Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

o krok od zdrady ?


donna

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ale kolega ULLER mocno pociągnął :D

ALe ja też myślę, że w życiu ważne są zasady i wiem też jak się czuje człowiek, który mocno trzymając się pewnych zasad złamie je. Co prawda nie zdradziłem żony (niestety :)), ale to bardzo przykre, kiedy człowiek uświadomi sobie, że zrobił coś, co w jego systemie wartości było niemożliwe.

Całe szczęście, Polska to wolny kraj i każdy może robić co mu się podoba. Ciekawy jestem tylko, czy Donna (jeśłi dobrze pamiętam nicka) dokładniej czyta posty takie jak ten czy ULLERa, czy może posty JAREKO.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alez Uller szanuje Twoje poglady i nie zamierzam ich zmmieniac. No cos ty :) I tez nie jest moim zamiarem jakiejs krucjaty wszczynac ani przeciw Tobie ani wobec kogokolwiek :) Kazdy z nas ma swoje zasady i dobrze jest ze ich sie trzyma co nie oznacza ze czasem tych zasad nie lamiemy pod wpywem hmmmm...... nieodpartego impusu ;) I dobrze by bylo na taka ewentualnosc byc przygotowanym.

Tez mialem pewna wizje malzenstwa, bardzo idealistyczna ktora zycie lekko zweryfikowalo. Sa tematy ktory zawsze beda nas dzielic - zdrada, sex, aborcja, wiara, wiernosc, kler i zapewne wiele wiele innych Jest tylko jedno pewne - ani ja wam ani wy mnie nie narzucicie sposobu na zycie i realnie nie tak te dyspute traktuje.

Jest tu wymiana pogladow a nie gloszenie jedynej slusznej drogi przez zycie bo takiej nie ma.

Donna odkryla w tej syutuacji cos co kiedys bylo nie do pomyslenia, cos co z lekka jej pojmowanie zdrady chyba zmienilo gdyz pokusa jaka ja spotkala byla dla niej samej zaskoczeniem Chciala poznac nasze zdanie by moc sie nad tym zastanowic - i poznaje je. I chyba po to istnieje na forum "psychoog dyzurny..."

Ja nie mam patentu na jedyne sluszne pojmowanie swiata i ludzkich zachowan - Wy takze nie.

Ona sama zadecyduje co dalej ale dzieki naszej polemice ma szersze spojrzenia na sytuacje i ewentualne pozniejsze konsekwencje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jareko ja też się bardzo cieszę, że jest ktoś tak nieszablonowy jak Ty. Cieszę się, że jesteś człowiekiem myślacym. Ale to wcale nie Ciebie odwodzę od zdradzania czy oddawaniu się chwilą zapomnienia. Widać że jesteś człowiekiem ukształtowanym i bez rozterek życiowych. Mam tylko nadzieję, że życie nie kopnie (albo już kopnęło) Cię za mocno. To donna ma rozterkę życiową. A ja jestem daleki od promowania lekkości poddawania się swoim żądzą. Próbuję pokazać trzeci koniec kija. :wink:

Jareko napisałeś nawet coś z czym absolutnie się zgadzam - dobrze by było na taka ewentualność (nieodpartego impulsu) być przygotowanym. Tylko ja bym się przygotował w taki sposób abym poprosił koleżankę aby nie wychodziła na długi spacer, żeby nie zostawiała mnie samej. Przygotował bym się na to że jak bym go zobaczył to od razu odwróciłbym wzrok i wyszedł z tego pokoju w którym on przebywa. A może i nawet poszedł do szefa i poprosił o wysłanie mnie gdzieś indziej. Pomodlił bym się - Bądź wola Twoja (...) i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. Może zatrzasnęły by mi się wówczas kluczyki w aucie, może by na delegacji okazało by się ze problemy zawodowe pochłaniają 100% czasu i są strasznie wyczerpujące, że człowiek nie ma siły na amory, może pan Bóg zesłał na niego febrę albo zadbał o to abym w tym czasie miał okres.

