abromba 15.04.2005 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2005 Przecież wszyscy wiemy, jakie świństwa kupujemy w sklepach. Ale przed chwilą obejrzałam reportaż w TVN o odzysku wędlin w Constarze. W lodówce mam trzy piękne krakowskie tejże firmy sygnowane marką Krakus. W folii naturalnie - bo to jest rzut zakupów z Makro (dla oszczędności kasy i głównie czasu).Jakoś mnie mdli na myśl, żeby to zjeść. Dac psu sąsiada? Zapić wódką? Ogólnie to naprawdę staram się jeść zdrowo - nielegalne, bo nie obnumerowane jajka od zaprzyjaźnionych gospodarzy, a tego samego źródła drób wszelkiego rodzaju, wędliny made by mój ojciec z wiejskich świń żerujących na pomyjach. Ale czasem coś w sklepie trzeba kupic - a nie mam czasu zawsze biegac po sprawdzonych sklepikach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 15.04.2005 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2005 No tak. Ja wędliny i mięso kupuję w Tarczynie. Zawsze jest tam dużo ludzi i sklep ma opinię niezłego. Poza tym spróbujemy pobawić się wędzarnią.http://www.wedlinydomowe.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 15.04.2005 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2005 ... moi przyjaciele kupuja w zaprzyjaznionej malej rzezni mieso i sami pieka szynki, boczki, etc. ! To moze jest sposób J Przynajmniej wiedza, ze mieso swieze, a nie "Czwarte Wcielenie Kurczaka" .... czyli grill w supermarkecie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 15.04.2005 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2005 Jezier, o wędzarni tez myślimy. Jak Whisperki rozprawiały się ze swoimi mirabelkami, to też im ten pomysł poddawałam pod rozwagę. Liczę na wymianę doświadczeń w tym zakresie.A może jednak wegetarianizm? Tylko, że ja mięsożerca jestem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 15.04.2005 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2005 ja jem zdrowe mięso i moja Żona o to dba, Teść jest rolnikiem i mimo iż chów świnek jest nieopłacalny to zawsze jakieś 2,3 sztuki trzyma na potrzeby własne, u niego świnki są karmione zbożem, osypką, kartoflami, potem na patelni "świeżyzna z cebulką", masarka, wędzenie, wątróbka, itd.. Podobnie mam z jajkami/kurami/indykami są rewelacyjne. Gdybym nie miał teścia na wsi, to bym i tak kupował na wsi, co jakiś czas przejechałbym się po okolicznych wsiach i kupił "żywca" od jakiegoś rolnika co ma 5 świnek, a nie 500. Wiem co jem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 15.04.2005 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2005 abromba. grilo-wędzarnię juz mam. Teraz tylko trzeba się zabrać za kiełbasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 15.04.2005 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2005 I ja myślę o grillo-wędzarni, na tę okoliczność nawet w garażu mam komin. Niestety wędzić będziemy zmuszeni mięso zakupione w rzeźni, albo sama będę hodować świniaki, bo w mojej i okolicznych wsiach to towar deficytowy, nawet na receptę trudno dostać pozdrawiam Edzia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.04.2005 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2005 coś w tym jest,bo ja na wędliny nie mogę już patrzeć od dawna,a mięso kupuję w małym sklepie z miejscowej rzeźni - ma jaki taki smak.Staram się dziewczynkom bardzo często podawać ryby,z mięska robię im mnóstwo kotletów,których sporą cześć mrożę na potem,czasem pieczeń do chleba,ale nieraz muszę im kupić te paskudne drobiowe szynki,które tak lubią,choć tam niewiele mięsa,tylko mnóstwo wypełniaczy.Ale co mam zrobić,skoro wołają o szyneczkę a ja nie mam wędzarni ani znajomego rolnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 18.04.2005 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 Tak prawdę mówiąc, to całe jedzenie kupowane w sklepach (nie ważne, czy dużych, czy małych, przecież małe SKLEPY same nie robią tego, co sprzedają, tylko kupują w hurtowniach czy od producenta, więc nie widzę różnicy) jest podejrzane. Warzywa i owoce - bo moga rosnąć na tonach nawozów sztucznych przy autostradach (ach, jaka pyszna młoda marcheweczka z ołowiem, albo jabłuszka z podradomskich tras), nabiał - odwapniony, zdemineralizowany, a ilo to się historii słyszało o tym, jak wygląda produkcja, jak pracownicy plują, albo i gorsze rzeczy robią do produktu? A od tzw. znajomego rolnika - czy ktoś z Was widział, jak wygląda proces dojenia krowy i obróbka potem takiego mleka? Chyba jednak wolałabym ze sklepu napój mlekopodobny niż mleko "prosto od krowy" od statystycznego polskiego hodowcy. I tak ze wszystkim. Nawet pieczywo - moja mama pracowała kiedyś w piekarni, wystarczająco się nasłuchałam, co się tam dzieje, do tego stopnia, że z TEJ piekarni nie kupowaliśy nic (w innych pewnie działo się to samo, ale nikt tego nie widział, więc się oszukiwaliśmy), a zresztą, mało to razy znajdowało się w chlebie sznurek, czy mysie bobki? No i słynne wędliny i mięsa - nie miałabym odwagi kupić mięsa niebadanego, "spod lady" od sąsiada czy kogoś. A wędliny - przecież zawsze tak było, jest i będzie, tzw. "odnowa biologiczna" to nie wymysł tej