Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kiedy dzidziuś?


marylka

Recommended Posts

Aga zdrowego to nie przez cesarkę. No oczywiście można, aleć to nie naturalna droga. Wiem że boli. 8)

 

Cesarki były b. modne (nie wiem czy jeszcze są), ale dlatego, że kasa chorych płaciła szpitalowi dodatkowe pieniążki.

 

Mieliśmy b. dobrego lekarza i odradzał i odradza cesarki. Moja lepsza połowa była wtedy jedyną kobitką w pokoju, a przewinęło się coś koło 6 sztuk co rodziła naturalnie.

 

Pamiętajcie, że bądź co bądź dzieciaka się podnosi za pomocą mięśni brzucha m. in. :wink:

 

 

A dlaczego cesarka nie mozna zdrowego urodzic? co ty tworzysz? jak najbardziej zdroweg z 10 pkt aphgar.

A podnoszenie ? ja problemow nie mialam.

Lekarza mialam bardzo dobrego.

No i co z tego ze nie droga naturalna? ja z tego powodu nie czulam sie gorzej ani moj synus tez nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 319
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przez cesarkę rodzą się jak najbardziej zdrowe dzieci :p .Sama takową miałam ,przy znieczuleniu zewnątrzoponowym i cały zabieg przeszedł rewelacyjnie.Dziecko zdrowe,śliczne,bez zniekształconej główki.Ponieważ zabieg był planowany,podeszłam do sprawy zupełnie bez stresu,byłam spokojna,co zapewnw również czuło dziecko.I myślę że nie można nikogo krytykować za taką formę porodu.Skoro mamy możliwości i wybór to dlaczego nie.Wiele kobiet patrzyło na mnie z oburzeniem ,jak się dowiadywało że cc było na życzenie,bo to nienaturalne.A ja nie czuję się matką-polką,wieczną cierpiętnicą.Bo tłumaczenie tych pań było: bo to MUSI boleć,żebyśmy poczuły się prawdziwymi matkami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez cesarkę rodzą się jak najbardziej zdrowe dzieci :p .Sama takową miałam ,przy znieczuleniu zewnątrzoponowym i cały zabieg przeszedł rewelacyjnie.Dziecko zdrowe,śliczne,bez zniekształconej główki.Ponieważ zabieg był planowany,podeszłam do sprawy zupełnie bez stresu,byłam spokojna,co zapewnw również czuło dziecko.I myślę że nie można nikogo krytykować za taką formę porodu.Skoro mamy możliwości i wybór to dlaczego nie.Wiele kobiet patrzyło na mnie z oburzeniem ,jak się dowiadywało że cc było na życzenie,bo to nienaturalne.A ja nie czuję się matką-polką,wieczną cierpiętnicą.Bo tłumaczenie tych pań było: bo to MUSI boleć,żebyśmy poczuły się prawdziwymi matkami

Zgadzam sie z Toba w 100 %,sama co prawda jeszcze nie rodzilam i pewnie gdyby nie to,ze przy cesarce trzeba miec znieczulenie zewnatrzoponowe dawane w kregoslup to pewnie tez chcialabym miec cesarke,ale ze ja boje sie wszelkich zastrzykow to bede sie meczyc rodzac naturalnie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez cesarkę rodzą się jak najbardziej zdrowe dzieci :p .Sama takową miałam ,przy znieczuleniu zewnątrzoponowym i cały zabieg przeszedł rewelacyjnie.Dziecko zdrowe,śliczne,bez zniekształconej główki.Ponieważ zabieg był planowany,podeszłam do sprawy zupełnie bez stresu,byłam spokojna,co zapewnw również czuło dziecko.I myślę że nie można nikogo krytykować za taką formę porodu.Skoro mamy możliwości i wybór to dlaczego nie.Wiele kobiet patrzyło na mnie z oburzeniem ,jak się dowiadywało że cc było na życzenie,bo to nienaturalne.A ja nie czuję się matką-polką,wieczną cierpiętnicą.Bo tłumaczenie tych pań było: bo to MUSI boleć,żebyśmy poczuły się prawdziwymi matkami