Jeżeli nie miałbym na tyle silnej woli to poprosił bym Boga i ludzi o pomoc aby nie zdradzić. Oczywiście strzelam że Donna jest osobą więżąca lub po ślubie kościelnym. Ja tylko strzelam...

a Pan Bóg kule nosi. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaufanie hmmm.....

Do czego?

Do faktu ze wychodzac po papierosy nie zostane zdradzony fizycznie? ;)

Czy do tego ze zawsze bede mial gdzie powrocic? I ze bedziemy ciagle razem?

Czy moze tez ze zostane zrozumiany jak opowiem jak uleglem nastrojowi chwili i bylem z inna?

 

(kolejny kij w mrowisko wkaldam ;) )

No właśnie, nawet ciężko to określić, tak sie zaufanie zdewaluowało :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjmijmy taki scenariusz:

noc upojna, chęci z obu stron a jakże, zapowiada się oj zapowiada i nagle w czasie igraszek jakaś myśl z cyklu " co ja robię ?" i ..czar pryska.

 

Facet wiadomo, czysta chemia . A kobieta zostaje bez spełnienia ..

 

i co czuje ?

 

Zawód i totalne otrzeźwienie czy chęć następnej próby aż do skutku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaufanie, jest to uczucie spokoju. Wiem, że mogę liczyć na tą druga osobę, a ona na mnie.

Dlatego nie mamy problemów z wyjazdami osobno. Ja latam po swiecie, on jeździ na konferencje.

Ale jeżeli ktokolwiek nadużyłby tego zaufania, świat nasz mógłby runąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ziaba - sprawa idywidualna ;) Ale w danej chwili to chyba najgorsze co wydarzyc by sie moglo ;) choc sa sposoby ;) by z tego napiecia wybrnac :lol: :)

niciacia - no wlasnie. Jest to nie jedno pojecie (i to co sie pod nim kryje) ktore zdewaluowalo sie - niestety

*marta* - wybacz ale takiego zaufania nigdy miec nie mozesz :( Mozesz byc pewna tylko siebie i swoich zasad ktore wyznajesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam i przesylam cos do przeczytania W pewnym miescie powstal sklep, w ktorym kazda kobieta mogla sobie kupic meza. Mial szesc pieter a jakosc facetow rosla wraz z kazdym pietrem. Byl tylko jeden haczyk: jak juz kobieta weszla na wyzsze pietro nie mogla zejsc nizej, no chyba, ze prosto do wyjscia bez mozliwosci powrotu. Wchodzi wiec tam sobie pewna babka powaznie zainteresowana kupnem meza. Na pierwszym pietrze wisiala tabliczka: "Mezczyzni tutaj maja prace" -To juz cos, moj byly nawet roboty nie mial- pomyslala kobieta-ale zobacze co jest wyzej. Na drugim pietrze byl napis: "Mezczyzni tutaj maja prace i kochaja dzieci" -Milo, ale zobaczymy co jest wyzej. Na trzecim pietrze byla tabliczka: "Mezczyzni tutaj maja prace, kochaja dzieci i sa niesamowicie przystojni" -No coraz lepiej- pomyslala - ale wyzej to musi byc juz super. Na czwartym pietrze mozna bylo przeczytac: "Mezczyzni tutaj maja prace, kochaja dzieci, sa niesamowicie przystojni i pomagaja przy pracach domowych" -Slodko, slodko... ale chyba wejde pietro wyzej. Na piatym pietrze stalo: "Mezczyzni tutaj maja prace, kochaja dzieci, sa niesamowicie przystojni, pomagaja przy pracach domowych i diabelnie dobrzy w lozku" -No niesamowite, wrecz cudownie - pomyslala kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi byc pietro wyzej!?! Na szostym pietrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytala: "Na tym pietrze nie ma zadnych facetow. Zostalo ono stworzone tylko po to, aby udowodnic, ze wam babom za cholere nie mozna dogodzic..."

 

Proszę czytać również w drugą stronę - to do mężów :wink:

:wink: :lol: :lol: :lol: Może nie całkiem na temat, ale...

 

P.s. Dostałam to pocztą... wybaczcie, ale skopiowałam tekst- nie bardzo mam czas na poprawianie błędów, mam nadzieję że nikomu to nie przeszkadza.

Buziale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...