Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

**NASZE PSY** Kotom wst?p wzbroniony ;-)


Gość

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 792
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

...Dawno mnie tu nie było, ale ostatnio zdarzylo się cóś...

 

http://mag.wrota.net/grudzien04/KIF_0454.html

 

Kotek był jeszcze prawie ślepy, a pies ciekawski jak pies... No i "to coś" od niego uciekalo... i piszczało... i śmierdzialo (bo nie wiedzialo, co to kuweta z piaskiem). I weź tu człowieku wytłumacz potworowi, że "mały" jest jego przyjacielem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie mam w garazu wychudzona sunie, komus sie znudzil rasowy piesek i wytrzepal biedaka na ulice z samochodu,

sa ferie wiec podejrzewam, ze to zamiejscowy ....

mam juz w domu 2 znajdy i nie moge go przygarnac, zadzwonilem do gminy i ma przyjechac po niego ktos ze schroniska .... trzeba byc wielkim gnojem, zeby wyrzucic psa ........

rada dla Ciebie, pies nawet w kawalerce bedzie sczesliwym psem ze swoim panem, wiem co pisze bo kilka lat temu przygarnalem sunie ze wsi a jeszcze wtedy mieszkalismy w bloku, gdzie jak rozlozylem lozko to nie bylo miejsca na krzeslo, po prostu ciasnota ...

piesek, ktory wczesniej nie widzial asfaltu nauczyl sie chodzic po schodach na 4 pietro itp.... pewnie ze byl to stres dla niego, ale pies przyzwyczaja sie do ludzi a nie miejsca ....

wiec jeszcze dzis pojedz po pieska i zabierz go do siebie, nie wiem jak Ci serce nie peka widzac swojego psa przywiazanego sznurkiem do budy ........................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Ręce mi opadają... a właściwie plączą mi się nogi ... rety, co ja piszę – pies : ten się plącze WSZĘDZIE ZA MNĄ i mało się dziś już po raz dziesiąty przez niego nie przewróciłam. :D Teraz leży skulony pod moimi stopami... jestem bezsilna – jego się nie da przegonić ... Czemu ta bestia :wink: nie przyczepia się do kogoś innego ....tylko ciągle mi asystuje? Czy Wasze psiaki też tak mają? Mnie to czasem troszkę irytuje, szczególnie gdy szybko muszę wstać od biurka – zdarza mi się go niechcący nadepnąć, tak mi go szkoda ...I póżniej ryczę razem z nim :-? Siedzę w pokoju – pies w pokoju pod moim fotelem, jestem w kuchni – łotr w kuchni i to kroki w krok przy mnie... 8) o łazience nie wspomnę ... muszę go wyganiać. Zastanawiam się, czy tylko mój pies cierpi na :wink: :lol: chroniczną potrzebę przebywania w moim towarzystwie ... :roll: a może to normalne ? I wszystkie czworonożne szczekacze tak robią ?

:p Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy tylko mój pies cierpi na :wink: :lol: chroniczną potrzebę przebywania w moim towarzystwie ... :roll: a może to normalne ? I wszystkie czworonożne szczekacze tak robią ?

:p Co Wy na to?

 

Hmm...no po prostu kwintesencja psiejstwa.....

:wink:

Przepraszam,Osówko ale nie załapałam wielkości Twojego pieska...ale jeśli Cie to pocieszy to moje 40 kilowe bydlatko kładzie się zawsze pod nogami, opłaca się jej (suce) przejść pół metra, żeby podążać za mną...Najlepsza jest wtedy gdy musze coś zrobić w kuchni...efekt jest taki, że przełażę okrakiem nad potworem niosąc w ręku jajka, szło, wrzątek...no sama przyjemność :D Kiedyś sie to źle skończy.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie umiem sobie wyobrazić by go nie było... czy zwalniamy? Hmm.... powiedzmy ... :roll:

Obecnie przybyło mi inwentarzu :wink: – mam namiastkę morza.... czyli rybki z całym rynsztunkiem – :lol: te są powolne ... jednak ja nadrabiam chyba za nie, bo ostatnio moje życie nabrało szaleńczego tempa – ot wiosna... :wink:

I marzę o kocie – persie ... :roll: marzę-brak metrażu ogranicza realność tych marzeń .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Jakoś nie umiem sobie wyobrazić by go nie było... czy zwalniamy? Hmm.... powiedzmy ... :roll:

Obecnie przybyło mi inwentarzu :wink: – mam namiastkę morza.... czyli rybki z całym rynsztunkiem – :lol: te są powolne ... jednak ja nadrabiam chyba za nie, bo ostatnio moje życie nabrało szaleńczego tempa – ot wiosna... :wink:

I marzę o kocie – persie ... :roll: marzę-brak metrażu ogranicza realność tych marzeń .

 

Zawsze jest szansa że kot w trosce o swoja i Twoja przestrzeń zyciową usunie zawartość akwarium która ma płatwy i bedzie luźniej bo po co puste akwarium. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nio to i ja sie dołączę... My mamy psiaka kundelka ze schroniska. Jest u nas juz 1,5 roku. Jak był przygarnięty, pożerał w mgnieniu oka kilka misek pieskowego jedzonka (w schronisku, wiadomo, biednie), cały się kulił gdy ktos brał do ręki ścierkę lub pasek... A teraz jest śliczną, szczęśliwą mordką, a te brązowe oczy śmieją się na widok domowników... i oczywiście łazi za nami, a pozniej wszyscy sie zastanawiają skad się biorą kłaki w najdziwniejszych miejscach domu :)

 

Pozdrowienia od TópTusia i liznięcie ręki od Freda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...