Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nauka chodzenia na smyczy


malgoska-87

Recommended Posts

Gafinka"Chyba inna droga jednak odpwiedzialnosci nie uczy :

 

nie do końca się z Tobą zgodzę,

moje dzieci bardzo chciały psa (csiii ja też :lol: ). ok. piesek jest.

 

i tu się często zaczynają schody, dziecko nie zawsze pamięta o tym zeby piesek miał w misce wodę, nie chce się wyjść, bo pogoda niezbyt odpowiada spacerom.

i tu właśnie pole do popisu dla rodzicow, jesli zgodze sie za dziecko wyjsc "ten jeden raz", naleję wode to odbieram szansę uczenia sie odpowiedzialności za druga istotę

może się mylę, ale tak właśnie myślę, że duże zmiany trzeba zaczynać od 'swojego podwórka"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

pattaya naprawdę uważasz, ze ty na pewno nie ponosisz odpowiedzialności za te psiaki w schronisku to spójrz sobie na ten watek :

http://bezdomne.szpice.zahoryzontem.org/odda1.html

http://bezdomne.szpice.zahoryzontem.org/odda2.html

http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=8203

 

A powiedź mi jak sądzisz skąd sie te psy w potrzebie wzięły - przypadkiem wałesajacy się hysky spotkał innego przypadkiem wałęsającego się dzikiego husky'ego lub malamuta i dzieci sobie zrobiły, czy to może potomkowie dzikich polskich husky :-? . Nie sądzisz, przypadkiem, że jeden całkiem nie przyczyniający się do wielkiej liczby niechcianych psów człowiek postanowił tak dla zdrowia, aby jego suczka miała szczeniaczki i znalazł innego który z miłości do psów pozwolił aby jego samiec zrobił dobry uczynek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gafinka

Czy z Tobą jest coś nie tak?

Powtarzam.Mój pies miał raz potomstwo i wszystkie pieski mają domy,mieszkają u kochających je ludzi.Dopilnowałem aby tak się stało.

Nie mogę odpowiadać za poczynania całej ludzkości!Podchodząc do sprawy w ten sposób Ty również jesteś temu wszyskiemu winna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pattaya - ja ci powiem tak:

generalnie dośc swodobnie zaproponowałeś swojego psa na reproduktora - czyli raz był już ojcem, ale jak nadaży sie okazja to chętnie jeszcze raz :-?

w opowieść typu ty znalazłeś dom - to nie rozumiem bo jak rozumiem szczeniaki były u właścicielki suki

czy te 4 szczeniaki nie miały innych szczeniąt ?- psy nie kryły, suki nie rodziły? Bo może inni też z miłości do zwierząt postanowili je rozmnożyć ? czy za decyzję tych ludzi, którzy tak jak ty kochają swoje pieski ( nowi właściciele "twoich szczeniąt" - ty pośrednio nie odpowiadasz ?

Po co miał te szczeniaki ? Bo co, rasę chciałeś poprawić ? Dać ludzkości coś co bezpowrotnie by straciła , gdyby tych szczeniąt na świat nie powoływać ? A może jak tak kochasz husky - to zamiast powoływać na świat następne - potencjanych chętnych skierowałbyć do schronisk - tam naprawdę pełno husky i północnych można znaleźć.

 

Ze mną pewnie coś nie tak - z tym sie zgodzę - za wiele widziałam tragedii psów niechcianych, za wielu szczekającyhc przyjaciół musiałam pożegnać - bo nie doczekały swego domu - żeby spokojnie czytać jak ktoś przy zupełnie innej okazji na zupełnie nie z tym związanym topiku proponuje - jakby co mój piesek może robić za reproduktora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaffinka

 

rozumiem twoje oburzenie, podparte latami opieki nad zwierzakami, ale

 

Pattaya zadbał o to, żeby szczeniaki znalazły dom. nie jest w stanie pilnować tego na kilka pokoleń do przodu. Być może zbyt lekko wysunął swoją propozycję, ale zwróć prosze uwagę, że nie wiedział jeszcze o 'plebejskim' pochodzeniu mojej psinki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Gafinka,Gafinka...

Takie proste są odpowiedzi na Twoje pytania.

generalnie dośc swodobnie zaproponowałeś swojego psa na reproduktora - czyli raz był już ojcem, ale jak nadaży sie okazja to chętnie jeszcze raz

Od słów do czynów daleka droga.Taka decyzja wymaga wielu postanowień.

w opowieść typu ty znalazłeś dom - to nie rozumiem bo jak rozumiem szczeniaki były u właścicielki suki

a właściciel suki to mój kolega i znaleźliśmy te domy razem

czy te 4 szczeniaki nie miały innych szczeniąt ?- psy nie kryły, suki nie rodziły?

nie miały

czy za decyzję tych ludzi, którzy tak jak ty kochają swoje pieski ( nowi właściciele "twoich szczeniąt" - ty pośrednio nie odpowiadasz ?

nie bardzo jest za co ,jak widzisz

Po co miał te szczeniaki ?

pytanie z gatunku "po ktoś ma dzieci"

Bo chciałem,kolega chciał żeby mu suka nie zwariowała od staropanieństwa,bo co w tym złego?

