Arkadly 07.10.2002 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2002 Z czego zbudować dom (200m, niepodpiwniczony, z użytkowym poddaszem) aby móc skończyć go w jeden sezon. Chcę zacząć budowę na wiosnę (marzec/kwiecień) 2003 a na jesień (październik/listopad) muszę się wprowadzić. W sumie dom powiniem postać sobie i wyschnąc porządnie, ale nie mam wyjścia.Jaką wybrac technologię, aby nie miec potem problemów (np. z wilgocią itd.)Z góry dzięki za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carmela 07.10.2002 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2002 Czy ktos budował z silikatowej cegly?Dzialke mam co prawda dopiero upatrzona,ale chcielismy juz teraz podjąc decyzję .Liczę ,że przez zimę uporamy się z biurokracją.Z góry dziękuję za wszyskie rady.Czytając forum ,jestem pełna podziwu dla Was.Zazdroszczę ,że macie tyle czasu w pracy,ja niestety,tylko w przerwie i przed wyjsciem.Ale kiedy pracuję w niedzielę,czasu mam więcej, to nadrobię czytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.10.2002 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2002 Niewiele czyta się o budowaniu z silki, przynajmniej tu na Forum.Myślę, że jest to dobry materiał. utrzymuje mikroklimat, jest jednym ze zdrowszych materiałów (mało promieniuje), wytrzymały bardzo na mróz. Widzę nieotynkowane latami ściany zewnętrzne z silki i trzymają sie doskonale.Jeśli myśli się o ociepleniu to jest to teraz chyba najlepszy materiał na budowę- tu przydałaby się opinia tych co z silki pobudowali.Sam chciałem budować z silki ale ponieważ nie chciałem ocieplenia ze styropianu to szukałem coś na ściany jednowarstwowe.Wybrałem początkowo porotherm 44 ale nie spotkałem jednego bloczka, który byłby cały- każdy popękany!Zrezygnowałem na konto BK. Nie wiem jak będzie dalej.Dom jakoś stoi w stanie surowym zamknietym, ale nie zadawala mnie słaba wytrzymałośc tych bloczków. Staniesz nogą przy krawędzi to się odłupie, uderzysz deską w ścianę to się zagniecie (oczywiście ściana),wbijesz gwożdzia w ścianę na długość nawet 20 cm to wyciągniesz go palcami.Na wszystko specjalne kołki lub uchwyty. Więcej opinii!!Piszcie. pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 07.10.2002 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2002 Jeżeli chcesz szybko zamieszkać, to ratuje cię tylko bydynek szkieletowy. Ale nie wiem czy chciałabyś mieszkać w "budzie obklejonej styropianem". Ja wybrałem tradycyjna ceramikę. Jak masz wystarczająca ilość kasy to sprawna ekipa budowlańców pozwoli ci wejśc przed zima do domu wykończonego w 90 %. Ale trzeba dużej dyscypliny i porządku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carmela 08.10.2002 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2002 Dziekuję za wyczerpujące odpowiedzi.Wierzę,że macie rację i wiem już z czego nie będę budować.Nie mam za bardzo czasu,żeby przeczytać wszystko co na forumnapisano o silikatach,ale to co przejrzałam nie zachęca do tego budulca. Carmela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojptak 08.10.2002 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2002 Ja budowałem z Silki jestem na etapie wykańczania. Wybrałem ten materiał z kilu powodów: taki był w projekcie, uważam, że jest to materiał bardzo zdrowy (tylko woda , wapno i piasek), trwały, dokładny oraz bardzo wytrzymały 15MPa (B-K około jak dobrze pamiętam 0.7 MPa). Jeśli buduje dobra ekipa to ściany wychodzą idealnie proste (murowanie na piuro i wpust). Nie ma problemu z wieszaniem czegokolwiek na ścianie bo jest to materiał dosyć twardy. Ale daje się dosc dobrze obrabiać (piła tarczową) ponieważ piasek użyty do produkcji jest przesiany brak kamieni. Można budować cienkie ściany nawet do 15cm ale tylko jeśli jest to budynek parterowy (nie ma na czym oprzeć stropu). Ja budowałem 18cm. Ewentualne odpady można powtórnie wykorzystać np. wrzucić do mniej odpowiedzialnych fundamentów