Agacka1719499039 31.01.2003 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2003 Drodzy PSIARZE!Krótkie pytanie: pragnę w przyszłości nabyć uroczą suczkę owczarka niemieckiego - długowłosego, ale na czasie muszę ogrodzić działkę. Powiedzcie jakiej wysokosci zrobić ogrodzenie żeby nie wyskakiwała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 31.01.2003 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2003 hmmm... . Psy potrafią także wspinać się po siatce ..... A co do wysokości to dla jednego psa wystarczy 1,5 a dla drugiego (zwłaszcza kochliwego ) ta wysokość to pryszcz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 31.01.2003 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2003 Musisz go "ulozyc". Bez tego nie dasz sobie rady z niczym. Na szczescie pies jest z natury zwierzeciem stadnym, latwopodporzadkujacym sie, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 31.01.2003 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2003 Przede wszystkim zróz podmurówkę, bo bez tego pies się może podkopie (jak będzie oczywiście starszy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 31.01.2003 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2003 Opalko i Ckwadra....cie....tku....nie wiem jak Cię zdrobnić, ale nie o to chodzi: ja mam Berneńczyka i dzieci. Jeżeli chcecie jakieś informacje na ten temat zapraszam na priva. A co do cech obronnych tej rasy, to jeszcze nie widziałam osoby, która bez obawy podeszłaby do mojego niedźwiedzia, a jednocześnie ja mam komfort psychiczny, bo wiem, że nikogo nie zeżre i to jest to! Cudowne psy, naprawdę.Jaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 01.02.2003 00:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2003 Jagna, właśnie tak sobie wyobrażamy Berneńczyki! Super, że potwierdzasz nasze wyobrażenia bo w końcu oprócz jednej wystawy to bliższego kontaktu z nimi mieliśmy. Na pewno jesteśmy zdecydowani na tę rasę ale chcemy kupić dopiero, jak będziemy pewni, że lada miesiąc zamieszkamy w domku. No bo trzymać takiego niedźwiedzia w mieszkaniu to chyba nie jest najlepszy pomysł . Napisz o nich coś więcej na Forum, na pewno nie tylko my będziemy zainteresowani. Trochę martwią nas jeszcze koszty utrzymania tzn. p.w. wyżywienia. Jak to wygląda w praktyce? Masz psa czy sukę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 01.02.2003 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2003 Jezeli ktos chce psiaka zywego jak sreberko, wesolego, ciagle w ruchu, szczekajacego na wszystko, a jednoczesnie wiernego i poslusznego to nie ma nic lepszego jak sznaucer miniaturka. Te odmiany wieksze sa duzo spokojniejsze. Wlasnie takiego mam i goraco polecam : nie ma z nim klopotu, malo je i jest idealny do chowania w mieszkaniu. Jako jedna z nielicznych ras nie gubi siersci. Trzeba go tylko 2 razy w roku krotko obcinac, ale ta rasa juz tak ma, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 01.02.2003 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2003 CKwadrat, cieszę się, że mam okazję się nawychwalać, tylko boję, się, że mój post będzie nieco przydługi. Ale postaram się streścić: marzyłam o leonbergerze. Pojechaliśmy na wystawę i cóż....Tak jak Wy pojechaliśmy do domu zakochani w Berneńczykach. Mamy psa, ma półtora roku i chociaż dopiero teraz zaczyna dojrzewać, to od samego początku wykazywał najwspanialsze cechy bernusiów. Mój młodszy synek jest zaledwie o dwa miesiące starszy od Bakcyla, tak więc miałam raczkujące niemowlę i szczeniaka. Dziecko może dosłownie zrobić wszystko z psem a półtoraroczny dzieciak do delikatnych nie należy. Dla mnie jest to bardzo ważne. Mieszkamy w bloku i z psem się wychodzi. Kiedy biega luzem po parku musimy pilnować, czy ktoś nie idzie ze względu na to, że ludzie się go boją a już była mowa na temat tekstu "on nie ugryzie". Bakcyl potrafi szczeknąć (a głosik to on ma), jednak ma to miejsce tylko kiedy jesteśmy sami i nagle ktoś się pojawi. Pilnuje nas i ostrzega "nie zbliżaj się i tak cię widzę" i przyznam, że ja się wtedy czuję bezbiecznie. Natomiast na ulicy kompletnie nie zwraca uwagi na ludzi a w stosunku do psów jest przyjazny i łagodny (to też bardzo ważne!). Jeżeli chodzi o gości: są pod drzwiami - pies szczeka (a przy jego gabarytach i basowym głosie goście stoją na baczność). Wchodzą, my się witamy - pies się wita. Miałam