Ile czasu może trwać sprawa o zasiedzenie?

[Wowka]

Mariuszu, Mariuszu .... rozmawiajmy o faktach. Ta poprawka nie weszła w życie. (a szkoda)

 

Poczytaj na stronie http://www.mswia.gov.pl tekst jednolity ustawy

[Gość M@riusz_Radom]

Będę musiał to zrobić Przepraszam za tę dysputę, ale nie mam obecnie czasu na śledzenie tych wszystkich zmian i mogę być trochę "do tyłu" a takie dyskusje jak nasza pomagają mi nadrobić zaległości

 

Fakt faktem, jeśli ktoś zamelduje bez mojej wiedzy i zgody obcą osobę w moim lokalu to zaskarżę Państwo Polskie za złamanie ustawy o Ochronie własności a także wystąpienie przeciwko prawu materialnemu Obstawiam, że mam szansę na wygraną

[hawkmoon]

Jeżeli jest spadkobierca właściciela to zasiedzieć będzie trudno, zwłaszcza gdy nie wiedział o spadku. Zasiedzenie służy prostowaniu sytuacji beznadziejnych, kiedy właściciela nie ma i nie będzie. Gdy zawiadomisz spadkobiercę, to pokrzyżujesz starszej pani i jej córce plany...

[Kasiabis]

Najlepszym rozwiązaniem będzie wizyta u prawnika. Skorzystaj z porady prawnej i będziesz wiedział na czym stoisz.

A co do tego że mieszkasz bez umowy, to w takich sytuacjach jak twoja tzn. pokrywasz część kosztów utrzymania domu , przyjąc należy że umowa istnieje lecz została zawarta ustnie. Na dowód tego że umowa najmu, czy też użyczenia, została zawarta świadczyc mogą dokumenty potwierdzajace ze robiłeś opłaty eksploatacyjne ( np. wyciągi z banku) , dowody zapłaty podatku od nieruchości, świadkowie, którzy wiedzą że włożyłeś pieniądze w ten dom. Nie daj sie wyrzucić, jak chca to niech wniosą do sądu sprawę o eksmisję , a obecnie eksmisja nie jet taką prostą sprawą.

Sprawa skoplikowana więc poradz sie fachowca.

Kasia

[dadro]

Witam.

Dziś poruszyłem temat z jedną z moich dawnych koleżanek, która w swojej pracy jest odpowiedzialna za ewidencję ludności (niestety nie w mojej miejscowości) i powiedziała mi ze jest możliwość zameldowania mnie w tym domu. Co prawda procedura jest troszkę skomplikowana, ale obiecała mi pomoc co już jest dla mnie promyczkiem.

 

Powiedzcie mi proszę czy jest sens i czy nie będzie to głupie żeby założyć tym "paniom" sprawę cywilną z oskarżeniem o (nie wiem jak to można sformułować) fałszywą obietnicę w 2000 roku która zapewniała mnie o tym iż dom zasiedzimy razem i ona mi go przekaże, a w tej chwil działając chęcią pozbawienia mnie wszystkiego co przez lata tam zrobiłem.

 

Czy takie działanie z mojej strony nie pogorszy mojej sytuacji? a może sprawa odbyłaby się szybciej i załóżmy z orzeczeniem jej winy. Czy to nie wykluczyłoby jej sprawy o zasiedzenie?

Jak sądy rozpatrują takie przypadki?

 

Pozdrawiam

[email protected]

[Gość M@riusz_Radom]

Jak rozumuje gra idzie o to, żeby kogoś wycyckać z tego, co mu się prawnie należy ? (mam tu na myśli spadkobiercę)

[dadro]

Nie, nie o to chodzi. Spadkobiercy jako takiego nie ma a jest jedynie spadkobierca zaznaczam po raz kolejny "WŁADAJĄCEGO" co ma jednak spore znaczenie.

Nie chcę nikogo wycackać to mnie chce się wycackać i to przy użyciu instrumentu instytucji prawa, które powinno być sprawiedliwe jednak życie pokazuje w wielu przypadkach inaczej.

Mam rozum i determinację, jeżeli jest szansa aby wywalczyć sprawiedliwość dla mnie i mojej rodziny to mimo że moje pokłady finansowe są bardzo małe z pomocą przyjaciół którzy się zaoferowali z pewnością dam radę, tym bardziej że wizja być wyrzuconym na bruk przez oszustów to straszne przeżycie moralne, wierzcie mi, boli w klatce jak nie wiem co.

 

Przepraszam że ta wypowiedź brzmi tak heroicznie ale prosiłem i proszę o wstępne wskazówki i waszą zdobytą wiedzę prawniczą.

Opisałem jak mogłem dokładnie, może coś pominąłem ale określiłem się jasno, to mi chcą zrobić krzywdę nie ja komuś.

 

 

Pozdrawiam

[email protected]

[dadro]

Przepraszam Cię M@riusz_Radom chyba żle cię zrozumiałem a moja wypowiedź troszkę tendencyjna. Przepraszam

 

[email protected]

[Gość M@riusz_Radom]

Wcale się nie obraziłem

 

Prawdę mówiąc nie miałem czasu aby sprawdzić to co przytoczył Wowka - z tego co mi wiadomo ta ustawa miała być zmieniona i to pieronem. Jeśli jeszcze jej nie zmieniono to w te pędy zamelduj się w tym lokalu.

 

Tak czy inaczej sprawa wyląduje na wokandzie.

[dadro]

podajcie chociaż kontakt do jakiejś sprawdzonej, doswiadczonej kancelari lub prawnika który poprowadziłby sprawę kompleksowo.

 

pozdrawiam

[email protected]

[Gość M@riusz_Radom]

No tu nikt Ci chyba nie pomoże z wyborem kancelarii. Ale weź w łapkę 50 zł i idź popros o porade prawną jakiegoś znanego u Ciebie w okolicy prawnika. Więcej niż 50zł pewnie nie zapłacisz. Może być tak, że działając sam narobisz więcej szkód niż pożytku.