Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do Krzemyka Martki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 886
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie martw się tymi przejściowymi kłopotami z bankami. My legalizujemy pożyczkę od rodziny i co... i nam powiedzieli, że jeśli to zrobimy to mamy kontrolę skarbową na 100%. Czyli że co? Ucziwi i głupi jesteśmy?

Trzymam kciuki za szykie nadejście lawiny pieniędzy. Może bank zapomni o spłacie - czego szczerze Wam życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś się kiedyś już nudziła w swoim nowym domku, a my będziemy mieć problem z jakimś wykonawcą (tfu, tfu..) to Cię do nas zaproszę. A Ty swoim sposobem powiesz dwa zdania i panowie będą tańczyć jak się patrzy. Jak przeczytałam, że ktoś Ci śmiał zrobić awanturę, to mi serce zamarło! Biedaczyna, pewnie mu upały zaszkodziły.... :roll:

Martuś, jak to dobrze, że jesteś. Niech ktoś teraz powie, że kobieta sobie nie poradzi. Jakiemu facetowi by kwiatki ekipy zostawiały....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaguś - dzięki serdeczne.

Myślę jednak, że Twój szanowny małżonek ma tak wielki dar przekonywania, ze moje umiejetności przy nim to pesteczka maleńka.

Kwiatków pewnie nikt mu nie zostawi, ale Tobie... :)

 

Maksiu - bez trupów, list doszedł szybko. Potem "Doradca" próbował narobić troche bałaganu :x , ale udało mi się go powstrzymać.

Żyje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego musisz zmieniać kosztorys?

Przyznam, że u nas nie było takich problemów z kredytem. Kosztorys zrobiony był na początku taki przybliżony (jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy ile co będzie kosztować). Potem rozliczaliśmy się z rachunków i tyle. Niby ktoś z banku miał do nas przyjeżdżać ale jakoś nigdy do nas nie trafił :D Ze dwa razy sama zrobiłam zdjęcie naszego domku coby w banku mieli jakiś ślad, że dom stoi i tyle. Chyba mieliśmy dużo szczęścia z bankiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co było u mnie fajnie - miałam kosztorys i się w nim mieściłam - nie chcieli zadnych faktur, tylko rzeczoznawca "zaliczał" etapy przjeżdżając na wizje i porównując z kosztorysem.

Tzn - jeśli np w kosztorysie na ściany było 40 tys, to jak widział ściany, to przyjmował, że wydałam 40tys.

Jak się okazało, to działa też w drugą stronę - jesli na okna w kosztorysie mam 15 tys, a wydam 20, to oni i tak uznaja, że wydałam 15, mimo, że mam fakturę.

 

O tym niestety nikt mnie przy podpisywaniu umowy nie poinformował, a np. zdecydowałam się na pompę ciepła, której w kosztorysie nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...