psa, którego trzeba było zamykać jak ktoś przychodził...koszmar. Przy Berneńczyku nie ma tego problemu. Potwierdzam jeszcze jedną wspaniałą cechę Berneńczyka: potrafi się fantastycznie dostosować do sytuacji: w samochodzie psa nie widać...no dobra, nie słychać, bo widać to go wszędzie, bo duży..., ale można go zabierać ze sobą wszędzie i on jakby wiedział czego się od niego oczekuje. Na naszej działce, nieogrodzonej w polach i lasach nie muszę pytać "a gdzie pies?", bo pies jest zawsze koło nas: biega, szaleje, ale nie oddala się. No i teraz cechy negatywne typowe dla bernusiów: skakanie na ludzi, szperanie w śmietniku i kradzież rzeczy (ciuchy, zabawki itp). Mój Bakcyl jest normalny - robi to wszystko. Ale przy jego ogólnym charakterze, te wady nabierają charakteru zabawnych wygłupów, a poza tym jest to pies jeszcze przed szkoleniem i dojrzewający a ja nie mam z nim jednej dziesiątej problemów jakie mają czasem ludzie ze swoimi psami. Żywienie: my dajemy Eukanubę, bo mimo, że droga jednak opłacalna, bo wystarczy jej niewiele. Bakcyl od małego jest nauczony, że ma zawsze pełną michę, więc nie wykazuje cech łakomstwa i dzięki temu zachowuje linię i sam reguluje ilość posiłków. Duża torba karmy (ok. 300zł) starcza na 5-6 tygodni. Dodatkowo uwielbia surowe mięso i dostaje je dwa razy w tygodniu, ale to jest jako rarytas, bo Eukanuba zapewnia psu wszystko czego potrzebuje a przy tej rasie jest to ważne, ze względu na możliwość dysplazji (zwracajcie uwagę na hodowlę i rodziców, czy są wolni od dysplazji). Zresztą hodowca udzieli Wam wszystkich potrzebnych wiadomości.Ach, no i jeszcze jeden fakt: Berneńczyki źle się czują w czasie upałów. Dlatego trzeba mu zapewnić miejsce gdzie będzie miał chłód, żeby nie rył dołów i przetrwał spokojnie lato. Za to zima to jego raj, a widok Berneńczyka w śniegu....aaach! I ten uśmiechnięty wielki pysk....no dobra kończę...ale jakby co, to ja...tego...chętnie.JagnaP.S. Mamy jeszcze dwa koty. Pies je uwielbia. One go mniej, bo to straszne snoby są...J. Rany, ale długo, a to są "same najważniejsze rzeczy"! I tak połowę wykasowałam! [ Ta wiadomość była edytowana przez: Jagna dnia 2003-02-01 14:13 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 07.02.2003 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Kochani, Byłam wczoraj oglądać psiaki! Teoretycznie mogłam wybrać z dwóch suczek, ale mi się nie udało...bo obie są cudne. A najbardziej to się zakochałam w ich mamie!Ale są zdjęcia z tej wizyty nahttp://community.webshots.com/album/62940197nveMBtNie wiem jak przeżyję najbliższe dwa tygodnie, kiedy to mam ją odebrać!Alicja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 07.02.2003 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 iii kotek najładniejszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 08.02.2003 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2003 a najpraktyczniejsze i najmniej klopotliwe sa rybki ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 09.02.2003 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2003 Alicjanka, faktycznie są odjazdowe. A może coś już wiadomo o charakterze dziewczyn - jedna spokojniejsza, czy jedna bardziej przebojowa - i tym się sugerować? A kot....echh, jak to kot - cud natury Jaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 10.02.2003 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2003 Na rybki (a w zasadzie ich pokarm) moje dziecko jest srodze uczulone. Na kota jeszcze mocniej, czego strasznie żałuję, bo koty uwielbiam. A jeśli chodzi o "dziewczyny", z których nie wiem którą wybrać, to jest tak: mniejsza będzie prawdopodbnie podobna budowa do matki: smuklejsza, jaśniejszam ale nie aż tak jasna jak mama. Gdy postawiono ją na stole na przeciw mnie, to zaraz podbiegła do mnie z machaniem ogonka i zaczęła gryźć mój palec. A potem przestała na chwilę podniosła głowę i na mnie szczeknęła hardo, co wprawiło mnie w totalne zdumienie (no bo taki gówniarz i szczeka dumnie)! Nie można było zrobić jej zdjęcia na tym stole, bo nie usiadła ani na chwilę, tylko chciała biegać i trzeba było pilnować, żeby nie spadła. Hodowca powiedział, że ona jest sprytna, energiczna, ma apetyt (wszystko zjada do końca). Obawiam się, że jest to tzw "osobowość Alfa" czyli urodzona przywódczyni, z którą możemy sobie nie poradzić. Z drugiej strony matka tych szczeniat