A może jak tak kochasz husky - to zamiast powoływać na świat następne - potencjanych chętnych skierowałbyć do schronisk - tam naprawdę pełno husky i północnych można znaleźć.

A jak rodzice byli chorzy psychicznie?Albo wyjątkowo agresywna cała rodzinka?

 

Ze mną pewnie coś nie tak - z tym sie zgodzę - za wiele widziałam tragedii psów niechcianych, za wielu szczekającyhc przyjaciół musiałam pożegnać - bo nie doczekały swego domu - żeby spokojnie czytać jak ktoś przy zupełnie innej okazji na zupełnie nie z tym związanym topiku proponuje - jakby co mój piesek może robić za reproduktora.

 

 

Jest z Tobą coś nie tak.Pomieszanie braku tolerancji,agresji,fanatyzmu,niezrozumienia innych ludzi,rozgoryczenia.

Mimo tylu postów nie zauważyłaś,nie wyciągnęłaś wniosku,że nie zrobiłem nic za co mogłabyś mieć do mnie pretensje.Wręcz przeciwnie,gdyby wszyscy postępowali równie odpowiedzialnie,świat byłby lepszy.

Jeśli w realu z równym powodzeniem odróżniasz sprzymierzeńców od wrogów-to ja Ci współczuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moniska

 

Ja wiem, że chcesz wszystko załągodzić i chwała ci za to, ale ... ja zawsze mam ale, ale postaram sie spokojnie teraz wytłumaczyć

 

Hodowla to nie rozmnażanie psów - to celowa praca hodowców nad tym aby otrzymać psa o określonych cechach psychicznych i fizycznych, dzięki pracy prawdziwych hodowców możemy się dziś cieszyć wieloma rasami i taka hodowla ma sens bo gdyby nie ona nie mielibyśmy tylu różnych ras

 

I zapewniam cię, że nie zamierzam twierdzic iż każdy kto rozmnaża psy z papierami jest prawdziwym hodowcą.

 

Jednak rozmnażanie psów dla samego rozmnażania nie niesie ze sobą żadnego większego sensu - poza zaspokojeniem, że brzydko rzecz nazwę popytu na szczeniaczki ( nawet jeśli nie przyświeca temu żaden finansowy cel, a w wielu przypadkach tak jest i wierzę, że w przypadku pattaya także nie ma mowy o finansowych korzyściach)

Jeśli jednak nie ma w rozmnażaniu żadnego głębszego celu ( doskonalenie rasy, ochrona rasy przed wyginięciem, poprawa wzorca, wyeliminowania chorób dziedzicznych itd) - to takie rozmnażanie jest z samej swojej zasady bezsensowne i chcąc czy nie, osoba decydująca się na takie rozmnażanie pośrednio może przyczyniać się do tego, że psów w schroniskach jest coraz więcej i to psów rasopodobnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pattaya wyjechałeś z argumentem, który mnie powala:

 

Znaczy chcesz powiedzieć, że rodzi sie cały miot i ty tego jednego szczeniaka traktujesz jak prawie "swoje" dziecko - a co z pozostałymi, a "wnuki" i "prawnuki" to co , już nie musisz na nie przelewać miłości do ukochanego psa.

 

Czy w przypadku własnych dzieci - ty przeszedłeś na humanizowanie i uczłowieczanie - nie miej mi więc za złe - też dość lekko osobie z internetu proponowałbyć, że możesz jakby co zostać tatusiem:? Czy z taką samą lekkością twierdziłbyś - innym dzieciom, tym co nie zostały przy mnie w domy znalazłem dobre domy i są tam kochane ?

 

O takich uczuciach zapomniałam ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha...

Rozumiem.

Czyli jakby dał się on zagryźć,to wszystko byłoby OK?

Nie życzę Ci tego ,ale gdyby Cię ktoś kiedyś napadł-nie broń się.Stój i biernie czekaj co będzie.Nie krzycz,nie drap,nie gryź,nie uciekaj.Nie używaj gazu,który masz w torebce ani kija,który widzisz obok swojej nogi.

Bo jeszcze zrobisz napastnikowi krzywdę i ktoś powie,że tacy psychole jak Ty,agresywni i nieobliczalni,robiący bliźniemu krzywdę przy okazji banalnego napadu na ulicy nie powinni się rozmnażać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moniska - czy naprawdę uważasz, ze przesadzam:

 

pattaya nie znając cię absolutnie wykorzystał pierwszą nadażająca sie okazję do zaproponowania usług swojego psa

czy pytał o cokolwiek zanim zaproponował, czy dowiedział sie czegoś o twojej suczce ?, czy zapytał co zrobisz ze szczeniakami ? Nie zgłosiił się na ochotnika - szybciutko i bez zastanowienia - czy naprawdę wierzysz, że jest to postawa godna odpowiedzialnego i roztropnego posiadacza psa, który nie robi tego z bezmyślności, tylko z miłości do swego psa ?

