Agnieszka1 20.04.2005 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 no bo motylki to takie mało menskie taaak chrzaszcze moze i bardziej kurcze ja mam bardzo meski mozg w skrzynce swojej w kompie ale nie wiem jak to tu wkleic a jest bardzo meski podobno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
donna 20.04.2005 15:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Paprotka napisała w opowieści donny najbardziej zafrapował mnie przedmiotowy stosunek do Hiszpana ( Hiszpana, prawda ?) że niby pewnik, że łun chcący i jak to zeby sie normalny z Południa samczyk nie połaszczył na wdzięki Polki ( nic nie suponuję, wierę, że dona ten tego, jak najbardziej very atrakcyjna) cała moja nadzieja w nim bo to wicie, rozumicie, Historia zna takie przypadki, jak to sobie coś jednostka wykoncupuje i z zamiarem nosi a tu buch, tralala - i Caldini nie pomoże a może Hiszpan z tych oziębłych ? lubo nie mogących ? człek prawego charakteru i żelaznych zasad, albo jakis nacji specjalnie nie preferujący ? z lękami natury wenerycznej ? zabobonny ? pod pantoflem ? romantyk ?? że niby zaraz donżuan ? a pies jeden andaluzyjski go wie, może tylko strategię sprzedży ma dobrą Myślę ,że to nie tylko ja miałam motylki ,w ostatnim sms-sie napisał mi You are in my heart,I won`t forget you for 100 years of my life i jaak tu nie mieć motylków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 20.04.2005 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 oj donna to jednak masz kontakt z Hiszpanem, więc te motylki będa Cie przechodzic do kolejnej delegacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 20.04.2005 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 ....Rozważmy sytuację że partner zdradzający przyznaje się od razu - ból dla współmałzonka, zawód itd. Po 20 latach współnego życia prawda wychodzi na jaw - wspólmałżonek jest przerażony że przez te naście lat był okłamywany, oszukiwany. Czy po tylu latach zdradę przyjmuje się jakoś inaczej niz po samym fakcie?Czy to mniej boli, czy łatwiej mozna przejść na tym do porządku dziennego? Sadze że nie ,może później nawet bardziej boli. zakladajac ze wogole malzenstwo z rozwazanej sytuacji przetrwa ponad 20 lat , czego Ci zycze, bedziesz miala wtedy zupelnie inne spojrzenie na wiele rzeczy - na zdrade takze i na partnera z ktorym ponad 20 lat we wspolnym lozu zyjesz takze Zakladasz ze ciagle bedziesz miala identyczny system wartosci jak dzis. Uwierz mi, on ewoluuje wraz z doswiadczeniem i wiekiem. Powoli inne wartosci zaczynaja byc wazne - zrozumienie, sypatia, codziennosc i inne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 20.04.2005 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 nic dodać, nic ująć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 20.04.2005 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Rany Julek - to Wy jeszcze ciągniecie ten wątek ???? co to wogóle za temat - zdradzac czy nie zdradzać ? a może kraść albo nie kraść ? albo zabić albo nie zabić ???? Jeśli coś jest złe to nie ma bata - zło jest złem . Dekalog jest po to aby wytyczł nam słusznośc myślenia , abyśmy nie mieli wątpliwości jakie jest nasze postepowanie ..... I tu są wątpliwości jak postępować ??? Ręce mnie opadły ...... niestety ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 21.04.2005 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Rany Julek - to Wy jeszcze ciągniecie ten wątek ???? co to wogóle za temat - zdradzac czy nie zdradzać ? a może kraść albo nie kraść ? albo zabić albo nie zabić ???? Jeśli coś jest złe to nie ma bata - zło jest złem . Dekalog jest po to aby wytyczł nam słusznośc myślenia , abyśmy nie mieli wątpliwości jakie jest nasze postepowanie ..... I tu są wątpliwości jak postępować ??? Ręce mnie opadły ...... niestety ..... mi tez opadly ........ nietety.......... Ew-ka jestem takiego samego zdania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 21.04.2005 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Zgadzam sie z Ew-ka myslałam ze watek juz sie skonczył, zginął smiercią naturalną....no a on dalej sie ciagnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.04.2005 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Myślę ,że to nie tylko ja miałam motylki ,w ostatnim sms-sie napisał mi You are in my heart,I won`t forget you for 100 years of my life i jaak tu nie mieć motylków Buenos dias, seniorita! No to hulaj dusza, piekła nie ma . Tobie już nic nie pomoże. http://www.clipartgallery.com/holidays/cinco_de_mayo/dancing_pepper.gif http://www.clipartgallery.com/holidays/cinco_de_mayo/ole.gif http://www.clipartgallery.com/holidays/cinco_de_mayo/dancing_pepper.gif http://www.clipartgallery.com/holidays/cinco_de_mayo/happy_fiesta.gif Czym się niszczy motylki ? te brzuszne, w stanie larwalnym ? KONFRONTACJĄ z rzeczywistością. Wyobraź sobie, że wszystko potrwa 5 minut [w tym 4 gry wstępnej], po czym Don Juan de Marco zalegnie tyłem do Ciebie i będzie strasznie chrapał Ale to będzie NAPRAWDĘ "szybki numerek bez zobowiązań" :lol: PS: jak na kogoś, kto zna "tylko niemiecki", wszystko świetnie rozumiesz . Pewnie serce Ci podpowiada Paprotka, Mwanamke i Smartcat - BRAWO :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 21.04.2005 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Tiaaa... Na różnych fundamentach ludzie budują swoje domy, ale na sloganie wysłanym przez sms? (a ciekawe, do ilu pań już przedtem wysyłanym)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 21.04.2005 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Zaliczyć, zdobyć.....wiecie co, to okropne, ale to marzenie wielu mężczyzn.Do tej pory wydawało mi się, że kobiety potrzebują czegoś więcej.Romans, zdrada, szybki seks - to pustka - zgliszcza w psychice zostawi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 21.04.2005 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 No w koncu, w koncu ta dyskusja jest rozsadna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 21.04.2005 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Rany Julek - to Wy jeszcze ciągniecie ten wątek ???? co to wogóle za temat - zdradzac czy nie zdradzać ? a może kraść albo nie kraść ? albo zabić albo nie zabić ???? Jeśli coś jest złe to nie ma bata - zło jest złem . Dekalog jest po to aby wytyczł nam słusznośc myślenia , abyśmy nie mieli wątpliwości jakie jest nasze postepowanie ..... I tu są wątpliwości jak postępować ??? Ręce mnie opadły ...... niestety ..... Cała dyskusja ma charakter poznawczy takiego zjawiska jakim jest zdrada. Po pierwsze nie każdy z nas czytał dekalog, nie każdy z nas go zrozumiał i nie każdy z nas go pamięta (zwłaszcza w chwilach uniesień). Każdemu z nas może przytrafić się zaskakująca sytuacja, zauroczenie. Jeżeli będziemy zdawali sobie sprawę z mechanizmów jakie wówczas następują lawinowo, to będziemy się w stanie przed nimi bronić. A ja kiedyś myślałem, że wszyscy wiedzą, że jak się buduje dom to ściany maja być proste. I nie wyobrażałem sobie że ludzie pomimo tego że wiedza jak ma być coś zrobione robią inaczej.... bo to wymaga wysiłku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 21.04.2005 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Myślę ,że to nie tylko ja miałam motylki ,w ostatnim sms-sie napisał mi You are in my heart,I won`t forget you for 100 years of my life i jaak tu nie mieć motylków oj donna, donna e`moblile ! gdzie tu one hot night ? toż to regularne romansidło kwitnie ciekawość co odpowiedziała donna : that`s very good of you, but.... Life is getting more difficult ? swoja drogą - strasznie kiepska ta jego sprzedaż, może ma problemy z komunikacją werbalną w jezyku nieojczystm ale u nich to wegentacja jakos szybciej się zaczyna, on juz w połowie sezonu pylnego - musi plan wyrobić, eh no i dwa miesiące ten grunt pod nasionko spulchniać teraz obstawiam udomowionego - cała nadzieja w nim, że się tropnie czemuż żona pod kołdrą esemesi i roztelepana chodzi uch, corrida się szykuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 21.04.2005 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Tiaaa... Na różnych fundamentach ludzie budują swoje domy, przepraszam , ale nie moge sie powstrzymać ( wyobraznia mi pracuje ) taki stary dowcip budowlany przychodzi baba do architekta ... - Pani chce się walić czy budować ? juz widzę ten post za pól roku : lepiej sie budowac w Polsce czy ( piiiiiii) w Hiszpani, jak myslicie, szanowna redakcjo pomóż .