Rytunia 13.06.2005 00:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 bardzoprzywiązuję się do miejscnie chcę zmieniać sklepu, poczty, przedszkola, szkoły itd.a wyprowadzenie się z Gdyni absolutnie odpadapewnie nie nadawałabym się na Amerykę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 13.06.2005 00:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 jezeli te warunki musza byc spelnione,zebys byla szczesliwa,to trzymaj sie tego.nie rob absolutnie nic wbrew sobie.z drugiej strony,zycie to sztuka kompromisow.czy wiec mozna byc uszczesliwionym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 13.06.2005 00:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 jestem zdecydowaną i zaciekłą przeciwniczką kompromisów,bo kompromis to sytuacja, z której dwie strony wychodzą z uczuciem straty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 13.06.2005 00:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 strata jednych jest zyskiem drugich.parafrazujac pewnego premiera:ktos musi stracic,by zyskac mogl ktos. ustepujac wiec osobie ktora kochasz,a wiec idac wbrew sobie na kompromis,uszczesliwiasz ja.A wiec spelniasz sie w szczesciu.No bo czyz milosc na uszczesliwianiu drugiej osoby nie polega? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 13.06.2005 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 nie polega Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 13.06.2005 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Rytuniu przewaznie polega inaczej to nie ma sensu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 13.06.2005 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 nie polegajeśli jestem tą drugą osobą i pomyślę sobie, że ktoś cierpi żeby mnie uszczęśliwić, to tak średnio się z tym czuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 13.06.2005 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 nie polega jeśli jestem tą drugą osobą i pomyślę sobie, że ktoś cierpi żeby mnie uszczęśliwić, to tak średnio się z tym czuję tak, tez tak mysle, nawet nie srednio tylko bardzo zle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 13.06.2005 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 a co to ma ze zdrada wspolnego? wypowiadajmy sie w temacie drodzy Panstwo ale fakt , jak oddaje Mezowi ostatniego cukierka to mam poczucie straty jacko -wacko niewinny niczemu wlasnie czytaja werdykt na zywo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stary 13.06.2005 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Tak na krótko dzisiaj wpadam, na początek to: - Słyszałem, że ślub w piątek przynosi pecha. Czy to prawda? - Tak, to prawda. Dlaczego piątek miałby być wyjatkiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stary 13.06.2005 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 A to mądrość życiowa pewnego starca "Seks w parze z miłością jest najwspanialszą rzeczą na świecie.Chociaż bez miłości też jest odlotowy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 13.06.2005 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 OJ STARY dobre no to milego wieczoru tlumaczyc nie bede tu tego drugiego toz to noc juz u Was Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stary 13.06.2005 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 No to jeszcze jeden nawiązujący do wątku i koniec:- 50% Polaków ma jakąś przygodę pozamałżeńską. Co to znaczy?- Że jak nie ty, to twoja żona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 13.06.2005 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 a to dobre do watku a co Ty stary taki rzeski dzisiaj? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 15.06.2005 00:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2005 to przekracza granice przyzwoitosci nikt nie zdradza ani dzisiaj ani wczoraj ludzie, co jest? a Ty sie juz paprotka wyleczylas , czy gotowac ta kurkowa? agniesia-jak tam jazda..do raportu dawac mie tu 1950 -jak tam ten bagaz , ale pamietliwa jestem , co nie? ponury63 gra muzyka? milego dnia zycze wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 15.06.2005 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2005 wczoraj zdradzaliśmy we śnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 15.06.2005 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2005 Rytunia, mi to juz nawet sie nie sni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 15.06.2005 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2005 Agniesiapomyśl może o gimnastyce oczu, świetnie relaksuje, ale trzeba to robić systematycznie, nic Ci się nie śni, czy tylko zdrady? jeśli chodzi o korki, to w Trójmieście też bywają, ale ja nie mam prawa jazdy, więc mnie nie męczą, wpadam do autobusu taranując wszystkie borostwory - rozsiadam się i spokojnie nadrabiam wszystkie zaległości czytelnicze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 15.06.2005 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2005 a co teraz czytasz w autobusach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 15.06.2005 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2005 to co czytam zależy od tego jaką mam torebkę, jak małą to czytam książkę, jak większą, to gazetędzisiaj zaczęłam Wiek ŻelazaJ.M.Coetzee, ale generalnie czytam co popadnie, taki nawykczasami podczytuję innym podróżnym np. w jedną stronę przeczytam zakończenie artykułu, a w drugą początek i środek niekiedy jest ciekawie, bo trafi się szmatławiec, którego nie kupuję np. NIE lub Fakt czasami podczytuję książki, ale z tym jest kiepsko, rzadko ktoś czyta książki, które nie są podręcznikami, no i to niebezpieczeństwo, że przeczytany fragment mnie zaciekawi tak, że chciałabym więcej, a współczytacz wysiada nagle, a ja nie zdążę się zapytać o autora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.