georg 04.04.2005 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 http://www.sonymusic.com/clips/selection/30/061705/061705_01_04_30.wav Żal Wielki Żal Słuchajac tej pieśni łzy same cisną się do oczu i pewnie jeszcze dlugo tak bedzie.Obysmy pamietali..............................i nigdy nie zapomnieli..........................Zycie toczy sie dalej ale On patrzy napewno na nas z gory. Mam nadzieje ze nie zapomnimy w zyciu codziennym to co nam przekazal za dzien, dwa dni ,rok ,10 lat..............-i to jest najwazniejsze.Obysmy mieli tyle sily. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katerhasser 04.04.2005 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 Sądzę, że nie byłby zadowolony jeśli poprzestaniemy jedynie na żałobie. Myślę, że wszyscy jesteśmy zobowiązani do kultywowania pamięci o naszym Papieżu najlepiej poprzez naśladowanie Go. Taka pozytywistyczna orka, dzień po dniu. On nawet przytłoczony naprawdę ciężką chorobą nie tracił rezonu ani humoru. Trochę się mądrzę, bo samemu mi ciężko i po prostu smutno, ale to taka pozytywna afirmacja. Coś jak podśpiewywanie od samego rana - jak się człowiek nastroi pozytywnie to dalej jakos idzie... No to w górę serca! przynajmniej teraz to On każdego usłyszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominia 04.04.2005 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 Mój synek widząc moje łzy, pocieszał mnie mówiąc:"Nie martw się mamo, właśnie spełniło się marzenie Ojca Świętego, spotkał się z Matką Boską"... Brak mi słów, ale wiem, że w naszych sercach, ten Święty Człowiek będzie żył wiecznie. Dziękuję Bogu, że dane mi było chodzić po ziemi w tym samym czasie co On... Nigdy tego nie zapomnę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 04.04.2005 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 "Łatwo jest kochać kogoś, kto nas rozumie.Pięknie jest kochać kogoś, kto nas kocha.Ale trzeba nauczyć się kochać ludzi tylko dlatego, że są ludźmi..." ON potrafił to najlepiej. Uczmy się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 04.04.2005 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 Kiedy miałem lat niewiele ponad dziesięć, katechetka spytała mnie (i innych), w jakich czasach chcielibyśmy żyć. Niekoniunkturalnie odpowiedziałem, że w średniowieczu, bo chciałbym być rycerzem. Większość odpowiadała, że w czasach, gdy żył i nauczał Chrystus.Przypomniało mi się to teraz, kiedy patrzę na dokonania największego z Polaków.I być może trzeba jeszcze lat, bym pojął, że dane mi było żyć w czasach niemal Chrystusowych, dojrzewać w czasach wielkiej solidarności ludzkich serc, widzieć pokojową zmianę systemu... Być może wielkości i znaczenia w tym wszystkim Jana Pawła II nie pojmę nigdy... Jeśli jest rzeczą słuszną, aby dzieje narodu rozumieć poprzez każdego człowieka w tym narodzie - to równocześnie nie sposób zrozumieć człowieka inaczej jak w tej wspólnocie, którą jest jego naród. Wiadomo, że nie jest to wspólnota jedyna. Jest to jednakże wspólnota szczególna, najbliżej chyba związana z rodziną, najważniejsza dla dziejów duchowych człowieka. Otóż nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa. Homilia w czasie mszy św. odprawionej na pl. Zwycięstwa Warszawa, 2 czerwca 1979 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 04.04.2005 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 tutaj możesz złożyć kondolencje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 04.04.2005 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 Dzięki Bożej Opatrzności znaleźliśmy się z mężem w Krakowie i ostatnie dni i noce mogliśmy spędzić pod Oknem na ul. Franciszkańskiej... A teraz chciałabym się z Wami podzielić moją najdroższą pamiątką - wspomnieniem Spotkania...http://foto.onet.pl/upload/6/89/_449640_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/48/25/_449636_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/45/18/_449637_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2005 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 Zasadziłyśmy z dziewczynkami to drzewko,taki piękny świerk...na pamiątkę,by dzieci zawsze kojarzyły je z Ojcem Świętym.mam nadzieję,że każdego dnia,mijając nasz świerk, będą wspominały Naszego Ojca,a miłość do Niego i pamięć o Nim będzie rosła,jak to drzewo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2005 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 Tak Chór Dziecięcy "TURLIKI" zaśpiewał Papieżowi pod Wielką Krokwią podczas pielgrzymki w Polsce... Syćka se Wom zycom to i owosyćka se Wom zycom to i owoa my Wom zycymya my Wom zycymyscyńścio zdrowio Zycymy Wom zdrowio nolepsegorównego pstrągowi w Morskim Okua do tego siły do koździćkiyj zyływ setnym roku. Coby Wom Pon Jezys BłogosławiyłCoby Wom Pon Jezys Błogosławiyłi na długie rokii na długie rokinom ostawił Cobyście nom Ojce długo zyliCobyście nom Ojce długo zylii do syćkik ludzii do syćkik ludzimiyłość mieli. Coby te zycynia sie spełniyłyCoby te zycynia sie spełniyłyo to Pana Bogao to Pana Bogadziś prosimy Prosimy tys piyknie Matke SwiyntomProsimy tys piyknie Matke Swiyntomniekze zawse o Wosniekze zawse o Wostys pamiynto Niezmiennie, zawsze gdy tego słucham łzy cisną mi się same do oczu...... i coś w gardle dławi...... szczególnie teraz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 04.04.2005 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 2 Kwietnia o 21.37 Aniołowie chwycili za kilofy... ...szybko rozbijali mury, aby poszerzyć Bramy Niebios. Tak Wielki człowiek jeszcze nie wchodził do Nieba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duduś 04.04.2005 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 Ojcze- Twoje radosne oczy ,Twój pogodny uśmiech ...Tak pragnę dotyku Twoich Dłoni!!!!!!!!!!!!!!!!!Marzenie mego życia nigdy już się nie spełni Spotkamy się u Pana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2005 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2005 Ojcze Swiety bedzemy o Tobie pamietac!!!!!! Do zobaczenia w tym Lepszym Swiecie!