Paty 14.04.2005 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 donna Tak trzymaj !!!!!!!!!!!!!!! Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 14.04.2005 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 M@riusz - pozostaw te czesc polemiki. Znam z zycia przyklady ze zasady gloszone a praktykowane nie oznaczaja tego samego. Slub zawarty przed obliczem Boga takze jest swiety i do grobowej deski i wyklucza rozwod - a nie jest to zgodne z prawda. Cnota powsciagliwosci seksualnej wsrod przedstawicieli na ziemi tego najwyzszego - czy cos takiego istnieje? W kilku parafiach w mojej okolicy wlasnie ksieza daja najgorszy przyklad wiernym powodujac ich odwracabie sie od kosciola co nie oznacza ze od wiary.mozna by gadac w ten sposob dlugo - tylko po co?Nie zaprzegajmy do polemiki czysto moralnej najwiekszych swietosci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.04.2005 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 kiedyś zabijano w imię Chrystusa, prowadzono wojny z krzyżem w dłoni. widzisz M@riusz - mam odmienne zdanie na ten temat. Dla Ciebie byl to szczytny cel - dla mnie eksterminacja innowiercow dokonywana najbardziej nikczemnymi srodkami jakie mozna sobie wyobrazic na tamte czasy. W tym temacie polemiki prowadzic z Toba nie bede. Mimo iz jestem osoba niewierzaca jest we mnie jeszcze ogrom zalu po stracie Jana Pawla. Ale ja mam DOKALDNIE takie samo zdanie jak Ty . To co napisałem znajdziesz na kartach historii więc nie imputuj mi proszę takich poglądów.. Takie sytuacje było TOLEROWANE przez najwyższe ówczesne władze kościelne - to doskonały przykład, że tolerancja sama w sobie nie zawsze jest czymś dobrym, albo że prowadzi do czegoś dobrego.. Fakt, słowo "szczytne" nie jest zbyt szczęśliwie użyte w tym kontekscie, ale na ówczesne czasy był to "doskonały" sposób na poszerzenie wpływów kościoła ... Do kościoła też nie chodzę ale JPII był dla mnie dużym autorytetem w sprawach moralności, jak widzę dla Ciebie również także z tym większym zdziwieniem czytam ponownie Twoje pierwsze posty.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.04.2005 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Slub zawarty przed obliczem Boga takze jest swiety i do grobowej deski i wyklucza rozwod - a nie jest to zgodne z prawda. Oczywiście że nie bo jest możliwość rozwiązania malżeństwa w zgodzie z prawami kościelnymi a co za tym idzie do ponownego kościelnego ślubu. Czy ja napisałem, że coś takiego nie jest możliwe ? Co do zachowań księży - ano, gdzieś wyczytałem, że piekło kwitnie od czerni i purpury - ale to chyba nie o tym tutaj rozmawialiśmy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 14.04.2005 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 (...) Papież NAUCZAŁ, pouczał, wyznaczał drogę. Ale brakowało mu mocy sprawczej a jeśli chciał dotrzeć do jak największej rzeszy ludzi musiał zachowywać się wobec nich niezwykle przyjaźnie i taktownie. Pewnie gdyby zaczynał agresywnie część ludzi opuściłaby plac a pewni i odeszłaby od kościoła. (...) Mariusz - jak się cieszę, że to napisałes. A teraz przeczytaj Swój pierwszy post w tej dyskusji i pomyśl czy nie zniechęciłeś nim do siebie i swoich poglądów (bezwzględu na ich merytorykę) resztę forumowiczów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 14.04.