 

Oczywiście teraz pisze, ze wszystko wymagałoby ustaleń itd - ale czy na pewno, czy to jedyne forum, gdzie taką usługę zaproponował ?

W końcu jeśli prawdziwa jest jego argumentacja - że powodem, moze być chęć przelania uczuć ze swego psa na jego potomka - czy ma szczeniaka po swoim psie ? Jeśli nie to nie rozumiem po co przytoczył taki argument?

Czy nie po to, aby nie musieć napisać - prawdy - bo takie miałem "widzimiesie", bo kolega od suczki na psach się nie zna i nie wie, że argument, bo suczka powinna miec szczeniaki jest z gatunku - a jak jest burza to trzeba na oknie postawić żelazko to od piorunów uchroni.

 

Tak gwoli informacji - jeśli suka ma silny insynkt macierzyński to po pierwszych szczeniakch będzie miała jeszcze większa ochotę na następne, będą nadal urojone ciąże i wszystkie inne przypadłości, a przed zwariowaniem ze staropanieństwa to chroni sterylizacja a nie ciąża dla zdrowia. W naturze, a husky są psami ponoć bliskimi naturze, nie rozmnażają sie w stadzie wszystkie suki, prawo do szczeniąt ma tylko suka alfa. To tyle co do tego z jaką wiedzą panowie przystąpili do rozmnażania - rozumnego, odpowiedzialnego i z miłości do zwierzat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę Gafinka,że coś jest naprawdę z Tobą nie tak.

Pomijam fakt,że obrażasz mnie w swoich wypowiedziach.

Czyżbyś należała do starych panien,które na komplement typu "ładnie pani wygląda" wrzeszczą "ZBOCZENIEC!!!"?

Czy nie widzisz żadnej różnicy pomiędzy żartobliwą,rzuconą w lekkeij rozmowie towarzyskiej "propozycji" a faktem dokonanym?

Twoja taktyka nastawiania przeciwko mnie moniski też jest poniżej krytyki.

Jak Twój znajomy powie "nie mam forsy ,muszę obrobić jakiś bank" to dzwonisz po policję?

Poważnie proponuję wizytę u lekarza.Żegnam

 

Cześć moniska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważnie :-? to był tylko taki niezobowiązujący żarcik ?

pattaya napisał :

Jakby ktoś chciał pokryć suczkę to służę.Tzn. nie ja a mój pies

Uprzedzam, że nie ma uprawnień hodowlanych.Do tego musiałbym go wystawiać a pies to mój przyjaciel i nie będę z niego robił idioty. Ma rodowód,jest tam kupa championów z lepszymi nazwiskami niż nasza arystokracja .

 

A ja bym powiedziała, że całkiem, całkiem tekścik reklamowy

 

Zresztą potwierdziłeś, że w takim rozmnażaniu nie widzisz nic złego i bronisz tego od kilku postów, więc nie pisz teraz, ze ja mam manię bo ty tylko tak żartujesz.

 

pattaya napisał :

Nie bardzo rozumiem skąd to wzburzenie. Bo się piękne, łagodne husky rozmnożą?

 

Z tą łagodnością takze mnie powaliłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uaaaach..troche mnie nie było...a już widzę Gafinka i Tobie sie dostało...

mam niejasne wrażenie że w watku nie chodzi o psy tylko o kłopoty człowieka :D A szkoda...bo dział jest o zwierzakach....

To jest dokładnei jak z niszczeniem środowiska...siedzi sobie taki misio i wylewa tony syfu do morza.....a co go to obchodzi? Jego basen czyszczony jest regularnie, nie?? A gdzieś brudy trzeba wylac... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o .... pieknie rozwineliscie temat:)

od nauki chodzenia na smyczy do smierci, schronisk.

wszystko jest wazne. wazne tez jest opanowanie.

 

chcialam powiedziec, ze robimy postepy z moim Oskarkiem. Lekkie szarpniecie i szybkie luzowanie smyczy, jako poczatkujacy sa dni kiedy musze mu dosc czesto przypominac "wolniej" , ale sa tez inne.... : ) kiedy moje usta prawie milcza:D .

Teraz zajmuje sie zostawaniem na odleglosc, siadaniem w miejscu w ktorym on stoi NO i co NAJWAZNIEJSZE przychodzenie na zawolanie, to ostatnie idzie dosc opornie.... ale najwazniejsza jest cierpliwosc.

Pozdrawiam wszytskich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...