Cyklinowanie

[Gość]

Podobno obecnie cyklinowanie nie pozostawia takiego pyłu jak kiedyś. Czy ktoś miał do czynienia już z "nowoczesnym" cyklinowaniem i może potwierdzić, że nie ma żadnego kurzu ani pyłu?

[Alanta]

Faktycznie, chmury pyłu nie ma, ale zawsze troche zostaje i wciska się we wszystkie kąty (u mnie jeszcze po roku się sypało z zakamarków). To jedna z przyczyn, dla których wolę mieć panele...

[Wladek]

To wszystko zależy od cykliniarki. Ja mam taką, że jak chodzi cyklinuję to trzeba uważać aby na ścianę nie wpaść bo nic nie widać ) , ale przynajmiej sam sobie wycyklinuję ( z wypożyczalni strasznie drogo). Ale ogólnie nie spodziewaj się, że będziesz miał sterylną czystość. Na pewno ściany Ci się zakurzą.

[Janek]

Potwierdzam spostrzeżenia Alanty. Wczoraj skończyłem cyklinować. Nie ma chmury pyłu. W czasie pracy wydaje się , że w ogóle nie pyli. Dzisiaj rano zauważyłem jednak, że cały dom jest pokryty bardzo drobnym pyłkiem, coś podobnego do kurzu.

Przy okazji mam kilka rad jak sprawdzać cykliniarkę, jeżeli bierzemy ją z wypożyczalni.

1. Sprawdzcie bęben, czy nie ma na nim uszkodzeń.

2. Sprawdzcie pasek klinowy, czy nie jest podarty.

3. Sprawdzcie, czy pokrywa paska klinowego jest cała ( uszkodzenia, pęknięcia itd )

4. Sprawdzcie włącznik/wyłącznik - iskry, no i czy w ogóle cylkiniarka podłączona do pradu chodzi.

5. Przy sprawdzaniu bębna zwroćcie uwage na obudowę bębna od dołu, przeważnie jest porysowana wskutek ciągania cykliniarki po chodniku, czasem są tam różne pękniecia, zwróćcie na nie uwagę wypożyczającemu i wpiszcie uwagi do umowy.

Powyższe uwagi zebrałem na podstawie mojego 1-dniowego doświadczenia z cykliniarką i problemami z odzyskaniem kaucji, po zwrocie maszyny.