ponieważ jest to materiał zwarty.Wadami Silki są natomiast duży ciężar oraz mała izolacyjność cieplna, zimne ściany w dotuku. Ja dałem 15 cm styropianu a wewnątrz przykleiłem płyty G-K. Gdyby nie przewody pod które nie chciało mi się kuć bruzd można yy je przykleić na klej rozprowadzany szpachlą zębata. Można nawet budować samemu na cienkie spoiny – klejowe. Na razie jestem zadowolony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rado 08.10.2002 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2002 Witajcie, jestem Rado. Włączam się do dyskusji ponieważ sprowokowała mnie wypowiedź kgadziny, który dom budowany w technologii szkieletu drewnianego porównał do „budy obklejonej styropianem” (pisownia oryginalna – przyp. Rado). Ja tzn. my budujemy właśnie taki dom.Ktoś, kto w ten sposób wyraża opinię o budownictwie szkieletowym nie tylko wprowadza w błąd innych, lecz także dyskredytuje miliony Amerykanów, Kanadyjczyków i Skandynawów, którzy mieszkają w takich domach od ponad 150 lat i będą w nich mieszkać przez następne 150. A w czym, jak w czym, ale w zastosowaniu rozmaitych technologii narody te wyprzedzają nas o dobre kilkadziesiąt lat. Problem niezbyt dużej popularności „kanadyjczyków” w Polsce polega głównie na przywiązaniu do tradycji (nie ma to jak murowane!), powszechnej niechęci do wszelkich nowości (w naszym kraju tego typu domy buduje się zaledwie od 20 lat) oraz dość trudnej sytuacji na rynku materiałów (choć z tym jest coraz lepiej). Podstawowe zalety jednorodzinnego domu kanadyjskiego to: krótki okres budowy (panuje taka opinia, że przeciągająca się budowa podwyższa koszty); jest tańszy od murowanego (tak przynajmniej jest na Zachodzie, w Polsce bywa z tym różnie); ma bardzo dobrą ochronę cieplną i wcale nie jest łatwopalny (drewniane elementy są m.in. czterostronnie strugane i chronione przez płyty g-k ). Trawestując znane powiedzenie można więc stwierdzić, że „domy w szkielecie drewnianym w niczym nie ustępują domom murowanym, a nawet je przewyższają”. Broń Boże jednak nie namawiam nikogo do wyboru tej technologii, bo zdaję sobie sprawę, że to kwestia upodobań, potrzeb i możliwości finansowych (większość środków należy zgromadzić w dość krótkim czasie). Ale jeśli ktoś już się zdecyduje musi pamiętać o bardzo ważnych zasadach: należy zlecić budowę sprawdzonym i wyspecjalizowanym w tej technologii fachowcom (nie wyobrażam sobie aby ktoś dom taki budował systemem gospodarczym). Wszystkie materiały muszą być najwyższej jakości i posiadać odpowiednie certyfikaty. Polecam także zatrudnienie solidnego inspektora nadzoru – specjalistę w tej dziedzinie. Tylko wtedy będziemy mogli liczyć na sukces i wierzyć, że nie zamieszkamy w „budzie oklejonej styropianem”. Pragnę ufać, że dla tych, którzy rozpowszechniają takie krzywdzące opinie o domach szkieletowych, temat „budownictwo jednorodzinne” to nie kosmos. Chciałbym wierzyć, że np. chudy beton nie kojarzy im się z towarzyszem na diecie, ława kominiarska – ze stowarzyszeniem kominiarzy, a nadproża nie mylą z porożem. W przeciwnym wypadku nie chciałbym oglądać wybudowanych przez nich domów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 10.10.2002 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 Rado:Sporo racji w Twojej wypowiedzi. Niechęć spotykana i rozpowszechniana wśród naszych rodaków do domów o konstrukcji szkieletowej (obojętne czy drewnianej czy stalowej) wynika na pewno w znakomitej większości przypadków z niechlujstwa wykonawców wywołanego niedouczeniem, a także cechami charakteru takimi jak zwykła flejtuchowatość i nieprzejmowaniem się tym jak cos będzie zbudowane gdy nie buduje się dla siebie. A szkieletówka rzeczywiście nie nadaje się zbytnio do realizacji sposobem gospodarzcym. Sformułowanie "budy obklejone styropianem" nie zostało wymyslone przeze mnie. Jest w Krakowie firma (wcale niemała) oferująca budynki wykonane m.in. w