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 DOPÓKI EMOCJE SĄ SILNIEJSZE NIŻ TY, NIE PODEJMUJ ŻADNYCH DECYZJI ! MUSISZ TO PRZECZEKAĆ I NIC NIE ZMIENIAĆ ! Co prawda nie jest to komentarz do zaskoczenia jakiego doznała Donna w nowej sytuacji kiedy to jej własne niepodwazalne poglady na zdradę okazały sie podwazalne i zrobiła sobie to "kuku" sama samieńka, to trach pisze o pewnej uniwersalnej prawdzie którą warto sobie zapamietać. Mnie sie te słowa spodobały dlatego je wyciagam na wierzch jakby kto przeoczył. Przydadza się w nie jednej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 14.04.2005 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Takie sytuacje było TOLEROWANE przez najwyższe ówczesne władze kościelne - to doskonały przykład, że tolerancja sama w sobie nie zawsze jest czymś dobrym, albo że prowadzi do czegoś dobrego.. Nie uzylbym tu slowa tolerancja najwyzszych wladz - raczej podboj w imie szerzenia wiary - czysta polityka Do kościoła też nie chodzę ale JPII był dla mnie dużym autorytetem w sprawach moralności, jak widzę dla Ciebie również także z tym większym zdziwieniem czytam ponownie Twoje pierwsze posty.. Widzisz - kazdy z jego nauk wyniosl cos innego. Nie kryje ze mial wplyw na czesc moich zachowan i przemyslen co nie oznacza ze ze wszystkimi pogladami sie zgadzam Ale nie poruszajmy tego watku - prosze. Mozesz byc zdziwiony - twoja sprawa koniec na dzis - milego wieczoru Wam zycze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.04.2005 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Mariusz - jak się cieszę, że to napisałes. A teraz przeczytaj Swój pierwszy post w tej dyskusji i pomyśl czy nie zniechęciłeś nim do siebie i swoich poglądów (bezwzględu na ich merytorykę) resztę forumowiczów? Uller - na Twoje zyczenie cytuję mój pierwszy post : To tzw "czynnik ludzki" Dużo delegacji mam i wiem na ile pokus narażony jest człowiek Z drugiej zaś strony kocham żonę i nie szukam przygodnych znajomości. Sama ochota na dzikie bzykanie to nic złego, skoro jednak ma się ochotę przejść do czynów no to już jest oznaka, że w małżeństwie się coś dzieje nie tak. Podkreślenia moje Nie wiem co w tym jest nietaktownego? Ja tam same pozytywne przesłania widzę. Choćby takie, że należy walczyć ze swoimi ludzkimi słabościami - Papież mówił o tym nie raz przecież ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 14.04.2005 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 No i ja też lecę do mojego :zająca: i zajączków. A Was, kochani Jareko i Mariuszu pozdrawiam - jak zwykle kłóciliście się mając prawie identyczne zdanie. A w ogóle to dziękuję Wam wszystkim. Serce rośnie jak się czyta nasze forum i widzi, jak chcemy sobie pomagać. Nie znam drugiego tak zacnego grona w sieci. Z Bogiem! I dobranoc także! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 14.04.2005 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Andrzeju, to w Siedlcach już tak późno jest? Dobranoc zatem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 14.04.2005 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Nie wiem co w tym jest nietaktownego? Ja tam same pozytywne przesłania widzę. Choćby takie, że należy walczyć ze swoimi ludzkimi słabościami - Papież mówił o tym nie raz przecież ... OOPSSS... Nie zauważyłem Twoich wypowiedzi z pierwszej stronki. Najmocniej przepraszam. Chodziło mi o post z dzisiaj z 14:17 To niedopatrzenie to pewnie oznaka tego że powiedziałem juz wszystko co chciałem i nie powinienem więcej wody mącić. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.04.2005 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Uller- czasem mi puszczają nerwy i mówię to co myślę, prosto z mostu, bez ubierania tego w piękne słowa. Tak jak w życiu - niektórzy mogą uważać mnie za gbura - ale ja należe do tych szczerych - mówię to co myślę. Podobno czasem tylko w taki spsób mozna dotrzeć do ludzi Jutro jadę do Wrocławia a później do Zgorzelca. Po drodze będzie na mnie czekało dziesiątki pokus, bo przy 8'ce jest dużo zalesionych terenów, dużo parkingów a na każdym parkingu "pokusa" Ale damy radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 14.04.2005 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Donna nie będę Ci mówił co i jak. jesteś już jak widać DUŻĄ DZIEWCZYNKĄ i sama zrobisz tak jak uważasz, czy ulegniesz czarowi chwili czy też nie i tak konsekwencje Twojego czynu ty