ckwadrat 06.12.2002 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 On 2002-12-06 09:12, Danajot wrote: Muszę zająć stanowisko w dyskusji - jako szczęśliwy posiadacz berneńczyka.Ten olbrzym potrzebuje oczywiście konsekwentnego postępowania , ale jeśli tego nie zrobimy - nic się nie stanie dzieciom, nam czy osobom nas odwiedzającym. Berneńczyk nie zaatakuje nikogo na ulicy - ani człowieka ani innego zwierzęcia. Problemem może być wówczas okazywanie przez niego swojej miłości i czułości - skakanie podczas powitania, ślinotok podczas posiłków.Przyznacie sami - nic zagrażającego życiu i zdrowiu.Brak konsekwencji w wychowaniu np.dobermana, rotwailera lub nawet owczarka rodzi inne problemy.Berneńczyki są bezgranicznie ufne i przyjazne. Jednak swoją posturą i groźnym szczekaniem wzbudzają respekt.I o to nam chodziło. Podpisuję się pod tym 4 łapami . Też na początku myśleliśmy o psie stróżujaco-obrończym ale po bytności na wystawie i przemyśleniach doszliśmy do wniosku, ze to jednak nie ma większego sensu a co gorsza sprowadza niepotrzebne zagrożenie. Jak mówi Osówka, pies może tylko ostrzegać gospodarzy - od bezpieczeństwa jest alarm, policja, agencja ochrony. Złodziej, jeśli w ogóle przyjdzie, to 1, 2 razy w życiu (Osówka - szczerze współczuję). Wątpię też żeby pies powstrzymał złodzieja, gdy ten ostani naprawdę chce się dostać na posesję. A dzieci (czy swoje, czy znajomych), pomijając już dorosłych, będą przecie stykały się z psem prawie non-stop. Więc jeśli któs nie mieszka na bezludziu i nie prowadzi życia pustelniczego nie powinien kupować psa, który mógłby stanowić zagrożenie dla ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 06.12.2002 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 Zgadzam się również w pełnej rozciągłości.Wesołych Mikołajek!A jak z psimi imionami?A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 06.12.2002 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 Dla suki może Lara, od Lary Croft Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 06.12.2002 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 To dla psa Max od Maximusa Decimusa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 06.12.2002 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 No a poważniej mówiąc to moje psy miały imiona Sara i Bigos.Słyszałam ładne imię dla psiej blondynki Savanna, tylko, że jest za długie. Moje dzieci chcą India, lub Tiara (z Króla Lwa - dla nie wtajemniczonych). A mój znajomy nazwał swoją sukę Tequila, co bardzo mi się zresztą podoba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 06.12.2002 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 uff wreszcie przebrnąłem przez cały wątek, od róznorodności podawanych tutaj ras dostałem oczopląsu http://www.afternight.com/smiles/nut.gif ...i chyba sie zdecyduję na jakiegoś wielorasowego przybłędę lub podrzutka. Najłatwiej jest takiego spotkać po Świetach (nie chciany prezent) lub przed wakacjami... Nie będzie miał rodowodu i nie będzie pochodził z jakiejś znanej hodowli i na pewno nie będzie kosztował 2000 zł ale na pewno będzie kochany Co do kotów to juz mam trzy też wielorasowce znajdy (jednego z nich to wyciągnąłem spod maski mojego samochodu - silnik był ciepły to sie do niego biedak ptzytulił) na psa to musimy jeszcze poczekać bo chociaż mam kawalerkę o całe 4 m kw większą niż Linka to nie mam balkonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.12.2002 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 dobrzykowice, Różnie to bywa z pieskami porzuconymi niestety. I z wielorasowcami też (nie wiesz jaka to krzyżówka-90 % tych tragedii jest spowodowanych przez psy mające pochodzenie od psów bojowych).Potrzeba do nich bardzo dużo czasu,miłości,nauki-szczególnie takie odchowane i porzucone-one mają swoje ciężkie przeżycia, różnie to może być. W każdym razie gwarancji wcale nie masz. A co do pieniędzy-takie pieski często są porzucane z powodu chorób dlatego lepiej się liczyć z ewentualnymi kosztami leczenia.Tak samo jeśli idzie o agresję czy strachliwość-ta też jest przyczyną porzucania. Nie tylko fakt ,że się piesek znudził. Miejmy nadzieję,że tak nie będzie. Gwarancji nie ma nikt, ale w tym przypadku rośnie ryzyko i naprawdę trzeba umjętności do takiego psa.Trzeba o tym wiedzieć ( ja się dowiedziałam całkiem niedawno i niniejszym przekazuję Ale na pewno będzie dobrze, bo w większości jest dobrze-czego serdecznie życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 06.12.2002 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 nie moge się z Tobą zgodzic, psy sa wyrzucane bo: - zostawia sierść na dywanie - nie ma z kim zostawić na wakacje - sie po prostu znudził Jezeli jest chory to idzie sie z nim do weterynarza a nie do lasu ale jak sie chce go pozbyć to nie ma znaczenia czy jest chory czy zdrowy zdrowy i tak sie go pozbedzie. Mówiąc o pozyskaniu psa miałem na myśli młodego szczeniaka a nie dorosłego a takiego potrafie juz sam wychować dotychczas w mojej rodzinie było raz, dwa ...sześć psów wszystkie kundle, oczywiście pod wzgledem robienia qpy nie były zupełnie wychowane ale teraz nie powinno byc z tym problemu - mam 20 arów działki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 06.12.2002 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 Jeden z aktorów ma psa i wdzięcznym imieniu von Fiut. (moje koty : Fabio (ale nie po tym "pięknisiu":wink: i Panda) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.12.2002 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2002 dobrzykowice, nie ze mną tylko tymi ,którzy wzięli psa ze schroniska