Redwald 08.05.2005 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 w moim kompoście też mieszkały nieproszone i zostały potraktowane butem a teraz mamy plagę jakiś much 1-1,5 cm z jakimiś długimi nogami, siedzi to dziadostwo w świerkach, u sąsiada w modrzewiach i jest tego tysiące, nie wiem czy to przyleciało z lasu czy jacyś imperialiści nam zrzucili zamiast stonki w moim ogrodzie też jest tego plaga, kto wie, co to? Za mało danych, może to być na przykład Leń marcowy, ale może też być cokolwiek, podajcie jakieś bliższe info: kolor tułowia, skrzydła, siedzi, lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 08.05.2005 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 długie, jakieś 1,5cm, czarne, muchowate, ma dziwne odnóża, takie opuszczone w dół i połączone. Teraz miały okres godowy, bo cała masa siedziała w parach Pewnie przyleciały do mojego ogrodą zjeść to co zasadziłam w pocie czoła Czym je potraktować, aby odszedł im apetyt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amfenix 08.05.2005 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 Skutki sa raczej nędzne. POpulacja chrabšszcza majowego w okolicach Warszawy tak się rozrosła, że zaczynajš być plagš nie tylko upraw, ale również ogrodów.W tamtym roku zniszczyły moim klientom hektary trawników.Mam straszny problem.W jednym z ogrodów po przeoraniu, dorodne pędraki zbieramy wiadrami.Radze wam pozbyć się tego z kompostownika:))), bo jak się rozmnoży to będzie za pono:)).Stosowałam już oranie i wybieranie ręczne.POtem Opryski rodkami i dalaj żyjš !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 09.05.2005 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 długie, jakieś 1,5cm, czarne, muchowate, ma dziwne odnóża, takie opuszczone w dół i połączone. Teraz miały okres godowy, bo cała masa siedziała w parach Pewnie przyleciały do mojego ogrodą zjeść to co zasadziłam w pocie czoła Czym je potraktować, aby odszedł im apetyt? wygląd jak opisała Majka, potraktować je to chyba tylko z Dromadera http://www.stopa.cso.pl/galeria/muchowki/image/27.jpg to jest chyba to, jednak leń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 09.05.2005 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 http://www.stopa.cso.pl/galeria/index.htmltrzeba kliknąć na muchówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 09.05.2005 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Dobra i co teraz?????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 09.05.2005 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 znalazłam taki opishttp://www.sudety.ig.pl/10.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 09.05.2005 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Dobra i co teraz?????? czekać na Redwalda? albo jakiegoś chemika ogrodowego leśnego? Decis chyba wszystko żyjące w trawie by padło coś selektywnego?, albo polubić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 09.05.2005 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Dobra i co teraz?????? Majka dać leniom spokój. Sama podałaś link. Nie chcę nikogo obrazić ale wygląda na to, że macie ochotę wytłuc wszelkie robactwo, ślimary,chwasty . Niech sobie będą, kąsają, zjadają kwiatki. Taki ich urok. Trzeba się do nich przyzwyczaić. Teraz nastał czas meszek i kleszczy, za chwilę pojawią siękomary. I jeszcze rada dla niszczycieli - robali atakują właśnie śliwki, robali te wyglądają jak małe, czarne muszki. Kto nie lubi nadziewanych śliwek powinien teraz wykonać oprysk śliwek np Decisem lub Fastakiem (szczególnie jeśli mieszka w Wielkopolsce lub na Mazowszu). Trzeba tylko upolować na bezdeszczową pogodę, o co w tym tygodniu w moim rejonie trudno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 09.05.2005 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Nawet nie mów o meszkach. Dwie mnie użarły skończyło sie na zastrzyku odczulającym i serii antybiotyku Śliwek u mnie brak, znaczy drzewka posadzone, ale czy będą owocować Nie ma jakiegoś jednego srodka na różne paskudy? Wciornastek, ty chyba masz też nick jakiegoś..........? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 09.05.2005 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Wciornastek, ty chyba masz też nick jakiegoś..........? Taaak wyjatkowo paskudnego, co mi zezarlo palme w domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 09.05.2005 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Nawet nie mów o meszkach. Dwie mnie użarły skończyło sie na zastrzyku odczulającym i serii antybiotyku Śliwek u mnie brak, znaczy drzewka posadzone, ale czy będą owocować Nie ma jakiegoś jednego srodka na różne paskudy? Wciornastek, ty chyba masz też nick jakiegoś..........? Moją córkę też te parszywce meszki pokąsały. A jeśli chodzi o różne robali i choróbska to nietety nie ma panaceum. Sztuka polega albo na olewaniu - na zasadzie wystarczy dla mnie to wystarczy dla robali. Zostaje zabawa w metody biologiczne, których skuteczność jest różna albo bardzo precyzyjne stosowanie chemii. Pryskania wszystkiego jak leci nie polecam. Co do nicka to wciornastki są szkodnikami o ssącym aparacie