Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wpadka :(


ktos1948

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 150
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jakoś tematy *wpadka i *o krok od zdrady są dla mnie zbyt zbieżne żeby były prawdziwe .Założone w jednym czasie na podobny temat z podobną śpiewką w początkowym poście . @Ktos 1948 pisze jak jeden z forumowiczów znanych i lubianych , @donna pisze jak mężczyzna .

Szkoda że ktoś stara się uprawdopodobnić (zmyślając) historie, żerując na ludzkim współczuciu i empatii. Ale i trzeba przyznać że sukces "komercyjny" spory.

pozdr ol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rada jedz z nią do lekarza, ale skoro ciebie unika znaczy ze jednak klamała...

 

Nie zaciagne jej przeciez na sile do tego lekarza.Mam znajomego gina do ktorego moglbym spokojnie isc.

Ale - jak wspomnialem - zareagowala baaardzo alergicznie na moja propozycje pojscia z nia do lekarza.

 

Wogole.

To jak przedtem byla w sieci codziennie - i nie przeszkadzalo jej ze siedzi sama w domu - to teraz jezdzi do rodzicow.Bo "nudno jej samej w domu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że ktoś stara się uprawdopodobnić (zmyślając) historie, żerując na ludzkim współczuciu i empatii. Ale i trzeba przyznać że sukces "komercyjny" spory.

pozdr ol

Nie koniecznie. Sama mialam do czynienia z podobna sytuacja. Dziewczyna zaciagnela chlopaka przed oltarz pod pretekstem ciazy. On byl tak pijany, ze nawet nie pamietal czy wogole doszlo do czegokolwiek, no ale sie nie wypieral, tylko przyjal odpowiedzialnosc. Slub sie odbyl, zamieszkali razem. Potem sie okazalo, ze prawdopodobnie ciaza byla urojona. A na koniec, ze prawdopodobnie wcale jej nie bylo, a chlopak byl "niezla partia". Co sie stalo na koncu ? No rozwod. Historia jak najbardziej prawdziwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy dyskutujemy nad prawdziwą przypadłością @ktosa i bierzemy sobie jego biedny los do serca czy dyskutujemy o przypadłości hipotetycznej . Wskazuje tylko że raczej to druga ewentualność i tutaj @ktos nie jest do końca uczciwy.

 

Dlaczego uwazasz ze nie jestem uczciwy do konca??

 

Mnie tez sie nie podoba to wszystko co sie dzieje.

 

Test wyszedl ujemny.

Takze mysle ze temat mozna uznac za zamkniety.

Dzieki wszystkim za opinie.

Nie sadzilem ze ten watek rozwinie sie do takich rozmiarow.

 

Pozdrawiam wszystkich i zycze wszystkiego dobrego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego uważasz ze nie jestem uczciwy do końca??

Wydaje mi się że pisze dość jasno.

Dlaczego tak uważam bo @kotosu- twój problem nie istnieje naprawdę tak samo jak problem @donny.

Czy to ważne czy istnieje ktos? Czy istnieje donna? Czy ktokolwiek inny? Rzucony został temat do dyskusji

Zdecydowanie ważne - idź na ulice i udawaj zawał serca. Ktoś z prawdziwym

zawałem może już pomocy nie otrzymać.

Dyskutujmy na temat a nie o problemach (zmyślonych).

pozdr ol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ze test wyszedł ujemny, to tak do końca sprawy nie rozwiązuje. Ale jezeli prawdą są wasze relacje, a własciwie ostatnio jakby brak tych relacji, zdawkowe rozmowy, twój numer telefonu którego nei chce odbierac, to własciwie o jakim związku tu wogóle mówimy? Mówimy o dosyć luźnej znajomosci, która mam nadzieje, nei skończy się jednak ciążą i unieszcezsliwieniem Bogu ducha winnego dziecka, które przyszłoby na swiat przy obcych sobie rodzicach. Lepiej, ze nie ejst w ciązy (jesli rzeczywiscie ciążę się wykluczy). Ktosiu, masz swoją droga chyba niezłą lekcję i anpewno bedziesz bardziej uwazał przy kolejnych łóżkowych historiach, nei zazdroszcze tej porcji adrenaliny...

 

Swoją drogą to mogło być róznie, kobitka mogła byc w ciązy, słuchajcie zwykle zachodzi sie w ciaze "przypadkowo", a nie jak sie planuje z ołówkiem w ręku. akurat w przypadku ciąz to wszystkie procenty i prawdopodobienstwa zajscia są o kant tyłka...inaczej nie byłoby przyrostu naturalnego na świecie, natura tu mysli za nas, nawet wbrew wszelkiemu prawdopodobienstwu. Mogła byc z tobą, albo z kimś innym, mogła nie byc wogóle, ale co chciała przez to zyskać, skoro teraz jakby stroni od ciebie? Parawdy się pewnie nie dowiemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie

 

Mam nadzieje ze to jeden z moich ostatnich postow w temacie.

 

Zrobilem dzisiaj taki delikatny "nalot" na jej chalupke.

 

Otworzyl jakis ziutek - w stroju cokolwiek niekompletnym z klata owlosiona jak u szympansa ;).

Podobno jej nie bylo - chociaz wczesniej odebrala telefon.

Przedstawil sie jako mąż - chociaz wczesniej "robil" za brata.Niestety nie udalo mi sie dowiedziec jak ma na imie.

 

Tak wiec sprawa sie wyjasnila.

Czekam tylko co sie jutro okaze na wizycie lekarskiej.

 

Jezeli sie wogole odezwie.

Bo nie ma co ukrywac - jest "spalona".

 

Jeszcze raz dzieki wszystkim.

Jak sie cos dowiem to dam znac.

 

Wszystkiego dobrego zycze ja :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś szalona historia z tego wyszła!

Widać, ze jednak o tej kobiecie nic nie wiedziałeś. A skad ten pomysł wrobienia cię w dziecko i po co, skoro ma męża? :o :o :o

Czasami wyrachowanie ludzi mnie przerasta i jest nie do pojęcia...

 

Coś mi od poczatku "śmierdziało" w tej historii. Dlatego trochę z uśmiechem i przymrużeniem oka spoglądałam na te rady formowiczów odnośnie zaufania, szacunku, poczucia bezpieczenstwa, miłosci i uczucia jaką autor watku powinien obdarzyć te kobitkę. Niestety jak ktoś ma miękkie serce, to powinien miec twarda d...jak mówi stare przysłowie pszczół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...