tej technologii - i to właśnie jej pracownicy używają tego określenia. Co ciekawsze - nie są to pracownicy fizyczni, ale krąg techniczno - handlowy.Czy ryba czasem nie psuje się od głowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.10.2002 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 Mam paru znajomych, którzy przenieśli sobie z Mazur drewniane domy. Jedną z cech tych domów to to, że trzeszczą jak się użytkownicy w nich poruszają. Można się do tego przyzwyczaić. Sam oglądałem sporo domów pokazowych, rozmawiałem ze sprzedawcami i dodam jeszcze jedną wg. mnie wadę taki domków. Trzeba odnawiać co jakiś czas impregnację drewna inaczej stan jego będzie się szybko pogarszał. Pamiętajmy też, że ceny domów mamy podobne do zachodnich, ale my mniej zarabiamy, wyżej oprocentowane mamy kredyty itd.Niech nikogo nie dziwi, że wybieramy tradycyjne dla nas technologie. Jakoś w nie górzystych terenach także w Niemczech nie ma zbyt dużo takich kanadyjczyków, tylko króluje ściana trójwarstwowa z klinkierem na zewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buleczka_77 10.10.2002 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 Szczerze polecam Ytonga. Sprawdziłam na sobie Twój plan na rok 2003. Dla mnie taki był cel na 2002. No i....Zaczeliśmy po Wielkiejnocy pełną parą i na dzień dzisiejszy mam już nawet tynki zew. Jest instalacja elektryczna, hydrauliczna, wodociągowa. Tak naprawde mozna by już mieszkać od września, ale troszkę żeśmy się spłukali finansowo więc musimy z piecem i urządzeniami sanitarnymi poczekać do listopada. Oczywiście nie ma jeszcze podłóg, ale jest wylewka oraz tynki wew. Ytongiem buduje się bardzo szybko, sucho i czysto. Naprawde szczerze polecam. PS. Oczywiście mozesz Ytonga zastąpić innym betonem komórkowym na cienką, klejową zaprawe np. Solbetem Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 10.10.2002 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 A ja będę mieszkał w "budzie oklejonej wełną, czyli jakimiś tam kamulcami rodmuchanymi" Jak na tak krótki czas to szkielet gwarantuje największe powodzenie. Inne jego zalety były już wypisywane na Forum więc radzę poszperać troszkę I fakt faktem, że budowa takiego domu wymaga prezyzji i znajomości tematu a byle murowańca to każdy głupi postawi. W każdej wsi jest conajmniej kilku "specjalistów" co to potrafią domy robić. I udaje imm się, bo murowany dom dużo "wybacza" i zniesie niejedno partactwo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.10.2002 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 Zgadzam się ze wszystkimi pochwalami dotyczacymi silikatów. Nasz dom parterowy o pow. ok. 120 m 2 jest z muru trzywarstwowego, w środku ocieplony welną mineralną. Trzecia warstwa to elewacja z silki łupanej.Materiał doradził nam przyjaciel- pracownik hurtowni materiałow budowlanych , ktory sam zdecydowal się budować z silki.Silikaty to sztucznie wytworzony piaskowiec . Jego głowną wadą jest stosunkowo duży cieżar bloczków ale to wada z punktu widzenia murarza a nie inwestora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pingo 31.10.2002 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 On 2002-10-08 12:09, carmela wrote: Dziekuję za wyczerpujące odpowiedzi. Wierzę,że macie rację i wiem już z czego nie będę budować. Nie mam za bardzo czasu,żeby przeczytać wszystko co na forum napisano o silikatach,ale to co przejrzałam nie zachęca do tego budulca. Carmela Boże mój drogi, Carmela, tylko nie podejmuj ważnych decyzji na podstawie 3 czy 4 wypowiedzi! Trzeba sobie zadać więcej trudu żeby wybrać optymalną dla siebie technologię budowy. A spór pomiędzy zwolennikami betonu komórkowego i ceramiki na ten przykład to prawdziwa święta wojna! (polecam lekturę licznych wątków na ten temat) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_ 31.10.2002 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 W rzeczy