Jagna 28.04.2003 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2003 Karolinko, tylko jak już zastosujesz Frontline, to się nie przestrasz, kiedy i tak zauważysz kleszcze wpite bezczelnie w skórę Twojego miśka. Ten specyfik nie działa odstraszająco na te ścierwa, włażą dalej, ale zdychają w ciągu 24 godzin. Chodzi o to, że w tym czasie nie zdążą psa niczym zarazić. A wykręca się kleszcze (nie wyrywa!) obracając w LEWO. Wtedy gad wyłazi jak po maśle razem z głową. Nie jest to przyjemne, ale można się przyzwyczaić he he. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 29.04.2003 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2003 No więc z nauką sikania na dworze idzie nam coraz lepiej. Tyle tylko, że Yvette nie daje żadnych wyraźnych sygnałów, że che wyjść, trzeba samemu pilnować, żeby regularnie ją wyprowadzać. Jak się nie przyilnuje to robi w domu bez problemu (dla niej...).Druga rzecz, to że jeśli wypuszczę ją do ogrodu samą, to po pierwsze nie chce iść, a jeśli nawet wyjdzie, to czasem się nie wysika. Tak więc teraz muszę z nią wychodzić i mówić "sikaj" (już skojarzyła z odpowiednią czynnością) i wtedy najwyżej 5 min. i sprawa załatwiona. Ale potem PĘDEM do domu! Aha, no i postępem jest to, że trzyma całą noc do rana.Aha, i jeszcze chciałam powiedzieć, że wczoraj wykręcałam jej drugiego już kleszcza (pomimo Frontline na grzbiecie). Kłopot miałam taki, że on wcale nie chciała urosnąć i był za mały, żebym mogła go "ująć" palcami. Urósł nieco dopiero po półtorej doby i po walce o spokojne leżenie mojego psa udało się świństwo usunąć. [ Ta wiadomość była edytowana przez: Alicjanka dnia 2003-04-29 12:06 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 29.04.2003 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2003 Skoro mowa o Frontline, powtórzę to, co usłyszałem od weterynarza, bo chyba to nigdzie nie jest podawane. Ten preparat rozchodzi się po skórze psa za pośrednictwem tłuszczu, który się na niej znajduje. Czyli po pierwsze pies nie powinien być myty długo przed zaaplikowaniem, żeby ten tłuszcz w ogóle był, a po drugie to rozchodzenie trochę trwa. Natomiast rzeczywiście kleszcze sobie po tym łażą i zanim padną, udaje im się często wgryźć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 29.04.2003 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2003 Marcie i Alicjance dziekuje za pozdrowienia i caluski dla mojej Czakry.Jest nieprzytomnie obcalowywana do tego stopnia ,ze juz chyba zaczyna sie nas brzydzic:smile:: Sika na potege,czy Wasze tez tak czesto sikaja? Moj dom wyglada jak przed przeprowadzka.Dywany pozwijane,wszystko co bylo w zasiegu jej zebow jest pochowane,rosliny na najwyzszych polkach.Jednym slowem -demolka. Jestem w trakcie grodzenia dzialki i czekam na koniec kwarantanny po szczepieniach.Wreszcie bede mogla ja wywozic zeby sie wyszalala. Czy weterynarze wspominali Wam o specjalnym preparacie w areozolu do zebow?Oczywiscie do zebow stalych. O ile dobrze pamietam,jest to "Dent-0-dog" i przeciwdziala kamieniowi nazebnemu,ktory jesli juz powstanie ,trzeba usuwac mechanicznie.Czyste zeby u psa to swiezy zapach z pyska i do poznej psiej starosci wlasna szczeka :smile: POzdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 29.04.2003 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2003 Czy taki preparat jest również dla kotów? Przepraszam, że pytam w kąciku psiarzy, ale ja lubię wszystkie zwierzątka. Kiedyś miałam chomiki, jaszczurkę zwinkę, trzy psy, żółwia mauretańskiego i małego żółwika wodnego. Czasami lubię nawet takie gołe ,bez futra, o różowym kolorze skóry i chodzące na dwóch nogach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 29.04.2003 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2003 On 2003-04-29 21:05, skorpionka wrote: Czy weterynarze wspominali Wam o specjalnym preparacie w areozolu do zebow?Oczywiscie do zebow stalych. O ile dobrze pamietam,jest to "Dent-0-dog" i przeciwdziala kamieniowi nazebnemu,ktory jesli juz powstanie ,trzeba usuwac mechanicznie.Czyste zeby u psa to swiezy zapach z pyska i do poznej psiej starosci wlasna szczeka :smile: POzdrawiam Nazwa się zgadza, ale to nie takie proste, jak sobie producent wymyślił. Spróbujcie sobie coś rozpylić do ust podczas brania wdechu. Od razu wpada do krtani i dusi. U psa może być to samo. Nasz pies po pierwszej aplikacji odmówił wszelkiej współpracy w tej dziedzinie i gdy tylko zobaczy znajomą buteleczkę, chowa się w najdalszym kącie i w żadnym wypadku nie da sobie niczego rozpylić. I tak teoria rozminęła się z praktyką. Jedyną metodą jest jeszcze kawałek szmatki, którą nasączamy preparatem, nakładamy na palec i, używając małej przemocy, smarujemy zęby. Ale skutek jest taki sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 30.04.2003 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2003 Skorpionko u nas mieszkanie wygląda tak jak u Ciebie - wszystko pochowane. Gdy wychodzimy zamykamy wszystkie pokoje, żeby Hero nie zrobił totalnej demolki. Pożera wszystko co się da - gazety, ubrania, ręczniki. Sika na potęgę ale kupki już nauczył się, że ma robić na dworze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bordoś 30.04.2003 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2003 Współczuję demolki ale to psy pasterskie więc szukają sobie zajęcia i z braku pracy pożytecznej znajdują mniej mile widzianą przez ukochanego pańcia. Co