Ania i Wojtek 27.05.2005 00:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 konstruktywnego wstydu nigdy za wiele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 27.05.2005 00:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Daruj sobie, to nie to forum, natomiast jesli uwazasz, ze Ciebie trzeba kilka razy zawstydzic zebys zrozumial, to nie znaczy, ze innych trzeba.Nie mierz innych swoja miara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.05.2005 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Nawet nie wiedziałam że swoim żartem wywołam taką dyskusję. Od tej pory będę śmiertelnie poważna w kocich kwestiach.Wstydzić się nie mam czego bo jak wspomniałam mój kotek bez jajeczek sobie hasa i nie jest sprawcą wielu ciąż u tych biednych kociczek zmaltretowanych ciągłymi ciążami. Pozdrawiam gorąco Anię i Wojtka, przejętych tak mocno kocim losem i Agniesię za ratowanie mojej reputacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Wojtek 27.05.2005 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 O ile wiem zastanowianie się nad losem zwierzęcia w kategoriach,jak ja bym się z tym czuł/czuła jest dobrą metodą. Ta prosba o chwilę refleksji, jak czułaby się Verunia po kilku z rządu ciążach odnosi się tak naprawdę do każdego człwoeika, który ma wątpliwości dotyczące kastrowania zwierząt. W moim odczuciu nie było w tym nic obraźliwego, czy złośliwego. Tym bardziej, że nie tylko wy dwie to forum czytacie. Daruj sobie, to nie to forum, natomiast jesli uwazasz, ze Ciebie trzeba kilka razy zawstydzic zebys zrozumial, to nie znaczy, ze innych trzeba. Nie mierz innych swoja miara. Widze, że tu działa cenzura... Nie pieklij się tak, póki co nie używam ostrych słów, a o ile wiem forum internetowe jest miejscem, w którym dalej działa prawo wolności wypowiedzi. Skoro nam wszystkim chodzi o dobro zwierząt, to co Ci w moich odpowiedziach przeszkadza? Ale dzięki za powtanie, ja również Cię agniesiu pozdrawiam. Witaj Verunia, wybacz, że padło na Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 27.05.2005 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 O ile wiem zastanowianie się nad losem zwierzęcia w kategoriach,jak ja bym się z tym czuł/czuła jest dobrą metodą. Ta prosba o chwilę refleksji, jak czułaby się Verunia po kilku z rządu ciążach odnosi się tak naprawdę do każdego człwoeika, który ma wątpliwości dotyczące kastrowania zwierząt. Ja widze roznice miedzy zwierzeciem a czlowiekiem. Nie wiem, gdzie zyjesz, ale jest mnostwo rodzicow, ktorzy swiadomie decyduja sie na kilkoro dzieci, i to w krotkim czasie, rok po roku. Tak wiec Twoj przyklad jest nietrafiony. W moim odczuciu nie było w tym nic obraźliwego, czy złośliwego. Tym bardziej, że nie tylko wy dwie to forum czytacie. W momencie kiedy forumowicz zostal juz upomniany owszem bylo to z Twojej strony zlosliwe. W moim odczuciu. Widze, że tu działa cenzura... Nie dziala, jakby dzialala zareagowalby moderator lub admin. Nie pieklij się tak, póki co nie używam ostrych słów, a o ile wiem forum internetowe jest miejscem, w którym dalej działa prawo wolności wypowiedzi. Owszem moje prawo do wypowiedzi tez. Nie pieklij sie tak, poki co nie uzywam ostrych slow, a o ile wiem forum internetowe jest miejscem, w ktorym dalej dziala prawo wolnosci wypowiedzi. Skoro nam wszystkim chodzi o dobro zwierząt, to co Ci w moich odpowiedziach przeszkadza? Ale dzięki za powtanie, ja również Cię agniesiu pozdrawiam. Zlosliwosc mi przeszkadza. Porownywanie czlowieka do zwierzecia zwlaszcza w temacie rozmnazania - tez. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Wojtek 27.05.2005 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Mój Boże... Byliśmy tacy nieświadomi. Dziękuję Ci agniesiu, że otworzyłaś nam oczy na wiele spraw... Ale czy mogłabyś już skończyć... Nudno już się zrobiło... