Gość 30.03.2003 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2003 Tylko wtedy ja będę miała racjonalne argumenty. Zmieni się troszkę nasza sytuacja i tak naprawdę to teraz jest najlepszy czas na odchowanie małego buraska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaga35 04.04.2003 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Kochani, od teraz zaczynam zbierać zapisy na szczeniaczki.Mój Bryszard przez kilka ostatnich dni starał się o kontynuację linii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 04.04.2003 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Słuchajcie nie bardzo mam czas na wertowanie wątku, więc proszę Was o pomoc. Jakie znacie (oprócz wspomnianych powyżej przez Maluszka) godne polecenia hodowle berneńczyków? Najlepiej okolice Warszawy, ale odległość nie gra większej roli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 04.04.2003 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Od dzisiaj mam berneńczyka Ma już prawie 3 miesiące i jest uroczy. Postaram się jak najszybciej porobić zdjęcia, żebyście mogli go zobaczyć. Marto - jutro jest wystawa - może tam znajdziesz jakąś dobrą hodowlę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaga35 07.04.2003 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2003 Kto był na wystawie? Opowiedzcie, jak było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bordoś 07.04.2003 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2003 My byliśmy, w grupie warszawskiej już o tym pisałam, ale szerzej to wystawa na Torwarze to jednak pomyłka - strasznie ciasno, małe ringi, brak ekip sprzątających co na Wystawie o randze Międzynarodowej jest spotykane chyba tylko w Polsce - tyle goryczy, a z przyjemnych spraw to oczywiscie atmosfera rywalizacji , dużo pięknych psów i nasza sunia wygrała klasę młodzieży Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaga35 07.04.2003 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2003 Bordoś - SERDECZNE GRATULACE ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.04.2003 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2003 Gratulacje!!! Czy za tydzień jest następna wystawa-krajowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 07.04.2003 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2003 Bordoś - gratulacje [ Ta wiadomość była edytowana przez: Maluszek dnia 2003-04-07 15:21 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bordoś 08.04.2003 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Dziękuję bardzo w swoim imieniu i przekazałam gratulacje najbardziej zasłużonej czyl Bruni vel Brunhilda vel Hilda etc. [ Ta wiadomość była edytowana przez: Bordoś dnia 2003-04-08 09:53 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 10.04.2003 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2003 On 2002-12-05 14:12, ewusia wrote: A co powiecie o sznaucerach? Nie miniaturach (szczekliwe okrutnie).... Jak mawiają adwokaci: "Protest!". Miniatury nie są szczekliwe, tylko trochę bardziej rozmowne. Jako "przywódca stada" bronię naszego domownika. To "facet" stateczny, wcale nie szczekliwy, nic w domu jeszcze nie zniszczył, a jest u nas kilka lat od szczeniaka. Broda może trochę marna - bardziej przypomina Papę Smerfa, bo rośnie mu na boki a nie w dół. W dodatku nietypowy, bo biały. Reszta - dokładnie jak ewusia opisała: kocha aportowanie - zabierze obiekt latający nawet pitbulowi (co nie jest dla niego bezpieczne), chodzi bez smyczy i nie ucieka, na wezwanie wraca do domu, nie brudzi tam, gdzie nie powinien, nie linieje, przyjaciel kotów i wszelkiej drobnej zwierzyny. A poza nami nie widzi świata, co demonstruje witając nas po pracy. Wtedy może trochę poszczeka. Pies ideał, a różne już widziałem. W sąsiedztwie jest jeszcze kilka sznaucerów (miniatury i średniaki) - wszystkie OK, ale OCZYWIŚCIE nie takie jak nasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 12.04.2003 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2003 Mialam dokladnie takiego samego sznaucera!!! Niestety bez przerwy uciekal i wreszcie kiedys z takiej ucieczki do mnie nie wrocil Poniewaz jednak szczwana byla z niego bestia, umial sobie wszystkich wokol palca owijac, weic mysle ze sobie dobrez poradzil. Jezeli twoj sznaucer pochodzi ze znanej warszawskiej hodowli (ktora juz jak slyszalam nie istnieje) to moze tu wchodzic w gre ten sam podstep jaki mial miejsce z moim bialym sznaucerem, ktoremu nie rosla broda tylko boki: byl on potomkiem sznaucerki i west highlind teriera, zarejestrowanym a jakze jako bialy sznaucer z rodowodem. Krzyzowka mila na celu uzyskanie pozdanego wetdy bialego koloru. Sedzia psi szybko poznal sie na tym podtepie, a my zaplacilismy za niego odpowiednio wiecej. Nie umniejsza to jednak faktu, ze taka krzyzowka jest tym bardziej unikalna i wyjatkowa! Pozdrawiam (wlasciciela i psa) Alicja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 