do kamienia na zębach to z mojego 12 letniego doświadczenia hodowcy najlepiej się sprawdza podawanie karmy z tzw. górnej półki, która to oprócz tego, że zapewnia idealny rozwój psa - a szczególnie ciężkiej rasy to jeszcze świetnie czyści zęby. Pasty do zębów są dobre, ale muszą być systematycznie stosowane i psa trzeba przyzwyczaić najlepiej od szczeniaka do tych zabiegów. Co do preparatów, które należy rozpylić na zębach to nie mam do nich zaufania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 30.04.2003 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2003 Jakby ktoś miał ochotę zobaczyć zdjęcie mjego Herusia to jest do obejrzenia na Grupie Warszawskiej. Ten mniejszy to Hero a większy to Bakcyl Jagi Autorem zdjęcia jest Ckwadrat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 30.04.2003 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2003 Jak dobrze, że my mamy łazienki w stanie surowym Bradon wyżywa się tylko na rurach od instalacji, mam nadzieję, że ich nie uszkodzi. Rośnie na potęgę! Sika równo : w nocy i jak nas nie ma, ale niedługo skończy się sielanka, bo bedziemy starć się przyzwyczajać go do mieszkania w ogrodzie. Cieszy mnie, że bardzo lubi przebywać na dworze. Praktycznie po spacerze, zawsze zostaje w ogródku i z przerwami na picie i jedzenie - bez przerwy bawi się tam sam. Jest jak żywe srebro, ciagle coś grzebie w ziemi i (niestety) je jakieś trawy i robale. Wczoraj zjadł np. żuczka. Codziennie sprawdzam, czy mu kleszczy nie przybyło, ale całe szczęście na razie nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 06.05.2003 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2003 Na kleszcze skuteczne sa specjalne obroze,nasaczone preparatem odstraszajacym te gadziny.Swojej poprzedniej suce zakladalam przed wyjazdem na Mazury i nigdy nie zlapala kleszcza.Nie kupujcie tego ustrojstwa w sklepach z akcesoriami dla psow,tylko w gabinecie weterynaryjnym.Weterynarze maja te obroze pakowane prozniowo, co nie jest bez znaczenia dla jakosci.Z obawy przed kleszczami,sama nosilabym taka obrozke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 06.05.2003 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2003 Chcę pieska. Najlepiej nowofunlanda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MHAL 07.05.2003 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2003 co prawda u mnie budowa jeszcze trwa i potrwa do wiosny przyszłego roku ale juz myślę o psinie. Zastanawiam się nad owczarkiem niemieckim lub środkowoazjatyckim. Nie wiem tylko jak pogodzić wychowanie psa, dziecka, pracę i co tam jeszcze :wink:W zwiazku z tymi dylematami mam pytanie: czy decydować się na psa zaraz po przeprowadzce czy też odczekac parę miesięcy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 08.05.2003 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 MHAL - my zdecydowaliśmy, że psa bierzemy przed przeprowadzką - mamy 4-miesięcznego berneńczyka. Stwierdziliśmy, że jak zamieszkamy w nowym domu to pies będzie już na tyle duży, że nie trzeba będzie poświecać mu taką masę czasu jak szczeniakowi. Będzie mógł dłużej zostać sam w domu i nie narobi takich szkód jak to robi teraz a nie zostaje długo sam (jak nas nie ma to teściowa przychodzi i wychodzi z nim na spacery). Co przychodzę do domu to zastanawiam się jakich szkód dzisiaj dokonał i zawsze coś tam się znajdzie to zjedzony ręcznik, to jakiś bucik, to żwirek kota, to firanki i inne rzeczy. Tak, że po przeprowadzce mam zamiar zająć się meblowaniem i upiększaniem domku a nie martwieniem się, że być może w tej chwili pies coś narozrabiał w domu. A tak w ogóle to duża frajda mieć psa w domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 08.05.2003 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Czy obroże Bayerowskie są dobre /na pchły i kleszcze/???? Te w sklepie z akcesoriami też są pakowane próżniowo, sprawdziłam. Pies /berneńczyk/ to wielka przyjemność. najlepsza przytulanka połączona z dokładnym wymyciem twarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 08.05.2003 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Majka,te obroze sa rowniez na pchly i przy krotkiej siersci sa skuteczne.Nie wiem czy na kudlatych psach dzialaja rownie dobrze.Twoja przytulanka-wylizanka pozbawia Cie makijazu?:smile:Masz pelna obsluge kosmetyczna przed snem,tylko wklepac smakowity kremik nawilzajacy.Moja uwielbia zlizywac ze mnie wszelkie damskie mazidla.Balsamem do nog tez nie gardzi:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 08.05.2003 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Koty mam zamiar pryskać Frontline - na pchły i kleszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 08.05.2003 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 O kleszczach i Frontline:http://www.vetserwis.pl/kleszcze.html Odradzam Frontline w rozpylaczu - może być kłopot. Mój pies nie toleruje niczego, co się rozpyla i ucieka. Lepsze te w saszetkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 09.05.2003 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2003 Makijaż to mógłby jej zaszkodzić, ale jakie pobudki Pies opanował rodzinę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agamon 11.05.2003 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2003 Jak ogrodze działkę to przywioze suczkę ON -nierasowa ma już 6 mcy i będzie ostra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.