bardziej mi się podoba ze swoją budową niż ojciec. Druga sunia, większa, podobna do ojca (o mocniejszej budowie - zobaczcie jak ma zarysowane czoło i szczęki), będzie ciemniejsza - złota. Posadzona stole siedziała grzecznie aż zrobiliśmy jej zdjęcie. Potem wstała, zaczęła machać ogonkiem i podeszła do mnie i polizała mnie po ręku. Hodowca mówi, że ona jest jakby nieprzytomna. Nie zauważ jedzenia, dopiero, gdy wsadzi się jej kawałek do pyszczka, to zaczyna się interesować. Na razie jest dość niezdarna, potrafi wpaśc do miski z jedzeniem. Niewątpliwie jest bardziej uległa jednostką z którą moglibyśmy łatwiej sobie poradzić, ale fizycznie mniej mi się podoba. Co na to powiecie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 10.02.2003 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2003 a moze poprostu wybrac cos "trzeciego" ?Innego pieska z tej chodowli czy inna rase ... Ja mam zywego i ostego malego psiaczka (sznaucer miniatura) i nie rzaluje ze on taki zywy i pelny zycia, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 10.02.2003 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2003 Ryszard, A dlaczego mam zmieniać rasę, albo płeć? Pozostałe szczenięta to chłopcy. Ja jestem zdecydowana na suczkę i na ta rasę, szczenię jest zadatkowane, po co miałabym jeszcze sobie komplikwać wybór? Mam wybrać spośród tych dwóch suczek, tylko że się waham. ale skłaniam sie do tej mniejszej i energiczniejszej. Alicja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.02.2003 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2003 Alicjanko, nie wiem,czy to dobrze,że ta jedna to taka gapcia. Może być strachliwa.A to nie za dobrze. Myślę,że przy tej rasie dominacja nie jest aż tak groźna. Zdecydowałaś już? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 10.02.2003 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2003 Ja stawiam na pannę Spryciulkę! Sunie z reguły są czułe i kochające, więc nawet Alfa będzie zawsze wiernym przyjacielem i przytulanką a przy tym jeżeli jest inteligentna, bystra, świetnie sobie radzi w stadzie i bardziej Ci się podoba....no to jaki jeszcze problem? Jaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 11.02.2003 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2003 Sercem od początku skłaniam się do "Spryciulki". Pewne ostatecznie zdecyduje ostatnia wizyta, kiedy to zobaczę je przed odbiorem w wieku 7 tygodni. Wtedy, mam nadzieję ostatnia kropla przeważy szalę. Natomiast ludzie którzy mają goldeny, z którymi weszłam w kontakt, mówią że te psy charakteryzują się wiecznym szczeniactwiem jeśli chodzi o zabawę. I niektóre są naprawdę bardzo energiczne i szalone! No ale trudno. Dla mojej córki która ma 5 lat potrzeba będzie takiego charakteru, żeby się w razie czego uchronić przed zagłaskaniem... Czyli sunia musi być silna psychicznie . Aha, napiszę Wam polecony sposób uchronienia się przed zniszczeniami w domu i przed szantażem emocjonalnym: kupuję w Castoramie płotek do kompostownika, który składa się ze spinanych czterech ścianek. Jeśli dostawi się je do ściany, to powstaje całkiem spory kojec. Gdy wychodzi się z domu, to zostawia się psa w takim kojcu, a gdy sie wraca, to się widzi co robi, więc może sobie wszędzie hasać. U mnie niani nie ma w domu max 3 godziny, więc sunia spokojnie w kojcu wytrzyma. Oczywiście tam ma zabawki legowisko i gazetki. A kojec jak już dla psa będzie zbędny, to do kompostownika będzie jak znalazł... Alicja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Osówka 11.02.2003 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2003 I jak nie wierzyć, że człowiek się upodabnia do swojego psa i vice versa? Jeszcze "mała spryciarka" nie zamieszkała w domu a już spowodowała kombinacje architektoniczno -wnętrzarsko - ogrodnicze u właścicielki. Chyba musi być ta "malutka", bo ona lepiej pasuje do pańci pod względem energii. I jeszcze "małe jest piękne"..chociaż jej siostra miałaby gotowe imię - GAPA..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 12.02.2003 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2003 Zdecydowanie większa frajda jest ze zwierzakami spryciarzami!!! Ile potem ciekawych opowiasek się mnoży co to nasz pupilek zmajstrował!!!! Brać spryciulę i się nie zasanawiać radzę!/.(ostatnie znaczki - dzieło Rudego) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.