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 21.04.2005 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Myślę ,że to nie tylko ja miałam motylki ,w ostatnim sms-sie napisał mi You are in my heart,I won`t forget you for 100 years of my life i jaak tu nie mieć motylków Buenos dias, seniorita! No to hulaj dusza, piekła nie ma . Tobie już nic nie pomoże. motylki? w takim razie faktycznie na to wygląda Donno, że źle z Tobą, jeśli nabierasz się na taki tekst... na taki byle ochłap mówiąc wprost chyba nie chcesz nam powiedzieć, że takie byle - co zrobiło na Tobie jakiekolwiek wrażenie... Donno w miarę rozgarnięty dziesięciolatek napisałby coś lepszego... jesli masz się już z nim przespać, to mam nadzieję, że w łóżku jest lepszy niż w w prowadzeniu sms-owej korespondencji a przede wszystkim, że przynajmniej tam choć trochę będzie się starał... Donno, ja nie mówię, że masz być wierna mężowi, ale skoro to ma być Twoja pierwsza zdrada, to znajdź sobie kogoś, kto się do tego nadaje, a nie jakiegoś głupka bez polotu i odrobiny zaangażowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 21.04.2005 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 ciekawość co odpowiedziała donna : that`s very good of you, but.... Life is getting more difficult ? ja bym stawiała na : and you are in Polish investors' minds. In hundreds of minds Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
donna 21.04.2005 09:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Oj Lidko chyba przesadziłaś po piewrwsze nie mam ochoty na żaden romans, była mowa o chwili uniesienia,która by się na tym jednym razie skończyła więc nie nabieram się na żadne teksty bo wywolują tylko uśmiech na twarzy mej. A po drugie pokaż mi kobietę która nie lubi jak jej się okazuje zainteresowanie,kiedyś były to kwiaty i czekoladki przesyłane prze posłańca,a dziś są to sms-y Rozumiem że gdybyś otrzymała taką wiadomość zbluzgałabyś autora za formę wiadomości,a mnie po prostu zrobiło się miło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
modulor 21.04.2005 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 No i nadszedł czas że muszę skorzystać z porad psychologa Jestem na forum już długo,ale wolałam się zalogować raz jeszcze. Mam problem.Wyjechałam służbowo na kilka dni za granicę i podczas delegacji poznałam kogoś i klops zupełnie zgłupiałam.Jak za dawnych czasów,kiedy byłam podlotkiem totalne zauroczenie.Myślałam że już wyrosłam z tego rodzaju fascynacji.Objawy: gwałtowne bicie serca na jego widok, ukradkowe długie spojrzenia sobie w oczy podczas rozmów z innymi osobami, przypadkowe elektryzujące dotknięcia.I gdyby nie to że mieszkałam w pokoju z koleżanką na 100% nie spałabym sama tej nocy.I tego się właśnie przestraszyłam .Że jestem zdolna do zdrady (o ile przygodą na jeden wieczór można nazwać zdradą),ja która nigdy nie wybaczyłaby zdrady mężowi....Nie mogę przestać o nim myśleć,ale co ciekawe ,nie interesuje mnie związek z tą osobą,tylko cały czas pragnę kontaktu fizycznego,sex w czystej postaci.Nie jestem w stanie spojrzeć w oczy mężowi,czuję sie idiotycznie.I nie wiem co będzie dalej piękna historia wzruszająca do głębi ... ileż w tym uczucia, czułości, wzniosłości, liryki i romantyki bogowie olimpu przychylą się do Twych ukrytych próśb i ześlą sępy ,,, by wyrwały coś temu co rozpala ogień wiecznej miłości a co ... to nie napiszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 21.04.2005 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Oj Lidko chyba przesadziłaś po piewrwsze nie mam ochoty na żaden romans, była mowa o chwili uniesienia,która by się na tym jednym razie skończyła więc nie nabieram się na żadne teksty bo wywolują tylko uśmiech na twarzy mej. A po drugie pokaż mi kobietę która nie lubi jak jej się okazuje zainteresowanie,kiedyś były to kwiaty i czekoladki przesyłane prze posłańca,a dziś są to sms-y Rozumiem że gdybyś otrzymała taką wiadomość zbluzgałabyś autora za formę wiadomości,a mnie po prostu zrobiło się miło doniu jesli miala to byc tylko chwila uniesienia a nie jakis romans to po kiego mu nr tel dalas? Jesli chce sie szybkiego numerku bez zobowiazan nie robi sie takich rzeczy jak podanie nr tel, nazwiska, moze jeszcze adresu itp, itd. Poprostu idziecie, bzykacie sie i dowidzenia, wiecej sie nie widzimy. Gdy gosc ma twoj nr tel to gdy ty juz spelnisz swoje pragnienia on moze chciec wiecej , a wtedy bedziesz miala natreta jak nic. Dobrze ze nie mam takiego problemu, kocham meza, nie zdradzam go ani nie mam zamiaru i jest mi z tym dobrze - bardzo dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.