będziesz ponosić i oceniać czy było warto. co do dyskusji Mariusz w pewnym momencie zacząłeś od wysokiego C a teraz zaczynasz się wycofywać właśnie dzięki jareko i Trachowi i dobrze bo to było conajmniej niesmaczne nie chcę powiedzieć łągodnie, niegrzeczne jakreko (Bajki dla dzieci nadaja o 19:00 (TVP-1)) dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 14.04.2005 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Mariuszu daj spokój. To my tu o takich pokusach mówimy??? Ja myślałam, że te przydrożne pokusy to tylko na desperatów działają, tylko ich kuszą No ale ja kobietą jestem, więc co ja tam wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 14.04.2005 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Jutro jadę do Wrocławia a później do Zgorzelca. Po drodze będzie na mnie czekało dziesiątki pokus, bo przy 8'ce jest dużo zalesionych terenów, dużo parkingów a na każdym parkingu "pokusa" Ale damy radę Przydożna "pokusa" dla mnie osobiscie nie jest ŻADNĄ pokusą i jestem zdumiony ze dla kogoś w ogóle jest. Ale to świadczy że chyba zupełnie nie zrozumiałeś dylematów donny w kwestii pokusy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.04.2005 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 No i znowu nie wyłapali żartu. Od teraz będę zaznaczał <ŻART> tu jakaś treść ŻART> powinno być lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.04.2005 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 co do dyskusji Mariusz w pewnym momencie zacząłeś od wysokiego C a teraz zaczynasz się wycofywać Wycofywać? Absolutnie - podtrzymuje co do przecinka to co napisałem. Do czasu, kiedy na tym forum ktoś nie wprowadzi cenzury mam zamiar jasno i przejrzyście wykłądać swoje poglądy, dlatego, aby móc spojrzeć przy goleniu w lustro bez obawy, że patrzę na kogoś, kto co inengo mówi, co innego robi a co innego myśłi. Kiedyś napisałem - ja tu nie szukam przyjaciół, kolegów, to forum to miejsce gdzie zdobywam doświadczenia które kiedyś mogą mi się przydać. Także to, że część osób mnie tu nie polubi jest jak najbardziej naturalne. Tak jak w życiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.04.2005 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Ja myślałam, że te przydrożne pokusy to tylko na desperatów działają, tylko ich kuszą Marta - żebyś Ty wiedziała, jakie czasem "sztuki" stoją na tych parkingach .. Niejedna z powodzeniem zakasałaby sławne modelki, wierz mi.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.04.2005 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Przydożna "pokusa" dla mnie osobiscie nie jest ŻADNĄ pokusą i jestem zdumiony ze dla kogoś w ogóle jest. Zmień trasy, na innych są dużo ładniejsze panny. Jakby co to mogę polecić Ci hotelik, wprawdzie ciut drogi, ale za to w cenie noclegu masz panienkę na godzinę. Na FV jest i tak napisane tylko usługa hotelowa także szef się nie dowie A co do reszty, patrz moj post wyzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 14.04.2005 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Mariusz tu nie chodzi żeby zdobywać przyjaciół. chociaż dla mnie jest przyjemnie gdy wejdę na forum i widzę w spisie niektóre osoby w którym ze swoich postów wspominałeś że jesteś prawnikiem, chyba się nie mylę. nie wiem ale dla mnie jako klienta jakiegoś prawnika było by chyba lepsze żeby on trzymał nerwy na wodzy. podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie. w końcu Donna jest dorosła i nie wnikam w to czy chce zdradzić czy nie najprawdopodobniej gdyby była dłużej w tej delegacji to już było by "po herbacie". i wcale się nie dziwię że w tej chwili jest w rozterce, tym bardziej że sytuacja może się powtórzyć i zwraca się do ludzi z którymi dyskutowała na inne tematy o pomoc, a Ty naskakujesz na nią, potępiająć ją w czambuł. nie uchodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.