Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lenistwo wybiórcze - ci??ka choroba


Zielona

Recommended Posts

Ostatnio cierpię na lenistwo wybiórcze.

Konkretnie: jeżeli chodzi o budowę to jestem w stanie poświęcić jej każdą chwilę i zawsze mam świeży zapał do pracy, a jeżeli chodzi o obecne moje mieszkanie to nawet posprzątać mi się w nim nie chce. Okna nie umyte, tapeta odłazi – przeprowadzka planowana w przyszłym roku, tak, że jeszcze kupę czasu będziemy tu mieszkać.

Ale czuję się jak przed urlopem w pracy .... myślę o urlopie i p.... pracę.

Czy ktoś jeszcze na to cierpi?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Mój mąż też uważa siebie za pedanta. Ma jednak specjalizacje w tej materii. Tzn rzeczywiście wzorowy porządek panuje w samochodzie. W domu natomiast lubuje się w kładzeniu wszystkiego "pod ręką", czyli na wierzchu jakiejś półeczki, mebelka itp i wścieka się jeśli mu to ruszyć. A jeśli mu nie ruszyć, to mebelki zaczynają porastać różnymi pudełeczkami z serii "przyda się", reklamówkami, papierami leżącymi na wierzchu itp. Poza tym nie wiem dlaczego jest wrażliwy na punkcie śmieci, czyli np. nie pozwala położyć pustego pudełka po soku do kosza, bo zabiera w nim za dużo miejsca (nawet w postaci spłaszczonej). Takie pudełko należy położyć obok kosza, ponieważ w tedy nie zabiera cennego miejsca w koszu, a to że zabiera miejsce obok kosza, oraz śmieci (jakieś wylane resztki soku itp), to nieistotne, bo obszar obok kosza jest już obszarem niewrażliwości pedantycznej mojego męża. Jest to natomiast obszar MOJEJ wrażliwości nerwowej i długie już batalie zostały stoczone między nami o ten, strategiczny przecież, rejon w naszym mieszkaniu. Dla uzupełnienia dodam, że obecnie żeby wyrzucić śmieci należy pójść pięć stopni w górę na tzw półpiętro, gdzie jest zsyp. Wiem, że to nie na temat, ale fascynuje mnie zawiła męska logika... :smile:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yemiołka-nie ma sznas. :wink:

 

Zielona-o to, to. Po co przewalać kolejną stertę garów (po tych pysznościach , co się je w pocie czoła przygotowywało) jak NIKT tego nie doceni, a jescze powie-ooo, co to za sterta. Pralka , to ma dobrze-przynajmniej ją docenią (przecież to pralka pierze, a nie Ty)

Trudne i niewdzięczne życie kury domowej. :sad:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alicjanka ma świętą rację. Logika mężczyzn w podstawowych sprawach tzw. porządku jest nielogiczna. Co do strefy „kosz na śmieci” to u mnie jest to samo. Np. kartonik po mleku stoi obok kosza, bo zajmuje dużo miejsca, ale już puszka po piwie w koszu, bo „nie będzie alkohol kuł nas w oczy”. Pojmujecie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zwariowała z pedantem w domu - jestem bałaganiarą, choć wszystko zawsze potrafię w swoim bałaganie znaleźć...w związku z tym, pytaniem, które najczęściej słyszę jest "a gdzie jest..." :smile:

 

To tak jak w tym dowcipie:

"Kochanie, gdzie jest sól?

W łazience, w szafce na dole, w niebieskim pudełku po kawie z napisem ryż..." :grin:

A o mieszkanie jednak dbam, kiedyś trzeba będzie je sprzedać, więc lepiej, żeby jakoś wyglądało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...