Zgadzam sie z Toba w 100 %,sama co prawda jeszcze nie rodzilam i pewnie gdyby nie to,ze przy cesarce trzeba miec znieczulenie zewnatrzoponowe dawane w kregoslup to pewnie tez chcialabym miec cesarke,ale ze ja boje sie wszelkich zastrzykow to bede sie meczyc rodzac naturalnie. :D

A ja się nie zgodzę. Natura wymyśliła taki sposób na narodziny, to znaczy, że tak jest jest najlepiej. Dziecko ponoć samo stymyluje akcję porodową, przeciskając się przez kanał rodny pozbywa się w sposób naturalny wód płodowych, które połknęło itp. Cesarskie cięcie to operacja. Dziecko jest gwałtownie wyjmowane z przeciętej macicy prosto w ostre światło i chłód. Matka po cesarce dochodzi do siebie o wiele dłużej niż po porodzie naturalnym, zostaje blizna na brzuchu a szew czasem sprawia problemy - dlatego kompletnie nie rozumiem co przemawia za cesarką na życzenie. Dzieci po cesarce oczywiście będą zdrowe, ale tak naprawdę to nie wiemy jak przebieg porodu może wpływać na nasze późniejsze życie...

Co innego oczywiście, jeżeli są wskazania do cesarskiego cięcia. Wtedy nie ma o czym mówić, należy to zrobić i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagna, zgadzam się z Tobą w 101% :D

Dla mnie cesarka to ostateczność. Szok dziecka nieprzygotowanego na takie gwałtowne wydarcie z przyjaznego mu środowiska wywiera podobno bardzo duży wpływ na dalsze życie, a o przenikliwym stresie/bólu/chłodzie itp świadczą np. relacje z sesji rebirthingowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez cesarkę rodzą się jak najbardziej zdrowe dzieci :p .Sama takową miałam ,przy znieczuleniu zewnątrzoponowym i cały zabieg przeszedł rewelacyjnie.Dziecko zdrowe,śliczne,bez zniekształconej główki.Ponieważ zabieg był planowany,podeszłam do sprawy zupełnie bez stresu,byłam spokojna,co zapewnw również czuło dziecko.I myślę że nie można nikogo krytykować za taką formę porodu.Skoro mamy możliwości i wybór to dlaczego nie.Wiele kobiet patrzyło na mnie z oburzeniem ,jak się dowiadywało że cc było na życzenie,bo to nienaturalne.A ja nie czuję się matką-polką,wieczną cierpiętnicą.Bo tłumaczenie tych pań było: bo to MUSI boleć,żebyśmy poczuły się prawdziwymi matkami

Zgadzam sie z Toba w 100 %,sama co prawda jeszcze nie rodzilam i pewnie gdyby nie to,ze przy cesarce trzeba miec znieczulenie zewnatrzoponowe dawane w kregoslup to pewnie tez chcialabym miec cesarke,ale ze ja boje sie wszelkich zastrzykow to bede sie meczyc rodzac naturalnie. :D

A ja się nie zgodzę. Natura wymyśliła taki sposób na narodziny, to znaczy, że tak jest jest najlepiej. Dziecko ponoć samo stymyluje akcję porodową, przeciskając się przez kanał rodny pozbywa się w sposób naturalny wód płodowych, które połknęło itp. Cesarskie cięcie to operacja. Dziecko jest gwałtownie wyjmowane z przeciętej macicy prosto w ostre światło i chłód. Matka po cesarce dochodzi do siebie o wiele dłużej niż po porodzie naturalnym, zostaje blizna na brzuchu a szew czasem sprawia problemy - dlatego kompletnie nie rozumiem co przemawia za cesarką na życzenie. Dzieci po cesarce oczywiście będą zdrowe, ale tak naprawdę to nie wiemy jak przebieg porodu może wpływać na nasze późniejsze życie...

Co innego oczywiście, jeżeli są wskazania do cesarskiego cięcia. Wtedy nie ma o czym mówić, należy to zrobić i już.