gębowym, mają ok. 1,5 mm wielkości, szczecinki na grzbietowej stronie i robią duże szkody gospodarcze..............resztę chyba wiesz sama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 09.05.2005 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 nie wszystko, ale jednym środkiem. Dla mnie ten podział jest dość skomplikowany. Ta roslinka gleba zasadowa, tamta kwasna, ta taki nawóz, ta co innego, przędziorka potraktować tym, a mączniaka tamtym........... I co mi zżera cisy, może to rdza. Im wiecej czytam, tym bardziej mój ogród chory A mam go pół hektara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redwald 09.05.2005 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Majka dać leniom spokój. Sama podałaś link. Nie chcę nikogo obrazić ale wygląda na to, że macie ochotę wytłuc wszelkie robactwo, ślimary,chwasty . Niech sobie będą, kąsają, zjadają kwiatki. Taki ich urok. Trzeba się do nich przyzwyczaić. Teraz nastał czas meszek i kleszczy, za chwilę pojawią siękomary. Amen . Zgadzam się z Tobą całkowicie. Jak mawiał jednen z moich nauczycieli - Wszystkie owady są potrzebne, to czy są one pożyteczne czy szkodliwe zależy tylko od naszego ludzkiego egoistycznego spojrzenia. Dajmy żyć innym. Np. ten leń marcowy - Jaja składane są do ziemi, gdzie wylęgłe z nich robakowate larwy znajdują pokarm - korzonki i resztki roślinne. Owady dorosłe odżywiają się pyłkiem i nektarem kwiatów, przy okazji zapylając je. Toż to jest bardzo pożyteczny owad. Trzeba umieć odróżnić szkodniki, od pożytecznych i obojetnych. Tych naprawdę szkodliwych jest około 100 gatunków, a przecież świat owadów jest najbardziej liczny na ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia385 09.05.2005 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Jak mawiał jednen z moich nauczycieli - Wszystkie owady są potrzebne, to czy są one pożyteczne czy szkodliwe zależy tylko od naszego ludzkiego egoistycznego spojrzenia. Dajmy żyć innym. Ot pozytywne spojrzenie na otaczającą nas faunę. Czy to dotyczy również żab, wróbli, pszczół, kretów i....chrabąszczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redwald 09.05.2005 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 Ot pozytywne spojrzenie na otaczającą nas faunę. Czy to dotyczy również żab, wróbli, pszczół, kretów i....chrabąszczy? Jeśli chodzi np. o krety to są one pod ochroną za wyjątkiem naszych podwórek. Czyli gatunek chroniony, nie jest chroniony jeżeli nam dokuczy. Podobnie według mnie można postępować z chrabąszczem, dopóki nie zagraża niech sobie żyje. Ale w przypadku masowego pojawu jest on już szkodnikiem. Nikt nie pryska i nie stosuje trucizna jeżeli przyroda obroni się sama, ale jeżeli pojawia się jakikolwiek gatunek w nadmiarze to inna sprawa. Można tu dyskutować i pewnie będą inne zdania - OK. Jestem za jak najbardziej naturalnymi metodami ochrony tego co chcemy mieć, ale niezawsze się da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 10.05.2005 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 a jak długo fruwające lenie będą gościć u mnie , bo teraz to jest inwazja, mlecze nie są żółte tylko czarne, świerki i modrzewie zamiast igieł to mają lenie PS. Ja wcale nie jestem Chemiczny Jamles Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 10.05.2005 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Redwald też przyjmuję takie stanowisko. Nawiasem mówiąc to z chrabajami i ich gradacjami to ostanio opracowana - a właściwie dopracowano metody hodowli, nicieni drapieżnych, które swoimi bakteriami załatwiają pędraki. Mam nadzieję, że niedługo bedzie preparat dostępny.Majka nie wpadaj w panikę, zostaw wszytko na żywioł. Jeśli masz sporo ziemi staraj się sadzić takie gatunki które są jak najbardziej nasze, polskie. Po pewnym czasie utworzy się coś na takim "dzikim" ogrodzie jak równowaga biologiczna. Co padnie to padnie a co przeżyje będzie Ciebie cieszyć. I jeszcze jedno jeśli masz spory teren warto pomyśleć o kawałku sadu lub lasu. Sad fajny bo zawsze swoje owocki (istotny tylko dobór odmian), a robali mam zasadę że nie zaglądam do środka czereśni. Nie ma to jak pożywny dodatek białkowo-tłuszczowy. A lasek zawsze koi oko i można z czasem np. zbierać w nim maślaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redwald 10.05.2005 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Ja wcale nie jestem Chemiczny Jamles Fajnie to ująłeś. No i tu jest różnica pomiędzy raz na jakiś czas spotkanym owadem a plagą. Jeżeli nie chemia to może ogień . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 10.05.2005 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Dopbra, dobra, las już sadzę /świerki, brzozy, czerwone klony, pare dębów itp/, sad - stara jabloń i wisnia do tyego posadziliśmy czeresnie, jabłonie, gruszę i rajskie jablko. mamy rododendrony i azalie, posadzilismy krzewy kwitące i zimnozielone. Za żywoplot na odcinku 100m robią tuje Nie mam za dużo czasu na przejmowanie się, co i gdzie wpiernicza moje roslinki, ale też szlag mnie trafia jak widzę, że coś marnieje w oczach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.