12.04.2003 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2003 Hodowla rzeczywiście warszawska - może ta sama, Jakie były rzeczywiste początki tej rasy, nie wiem. Rodzice tego naszego byli już biali. Znamy się dobrze z pewną sędziną, która również hodowała sznaucery, ale nic o takiej kombinacji nie mówiła. Może nie wie, ale sna wszystkich hodowców sznaucerów. Nasz zdobył nawet jakieś medale, ale zrobiliśmy to bardziej dla naszego dziecka - mógł być dumny. Potem podrósł (syn) i już nam tak nie zależało. Hodowli nie będziemy prowadzić. Kiedyś był ciekawy przypadek, bo u naszego weterynarza spotkały się trzy "białasy" - nasz i dwa inne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 13.04.2003 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2003 A ja znowu wrócę do Berneńczyków:Maluszek, jak tam Twoje nowe dziecko??!!!! Czemu nic nie piszesz?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.04.2003 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2003 No właśnie.Ja też jestem ciekawa wieści o maluchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 15.04.2003 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2003 Cześć, Długo nie pisałam, ale to wszystko przez naszego Bradona, który pół dnia siedzi samotnie i zaraz po pracy gnam co sił do domu żeby juz dłużej nie tęsknił. Jeśli ktoś jest już zdecydowany na wzięcie Berneńczyka to radzę się jeszcze dobrze zastanowić - to jest tak kochane i śliczne stworzenie, że można głowę stracić! Kupiłam sobie "psiej literatury" i teraz cały czas analizuję naszą pozycję w stadzie . Polecam "Okiem psa", zaczeliśmy postepować według wskazówek autora i nie uwierzycie, Bradon mimo, że ma dopiero 12 tygodni, wraca zawsze gdy się go woła, siada na komendę, aportuje, "mówi" jak chce wyjść na siusiu, nie żebrze przy stole i jest miły dla naszych gości (wręcz zbyt miły ). Rosnie prawie 1 kilo na 1 1/2 tygodnia i je, je i je. Przepraszam za brak świeżych zdjęć, ale może uda mi się poprawić już wkrótce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 15.04.2003 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2003 "Okiem psa" powinni przeczytać wszyscy właściciele psów. I wziąć to sobie do serca. O ile spokojniejsze by było życie ich i wszystkich sąsiadów. Psa można i trzeba szkolić (nawet samemu), ale to trzeba robić świadomie i z sercem. Żeby było śmieszniej, swoją książkę pożyczyłem sąsiadom, którzy właśnie kupili szczeniaka. I ten maluch ją zamienił na kupkę śmieci. Niewdzięcznik! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 15.04.2003 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2003 Karolino,Ale jak on "mówi", że chce siusiu? Ja mam goldenkę 12to tygodniową i usiłuję ją nauczyć załatwiania się na dworze, ale ona jeszcze nie kuma. Druga rzecz, że strasznie często sika, bo je mokrą (gotowaną) karmę. Powiedz jak swojego uczyłaś?No i co z nocą? Wychodzisz z nim w nocy?Alicja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 16.04.2003 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2003 Jak mały siedzi pół dnia w kojcu, albo w nocy to niestety leje (nigdy go za to nie karzemy), bo tak jak mówisz je gotowane "zupki", dużo warzyw, a to niestety jest wodniste. Natomiast, gdy jesteśmy w domu to piesek biega luzem po salonie. ilekroć siada przy drzwiach to go wypuszczamy (teraz już wie, że to taki znak dla nas, że trzeba otworzyć mu drzwi). Uczyliśmy go tak, że zaraz po wyjęciu z kojca wynosimy go na dwór. Jest siku - pochwała plus (koniecznie) smakołyk, jest kupka - pochwała plus (koniecznie) smakołyk. Mały migiem wyczaił, że załatwianie się na dworze to fajna rzecz i teraz już przestał nam nawet robić kupki w kojcu tylko trzyma, aż wrócimy, bo wie, że za tym idą profity . Smakołyków nie można nadużywać (do 10-12 dziennie). Najlepiej kupić jak najmniejsze, albo kruszyć (twarde to cholerstwo)wcześniej duże porcje np. psie ciasteczka albo różne takie. W ten sam sposób uczymy go reszty - nigdy prawie nie trzeba go karać. [ Ta wiadomość była edytowana przez: Karolina dnia 2003-04-16 09:40 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 16.04.2003 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2003 Nie oddzywałam się bo byłam chora i musiałam się zajmować nowym nabytkiem. Nie zdawałam sobie sprawy, że trzeba mu poświęcać tyle czasu. Budzi się ok. 4 w nocy i potem cały czas chce się bawić - biedny nasz kocurek (już nie wie gdzie ma się schować). Gryzie wszystko co się da. Siusia i siusia i ...Od wczoraj wychodzimy z nim na spacery. Zobaczymy jak to będzie. Dzisiaj został w domu sam, aż się boję co zastanę w domu jak wrócę. A i jeszcze jedno co zrobić, żeby przestał nas gryźć? Robi to jak jest rozbrykany i uspokojenie go graniczy z cudem. Boże ile ten pies ma energi. [ Ta wiadomość była edytowana przez: Maluszek dnia 2003-04-16 11:46 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.