Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

**NASZE PSY** Kotom wst?p wzbroniony ;-)


Gość

Recommended Posts

Kochani,

no właśnie, ja piszę NASZE, jak nawet nie mam jeszcze pieska i nie jestem wcale psiarą. Ale będę go niedługo miała.:smile:

Już mam na oku pewne psinki i wciąż myślę o nich. :smile:

Została mi kwestia urobienia ckwadrata, który psiarzem jest, ale na spacer rano nie będzie wychodził (tak powiedział, a ja mu wierzę)

Kotom wstęp wzbroniony-tak dla żartu-żeby się nie gryzły z psami. :lol: Dziubko -cmok, cmok.

Piszcie-jakie macie pieski, jakie lubicie-rasowce czy nie, jakie rasy Wam odpowiadają. itd.I może o kotkach, czy innych stworzeniach , oprócz ludzi oczywiscie. :lol:

A, i jeszcze jedno, jak widzicie kwestię -szczeniak (a potem spory pies) w domu z dzieckiem-małym (też dużym potem,ale nie tak szybko jak piesek)

Pozdrawiam :smile:

 

Witam,

 

Osobiście polecam Boksera maść ruda może być lekko podpalana.

 

Te psy mają duszę charakter, są ludzkie rozumią wszystko, a jak trzeba

staną w obronie przyjaciela, warto dać im wszystko.

 

Pozdrawiam

 

Józef Kozubek

http://www.teczka.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 792
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kochani! Klamka zapadła, bierzemy pieska! I wszystko byłoby pieknie bo i rasa wybrana (czarny terier rosyjski) i hodowla a i w domy alarmy i takie rózne dostosowane juz od dawna do kolejnego członka rodziny....gdyby nie fakt, że zaczynam sie obawiac jednej rzeczy, o której oczywiście wczesniej myslałam ale potraktowałam ja na zasadzie "coś sie wymyśli"..... chodzi mi o czas .... Oboje pracujemy, dziecko w przedszkolu. Ja co prawda z synem jestem już najpóźniej o 16.00 w domu ale ..... No właśnie jak Wy daliście rade wychowac szczeniaczka w podobnych warunkach do moich. O czym powinnam pomyslec i co zrobić by pogodzić te dwie sprawy? chcę jeszcze zaznaczyć, że zaplanowałam kilka dni wolnego na aklimatyzację maluszka w naszym domu.

Podtrzymajcie mnie na duchu, prosze...

Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ella, dokładnie ta sama hodowla!! :D Tak więc jak się zdecydujesz to faktycznie będą siostrzyczki!! :D Bardzo się ciesze! Na poczatku lipca prawdopodobnie jadę z wizytą do Pani Ludmiły i jej maluchów. Chciałabym już wtedy wybrać szczeniaczka. Całą rodziną już nie możemy się doczekać aczkolwiek moje obawy nadal są takie same.... jak my sobie damy radę w pierwszych miesiącach......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MHAL ! Nie martw się :-)

 

Początki zawsze są trudne - to tak jak z dzieckiem...

Trzeba mieć wiele cierpliwości... Taki szczeniak bardzo się nudzi i pogryzie wszystko co mu wpadnie w ząbki - na to trzeba najbardziej uważac - nic nie moze zostac zjadliwego... Moje psisko, niestety obgryzało nawet drewniane szafki.... rogi ścian... to był koszmar...

 

Oczywiscie drugi problem jest z zachowaniem czystości. Maluch załatwia sie co godzinę.... Jesli jest zamkniety w domu - to trzeba sprzątac - chyba że masz mozliwość zostawienia w go w ogródku?

 

Ogródek - to powykopywane wszystkie najładniejsze rosliny, poobgryzane pędy. Przekopany ogródek...

Wiki gdy się załatwi, to próbuje zakopać swoją działalność. wygląda to tak, ze kopie czterema lapami aż wykopie piękna dziurę... Zaden trawnik tego nie przetrzyma....

 

Ale nie martw się :-) może trafi Ci się pies ideał !!!!

Zreszta z psem jak z dzieckiem - wszystko mu się wybacza....

Będziesz potem mówic z dumą "patrz jaką piękną dziurę wykopała " :-)

 

Powodzenia, trzymam kciuki !!

 

zuzza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MHAL, ja prawdopodobnie będę wybierać pieska korespondencyjnie :cry: , bo mieszkam na drugim krańcu Polski i przyjedziemy pewnie dopiero po odbiór...

 

Co do Twoich obaw: myślę, że najważniejszą rzeczą jest stopniowe, ale konsekwentne przyzwyczajanie pieska do pozostawania w samotności. Niedobry byłby kontrast - przez kilka dni siedzisz z pieskiem non stop, a potem go nagle zostawiasz.

 

Takie są moje doświadczenia z naszym bassecikiem, starszym braciszkiem CTR -ki :wink: . Pierwszej nocy po przyjeździe do naszego domu pozostawiliśmy go w jego "beciku" na parterze, a sami udaliśmy się do sypialni na piętrze. Efekt - całonocne wycie. Ale byliśmy dzielni i nie ulegliśmy szantażom emocjonalnym :wink: ... Następnej nocy spał już cichutko i grzeczniutko :D . Po prostu przyjął do wiadomości, że w naszym domu pieski śpią w swoich łóżeczkach, a Państwo w swoim łożu i nikomu z tego powodu nie dzieje się krzywda...