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 27.05.2005 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Mój Boże... Byliśmy tacy nieświadomi. Dziękuję Ci agniesiu, że otworzyłaś nam oczy na wiele spraw... Ale czy mogłabyś już skończyć... Nudno już się zrobiło... Pozdrawiam Oczywiscie zaprezentowales tu swoja kulture, gratuluje. Braklo argumentow i przeszedles do mniej wyrafinowanych slow, jeszcze raz gratuluje. Jesli nie chcesz slyszec/czytac odpowiedzi to nie pytaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Wojtek 27.05.2005 22:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Kobieto, dla mnie kot - też człowiek. I tyle, to mój argument. Kotka, która żywiąc się na śmietniku rodzi kilka razy z rzędu w odstępach dwóch miesięcy między rozwiązaniem a ciążą - to katastrofa.Kobieta, która źle żywiona, zachodzi w ciążę raz za razem - to podobna katastrofa dla jej ciała i podejrzewam nie tylko dla ciała.Jeśłi masz inne zdanie - to Twoja sprawa.A jak masz ochotę na kogoś powrzeszczeć to idź i sobie kogoś chętnego znajdź. My chętni nie jesteśmy.A temat tego wątku to nie "Ania i Wojtek" i złość agniesi na świat tylko "problem z kotem, który zmężniał". Więc może wróćmy do tematu, ok? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 27.05.2005 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 A jak masz ochotę na kogoś powrzeszczeć to idź i sobie kogoś chętnego znajdź. My chętni nie jesteśmy. A temat tego wątku to nie "Ania i Wojtek" i złość agniesi na świat tylko "problem z kotem, który zmężniał". Więc może wróćmy do tematu, ok? Oczywiscie, gdybys nie zboczyl tematu, do tej dyskusji nie doszloby. Poza tym poczytaj netykiete, jak narazie to Ty usilujesz powrzeszczec sobie na tym forum. Moze idz na miau. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Wojtek 27.05.2005 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Hehe... Dobrze, ale nie skończyliśmy jeszcze pisac o moim braku argumentów. Pójdę więc dalej Wyobraź sobie... rodzisz w brudzie a ulicy, w przypadku powikłań... nie ma lekarza, w przypadku, gdy brakuje Ci mleka - nie ma żadnego zastępstwa, w przypadku krworoku - nie ma kto go zatamować, gdy Twoje dziecko jest chore - nie ma antybiotyków, a po tym uroczym piekiełku zachodzisz kolejny raz w ciążę i zaczyna się od nowa. Po tym jak Twoje dziecko zmarło na grypę (równie pospolitą co koci katar).Tak się składa, że wysterylizowaliśmy już kilka kotek - wszystkie miały za sobą ciąże. Kotki chude i chore, z cystami na jajnikach itp... nie wiem skąd podejrzenie, że ciąża u zwierząt przebiega inaczej niż u kobiet. Koty tak samo mają powikłania, tak samo rodzą martwe dzieci, tak samo potrafią poronić i nie przeżyć ciąży. I to nie jest WYJĄTEK tylko reguła. im też należy się pomoc. My sobie już stworzyliśmy świat, w którym da się jakoś żyć. Teraz najwyższa pora stworzyć taki świat dla zwierząt. "Jeśli coś oswoiłeś - jesteś za to odpowiedzialny" Człowiek uczynił z dzikiego zwierzęcia zwierze domowe. Te dzikie koty, które włóczą się po mieście to zwierzęta, które muszą żyć choćby na granicy ludzkiego świata. I tym zwierzętom jesteśmy zobowiązani pomagać tylko z tego powodu, że jesteśmy ludźmi. To jest moje bycie "nawiedzonym", że staram się to robić na ile mi sił starcza. Nie wiem czemu Ci to przeszkadza i nie dociekam. Nie wiem też czemu akurat mój post tak Cię zdenerwował bo nie różnił się zbyt wiele od innych postów odwołujących się do tej konkretnej części wypowiedzi Veruni. Może po prostu nie lubisz jak Ci się przypomina, że my też jesteśmy zwierzetami i że wiele nas z nimi łączy. Chociażby fizjonomia. To tyle. Wydaje mi się, że powiedziałam już wszystko co miałam do powiedzenia na ten temat. I na tym kończe pisanie w tym wątku. Pozdrawiam Ciebie i Twoje zwierzęta. A na miau udało się zoprganizowac tysiące akcji, które uratowały życie i zdrowie wielu kotom. Tych akcji na tym forum się nie organizuje i to z pewnością czyni je w moich oczach forum mniej znaczącym, raczej marginalnym, służace do pogawędek. I to jest zdecydowanie różnica. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 27.05.2005 23:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 To jest moje bycie "nawiedzonym", że staram się to robić na ile mi sił starcza. Nie wiem czemu Ci to przeszkadza i nie dociekam. No i dobrze, ze to robisz, bo dzialanie jest wazniejsze niz gadanie. Natomiast wniosek, ze to dzialanie mi przeszkadza jest bledny. Sama mialam wiele kotow. Teraz jest jeden. Nie wiem też czemu akurat mój post tak Cię zdenerwował bo nie różnił się zbyt wiele od innych postów odwołujących się do tej konkretnej części wypowiedzi Veruni. Im wiecej ludzi pomaga i edukuje tym lepiej dla zwierzat. natomiast nie popieram krytykowania osoby, ktora juz zostala potepiona i przyznala sie do bledu. Za pozdrowienia dziekuje. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 27.05.2005 23:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 A na miau udało się zoprganizowac tysiące akcji, które uratowały życie i zdrowie wielu kotom. Tych akcji na tym forum się nie organizuje i to z pewnością czyni je w moich oczach forum mniej znaczącym, raczej marginalnym, służace do pogawędek. I to jest zdecydowanie różnica. Tak, jest to forum przede wszystkim budowlane, a miau kocie. I chyba dobrze, ze jest taka specjalizacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldekc 28.05.2005 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2005 agniesiu, nie daj się prowokować, przecież Twoim adwersarzom najwyraźniej o to chodzi. Intencje tych "prawdziwych i jedynych miłosników kotów" można odczytać z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27733 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Wojtek 28.05.2005 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2005 Są ogromne fora, na które przychodzą tłumy i które mają na celu urządzanie akcji itd. do jakich należy miau.pl I są fora lokalne, niewielkie, których celem jest pogadanie o naszych pupilach i problemach z nimi i zawieranie znajomości, do których zalicza się to forum. I jedne i drugie są potrzebne. Ale osobiste animozje nie są powodem do zmniejszania wartości danego forum, szczególnie takiego, które dla zwierzaków sporo zrobiło. agniesiu, nie daj się prowokować, przecież Twoim adwersarzom najwyraźniej o to chodzi. Intencje tych "prawdziwych i jedynych miłosników kotów" można odczytać z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27733 To niezwykłe, ale może nam chodzi o dobro zwierzaków. Póki co, to agniesia ma chyba na celu wyprowadzenie z równowagi nas. A jak widać nikt z forumowiczów z "maiu.pl" nie gada tu głupot i nie atakuje wszystkich bez żadnego powodu. Więc o co chodzi? Skąd ta fanatyczna niechęć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 29.05.2005 03:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 agniesiu, nie daj się prowokować, przecież Twoim adwersarzom najwyraźniej o to chodzi. Intencje tych "prawdziwych i jedynych miłosników kotów" można odczytać z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27733 Niestety masz racje. A watek, hmm... szkoda klawiatury. BTW - czytam od 2 lat miau i uwazam, ze jesli ktos poszukuje informacji to je wlasnie tam znajdzie, trudno byloby na innym forum np muratora w dziale zwierze tez czlowiek - zawrzec wszystkie porady, ktorych udzielano na miau od 2002 roku niech kocie forum zajmuje sie kotami, a budowlane budowaniem Waldek - a przedstawiles swoje zwierzaki - np na 'pokazcie geby swoich zwierzakow'? Pozdrawiam serdecznie z cieplego miasta - jest tak goraco, ze kitek wywalil jezor na wierzch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.