Wymieniłam jedne z powodów, na które nie zwróciłeś uwagi, a które też występują obok tych najczęściej powtarzanych-znudzenie. I nie po to, aby negować sens brania psa ze schroniska, tylko żeby wskazać na pewne problemy, które mogą wystąpić, i których nie można pomijać milczeniem.Warto o tym wiedzieć-tak sądzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Osówka 07.12.2002 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2002 Ja też obecnie jestem w stanie "oczekiwania" na psa. Na razie w żałobie po pierworodnym, a ponieważ mieszkam u teściówki - nie chcac jej narażać na stres "szczenięcej demolki" w jej mieszkaniu nie bierzemy nowego. Choć muszę przyznać, że pierwszy wzięty w wieku ok. 5 - 6 mies. dosłownie nic nie zniszczył. Problem wyboru hodowla czy schronisko przede mną. Pierwszy pies był pośrednio ze schroniska i był niesamowicie wierny - po prostu zapatrzony we mnie i z wzajemnością. Drugiego takiego nie znajdę, więc myślałam o jakimś podobnym (chociaż pokrojowo). A mąż mnie podpuszcza na ratowanie jakiejś oczekującej w schronisku duszyczki. Chyba ma rację, bo przecież psy rasowe też chorują, mają nerwice i swoje problemy, żaden nie ma gwarancji. Niech się dzieje wola nieba.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 08.12.2002 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2002 Pojedź na wystawę a zobaczysz, że każda rasa ma jednak swoje ewidentne cechy charakteru. I na kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt osobników jednej trudno znaleźć jakiegoś odszczepieńca. W takich miejscach widać jak na dłoni, która rasa jest szczekliwa, które są skore do zabawy, które chodzą z dumnie podniesionymi pyskami, które warczą przy byle okazji itd. itp. Biorąc rasowca masz wysoką pewność, że nie będzie odstawał od wzorca, na który się zdecydujesz i za którego będziesz w stanie (musiała) wziąć odpowiedzialność. Jest to oczywiście niezwykle istote przy dzieciach, ale trzeba pamiętać, że dzieci są wszędzie i wszędzie mogą wejść... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 09.12.2002 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2002 Wracam do wcześniejszego wątku o Hovkach. Jesteśmy prawie zdecydowani na niego. Widzieliśmy je na wystawie i były przeurocze. Nasze dziecko bawiło się z nimi i nic się nie działo. Mamy zamiar udać się do pani z Białołęki, żeby zobaczyć jak się te pieski zachowują u siebie w domu. Opal czy to od niej miałaś kupować Howki? Kiedyś myśleliśmy o berneńczyku bo to cudny piesek jest ale zauroczyły nas Howki. Chociaż ostatnio myślimy też o Leonbergerze. Może ktoś ma takiego pieska? [ Ta wiadomość była edytowana przez: Maluszek dnia 2002-12-09 14:04 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.12.2002 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2002 Maluszku, masz wiadomość na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 09.12.2002 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2002 Osoby które "nie boją" się brać psa ze schroniska są tak rzadkie (patrząc na przeładowanie psów w schroniskach), że myślę nie należy ich od tego odwodzić. Osówko, podziwiam naprawdę! Sama przyznaję otwarcie, że chyba bym się nie odważyła z różnych względów na taki czyn, choć kto wie, gdybym do jakiegoś schroniska trafiła - ale pewnie byłaby to decyzja chwili - tak jak mówisz - niech się dzieje wola nieba! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.12.2002 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2002 Alicjanko, absolutnie nie miałam na myśli odwodzenie nikogo od wzięcia psa ze schroniska. Uważam, że do tego potrzeba doświadczenia po prostu. I to ,że myślę, o piesku rasowym to nie jest fanaberia (dość kosztowna) tylko przemyślana decyzja. Chciałam zwrócić uwagę,że żadna sytuacja nie jest idealna.Myślę,że ten kto bierze pieska ze schroniska nie da się od tego odwieść. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 09.12.2002 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2002 Maluszek, żeby nam też krakowksim targiem nie wyszedł Leonberger. Bardzo mi się podoba.... Chyba jest trochę mniejszy od Berneńczyka a na pewno jeszcze łagodniejszy. I bardzo lubi dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 09.12.2002 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2002 Pewnikiem tak wyjdzie;o) Jak byliśmy na warszawskiej wystawie na Wyścigach zostaliśmy zaniuchani, wylizani i obskoczeni przez leonbergery. Cudne psiska. Duże takie. Kudłate (chociaż te podczas wstawy traciły włoski i nie miały ich tak dużo) A jakie fajne przylepy. Bawiły się z nami jak małe psinki. Mój Jacuś to był nimi zauroczony. A jak już oderwaliśmy się od leonków to znaleźliśmy howki. I jest teraz duży problem. Obydwa piękne, duże, bardzo sympatyczne. Muszę znaleźć kogoś z leonkiem, żeby go wypytać o wszytko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mysza 09.12.2002 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2002 No dobra, ja też się przyznam, że myślałam i o tej rasie Tylko jest ona chyba jeszcze mniej popularna w Polsce niż Hovki? Z chęcią bym usłyszałaopinię kogoś kto ma tego psa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.12.2002 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2002 Kochani, jakie tempo! Ja wyszłam tylko placki smażyć, a tu juz leonki. Jesteście niemożliwi. Leonki są olbrzymie, dużo jedzą,chyba trochę leniuszki no i futro!!Poza tym są słodkie i kochane, choć swym wyglądem robią wrażenie. Słuchajcie, a może się podzielimy i kazdy weźmie inną rasę. Jak się coś nie spodoba, to się wymienimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.