzez zlokalizowanie / odtworzenie znaków granicznych. Mapka / wyrys z mapy są tylko dokumentami pozwalającymi wstępnie się zorientować. Nie można mówić, że z mapy wynika, że granica biegnie tak, czy tak. Mapa jest produktem wtórnym pomiarów geodezyjnych.

Co do wypisu z ewidencji gruntów - dokument ważny i owszem, jeśli np. chcemy wypić piwo z sąsiadem :wink: a jeszcze nie mieliśmy okazji go (sąsiada) poznać.

jak zauważyłeś słówko "wniosły" napisałam w cudzysłowiu...i w moim niekompetentnym słowniczku oznaczają *uświadomiły*. :lol: I bez przesady...nie czepiaj się słówek.

 

"...Nie można mówić, że z mapy wynika, że granica biegnie tak, czy tak..."

A dlaczego nie?? Przecież wyjaśniłam co dało mi posiadanie takiego dokumentu. Oczywiście, że był geodeta i okazał nam granice na gruncie, ale gdyby nie ta mapka, to byłabym przekonana, że moja granice biegnie po płocie, a nie dwa, czy trzy metry dalej i nie prosiłabym urzędu o okazanie granic na gruncie, bo niby skąd miałabym mieć wątpliwości??

Dla mnie taki dokument był bardzo pomocny.

A jeśli kogoś wprowadziłam w błąd używając niegeodezyjnego słownictwa, to bardzo przepraszam.

Każda sprawa o którą pytają zainteresowani jest inna. Nikt z mojej sugestii korzystać nie musi. Ja dzielę się tylko swoim doświadczeniem i opisuję na przykładzie mojej sytuacji w jakiej się znalazłam, jak sobie poradziłam, jakie podjełam działania, z jakich dokumentów korzystałam. Ale wybór pozostawiam zainteresowanym.

Tam gdzie mieszkam, jest totalny bałagan. Kto się wprowadził, to tak pączkował rozbudowując się o kolejne szopy, komórki, szałerki, ogródki i garaże itp. Kto silniejszy ten zagarniał więcej gruntu dla siebie. I nie ma to nic wspólnego z prawem własności. Nikt nie przestrzegał prawnych granic. I większość czuła się jak u siebie i na swoim....mimo, że domki, kamienice i grunty są gminy po dzień dzisiejszy. Ci, którzy w nich mieszkają uważają się za prawnych właścicieli z dziada pradziada wszystkiego co ogrodzili. :lol: :lol: Więc dla mnie wypis i wyrys był podstawowym dokumentem, na podstawie, którego podjęłam takie, a nie inne działania.

A Ty - z całym szacunkiem - nazywaj to jak chcesz. :lol: :lol: :wink:

 

pozdrawiam - ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...