samej, wiele miejsca zajęły wywody nad wyższością jednych materiałów nad drugimi. Tak naprawdę to najlepsze są te, z których właśnie nie zbudowaliśmy domu. Moim skromnym zdaniem najpiękniejsze i najzdrowsze są domy zbudowane z bali. Niestety moje skromne finanse pozwoliły mi na zbudowanie domu z porothermu. Narazie stoi, ale moje serce drży na wypadek gdyby jednak okazało się, że nie był to najlepszy budulec.Nie mam przekonania do domów szkieletowych, one może się sprawdzają w tamtym klimacie. Nasz klimat,wbrew pozorom, jest zupełnie inny. Poza tym Amerykanie, Kanadyjczycy czy wspomniani Skandynawowie budują domy skieletowe na 20, może 30 lat i później nowe. U nich ta technologia jest tańsza niż murowana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arkadly 31.10.2002 15:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 Świetna dyskusja. Ciekawe poglądy. Ale nikt nie zwraca uwagi od czego zaczął się ten wątek. Pytanie brzmiało, z czego budować, aby skończyć w jeden sezon i nie mieć za dużo wilgoci.Rozszerzę pytanie: - czy murowanie na cienkie spoiny powoduje, że jest mniej wody do odparowania, - może nie robić tynków wewnętrznych i pomieszkać jedną zimę w "brzydkich" ścianach ale może bardziej suchych....itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Nitka 31.10.2002 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 Wtrącę się w dyskuję - w czym budować?Czy uczestnicy tej dyskusji zdają sobie sprawę co będzie z ich domem za 30 - 40 czy 60 lat?Stąd moje pytanie - czy ktoś z dyskutantów kupiłby dziś dom wybudowany 30 - 40 lat temu, no powiedzmy za czasów Gierka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 31.10.2002 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 Panie Wojciechu - z jednej strony ma pan rację, ale póki co w Polsce wielu osób po prostu nie stać na nowy dom. Inni jeszcze z przyzwyczajenia pozostają w domu rodzinnym. To się będzie zmieniać, pytanie tylko jak szybko? Przyłączam się do ogółu - najszybciej byłoby z drewna, ale przy obecnej fachowości wielu ekip jest to bardzo duże ryzyko. Jola_ - ja bym polemizował z Twoim zdaniem co do wyborów. Ja ciągle jestem przekonany, że zrobiłem dobrze i mam nadzieję, że nie zmienię zdania, jak zacznę mieszkać . Generalnie - większość ludzi woli myśleć, że podjęte przez nich decyzje są "jedynie słuszne". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Nitka 31.10.2002 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 Frankai,chodzi mi o to że większość buduje domy na 200 - 300 lat. Tymczasem domy te juz po 30 - 40 latach nie spełniają wymagań. Te budowane za Gierka już dziś wymagają docieplenia, wymiany stolarki okiennej, pokrycia dachowego, a także wymiany wszelkich instalacji. Czy nie lepiej je rozebrać i w tym miejscu postawić nowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 31.10.2002 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 Za 40 lat to najprawdopodobniej znajdę się tam, gdzie domy można budować siłą własnych myśli... Więc na dłużej niż 50 lat dom mi niepotrzebny. Tyle, że mimo wzrastającego zainteresowania "kanadyjską" technologią nadal się jej trochę boję. Na zasadzie - "beton, to beton". A to - "domek z kart"... Może to irracjonalne... może jak poczytam więcej o szkieletach, to mi wreszcie przejdzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 31.10.2002 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 A może tytuł wątku powinien brzmieć "Jak najszczerzej dowiedzieć się o wadach i zaletach różnych technologii ?"Bo możemy sobie pisać tutaj długo i namiętnie i nawet jeślibysmy się zgodzili że Ytong to jest to, to i tak się zdarzą domy z Ytonga, gdzie domownicy nie będą zadowoleni. Sam nie wiem jak to zrobić ? Jedyny rzetelny pomysł to odwiedzać wybudowane już domy i sprawdzać, rozmawiać z użytkjownikami. Sprawdzać "organoleptycznie"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.