Majka 01.04.2005 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Ciężko sie roztać z Tym co odchodzi nagle, bez pozegnania, bez naszej refleksyjnej mysli i modlitwy.Papież ochodzi tam, gdzie i my /wierzący/ chcielibysmy się udać. Powinniśmy modlić się tylko o brak cierpienia podczas przekraczania granicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 01.04.2005 14:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Przeczytałam, że: Papieżowi jest bardzo smutno i trudno, iż nie może być teraz w Polsce, którą tak kocha i za którą tęskni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewak39 01.04.2005 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Tak pomyslalam: Dobry Panie Boze... i zawahalam sie... prosic, zeby wyszedl z tej choroby? Zeby jeszcze z nami pobyl? Tak egoistyczne... tak bardzo trudno jest pogodzic sie z tym, ze odchodzi... ... ale mowia, ze jest przytomny, w pelni swiadomy... i bardzo pogodny i spokojny... Panie Boze, miej Go w swojej opiece. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 01.04.2005 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 A ja jestem egoistka bo jednak modle sie o to zeby przezyl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 01.04.2005 17:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 A ja jestem egoistka bo jednak modle sie o to zeby przezyl ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.04.2005 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 A ja się modlę o to, żeby nie cierpiał... cokolwiek to znaczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 01.04.2005 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Jan Paweł II jest przygotowany na przekroczenie granicy ....a MY ? czy my jesteśmy na to przygotowani ? módlmy sie i czuwajmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 01.04.2005 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Stan zdrowia papieża się pogorszył - poinformowała telewizja CNN. Oddech papieża jest płytki - informuje CNN. Jan Paweł II ma kłopoty z sercem i nerkami. U papieża wystąpiła niewydolność sercowo-naczyniowa, spadło ciśnienie krwi. Tak jak matka pragnę najwięcej, żeby nie cierpiał. Czuję się podobnie jak w dniach kiedy patrzyłam na śmierć/ cierpienia mojego Ojca. Z jednej strony serce ściska z żalu, że tak cierpi a z drugiej .... i serce też ściska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 01.04.2005 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Wszystkie myśli przy NAJWIĘKSZYM SERCU ŚWIATA ...módlmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 01.04.2005 17:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 01.04.2005 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 01.04.2005 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Nie umiem się modlić, żeby Papiez wyzdrowiał. Nie wiem, czy On by tego chciał. Modlę się żeby się działa Wola Boża i żebyśmy wszyscy - taką czy inną umieli ją przyjąć. Nie modliłam sie w taki sposób od kilku lat i mam wrażenie że właśnie dziś pogodziłam się z Bogiem. Przez umieranie Papieża właśnie. On w tak niesamowity sposób uzmysławia że śmierć dla wierzących nie jest końcem, ale początkiem, że tak po prostu musi byc. Dziś, za kilka dni, za kilka lat.I naprawdę niesamowite jest to, że w świecie, w którym trzeba być pięknym, młodym i tryskającym zdrowiem - Papież pokazuje nam godność człowieka w obliczu choroby i obawy śmierci.Ale zarazem pierwszy raz zgodzę się z Mariuszem R- myślę, że Papież pokazuje nam, że człowiek ma prawo do godnej śmierci. We własnym domu, własnym łóżku. Bez sztucznego przedłużania agonii.Trzy lata temu umarła moja Mama. Bardzo chciała nie iść do szpitala, potem bardzo chciała z niego wyjść. To był nieuleczalny rak, więc wiadomo było, że umrze. Ona też wiedziała. Ale nie umieliśmy się z tym pogodzić, pożegnać się. Walczylismy o nią dłużej niż zwykle, bo brat jest lekarzem i załatwiał różne kuracje z dozywianiem przez wkłucie centralne włącznie. Zmarła w szpitalu w nocy mając obok pielęgniarkę. Do dziś nie potrafię sobie tego wybaczyć.Te decyzje o odłączenie