Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Właśnie dziś zatkali mi ostatnią dziurę przez którą może się lać woda/śnieg. Yes, Yes, Yes. Tyle że nie zdązyli jej opapować.

Zostało jeszcze obicie deskami boków przy wyjściu na taras - ale tamtędy nic się nie będzie lało bo jest zasłoniete daszkiem nad poddaszem.

Oprócz tego troche prac nad przymocowaniem kleszczy do stropu nad poddaszem i tych słupów do kominów. A także podniesienie kleszczy w garażu bo im się pomyliło i sufit wyszedłby 10cm za nisko. Trochę rożnego rodzaju podmurowań i wylewanie tych małych schodków (wszystkich trzech)- ale to jak temperatura będzie na plusie.

W przyszłym tygodniu będą jeszcze walczyć ale wszystkich usterek nie zlikwidują bo na prace betonowo/murowane im nie pozwolę.

 

Scianki działowe i kominy klinkierowe już mam.

 

Nie przewiduję że mnie opuszczą niespodziewanie, a jak nawet to mi się to opłaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 90
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Niestey już je zakupiłam i je juz zamocowali. Zaraz, zaraz czy ty mówisz o więźbie czy o jakiś innych belkach :o . jak o innych to ja jeszcze nie doszłam do tego etapu :( super mieć sucho w domu, ja tonę raz w wodzie, nastepnie w śniegu a teraz ślizgam sie po lodzie :( o okrutny losie!!! Coś chyba mi spaprali więźbę przy dużej bocznej lukarnie ale nie mogę podpatrzeć u nikogo, bo nikt nie ma WANDYIV :-? Również mam wrażenie że wylewany strop jest nieco wyżej lub niżej, niż belki które będą w przyszłości stropem :o O moja niedolo. Pozdrawiam M. (mam już ładowarkę do aparatu jakbyś chciał zrobić zdjęcia i je opublikować na forum to służę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o twoich ulubionych ceownikach miałem na myśli mocowanie ISTNIEJĄCYCH belek to kominów za pomocą ww ceowników.

Tj belki już są, na razie oparte o komin ale nie zamocowane ceownikami.

 

Co do robienia zdjęć to nie wiem czy masz na myśli pożyczenie aparatu czy też odwiedzenie mojej budowy. Tak czy owak z odwiedzeniem nie ma problemu. Zresztą wybieram się tam jutro.

 

Odwiedziłem tą budowę za Grodziskiem, którą ci pokazywałem. To mogłoby być dla ciebie pocieszeniem. Dach częściowo ofoliowany, jakieś smutne fragmenty folii fruwają sobie na wietrze. Przed domem dachówki na stercie. Na dachu kilka dachówek. Przed barakiem zakopany w śniegu maluch. Pewnie stoi tam już od Bożego Narodzenia - nieruszany.

Generalnie rożne rzeczy zaczęte i nie skończone. Brakuje tylko wilków wyjących do księżyca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zupełnie jak u mnie a wilki chyba niedługo przyjdą. Ceowniki już mam zamocowane więc już nie kombinuję nie były bardzo drogie coś koło 700 złotych i mam ich chyba ze 4 szt. A w tym małym pokoju nic nie będę robiła, bo ponoć konstrukcja dachu jest bardzo solidna i ten słup co jest zamaskowany w działowej ścianie wystarczy. A Aparat chętnie ci pożyczę więc jak bedziesz miał czas to wpadnij po niego, mieszkam prawie na trasie na twoją działkę(Wola). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do belek występujących zamiast ceownika, to u mnie są one wszędzie (tj w każdym pokoju) podparte jętkami/kleszczami (tj takimi poziomymi belkami idącymi od krokwi do krokwi). W rzeczywistości belki te leżą na jętkach. Tu nie ma żadnego problemu.

 

Jak u ciebie rozwiązali problem kleszczy dochodzących do drugiego stropu i zatrzymujących się na nim. U mnie będa robić tzw wieszaki - pionowe belki zamocowane wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Nareszcie folia widnieje już na dachu z łatami i kontrłatami :D ale nie mam zrobionych lukarn trójkątnych (będą wycinać później). Teraz oczywiście nie ma nikogo ale chociaż mają dobrą wymówkę - 20 stop. mróz. No nawet ja póściłam ich do domu ale jak tylko się ociepli to do roboty (mam taką cichą nadzieję) :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to gratulacje. Przy tej temperaturze to dachówki by im się lepiły do łapek. I tak dobrze bo niektórym się lepią nawet w dodatniej temperaturze :p .

 

Ja w tej chwili nic nie robię i czekam lepszych czasów. Oczekiwanie na wiosnę umili mi walka z Zakładem Energetycznym, który w tamtym tygodniu odciął mi prąd na wniosek mojej ulubionej sąsiadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na narty też przyjdzie czas, włącznie z nauką jazdy na nich. Na razie jestem w trakcie programu oszczędnościowego.

 

Co do uroczych sąsiadów to może się oprzeć o Urząd Regulacji Energetyki.

Na razie robię wiele aby to załatwić na niższym szczeblu. Z sytuacją zaznajomiłem osoby nazwijmy je "obeznane w temacie" i twierdzą one że sprawa jest prosta (w tym sensie że ewidentnie jest to problem ZE a nie mój). No ale to nie musi się przełozyć na pozytywną dla mnie decyzję na poziomie ZE.

Tak to jest, że problemy mam z sąsiadką jeżdżącą Alfa Romeo a nie mam z tymi którzy jeżdżą rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...

Dzisiaj pojechałem sobie obejrzeć tą Wandę za Grodziskiem Mazowieckim.

Nic się nie zmieniło od stycznia. Folia dalej sobie fruwa i niszczeje, ten sam maluch ciągle zakopany w śniegu od grudnia, stado wron krążące nad budynkiem w poszukiwaniu żeru.

 

A z ZE to sobie prowadzimy korespondencję w atmosferze wzajemnego poszanowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...