jednej firmy, wszyscy tak robią, ale Constaru chyba ktoś nie lubi, konkurencja opłaciła pewnie suto czas antenowy, rzucili temat i od razu mamy fajny temat na skandal medialny. Ale nie oszukujmy się, jakbyśmy mieli jeść tylko zdrową, higieniczną zywność, to nie jedlibyśmy nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.04.2005 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 świnki są karmione zbożem, osypką... W kwestii jezykowej. Co to ta osypka. Zawsze mnie interesowaly takie regionalizmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.04.2005 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 Można przejść na wegetarianizm, skorzystałyby na tym i zwierzątka i... my. Dodam, że nie jestem wegetarianką, jeszcze...chociaż... coraz częściej myślę... czy nie spróbować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 19.04.2005 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2005 świnki są karmione zbożem, osypką... W kwestii jezykowej. Co to ta osypka. Zawsze mnie interesowaly takie regionalizmy. tak z wyglądu to chyba lekko zmielone zboże + otręby ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 19.04.2005 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2005 tak z wyglądu to chyba lekko zmielone zboże + otręby ? Aaaa... śruta albo inaczej pasza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 19.04.2005 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2005 Tak prawdę mówiąc, to całe jedzenie kupowane w sklepach (nie ważne, czy dużych, czy małych, przecież małe SKLEPY same nie robią tego, co sprzedają, tylko kupują w hurtowniach czy od producenta, więc nie widzę różnicy) jest podejrzane. Warzywa i owoce - bo moga rosnąć na tonach nawozów sztucznych przy autostradach (ach, jaka pyszna młoda marcheweczka z ołowiem, albo jabłuszka z podradomskich tras. Może was trochę pocieszę, choć w kwestii warzyw i owoców. Okazuje się że nasza bieda w tym wypadku jest całkiem pozytywna. Dlaczego? Bo w warzywach i owocach, zbożach jest bardzo mało pozostałości pestycydów, nawozów. Z drugiej strony metale ciężkie to też nie jest wbrew pozorom aż taka tragedia. Oczywiście są normy które tworzy człowiek ale jeśli patrzeć na to w porównaniu z innymi państwami tzw. europejskimi, mamy zdrową żywność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 19.04.2005 19:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2005 Co do warzyw, to zeszły rok opędziłam się na własnej marchewce - głównie ze względu na Krzycha. W tym roku idzie rolnictwo całą gęba - buraczki, pietruszka, sałata, kukurydza, cukinia itd i pole ziemniaków. Nie będę przecież z mojej wsi jeździć samochodem do supermarketu po warzywa, jak mam ziemię IV a klasy, a prace polowe wszelakiej maści uwielbiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 21.04.2005 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Konferencja prasowa Constaru ws. złej jakości produktów PAP 21-04-2005, ostatnia aktualizacja 21-04-2005 12:30 Produkty Constaru nieodpowiedniej jakości nigdy nie trafiły do obrotu handlowego - powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Warszawie przewodniczący rady nadzorczej starachowickiego Constaru SA Zbigniew Szpak. "Wędliny produkowane przez Constar nie stanowią zagrożenia dla zdrowia konsumentów" - dodał. Poinformował, że na terenie zakładu odbywają się różne kontrole. Wszystkie kontrole, jak powiedział, stwierdziły jedynie niedociągnięcia i uchybienia. źródło - http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2667245.html ********************************************* Wygląda więc na to, wędliny które kupujemy są pełnowartościowe, smaczne i pożywne. Te zaś spleśniałe kiełbasy które pokazano w TVN nigdy nie trafiły do obrotu handlowego - widocznie spożyli je członkowie rady nadzorczej Constaru i ich rodziny. Odetchnąłem z ulgą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 21.04.2005 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Już dawno zauważyłem, że mój pies woli świński ogon od szyneczki. A jak już się ośliźnie ( czyli po dwóch dniach) to nie ma siły żeby to coś skosztował. Myślałem już o tym od pewnego czasu, ale teraz już wiem - WYBUDUJĘ SOBIE WĘDZARNIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 24.04.2005 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2005 Wędzarnia, taka metra na metr - wymaga tylko zgłoszenia czy pozwolenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Whisper 24.04.2005 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2005 Wędzarnia, taka metra na metr - wymaga tylko zgłoszenia czy pozwolenia? Można jej nie wiązać trwale z gruntem, wtedy nie potrzeba zezwoleń A nawet jakby się zrobiło trwale związaną i dużą odpowiednio, to na pewno nie wolno mówić że to będzie wędzarnia, bo wtedy nalot będzie lepszy niż na Constar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 24.04.2005 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2005 A może ktoś z Forumowiczów założyłby taką ekologiczną masarenkę i nas pozaopatrywał w dobre, świeżutkie mięśko??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.