 

ja jestem 4 lata po cesarce , gdybym nie pokazala siostrze gdzie bylo ciecie nawet by nie zauwazyla - blizna jest tak niewidoczna. Szew natomiast zadnych problemow mi nie sprawial. Po 3 dniach wyciagaja go i juz. Owszem jest pewien dyskomfort w piewszych dniach po cesarce ( dla mnie byly to 2 dni) jesli chodzi np. o wstawanie lub wlazenie na za wysokie lozka szpitalne :p no ale po naturalnym porodzie tez jest dyskomfort ale inny . To ze cc to operacja zgadzam sie. Pamietam jak na drugi dzien po cc na wizycie lekarz zobaczyl u kolezanki soczek . A po cc wolno przez pierwsze dni tylko wode - wtedy lekarz do niej powiedzial - pani sie zachowuje jakby pani miala zwykly zabieg, niech pani zrozumie ze to jest powazna operacja, operacja na blonach brzusznych i macicy.

W ostatniej ciazy rodzilam naturalnie 8 godzin, na sam koniec , juz po nieudanych parciach zdecydowano o cesarce w znieczuleniu zewnatrzoponowym.

Przy drugim porodzie juz nie mam watpliwosci - cesarka :p nie zniose poraz drugi tego bolu.

Moja kolezanka natomiast pierwszy porod naturalny i drugi tez tak chce. Urodzila bez wysilku po 2 godzinach od zabrania ja z domu. Mowi ze nawet nie wie kiedy to wszystko sie stalo :wink:

Tak wiec wybor nalezy do kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka1

Niestety! Nie zawsze wybór należy do kobiety!

Są takie choroby, gdzie "wybór" wiązałby się z wielkim ryzykiem utraty życia przez matkę, a przy naturalnym porodzie niebezpieczeństwo jest zdecydowanie mniejsze.

 

 

Didi ale ja nie pisalam o skrajnych przypadkach. Ale jesli juz to z moich informacji wynika ze jesli sa jakies przeszkody ( jakies schorzenia matki czy plodu) to czesciej do porodu naturalnego niz do cesarki. Jesli kobieta jest zdrowa i plod zdrowy to mozna urodzic tak droga naturalna jak i cesarka. O takich przypadkach pisalam. Wiekszosc lekarzy zaleca porod naturalny u zdrowej kobiety i zdrowego plodu to fakt, ale mnie nikt juz chyba nie przekona poraz drugi aby rodzic naturalnie - mnie, zaznaczam ze mnie. Jest przeciez mnostwo kobiet ktore nie wyobraza sobie innego porodu jak naturalny. Ale ja jak narazie cesarke bym dla siebie widziala, co nie znaczy ze w ostatniej chwili zdania nie zmienie, kobieta w ciazy dziwna przeciez jest :wink: i ma rozne zachcianki :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę temat zszedł z tematu. Nie straszcie biednej Marylki perspektywą powikłań okołoporodowych, bo się dziewczyna wystraszy. Nota bene stawiam na poród naturalny, bo jak sama nazwa wskazuje, jest... naturalny :) Miliony, miliardy kobiet na świecie rodziły, rodzą i będą rodzić w ten sposób. Moim osobistym zdaniem, cc na życzenie, bez wyrażnych wskazań medycznych (choroba serca, wady wzroku) to fanaberia. Nie jestem w stanie pojąć, jak dobrowolnie można na własne życzenie poddać się operacji, kiedy natura ma fizjologiczne i NATURALNE rozwiązanie. Jak się ma kasę, to nawet można kazać się pokroić jak chce się ufarbować włosy czy zrobić paznokcie, czemu nie. :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko tutaj też się z Tobą zgadzam :) Mnie też już nikt (chyba) nie przekona do porodu naturalnego. Wiem, że miliony, miliardy itd, ale ja tak już nie chcę. Może z ZZO, może cesarka, jeszcze nie wiem.