aparatury, wypisie ze szpitala są tak potworne trudne. Człowiek zaczyna podejmować decyzje o życiu innych, które doniego nie należą. I nie ma dobrego wyjścia.I myślę, że może wrócimy do takiego umierania jak kiedyś - ludzie się żegnali z najbliższymi, byli przy sobie, przebaczali sobie. Miałam pisać o Papiezu a zaczęłam użalać się nad sobą... Ale chcę napisać, że z tego co się teraz dzieje tyle dobra płynie dla świata. I choć chce mi się płakać, to zarazem jest we mnie tyle jakiegoś radosnego spokoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 01.04.2005 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 01.04.2005 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 abromba Pięknie to napisałaś ... dziękuję - ja nie znajduję słów na opisanie tego co czuję.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 01.04.2005 17:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 jaki będzie ten nasz Świat......? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 01.04.2005 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Wiecie, przeczytałam to co napisałam wcześniej i może to wyglądać, że ja wiem, że Papież umrze i się na to godzę. To nie tak. Ja nie wiem , co będzie, ale wiem, że to co będzie będzie najlepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 01.04.2005 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Nie umiem się modlić, żeby Papiez wyzdrowiał. Nie wiem, czy On by tego chciał. Modlę się żeby się działa Wola Boża i żebyśmy wszyscy - taką czy inną umieli ją przyjąć. Nie modliłam sie w taki sposób od kilku lat i mam wrażenie że właśnie dziś pogodziłam się z Bogiem. Przez umieranie Papieża właśnie. On w tak niesamowity sposób uzmysławia że śmierć dla wierzących nie jest końcem, ale początkiem, że tak po prostu musi byc. Dziś, za kilka dni, za kilka lat. I naprawdę niesamowite jest to, że w świecie, w którym trzeba być pięknym, młodym i tryskającym zdrowiem - Papież pokazuje nam godność człowieka w obliczu choroby i obawy śmierci. Ale zarazem pierwszy raz zgodzę się z Mariuszem R- myślę, że Papież pokazuje nam, że człowiek ma prawo do godnej śmierci. We własnym domu, własnym łóżku. Bez sztucznego przedłużania agonii. Trzy lata temu umarła moja Mama. Bardzo chciała nie iść do szpitala, potem bardzo chciała z niego wyjść. To był nieuleczalny rak, więc wiadomo było, że umrze. Ona też wiedziała. Ale nie umieliśmy się z tym pogodzić, pożegnać się. Walczylismy o nią dłużej niż zwykle, bo brat jest lekarzem i załatwiał różne kuracje z dozywianiem przez wkłucie centralne włącznie. Zmarła w szpitalu w nocy mając obok pielęgniarkę. Do dziś nie potrafię sobie tego wybaczyć. Te decyzje o odłączenie aparatury, wypisie ze szpitala są tak potworne trudne. Człowiek zaczyna podejmować decyzje o życiu innych, które doniego nie należą. I nie ma dobrego wyjścia. I myślę, że może wrócimy do takiego umierania jak kiedyś - ludzie się żegnali z najbliższymi, byli przy sobie, przebaczali sobie. Miałam pisać o Papiezu a zaczęłam użalać się nad sobą... Ale chcę napisać, że z tego co się teraz dzieje tyle dobra płynie dla świata. I choć chce mi się płakać, to zarazem jest we mnie tyle jakiegoś radosnego spokoju. Wiem co czujesz mowiac o tym,ze nie bylas z mama w chwili smierci,ja dziekuje Bogu,ze pozwolil mi byc z moim tata,ktory umieral na raka w domu.Bylam z nim sama ,tryzmalam go za reke i wiem,ze on byl wtedy szczesliwy,ze jestem z nim.Dobrze,ze Papiez tez jest otoczony ludzmi ktorzch zna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 01.04.2005 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 http://bi.gazeta.pl/im/1/2631/m2631681.jpg Posłuchajcie...... Chciałbym dodać "Do zobaczenia"... (czas 00:26 / 0,2MB) Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi (czas 1:09 / 1,06MB) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 01.04.2005 18:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 01.04.2005 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2005 Czuję się jakby odchodziła cząstka mnie .... przepraszam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.