 

Analogiczna sprawa z wychodzeniem z domu - podczas tych pierwszych wspólnych urlopowych dni zostawiajcie sunię samą na troszkę, wtedy nie będzie zdziwiona, gdy zostanie sama na dłużej.

 

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzza, Ella, dziękuje za podtrzymanie na duchu :D W takim razie "jakoś to bedzie" :wink: Cały czas sie martwię ale to fajnie wiedzieć, że nie tylko my jesteśmy w takiej sytuacji.Jeżeli chodzi o psa-ideał to juz jednego takiego miałam....drugi raz pewnie juz tak dobrze nie będzie.... W czasie swojego 12 letniego życia moja ukochana goldenka Belunia zjadła tylko jeda wkładkę od buta, obgryzła jeden róg dywanu, raz ukradła ze stołu cztery kotlety schabowe i raz wylizała cału słoik miodu, po którym strasznie chorowała pół nocy :lol: Też była zostawiana w domku sama ale to był pies-siła spokoju. Poza tym wtedy jeszcze chodziłam do szkoły i troszke wczesniej wracałam do domu. Nie sądzę, żebyśmy drugi raz mieli takiego farta. Co do CTRki to wiem, że to będzie nasza druga wielka psia miłość chociaż pewnie zupełnie rózna od poprzedniej.

Myslałam, żeby sunię trzymać w domu. Mąż chce zrobić duży kojec, gdzie piesek będzie miał wodę, zabawki, swój kocyk i legowisko. Oczywiście na czas naszej nieobecności. Ogród raczej odpada. Do okoła toczą się jeszcze budowy i bałabym się zostawić małego psa samego bez opieki na dworze.

Pozdrawiam

Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ella i jak Twoja psinka po operacji? Juz lepiej?

Moja sunia juz oficjalnie zamówiona w hodowli we Wrocławiu. Nawet imie juz własciwie nadane :D W pierwszy weekend lipca jedziemy do Wrocławia, juz sie nie moge doczekać. Właściciele hodowli są niesamowici, szczególnie p. Magda - obiecała mi zdjątka naszego maleństwa jeszcze przed naszym wyjazdem :D

Ella duzo zdrowia dla rekonwalescenta i dla Ciebie oczywiście też :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, MHAL :D . Nasz bassecik z każdym dniem coraz więcej rozrabia, a to znaczy, że wraca do zdrowia :D . Wprawdzie musi nosić gigantyczny kołnierz, żeby nie kusiło go oblizywanie blizny, ale powoli się do niego przyzwyczaja. Do przyjazdu siostrzyczki będzie już na pewno w szczytowej formie :D .

MHAL, to jak to jest z wyborem szczeniaczka? Ty wybierasz, czy pani Magda wybiera za Ciebie? Ja również mam obiecane zdjęcie - ale eksterier to przecież jeszcze nie wszystko. Jak uzgadniałaś kryteria wyboru suni?

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ella i jak tam bassecik? Juz lepiej?

Nasza sunia juz zarezerwowana i opłacona. Możesz ja nawet zobaczyc na stronce internetowej :D Nasza to Moira :D Pani Magda wybrała ja dla nas po długich debatach mailowych. Wzbudziła mije zaufanie i mam nadzieję, że sie nie zawiodę :D Za tydzień jedziemy przywitac się z malutką. Już nie mogę się doczekać kiedy będzie z nami w domu..

Pozdrawiam

Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bassecik już rozrabia totalnie :D , czyli jest zdrów (co potwierdza lekarz :D ).

Ja byłam ostatnio przez kilka dni za granicą, wracam... i widzę, że zostały mi tylko dwie sunie do wyboru :( . Będę musiała teraz dobrze podumać przed decyzją...

MHAL, czy mogłabyś mi na priva zdradzić cenę?

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Potrzebuję Waszej pomocy. Przedwczoraj przyplątała się do nas sunie ok. pół roku. Jest to duży pies, a po łapach widać, że bedzie jeszcze większy. Ma bardzo ładny tembr głosu i wogóle jak na kundla jest bardzo ładna, tylko mocno zaniedbana. Ale z odżywieniem jej dam sobie radę. Natomiast problem polega na tym, że sunia była chyba trzymana w bardzo złych warunkach i przez złych ludzi. Bardzo dobrze, że im uciekła. :x

Jest bardzo zalękniona, przy każdym pogłaskaniu robi się z niej "jamnik". Każdy gwałtowniejszy ruch wywołuje u niej chęć ucieczki.

Wiem, że teraz będzie potrzebowała dużo serca i to dostaje, ale z kolei jest w najodpowiedniejszym wieku, żeby zacząć ją wychowywać, co wiąze się czasami np. z podniesieniem głosu i tu pojawia się problem. Chciałabym, żeby była pewna siebie i zachowywała się jak duży pies.

Spodobało się jej u nas bardzo bo mimo braku ogrodzenia cały czas pilnuje naszego domu i nie ucieka. Śpi na legowisku na tarasie, trzeba będzie pomyśleć o jakiejś budzie.

Czy znacie jakieś sposoby, żeby takiego okaleczonego psychicznie psa, wychować na normalnego.

Na pewno jest mądra, bo dotychczas udało mi się już ją odzwyczaić od szczekania (z lękiem i zjeżoną sierścią) na domowe i przydomowe koty.

Gorzej z kotami, nie podoba im się taki duzy pies na ich terenie, małe, szczególnie gościnne tolerują, a nawet próbują się bawić. :)

Proszę jeśli macie jakieś pomysły, doradzcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...