 

Marylko, przepraszamy, że trochę obok tematu, ale zawsze tak to jakoś wychodzi :) Decyzja należy do Ciebie. To jest jakoś tak, że w pewnym momencie przychodzi ogromna chęć posiadania dziecka. I wtedy już nie zadaje się pytania "czy to odpowiedni moment?". Bo wtedy jest właśnie ten moment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę temat zszedł z tematu. Nie straszcie biednej Marylki perspektywą powikłań okołoporodowych, bo się dziewczyna wystraszy. Nota bene stawiam na poród naturalny, bo jak sama nazwa wskazuje, jest... naturalny :) Miliony, miliardy kobiet na świecie rodziły, rodzą i będą rodzić w ten sposób. Moim osobistym zdaniem, cc na życzenie, bez wyrażnych wskazań medycznych (choroba serca, wady wzroku) to fanaberia. Nie jestem w stanie pojąć, jak dobrowolnie można na własne życzenie poddać się operacji, kiedy natura ma fizjologiczne i NATURALNE rozwiązanie. Jak się ma kasę, to nawet można kazać się pokroić jak chce się ufarbować włosy czy zrobić paznokcie, czemu nie. :roll:

 

Oj Magdzia jak bedziesz rodzila i to w strasznych bolach moze ( a raczej napewno) bedziesz w stanie pojac i nie bedziesz juz tak krytykowac takiego wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Magdzia jak bedziesz rodzila i to w strasznych bolach moze ( a raczej napewno) bedziesz w stanie pojac i nie bedziesz juz tak krytykowac takiego wyboru.

Przestań, Agnieszka, naprawdę nie robią na mnie wrażenia te opowieści o "strasznych bólach", niekończących sie mękach porodowych. Moja mama rodziła mnie, swoje pierwsze dziecko, w dodatku wcześniaka (więc byłam malutka) 17 godzin, łatwo nie było, potem urodziła jeszcze trójkę, wszystkie naturalnie, a mimo to nadal jestem za naturą. Takie jest moje zdanie i mam prawo to powiedzieć. Poza tym nic nie krytykuję, po prostu uważam, że to zbędny wydatek, na który MNIE osobiście nie stać, dla MNIE to jest kosztowna fanaberia, ale jak ktoś ma takie życzenie i kase na jego realizację, to jego sprawa, przecież nikt nikomu nie zabroni. Wg MNIE cesarskie cięcie to OPERACJA a nie sposób rodzenia dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny! Miałyśmy nie straszyć Marylki!!!!

Jak przyjdzie co do czego, to będzie podejmować decyzję, czy wybrać cesarkę na życzenie, czy naturalny poród w domu, czy tez coś pośrodku. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Każda z nas ma inny próg znoszenia bólu. Ale na razie o czynnościach sprawczych rozmawiamy...

Na pewno ważne jest, żebyć Marylko zaszczepiła się na rózyczkę, jeśli tego jeszcze nie robiłaś i nie chorowałaś, nie zaszkodzi też WZW B, jeśli nie masz aktualnego ponowienia - i ten kwas foliowy. Ogólnie warto tez wznocnić mięśnie grzbietu i kręgosłupa (np basen) i odwiedzić dentystę. Na to potem nie ma czasu, a i w ciąży nie wszystko da się zrobić.

Ja tam gorąco namawiam Cię na macierzyństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abromba calkowicie sie z toba zgadzam.

eh Marylka tez cie pozdrawiam, sorry za zejscie z tematu, ja jestem zdania ze rodzina bez dzieci to "nie rodzina". Dopiero jak sie pojawi dziecko widac ta roznice. Ja nie moge wyrobic jak mojego synka nie ma w domu chociaz godzine - robi sie tak pusto, nudno, jakby mniej milosci - ah jak ja go kocham :p i nie wiem jak moglismy zyc rok po slubie bez niego ( po roku zaszlam w ciaze). Juz bym nie potrafila.

Teraz z mezem tez stoimi przed dylematem kiedy druga ciaza, teraz? za rok po zakonczeniu budowy? cholerka wie :lol: ale jak spojrze na mojego synka to od razu wiem - TERAZ :wink:

ale kazdy ma inna sytuacje i niestety nikt nie jest w stanie podpowiedziec kiedy :cry: ta decyzje trzeba podjac samemu

pozdrawiam cie serdecznie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...