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodekku 05.04.2005 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2005 zawsze będziemy kochać [*] [*] [*] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 05.04.2005 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2005 http://grafi.ii.pw.edu.pl/galeria2/Swiecz1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pontypendy 05.04.2005 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2005 nie wiedziałam jek wiele miejsca zajmuje w moim sercu dopóki nie odszedł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ansik 05.04.2005 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2005 Drogi Ojcze , dziś w naszym sercu żal, w głowie pustka, w oczach łzy...A jednak gdzieś głęboko tli się iskierka nadziei na ponowne spotkanie, tam w domu naszego wspólnego Ojca, który przygotował dla każdego mieszkanie.Nie mówimy więc żegnaj, lecz do zobaczenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rena 05.04.2005 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2005 Dałeś nam nadzieje, która w nas trwać będzie wiecznie Dałeś nam wiarę i poczucie godności,godności człowieka Modlimy się za Ciebie, tak jak Ty modliłeś się w naszej intencji Oddając Ci nasze serca wierzymy, żeTwój trud, Twoje cierpienieto droga którą sami chcemy podążać http://ojciecswiety.mcentrum.pl/? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.04.2005 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2005 Mój synek pyta mnie dlaczego mi łezki lecą- więc mu wytłumaczyłam, że nasz papież nie żyje i kim on dla nas był. Wieczorem usiedliśmy przed telewizor, oglądamy transmisję z Rzymu i filmy z życia papieża jak był w Polsce, jego śpiew- mój synek w krzyk- Patrz mamusiu przecież on wcale nie umarł - ON ŻYJE!!!I ten mój mały trzyletni szkrab ma rację- nasz Papież wcale nie umarł- żyje w nas w naszych sercach. I niech zostanie w nich na zawsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.04.2005 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2005 Zasadziłyśmy z dziewczynkami to drzewko,taki piękny świerk...na pamiątkę,by dzieci zawsze kojarzyły je z Ojcem Świętym. mam nadzieję,że każdego dnia,mijając nasz świerk, będą wspominały Naszego Ojca,a miłość do Niego i pamięć o Nim będzie rosła,jak to drzewo... a za kwadrans jedziemy po lilie - białe i czerwone i wokół naszego świerku zrobimy piękny klomb z maleńką drewnianą tabliczką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 05.04.2005 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2005 Pamiętam tę niesamowitą radość kiedy Karol Wojtyła został Papieżem. Pamiętam, że zastanawiałem się już wtedy: na jak długo? Świeża śmierć Jana Pawła I-go po 33 dniach pontyfikatu niepokoiła... A potem po zamachu cały świat postawił sobie to pytanie: jak to będzie bez Niego? Ale myślę że tak naprawdę nikt sobie tego nie potrafił wyobrazić. Teraz, kiedy Ojciec Święty naprawdę odszedł, poczułem się tak, jakby mój ojciec umarł. I przez te kilka dni bardzo wiele osób mówiło mi to samo... To uczucie osierocenia uświadomiło nam, jak ważna była nie tylko nauka i praca jako głowy Kościoła, ale po prostu Jego milcząca i pełna miłości obecność. Ale kiedy później do późna tej pierwszej nocy czuwaliśmy na modlitwie, poczułem że zarazem nie potrafię modlić się za Jego duszę, i - mimo smutku - płakać, bo kto jak kto, ale On na pewno nie potrzebuje tej naszej pomocy aby dostać się do Domu Ojca! Zacząłem modlić się - nie ZA NIEGO a DO NIEGO, o to, abym umiał teraz słuchać Go uważniej niż za życia. On tak bardzo przybliża nam Boga - jeśli Namiestnik Chrystusa jest TAKI, to jaki jest sam Chrystus?! Zrozumiałem, że On TAM jest i ŻYJE, i że na zawsze zostanie z nami - że oto Polska ma nowego patrona. Myślę, że Ojciec Święty mógłby nam powiedzieć to samo, co Chrystus w dniu swojej śmierci - wręcz wydaje mi się że to też są Jego słowa! : Nie płaczcie nade mną ! Pożyteczne będzie dla was Moje odejście . Bo przecież idę przygotować wam miejsce ... A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni - aż do skończenia świata ! NIE LĘKAJCIE SIĘ! Mam w oczach łzy, ale zarazem uśmiech na twarzy - jak w różańcu: tajemnice radosne skończyły się i przetoczyły się przez nas bolesne - i nie ma już powrotu do beztroskiej radości, ale oto nastają tajemnice chwalebne, których spełnienie w nadziei już oglądamy: coś co jest szczęściem i bólem zarazem. I może dzięki temu chociaż przede mną samym - jak pewnie i przed większością z nas - jeszcze może długa droga, nie mam w tej chwili innych marzeń, oprócz tego, abym kiedyś mógł się z Nim znów spotkać TAM, w Domu Ojca... I z Wami też. Nie wstydzę się tych łez i nie wstydzę się przyznać, że dobrze jest, że mogę być z Wami tu, na naszym Forum, i że rozumiemy się jak przyjaciele. Jak dzieci jednego Ojca. Amen! Niech tak się stanie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.